5 sierpnia 2004 (czwartek), 22:42:42

Czerwona łapa po raz drugi

1. Inspiracja: nowa pozytywna reklama Heyah. Teraz mówią coś o uczciwości. Ja niedawno ("Czerwona Łapa marketingowego oszusta - 11 marca 2004 r.") wkurzałem się na ich nieuczciwość - teraz będę starał się zobaczyć plusy.

2. Pojęcie "uczciwego zysku" albo (bo chyba przesadziłem) "godziwego zysku" jest chyba pojęciem martwym. Bo niby jaki zysk jest godziwy, a jaki uczciwy? W czasach nowoczesnego przemysłu mogą być zyski, krociowe zyski, olbrzymie zyski, albo też straty, wielkie straty, kosmiczne straty ale godziwe zyski? Nie... to się nie da.

3. Nowoczesna telekomunikacja była chyba pierwszą dziedziną gospodarki, w której koszty operacyjne związane bezpośrednio z wytworzeniem usługi są śmiesznie małe w porownaniu z amortyzacją czy też kosztami pozyskania klienta.

Wyjaśniam: aby być operatorem telefonii komórkowej należy zapłacić potężną opłatę koncesyjną, wybudować cholernie drogą sieć, przeprowadzić poważną akcje reklamową, stworzyć sieć sprzedaży a więc zainwestować wielką kase (czytaj: kapitał). Jak sieć już działa to czy obsługuje ona 1mln czy też 10mln abonentów to w kosztach operacyjnych różnica jest niewielka. No bo niby co tworzy te koszty? Obsługa klienta? Ile tych agentów tam siedzi i ile oni kosztują? Albo biling? No niby zużyje się więcej piapieru i znaczków ale nijak się to ma do amortyzacji drogiej sieci czy też amortyzacji dołującej koncesji.

Tak więc przewaga kosztów stałych nad operacyjnymi jest ewidentna a przychody albo je pokrywają lub pokrywają ze znaczącym nadmiarem, albo też nie pokrywają i wtedy należy zrobić porządek (patrz Netia) albo strzelić bombkę (patrz: Platinium).

4. PTC wprowadzając Heyah postanowiłą zwiększyć (teoretycznie) przychody z 1/3 udziału w rynku do 2/4 tego udziału. Zwiększyć przychody jednocześnie zostawiają po stronie swych starych marek (ERA i TakTak) koszty, które i tak ponosić się będzie. No i fajnie - pomysł super.

5. Przy okazji wychodzi jedna ciekawa prawda o telekomunikacji. Jak już jakiś operator działa i jego abonenci placą tyle, że działalność przynosi zyski to może spokojnie pozyskiwać następnych abonentów, za niższe ceny bo lepiej mieć kolejnego klienta, który zapłaci mniej niż go nie mieć. Łącza i tak są połączone, centrale i tak łączą, nadajniki i tak nadają... co za różnica. Tylko ...

6. ... tylko czasem ci starzy klienci mogą się wkurzać, bo traktuje się ich po prostu nieuczciwie. Ja naprawdę nie potrafię pojąć dlaczego będąc lojalnym abonentem od 8 lat, płacąc poważne rachunki płacę za minutę więcej niż złapany na Heyah małolat, zmieniający operatora przy każdej atrakcyjnej promocji.

7. Twórcy Heyah mówią coś o uczciwości, głupie małolaty w to wierzą a mi jakoś głupio.

Kategorie: marketing, telekomunikacja, _blog


Słowa kluczowe: marketing, ERA, Heyah, telekomunikacja


Komentarze: (3)

p_tutka, August 11, 2004 23:23 Skomentuj komentarz


a moze juz czas na to by nie przywiazywac sie do jednego numeru telefonu i go stale cyklicznie zmieniac. Jeszcze kilka lat temu znalem na pamiec numery telefonow stacjonarnych do prawie calej rodziny. Dzis z tych numerow znam juz doslownie kilka. Caly czas posluguje sie ksiazka telefoniczna z telefonu i wyszukuje po nazwiskach. Faktycznie ja tez mam podobny problem - bo lata mijaja a punkty ktore uzbieralem to juz nie ma na co zamienic - by wszystkie ciekawsze nagrody zostaly wybrane. Tak wiec pozostaje nam jeszcze troszke poczekac z podjeciem decyzji co dalej zrobic ze swoim numerem telefonu.

khan-goor, August 11, 2004 11:48 Skomentuj komentarz


właśnie, właśnie… mam dokładnie to samo uczucie robienia w trąbę...

marekm, August 8, 2004 17:54 Skomentuj komentarz


7. Twórcy Heyah mówią coś o uczciwości, głupie małolaty w to wierzą a mi jakoś głupio.

Jak dla mnie to małolaty nie są takie głupie i nie słuchaja haseł i sloganów tylko czytają taryfy no i dokonują wyborów. Ale mnie tez wkurza, ze płacąc abonament jestem traktowany gorzej niż gość z ulicy i to zarówno w Erze jak i w Ideii...
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.