17 maja 2010 (poniedziałek), 18:23:23

Przemyślenia z greckim kryzysem w tle

Przemyślenia historyczne

Tak sobie czytam o tym grecki kryzysie, czytam i przypominam sobie, że w czasach gdy Polska była w RWPG przeciętni Rosjanie byli przekonani, że im jest biednie, bo muszą wspierać Polskę i inne kraje demokracji ludowej. To przekonanie w Rosjanach trwało mocno za to przeciętny obywatel PRL był przekonany, że jest biednie, bo wszystko co wartościowe eksportujemy do ZSRR za grosze. Jaka była prawda - nie wiadomo, bo Rubel Transferowy pozwalał księgować tak aby nikt się nie połapał i nikt nie wiedział ale aby to napięcie w narodzie rozładować stworzono TPPR (Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej), które prowadziło tanie kina, drukowało tanie książki i robiło wycieczki "pociągiem przyjaźni" do Moskwy, Leningradu a nawet na Syberię i co ważne, z tej Syberii z powrotem.

Pamiętam, tak było. Wiem, że niektórzy czytający ten tekst pamiętają te czasy - młodsi muszą uwierzyć.

Wtedy też na zachodzie było sobie EWG i kraje zachodnie rozwijały się szybko, bez wzajemnych animozji produkując luksus, konsumpcjonizm oraz komedie z Louis'em de Funes ten luksus i konsumpcjonizm promujący. Ale EWG było i się skończyło zastąpione gdzieś w latach 90-tych przez Unię Europejską, która to Unia ma kasę, dużo kasy i tą kasą tym i tamtym wydziela realizując jakąś swoją politykę. W efekcie podziału tej kasy mój kolega Niemiec już mówi mi, że jeżdżę po autostradzie (a jeżdżę po A4 często) za jego pieniądze i tylko dzięki jego pieniądzom rolnictwo w Polsce jako tako się trzyma. Niedobrze mi się tego słucha, bo płacąc spore podatki (PIT: 18 i 33%, VAT 22%) i parapodatki (ZUS, akcyza na paliwo, itp), czuję, że finansuję całą tę sferę biuro i eurobiurokratów, których wcale finansować nie chcę. Finansuję też ich szalone pomysły (np. POIG 8.1) a jeszcze jak się jeszcze dowiedziałem, że mój premier T. wsparł finansowo padającą Islandię (symbolicznie ale zawsze) oraz niemieckiego (?) producenta samochodów marki Opel to już zacząłem się złościć bardzo.

Aby to napięcie rozładować tak jak kiedyś stworzono TPPR teraz wielu pożytecznych idiotów z pokolenia '68 próbuje na siłę stworzyć Europejską Tożsamość. Wmawiają mi, że powinienem się cieszyć, że mój dowód osobisty wystarczy abym doszedł pieszo z Zamościa do Santiago de Compostela i że mam fajnie, bo kiedyś był taki facet jak Karol Wielki i do jego wielkiego dzieła mogę się odwołać razem z Włochem, Francuzem i Niemcem. No więc się cieszę ale jak to się ma do moich pieniędzy?

Jak sobie czytam o tym Greckim kryzysie, którego swoim rozumiem pojąć nie mogę dochodzę do wniosku, że obserwowane i opisywane w gazetach zjawiska są tylko tym po wierzchu, że to co się dzieje na prawdę musi być gdzieś głębiej. Ale głębiej to znaczy gdzie? Pewne rozwiązanie to przyjąć jedną z niesprawdzalnych teorii spiskowych mówiących o tym, że gdzieś 12 garbonosych Żydów (w tym Bil Gates i papież oczywiście) ustaliło co będą mówić gdy już 11 września te biurowce na Manhattanie już wysadzą. Ale to rozwiązanie jest głupie! Głupie, bo wymagające uzupełnienia mojej wiedzy potężną dawką wiary w moc człowieka, a dokładnie w tych 12 ludzi, którzy aż taką moc mają żeby kryzysy wywoływać, państwa okraść i narodami sterować. Mimo iż współtworzę internet i poznaję ostatnio kulisy mediów takie wiary to nie mam muszę więc rozwiązać ten problem inaczej. A gdyby tak mocniej uwierzyć w Boga?

A gdyby? Wiem, że konsekwencją wiary w Stwórcę i w objawione przez niego objawienie jest wiara w słabość człowieka (teologia nazywa to grzesznością - tfu, brzydkie słowo) i jego podatność na motywacje jakimi są żądza władzy, pycha i seks. Może więc zamiast wierzyć w trudne do uwierzenia teorie głoszone przez Rydzyków bardziej uwierzę Bogu, który mam moc nie tylko przeprowadzić mnie bez paszportu w miejsce lepsze niż Compostela ale też w trakcie tej podróży zaopatrzyć w takie dobra, że nie tylko na podatki starczy ale też starczy na radość i dobrą zabawę dla mnie i dla moich bliskich. Tak zrobię - niech ten grecki kryzys wzmocni moją wiarę w Inwestora i Prezesa całego Wszechświata (nazwijmy go roboczo CEO), którzy panuje nad światem pomimo działań Tuska i Putina i który nie popada w depresje gdy polski rządowy samolot spadnie.

Moja decyzja

Wierzę w jednego Boga (CEO), Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa ...

Modlitwa

Panie Boże - Ty to wszystko stworzyłeś i wiem, że bez Twojej wiedzy nie dzieje się tu nic bo nic dziać się nie może. Wiem to, bo od lat tego doświadczam, widząc że moje życie, moje bezpieczeństwo i moje pieniądze ma źródło w Twojej woli i Twojej miłości. Teraz więc, niezależnie od tego ile moje życie potrwa, jak bezpiecznie się będę w nim czuł i ile podatków będę musiał jeszcze zapłacić dziękuję Tobie za moje dzisiejsze zrozumienie wyśpiewanego kiedyś przez Gutka faktu, iż "wszystkie moje źródła w Tobie są". Fajnie by było aby ten fakt został dostrzeżony i zaakceptowany przez innych ludzi, zwłaszcza władców i polityków, którzy teraz nie widząc go kombinują z tą Unią jak koń pod górę wmawiając sobie, że będzie dobrze. I nie chodzi mi tu o żadne preambuły w eurokonstytucji ale o moje i ich codzienne decyzje uwzględniające fakt Twojego istnienia i konieczność spotkania się z Tobą w chwili, gdy z tej ziemi każdego człowieka odwołujesz.

Dygresja o Oplu

A może ten Opel nie jest niemiecki? Kiedyś, jak jeździłem Askoną to był amerykański bo to General Motors. Potem słyszałem, że duży pakiet w tym dziele mieli Japończycy. Potem przyszedł jakiś kryzys i hop - Opel jest Kanadyjski, ale ponoć to nie Kanadyjczycy tylko Rosjanie z Hindusami... nie, nie Rosjanie tylko Żydzi, a dokładnie tych 12 Żydów z Syjonu, co to ich w 1905 roku Carska Ochrana podsłuchała i spisała ich ustalenia.

Dość tych głupich pokuszeń! Wszystkie moje źródła w Bogu są!

Próżność

A próżność? Niestety, ciągle jest. Szkoda, bo Bóg może dać pełnie, bo wszystkie moje źródła w Bogu są.


Kategorie: przemyślenia, modlitwy, ue, _blog


Słowa kluczowe: kryzys grecki, unia europejska, ue, stworzyciel


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.