16 lutego 2012 (czwartek), 17:29:29

Niepodległościowcy i zdrajcy

Ktoś niedawno zaproponował aby naszą scenę polityczną nie analizować używając tradycyjnego i nie sprawdzającego się już podziału na lewicę i prawicę ale podziału na "niepodległościowców" i "zdrajców". Przynajmniej jedno z tych słów jest mocne więc aby odnieść się do propozycji muszę zastanowić się co te słowa znaczą i jak klasyfikacji dokonywać.

No to zaczynam i kończę moją ulubioną zabawę w słowa i wychodzą mi takie oto definicje:

Niepodległość – niezależność państwa od formalnego wpływu innych jednostek politycznych, w szczególności zdolność państwa do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy politycznej nad określonym terytorium oraz osobami na nim przebywającymi, obejmująca sprawy wewnętrzne jak i zewnętrzne.

Zdrada stanu – świadome i intencjonalne zawiedzenie zaufania godzące w najistotniejsze interesy państwa, w szczególności próba obalenia rządu poprzez zamach stanu, uczestnictwo w działalności zmierzającej do uszczuplenia terytorium państwowego bądź ograniczenia niezależności.

Jeżeli przyjmiemy jeszcze dwie pomocnicze definicje:

Niepodległościowiec - obywatel państwa dążący do uzyskania lub utrzymania niepodległości.

Zdrajca - obywatel państwa dopuszczający się zdrady.

to rzeczywiście, dość łatwo można podzielić naszą scenę polityczną na te dwa obozy. Obecnie nasz rząd w Brukseli (a nie w Warszawie) dyskutuje na temat sprzedawania wódki po 22.oo - nie mam problemu z wódką, ale wydaje mi się to dziwne. Osobiście też nie palę i nie lubię palaczy, bo mi smrodzą - ale nie pasuje mi, jeżeli nie mogę w własnym biurze wydać zalecenia czy wolno, czy nie wolno w nim palić. Oczywiście, że zawsze zabraniałem - ale chciałbym mieć prawo do podjęcia innej decyzji - ale nie mogę, bo mój rząd, w ramach harmonizowania się z Unią zaingerował w przestrzeń mojego biura i w moją wolność. Mój rząd, w sposób taki abym się o tym nie dowiedział negocjował dziwną umowę handlową (ACTA), którą dawała możliwość ścigania mnie przez zagraniczne koncerny w procesach cywilnych bez udziału polskich sądów, którym z racji obywatelstwa podlegam.

To co ja mam myśleć o tym rządzie? Co więcej - co ja mam myśleć o świętej pamięci Lechu Kaczyńskim, który mimo protestu jego osobistego pióra podpisał Traktat Lizboński ograniczający suwerenność Polskiego rządu. Zdrajca?

Tak! Podział na zdrajców i niepodległościowców to chyba dobry podział.


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: zdrajca, zdrada, niepodległość, niepodległościowiec, unia europejska


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.