17 maja 2015 (niedziela), 20:15:15

Polityka PO i wybory

Celem mojego wyjazdu na Marsz Niepodległości było aby na własne oczy zobaczyć jak to wygląda i co się dzieje. Widziałem prowokacje policji, bo były tak grubymi nićmi szyte, że nie potrzeba było ich specjalnie szukać. Mimo iż widziałem wielu moich znajomych nie byłem wstanie przekonać, że żyjemy w państwie w którym policja jest wykorzystywana przez polityków do prowokowania obywateli, do zwalczania nieznaczącej partii, do niszczenia demokracji.

Nie jestem wstanie przekonać, bo mam wierzących znajomych - wierzących Tuskowi, Komorowskiemu, wierzących w zbawczą Unię Europejską, wierzących w "dobro każdego człowieka", wierzących w siebie. I pewnie jutrzejsza publikacja dalej tej wiary nie zmieni, bo problemem jest bogobojność. Bogobojność, albo strach przez Bogiem, poważne traktowanie Stwórcy, który stworzył ten świat a nas na nim jest potrzebna aby myśleć. Tej bogobojności nam w Polsce brakuje - a przez to brakuje mądrości, rozumu, wiedzy i jej zrozumienia.

A przecież każdy z nas za kilka, może kilkanaście lub kilkadziesiąt lat stanie przez Bogiem. I co wtedy powie? że od małpy pochodzi i instynktownie na PO głosował? że taka była konieczność dziejowa aby tą budkę Ruskim spalić, że w wyborach musiał wybrać kłamcę, że na co dzień musi się z układem układać i w dotacjach absorbować unijne srebrniki aby dzieci głodne wykarmić?

Na szczęście jest dobra nowina - można przyjść do Jezusa, otworzyć serce, przyjąć przebaczenie i zmienić, zmienić przynajmniej siebie. Zachęcam - jeszcze można się opamiętać.

Bogobojności nam w narodzie brakuje. Nie mają jej nasi rządzący, mimo iż do kościoła fotografować się chodzą, miejmy ją my. Miejmy ją my, aby zadbać o siebie wiecznie, ale też by mądrze wybierać i zadbać o siebie już dziś tu, póki żyjemy.


Jutro Cezary Gmyz opublikuje taśmy, z których wynika, że minister Sienkiewicz (ten o państwa istniejącego teoretycznie) prowokował na Marszu Niepodległości poprzez podpalenie budki pod Rosyjską Ambasadą.


Spróbuję przewidzieć:

1. Wygra Komorowski: mocodawcy PO już widzą, że PO się skończyła, więc będzie budowanie nowej ekipy, nowej partii, nowe hasła, może nowe twarze i może się udać. Wybory parlamentarne wygra koalicja PO+PSL+jacyś-nowi i będzie jak było, tylko ci nowi będą nabierali siły, a PO się posypie. Może przy okazji wyjdą na jaw jakieś syfki, to się ci nowi wykażą i jakiś powiatowych PeOwców do więzienia wsadzą. I będzie jak było.

2. Wygra Duda: będziemy mieli festiwal nienawiści, wojnę na okrągło, bo przecież znowu prezydent będzie złym, pewnie pijącym i bijącym żonę, nie będzie podpisywał ustaw, i będzie się głupio uśmiechał. Ale wojna ułatwi wejście do sejmu tym nowym, co to ich jeszcze nie ma a są potrzebni. I będzie jak było.

I tak źle, i tak niedobrze. Szkoda.

 


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: minister siienkiewicz, po, komorowski, wsi, marsz niepodległości


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.