Notki z roku 2004 i miesiaca numer 5


1 maja 2004 (sobota), 14:12:12

Noc diaboliczno-unijna

  1. Przed biurowcem wywiesili flagi: dwie biało-czerwone i jedną niebieską z gwiazdkami. Nie tak dawno, na tych samych masztach wywieszali tego dnia biało-czerwone i czerwone. Czerwone "bo na nich robotnicza krew".

    Flagi zmieniły się, ale czy zmienili się ludzie? Na pewno, ale czy zmienili się na lepsze? Znowu oczekuję jednowymiarowej odpowiedzi na wielowymiarowe pytanie, ale skoro potrafię przekształcić opis otaczającej mnie rzeczywistości w jednowymiarowy wektor przyrostu dobra to moją odpowiedzią będzie w najlepszym przypadku, że nie wiem.

  2. Z okazji przystąpienia do Unii kupiłem sobie loda. Unijny bo Algida - kiedyś powiedziałbym, że Niemiecki a teraz do mam powiedzieć?
  3. Carmina Burana odśpiewali. (http://www.carmina-burana.pl) Przedstawienie zrobiło wrażenie, było bowiem bardzo, ale to bardzo diabolicznie. Taki utwór, takie wykonanie i taka właśnie okazja - wszak powiększenie Unii przybliża nas do końca, który rozpocznie się właśnie manifestacją mocy diabelskich.

    Przy okazji wciągnięto pana prezydenta miasta w "zaklinanie fortuny" - dobrze, że nie składali na scenie jakiejś krwawej ofiary dla bożka Mamona. Nie składali, ale w całości imprezy chodziło mniej więcej o to samo. Diabelstwo!

    Ciekawostką było miejsce - fajnie ogląda się przedstawienie stojąc na dnie basenu. Pomysł, inscenizacja, wykonanie - super, szkoda tylko, że nie w tą stronę. 

  4. O Unii

    Gospodarka gospodarka, prawo prawem, ale powstaje potężny twór polityczny o wielkim potencjale, który może być wykorzystany dla ludzi albo przeciw ludziom. Ponieważ jednak rządzą w Unii jakieś Milery, Szredery i co lepsze Berluskoniery to chyba wiadomo, że dla ludzi to dobre nie będzie.

    Przeraża mnie właśnie to - wielki twór polityczny, mający potężny potencjał. Do tego jeszcze pycha człowiecza tak pięknie podkreślona przez IX Symfonie Bethowena.

  5. Jeszcze o Carmina Burana.

    Pani Marta Fox, twórca tego przedstawienia o muzyce napisała tak:

    Najpierw muzyka. Muzyka rzuca o ścianę wrażliwego człowieka, a za takiego się uważam. Porwie absolutnie każdego, bez względu na to, czy słucha piosenek Wiśniewskiego, Liroya, czy też wyłącznie Mozarta w najlepszych wykonaniach. W tej muzyce jest patos, szaleństwo, magia, liryzm, są wszystkie moje i cudze doświadczenia życiowe. Te dobre, i te złe.
    Źródło: serwis http://www.carmina-burana.pl

    Mnie nie porwała. Mnie nie rzuciła o ścianę gdyż ja jestem bezpieczny w ręku Boga, za to obserwując widowisko wiem, że jej wypowiedź jest jak najbardziej prawdziwa. Tyle tylko że to nie muzyka rzuca po ścianach - muzyka nie jest osobą i nie ma takiej mocy. A jakie osoby za tym stoją i jaką mocą rzucają można wyczytać nawet ze słów pani reżyser: http://www.carmina-burana.pl/projekt.htm#moja

    Tak więc nie muzyka rzuca i nie wrażliwego, tylko diabeł i tego, który mu na to pozwala.

  6. Nocny spacer z G. był trudny, bo życie jest trudne. W zasadzie mógłbym powiedzieć "witamy w klubie" bo problemy mamy dość podobne.

    Ale było w tym też dużo pozytywnych wiadomości. Otóż są w mieście ludzie, którzy się nawracają, przychodzą do Boga, a Bóg czyni w ich życiu i za ich przyczyną rzeczy cudowne. Allelujah!


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: Unia Europejska, Gliwice, Carmina Burana, Carl Orph, demonizm


Komentarze: (2)

anonim, January 27, 2009 23:39 Skomentuj komentarz


Byłem na tym koncercie, na terenie kąpieliska leśnego i też odczucia mam dziwne. pomimo czasu jaki minął pamiętam tą diabelską atmosferę, okropną muzykę, przerażającą scenografie i ostre oświetlenie. Ktoś coś tańczył, wielkie chóry śpiewały a na koniec prezydent Frankiewicz powiedział, że teraz to już będzie dobrze bo tu razem zaczarowaliśmy tym przedstawieniem przyszłość.

anonim, November 14, 2010 00:34 Skomentuj komentarz


Carl Orff - Carmina Burana

Źródło: http://www.micha.waw.pl/~micha/carmina.html

Znajdziesz tu pełny tekst kantaty Carmina Burana Carla Orffa w oryginale oraz w polskim przekładzie Mariana Piechala.

  • Fortuna Imperatrix Mundi
    • 1. O Fortuna
    • 2. Fortuna plango vulnera
  • I. PRIMO VERE
    • 3. Veris leta facies
    • 4. Omnia sol temperat
    • 5. Ecce gratum
  • Uf dem anger
    • 6. Tanz
    • 7. Floret silva nobilis
    • 8. Chramer, gip die varwe mir
    • 9. Reie
      • Swaz hie gat umbe
      • Chume, chum, geselle min
      • Swaz hie gat umbe
    • 10. Were diu werlt alle min
  • II. IN TABERNA
    • 11. Estuans interius
    • 12. Olim lacus colueram,
    • 13. Ego sum abbas
    • 14. In taberna quando sumus
  • III. COUR D'AMOURS
    • 15. Amor volat undique
    • 16. Dies, nox et omnia
    • 17. Stetit puella
    • 18. Circa mea pectora
    • 19. Si puer cum puellula
    • 20.Veni, veni, venias
    • 21. In truitina
    • 22. Tempus es iocundum
    • 23. Dulcissime
  • Blanziflor Et Helena
    • 24. Ave formosissima
  • Fortuna Imperatrix Mundi
    • 25. O Fortuna
  • Fortuna Władczyni Świata
    • 1. O Fortuno
    • 2. Rany od Fortuny ciosów
  • I. WIOSNA
    • 3. Znów świat się przyoblókł
    • 4. Świat łagodzi słońce
    • 5. Oto z dawna
  • Wśród Zieleni
    • 6. Taniec
    • 7. Las cały w ozdobie
    • 8. Kramarzu, farb mi użycz
    • 9. Koło Taneczne
      • Z tych tu dziewcząt
      • Pójdź, pójdź, miły mój
      • Z tych tu dziewcząt
    • 10. Choćby świat u stóp mych legł
  • II. W GOSPODZIE
    • 11. Kipiąc gorącą...
    • 12. Niegdyś po stawie pływałem
    • 13. Jestem przeorem nad Kukanią
    • 14. Kiedy w gospodzie siedzimy
  • III. COUR D'AMOURS
    • 15. Lata Amor skrzydlaty
    • 16. Dzień, noc i wszystko
    • 17. Stała dziewczyna
    • 18. Tłumię w mej piersi
    • 19. Gdy kawaler z podwiką
    • 20. Chodźże, chodź, przybywaj!
    • 21. Chwieją się na wadze serca
    • 22. Nadszedł czas radości
    • 23. Najsłodszy!
  • Blanziflor i Helena
    • 24. Chwała ci, najpiękniejszy
  • Fortuna Władczyni Świata
    • 25. O Fortuno

Fortuna Imperatrix Mundi

1. O Fortuna
(chorus)

O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis;
vita detestabilis
nunc obdurat
et tunc curat
ludo mentis aciem,
egestatem,
potestatem
dissolvit ut glaciem.

Sors immanis
et inanis,
rota tu volubilis,
status malus,
vana salus
semper dissolubilis,
obumbrata
et velata
michi quoque niteris;
nunc per ludum
dorsum nudum
fero tui sceleris.

Sors salutis
et virtutis
michi nunc contraria,
est affectus
et defectus
semper in angaria.
Hac in hora
sine mora
corde pulsum tangite;
quod per sortem
sternit fortem,
mecum omnes plangite!


2. Fortune plango vulnera
(chorus)

Fortune plango vulnera
stillantibus ocellis
quod sua michi munera
subtrahit rebellis.
Verum est, quod legitur,
fronte capillata,
sed plerumque sequitur
Occasio calvata.

In Fortune solio
sederam elatus,
prosperitatis vario
flore coronatus;
quicquid enim florui
felix et beatus,
nunc a summo corrui
gloria privatus.

Fortune rota volvitur:
descendo minoratus;
alter in altum tollitur;
nimis exaltatus
rex sedet in vertice
caveat ruinam!
nam sub axe legimus
Hecubam reginam.


I. PRIMO VERE

3. Veris leta facies
(chorus)

Veris leta facies
mundo propinatur,
hiemalis acies
victa iam fugatur,
in vestitu vario
Flora principatur,
nemorum dulcisono
que cantu celebratur.

Flore fusus gremio
Phebus novo more
risum dat, hac vario
iam stipate flore.
Zephyrus nectareo
spirans in odore.
Certatim pro bravio
curramus in amore.

Cytharizat cantico
dulcis Philomena,
flore rident vario
prata iam serena,
salit cetus avium
silve per amena,
chorus promit virgin
iam gaudia millena.


4. Omnia sol temperat
(solus)

Omnia sol temperat
purus et subtilis,
novo mundo reserat
faciem Aprilis,
ad amorem properat
animus herilis
et iocundis imperat
deus puerilis.

Rerum tanta novitas
in solemni vere
et veris auctoritas
jubet nos gaudere;
vias prebet solitas,
et in tuo vere
fides est et probitas
tuum retinere.

Ama me fideliter,
fidem meam noto:
de corde totaliter
et ex mente tota
sum presentialiter
absens in remota,
quisquis amat taliter,
volvitur in rota.


5. Ecce gratum
(chorus)

Ecce gratum
et optatum
Ver reducit gaudia,
purpuratum
floret pratum,
Sol serenat omnia.
Iamiam cedant tristia!
Estas redit,
nunc recedit
Hyemis sevitia.

Iam liquescit
et decrescit
grando, nix et cetera;
bruma fugit,
et iam sugit
Ver Estatis ubera;
illi mens est misera,
qui nec vivit,
nec lascivit
sub Estatis dextera.

Gloriantur
et letantur
in melle dulcedinis,
qui conantur,
ut utantur
premio Cupidinis:
simus jussu Cypridis
gloriantes
et letantes
pares esse Paridis.


Uf dem anger

6. Tanz


7. Floret silva nobilis

(chorus)
Floret silva nobilis
floribus et foliis.


Ubi est antiquus
meus amicus?
Hinc equitavit,
eia, quis me amabit?

(chorus)
Floret silva undique,
nah min gesellen ist mir we.


Gruonet der walt allenthalben,
wa ist min geselle alse lange?
Der ist geriten hinnen,
o wi, wer sol mich minnen?


8. Chramer, gip die varwe mir
(supraton, chorus)

Chramer, gip die varwe mir,
die min wengel roete,
damit ich die jungen man
an ir dank der minnenliebe noete.
Seht mich an,
jungen man,
lat mich iu gevallen!

Minnet, tugentliche man,
minnecliche frouwen,
minne tuot iu hoch gemout
unde lat iuch in hohen eren schouwen!
Seht mich an
jungen man,
lat mich iu gevallen!

Wol dir, werit, daz du bist
also freudenriche!
ich will dir sin undertan
durch din liebe immer sicherliche.
Seht mich an,
jungen man,
lat mich iu gevallen!


9. Reie

Swaz hie gat umbe
(chorus)

Swaz hie gat umbe,
daz sint alles megede,
die wellent an man
allen disen sumer gan!

Chume, chum, geselle min
(chorus)

Chume, chum, geselle min,
ih enbite harte din,
ih enbite harte din,
chume, chum, geselle min.

Suzer rosenvarwer munt,
chum un mache mich gesunt
chum un mache mich gesunt,
suzer rosenvarwer munt

Swaz hie gat umbe
(chorus)

Swaz hie gat umbe,
daz sint alles megede,
die wellent an man
allen disen sumer gan!


10. Were diu werlt alle min
(chorus)

Were diu werlt alle min
von deme mere unze an den Rin
des wolt ih mih darben,
daz diu chunegin von Engellant
lege an minen armen.


II. IN TABERNA

11. Estuans interius
(barytonos solus)

Estuans interius
ira vehementi
in amaritudine
loquor mee menti:
factus de materia,
cinis elementi
similis sum folio,
de quo ludunt venti.

Cum sit enim proprium
viro sapienti
supra petram ponere
sedem fundamenti,
stultus ego comparor
fluvio labenti,
sub eodem tramite
nunquam permanenti.

Feror ego veluti
sine nauta navis,
ut per vias aeris
vaga fertur avis;
non me tenent vincula,
non me tenet clavis,
quero mihi similes
et adiungor pravis.

Mihi cordis gravitas
res videtur gravis;
iocis est amabilis
dulciorque favis;
quicquid Venus imperat,
labor est suavis,
que nunquam in cordibus
habitat ignavis.

Via lata gradior
more iuventutis
inplicor et vitiis
immemor virtutis,
voluptatis avidus
magis quam salutis,
mortuus in anima
curam gero cutis.


12. Olim lacus colueram,
(Cignus ustus cantat)

(tenor solus)
Olim lacus colueram,
olim pulcher extiteram,
dum cignus ego fueram.


Miser, miser!
modo niger
et ustus fortiter!

(tenor solus)
Girat, regirat garcifer;
me rogus urit fortiter;
propinat me nunc dapifer,


Miser, miser!
modo niger
et ustus fortiter!

(tenor solus)
Nunc in scutella iaceo,
et volitare nequeo
dentes frendentes video:


Miser, miser!
modo niger
et ustus fortiter!


13. Ego sum abbas

(chorus)
Ego sum abbas Cucaniensis
et consilium meum est cum bibulis,
et in secta Decii voluntas mea est,
et qui mane me quesierit in taberna,
post vesperam nudus egredietur,
et sic denudatus veste clamabit:

(barytonos, chorus)
Wafna, wafna!
Quid fecisti
sors turpassi?
Nostre vite gaudia
abstulisti omnia!


14. In taberna quando sumus
(chorus)

In taberna quando sumus
non curamus quid sit humus,
sed ad ludum properamus,
cui semper insudamus.
Quid agatur in taberna
ubi nummus est pincerna,
hoc est opus ut queratur,
si quid loquar, audiatur.

Quidam ludunt, quidam bibunt,
quidam indiscrete vivunt.
Sed in ludo qui morantur,
ex his quidam denudantur
quidam ibi vestiuntur,
quidam saccis induuntur.
Ibi nullus timet mortem
sed pro Baccho mittunt sortem.

Primo pro nummata vini,
ex hac bibunt libertini;
semel bibunt pro captivis,
post hec bibunt ter pro vivis,
quater pro Christianis cunctis
quinquies pro fidelibus defunctis,
sexies pro sororibus vanis,
septies pro militibus silvanis.

Octies pro fratribus perversis,
nonies pro monachis dispersis,
decies pro navigantibus
undecies pro discordaniibus,
duodecies pro penitentibus,
tredecies pro iter agentibus.
Tam pro papa quam pro rege
bibunt omnes sine lege.

Bibit hera, bibit herus,
bibit miles, bibit clerus,
bibit ille, bibit illa,
bibit servis cum ancilla,
bibit velox, bibit piger,
bibit albus, bibit niger,
bibit constans, bibit vagus,
bibit rudis, bibit magnus.

Bibit pauper et egrotus,
bibit exul et ignotus,
bibit puer, bibit canus,
bibit presul et decanus,
bibit soror, bibit frater,
bibit anus, bibit mater,
bibit ista, bibit ille,
bibunt centum, bibunt mille.

Parum sexcente nummate
durant, cum immoderate
bibunt omnes sine meta.
Quamvis bibant mente leta,
sic nos rodunt omnes gentes
et sic erimus egentes.
Qui nos rodunt confundantur
et cum iustis non scribantur.


III. COUR D'AMOURS

15. Amor volat undique

(chorus puerilis)
Amor volat undique,
captus est libidine.
Iuvenes, iuvencule
coniunguntur merito.

(supraton solus)
Siqua sine socio,
caret omni gaudio,
tenet noctis infima
sub intimo
cordis in custodia

(chorus puerilis)
fit res amarissima.


16. Dies, nox et omnia
(barytonos solus)

Dies, nox et omnia
michi sunt contraria;
virginum colloquia
me fay planszer,
oy suvenz suspirer,
plu me fay temer.

O sodales, ludite,
vos qui scitis dicite
michi mesto parcite,
grand ey dolur,
attamen consulite
per voster honur.

Tua pulchra facies
me fay planszer milies,
pectus habet glacies.
A remender
statim vivus fierem
per un baser.


17. Stetit puella
(supraton solus)

Stetit puella
rufa tunica;
si quis eam tetigit,
tunica crepuit.
Eia.

Stetit puella
tamquam rosula;
facie splenduit,
os eius fioruit.
Eia.


18. Circa mea pectora
(barytonos solus, chorus)

Circa mea pectora
multa sunt suspiria
de tua pulchritudine,
que me ledunt misere.

Manda liet,
Manda liet
min geselle
chumet niet.

Tui lucent oculi
sicut solis radii,
sicut splendor fulguris
lucem donat tenebris.

Manda liet
Manda liet,
min geselle
chumet niet.

Vellet deus, vallent dii
quod mente proposui:
ut eius virginea
reserassem vincula.

Manda liet,
Manda liet,
min geselle
chumet niet.


19. Si puer cum puellula
(tenor, bassus)

Si puer cum puellula
moraretur in cellula,
felix coniunctio.
Amore suscrescente
pariter e medio
avulso procul tedio,
fit ludus ineffabilis
membris, lacertis, labii


20.Veni, veni, venias
(chorus duplex)

Veni, veni, venias,
ne me mori facias,
hyrca, hyrce, nazaza,
trillirivos...

Pulchra tibi facies
oculorum acies,
capillorum series,
o quam clara species!

Rosa rubicundior,
lilio candidior
omnibus formosior,
semper in te glorior!


21. In truitina
(supraton solus)

In truitina mentis dubia
fluctuant contraria
lascivus amor et pudicitia.
Sed eligo quod video,
collum iugo prebeo,
ad iugum tamen suave transeo.


22. Tempus es iocundum
(supraton, barytonos, chorus puerilis)

Tempus es iocundum,
o virgines,
modo congaudete
vos iuvenes.

Oh, oh, oh,
totus floreo,
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.

Mea me confortat
promissio,
mea me deportat
negatio.

Oh, oh, oh
totus floreo
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.

Tempore brumali
vir patiens,
animo vernali
lasciviens.

Oh, oh, oh,
totus floreo,
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.

Mea mecum ludit
virginitas,
mea me detrudit
simplicitas.

Oh, oh, oh,
totus floreo,
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.

Veni, domicella,
cum gaudio,
veni, veni, pulchra,
iam pereo.

Oh, oh, oh,
totus floreo,
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.


23. Dulcissime
(supraton solus)

Dulcissime,
totam tibi subdo me!


Blanziflor Et Helena

24. Ave formosissima
(tous)

Ave formosissima,
gemma pretiosa,
ave decus virginum,
virgo gloriosa,
ave mundi luminar,
ave mundi rosa,
Blanziflor et Helena,
Venus generosa!


Fortuna Imperatrix Mundi

25. O Fortuna
(chorus)

O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis;
vita detestabilis
nunc obdurat
et tunc curat
ludo mentis aciem,
egestatem,
potestatem
dissolvit ut glaciem.

Sors immanis
et inanis,
rota tu volubilis,
status malus,
vana salus
semper dissolubilis,
obumbrata
et velata
michi quoque niteris;
nunc per ludum
dorsum nudum
fero tui sceleris.

Sors salutis
et virtutis
michi nunc contraria,
est affectus
et defectus
semper in angaria.
Hac in hora
sine mora
corde pulsum tangite;
quod per sortem
sternit fortem,
mecum omnes plangite!

Fortuna Władczyni Świata

1. O Fortuno
(chór)

O Fortuno
niby Księżyc
nieustannie zmienna,
ciągle rośniesz
lub zanikasz
ciemna lub promienna.
Życie podłe
wciąż kapryśnie
chłodzi nas lub grzeje,
niedostatek
lub bogactwo
jak lód w nim topnieje.

Kołem toczy
się Fortuna
zła i nieżyczliwa,
nasze szczęście
w swoich trybach
miażdży i rozrywa,
z twarzą szczelnie
zasłoniętą
często u mnie gości,
by na kręgach
mego grzbietu
grać swe złośliwości.

Los zbawienia,
cnót zasługi
przeciw mnie są teraz,
w mej słabości
albo woli
wspierały mnie nieraz.
A więc zaraz
nie mieszkając
uderzajcie w struny
i użalcie
się nade mną,
ofiarą Fortuny!


2. Rany od Fortuny ciosów
(chór)

Rany od Fortuny ciosów
opłakuję łzami
nigdy zresztą mnie nie psuła
skąpymi łaskami.
Wprawdzie mówię, że jej czoło
zdobią pukle złote,
lecz czas spod nich też obnaży
łysiny sromotę.

Na Fortuny złotym tronie
siedziałem wyniosły,
zdobny w wieniec powodzenia
z wszystkich darów wiosny.
Lecz choć stałem u zenitu
o swe szczęście wsparty,
nagle spadłem z wszystkich darów
do szczętu obdarty.

Obróciło się Fortuny
koło nieżyczliwe,
innego już po mnie wznosi
na szczyty zdradliwe,
król im wyżej nad tłum siędzie,
tym pewniejsza zguba,
gdyż na kole tym czytamy:
"Królowa Hekuba".


I. WIOSNA

3. Znów świat się przyoblókł
(chór)

Znów świat się przyoblókł
w jasny uśmiech wiosny,
z pól śniegi i srogie
wiatry się wyniosły,
w barwnej szacie Flora
władzę już objęła,
lasy głoszą śpiewem
pochwałę jej dzieła.

Znowu w łonie Flory
Febus promienieje,
znowu Zefir lekki
zapachami wieje,
oddycha nektarem,
tonie w kwiecistości.
Biegnijmy, by zdobyć
nagrodę miłości.

Filomena słodka
czaruje pieśniami.
Łąki aż się mienią
barwnymi kwiatami.
Lasy ptaków pełne
śpiewem rozbrzmiewają,
dziewczęta ponętne
z radości pląsają.


4. Świat łagodzi słońce
(solo)

Świat łagodzi słońce,
światła siła żywa,
kwieciem swe oblicze
przed światem odkrywa,
miłość w sercach mężów
wre coraz goręcej,
wszystkim, co jest miłe,
włada bóg chłopięcy.

Taka to odnowa
w uroczystej wiośnie
żąda, byśmy żyli
mocno i radośnie -
oto drogowskazy
wzajemnej prawości:
wierzę w twoją wierność,
zawierz mej wierności!

Kochaj mnie uczciwie,
spójrz w uczciwość moją:
z serca mego płynie,
jest wiary ostoją,
przy tobie, choć z dala,
zawsze wierny gołąb,
wpleciony w twą miłość
jak w Fortuny koło.


5. Oto z dawna
(chór)

Oto z dawna
upragniona
wraca radość wiosny,
purpurowa
kwitnie łąka,
słońca hymn radosny
smutku mgły rozprasza,
idzie lato,
resztki zimy
ze świata wypłasza.

Śnieg topnieje,
mróz ucieka
gdzieś na koniec świata,
pierzcha zima,
a zaś wiosna
już ssie piersi lata;
o, pozwólmy szlochać
tym, co wioną
nie potrafią
cieszyć się i kochać.

Dostępują
słodkich miodów
że aż leci ślina
ci, co chętnie
korzystają
z nagród Kupidyna.
Według słodkiej rady
pani Wenus
każdy gotów
iść w Parysa ślady.


Wśród Zieleni

6. Taniec


7. Las cały w ozdobie

(chór)
Las cały w ozdobie
kwiatów i zieleni.

(mały chór)
Gdzieś jest przyjacielu?
Szukam ciebie wszędzie.
Odjechał na koniu,
któż kochał mnie będzie?

(chór)
Cały las w zieleni,
a ja tęsknię za nim.

(mały chór)
Las cały w zieleni,
ja go szukam wszędzie.
Odjechał na koniu,
któż mnie kochał będzie?


8. Kramarzu, farb mi użycz
(sopran, chór)

Kramarzu, farb mi użycz
do twarzy malowania,
bym mogła pięknych chłopców
nakłonić do kochania.
Spójrzcie młodzi,
czas nadchodzi,
aby mnie podziwiać!

Kochajcie, cni mężowie,
kochajcie miłe panie,
bo nic szlachetniejszego
nad szczere miłowanie!
Spójrzcie młodzi,
czas nadchodzi,
aby mnie podziwiać!

Cześć i chwiała ci, świecie,
żeś tak pełen radości!
Chcę być twoją czcicielką,
godną twej życzliwości.
Spójrzcie młodzi,
czas nadchodzi,
aby mnie podziwiać!


9. Koło Taneczne

Z tych tu dziewcząt
(chór)

Z tych tu dziewcząt, które tańczą
kolistego węża,
każda pragnie tego lata
mieć swojego męża.

Pójdź, pójdź, miły mój
(chór)

Pójdź, pójdź, miły mój
dawno już na ciebie czekam,
dawno już na ciebie czekam,
pójdź, pójdź, miły mój!

O różowe, słodkie usta,
chodźcie i uzdrówcie mnie,
chodźcie i uzdrówcie mnie,
o różowe, słodkie usta!

Z tych tu dziewcząt
(chór)

Z tych tu dziewcząt, które tańczą
kolistego węża,
każda pragnie tego lata
mieć swojego męża.


10. Choćby świat u stóp mych legł
(chór)

Choćby świat u stóp mych legł
od Renu po morza brzeg,
oddałbym go, gdyby ona,
królowa Anglii, zechciała
paść w me ramiona.


II. W GOSPODZIE

11. Kipiąc gorącą...
(baryton solo)

Kipiąc gorącą
gwałtownością
do serca mego
mówię ze złością:
jestem stworzony
z prochu tej ziemi
jak liść targany
wichrami ziemi.

Jeżeli mędrzec
ku własnej chwale
gmach swoich myśli
stawia na skale,
to, ach, głupiec,
jestem ja rzeka,
która tą skałę
mija z daleka.

Płynę po fali,
jak łódź bez wiosła,
jak ptak, którego
burza poniosła,
nie ma przede mną
żadnej przystani,
ląduję w gronie
zbirów i drani.

Cnota to tylko
ciężki frasunek,
lepszy żart sprośny
i mocny trunek,
służby Wenerze
to trud przyjemny,
tylko dla tchórza
zawsze daremny.

Wzdyma mi piersi
młoda ochota,
w spółce z występkiem
mierzi mnie cnota,
chcę grzeszyć ciałem,
furda zbawienie,
w rozkoszy stracić
ostatnie tchnienie.


12. Niegdyś po stawie pływałem
(Śpiewa łabędź na rożnie)

(tenor solo)
Niegdyś po stawie pływałem,
wdzięk mój w wodzie oglądałem,
gdy postać łabędzia miałem.

(chór męski)
Ach, los marny
mnie na czarny
kolor przemalował!

(tenor solo)
Na rożnie mnie obracają,
ogniem żywym przypiekają,
potem do stołu podają.

(chór męski)
Ach, los marny
mnie na czarny
kolor przemalował!

(tenor solo)
Na półmisku leżę stęgły,
pływać w sosie nie ma kędy,
w koło wyszczerzone zęby.

(chór męski)
Ach, los marny
mnie na czarny
kolor przemalował!


13. Jestem przeorem nad Kukanią

(chór)
Jestem przeorem nad Kukanią
i radzę właśnie z całą pijacką kompanią
o mej przychylności dla grających w kości
i że kto rano odwiedza mnie w gospodzie,
ten z niej wychodzi po słońca zachodzie,
a wychodząc wrzeszczy:

(baryton i męski chór)
Wafne, wafne!
Coś uczynił z nami,
zgrają obrzydliwą?
Odebrałeś wszystkim
radość żywą!


14. Kiedy w gospodzie siedzimy
(chór)

Kiedy w gospodzie siedzimy,
o zmarłych nie rozmawiamy,
lecz do gier się sposobimy
i do dziewcząt zabieramy.
Co się może dziać w gospodzie,
jeśli wino ciurkiem płynie,
kto ciekawy jest w narodzie,
niech przysłucha się nowinie.

Jedni piją, drudzy wyją,
inni czkając w karty grają.
Łachmany brud ciał ich kryją,
jedni drugich okradają,
nawzajem się często biją,
rany w worki owijają,
nóż w zanadrzu nieraz kryją,
śmierci się nie obawiają.

Kto przegra za wszystkich płaci,
i wszyscy piją i jedzą,
raz piją za swoich braci,
dwa za tych, co w ciupie siedzą,
trzy razy za tych, co żyją,
cztery za biedne cygaństwo,
pięć za tych, co w ziemi gniją,
sześć razy za chrześcijaństwo.

Siedem za klan przemytników,
osiem za siostry upadłe,
dziewięć za cech rozbójników,
dziesięć za wdowy bezradne,
jedenaście za żołnierzy,
dwanaście za zdrowie staruch,
za królów i za papieży
piją wszyscy bez umiaru.

Pije kmiotek, pije lekarz,
pije rycerz, pije hycel,
pije sędzia, pije piekarz,
pije przeor, pije szpicel,
pije żebrak, pije bogacz,
pije głupia, pije mądra,
pije kleryk, pije rogacz,
pije szachraj, pije flądra.

Pije kuzyn, pije szwagier,
pije mniszka, pije mamka,
pije murarz, pije blagier,
pije Jóźka, pije Franka,
pije dziadek, pije babka,
piją wnuki, piją brzdące,
pije ojciec, pije matka,
piją setki i tysiące.

Kraj marnieje, młódź dziczeje,
gdy bez miary wszyscy chlają,
cały świat już z nas się śmieje,
już nas palcem wytykają.
Lecz tych, wobec nas zelżywych,
co po świecie z plotką krążą,
wymarzą z ksiąg sprawiedliwych
i w głąb piekła ich pogrążą.


III. COUR D'AMOURS

15. Lata Amor skrzydlaty

(chór chłopców)
Lata Amor skrzydlaty,
zrywa więzy i pęta.
Spotykają się ze sobą
chłopcy i dziewczęta.

(sopran solo)
Jeśli któraś z dziewcząt
nie ma przyjaciela,
w jej sercu
noc panuje,
radości upragnionej

(chór chłopców)
darmo upatruje.


16. Dzień, noc i wszystko
(baryton solo)

Dzień, noc i wszystko
jest przeciw mnie,
szept dziewcząt słyszę
jakby we śnie,
wzdycham i spływa
z ócz łza po łzie.

O przyjaciele,
przykry wasz żart,
nie odkrywajcie
przede mną kart,
proszę, udzielcie
mi waszych rad!

Twe lico łez mi
wyciska zdrój,
serce twe z lodu,
o Boże mój,
do życia wróci mnie
całus twój.


17. Stała dziewczyna
(sopran solo)

Stała dziewczyna
w czerwonej sukience,
pod bluzką się rusza
coś bardzo dziewczęce.
Oho!

Stała dziewczyna
jak świeża różyczka,
twarz jej rozjaśniona,
na ustach barwiczka.
Oho!


18. Tłumię w mej piersi
(baryton solo, chór)

Tłumię w mej piersi
westchnień tony
twoją pięknością
urzeczony.

Wzdycham w dnie,
wzdycham w śnie,
me dziewczę
nie przyjdzie, nie!

Niby dwa słońca
są twe oczy,
jak błyskawice
w czarnej nocy.

Wzdycham w dnie,
wzdycham w śnie,
me dziewczę
nie przyjdzie, nie!

O boskie błagam
pośrednictwo,
bym mógł rozplatać
jej dziewictwo.

Wzdycham w dnie,
wzdycham w śnie,
me dziewczę
nie przyjdzie, nie!


19. Gdy kawaler z podwiką
(tenor, bas)

Gdy kawaler z podwiką
znajdą się w pokoiku,
w szczęśliwej samotności -
wtedy w nagłej czułości
wyzbyci wstydliwości
zaczynają miłosny targ,
grę rozkoszną swych kolan,
swych ramion i warg.


20. Chodźże, chodź, przybywaj!
(podwójny chór)

Chodźże, chodź, przybywaj,
nie daj mi umierać,
masz mnie, bierz... że... żywaj,
aj, ła mi, ma mie rać...

Piękne twoje oczy,
cóż im zdoła sprostać,
piękne włosów sploty,
piękna cała postać.

Czerwieńsza od róży
i od lilii bielsza,
ze wszystkich na świecie
piękność najpiękniejsza!


21. Chwieją się na wadze serca
(sopran solo)

Chwieją się na wadze serca
wstydliwość i pożądanie.
Lecz wybieram to co widzę,
wchodzę na stos jak skazaniec.
Konam w ogniu pożądania,
bowiem słodkie to kochanie.


22. Nadszedł czas radości
(sopran, baryton, chór chłopców)

Nadszedł czas radości
dziewczęcej,
radujcie się z nami,
młodzieńcy!

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.

Odważna mnie czule
namawia,
pogardza mną, kiedy
się wzbraniam.

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.

Mąż jest podczas zimy
niemrawy,
lecz z powiewem wiosny
znów żwawy.

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.

Kusi mnie, bo jestem
dziewica,
obraża, żem głupia
pannica.

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.

Przyjdź, niech nas ogarną
płomienie,
przyjdź, przyjdź, bo się w popiół
zamienię.

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.


23. Najsłodszy!
(sopran solo)

Najsłodszy, chcę,
abyś sobą nakrył mnie.


Blanziflor i Helena

24. Chwała ci, najpiękniejszy
(wszyscy)

Chwała ci, najpiękniejszy
dziewictwa klejnocie,
chwała ci, perło niewiast
jaśniejących w cnocie,
chwała ci, światło świata,
różo wybujała,
Blanziflor i Helena,
Wenero wspaniała!


Fortuna Władczyni Świata

25. O Fortuno
(chór)

O Fortuno
niby Księżyc
nieustannie zmienna,
ciągle rośniesz
lub zanikasz
ciemna lub promienna.
Życie podłe
wciąż kapryśnie
chłodzi nas lub grzeje,
niedostatek
lub bogactwo
jak lód w nim topnieje.

Kołem toczy
się Fortuna
zła i nieżyczliwa,
nasze szczęście
w swoich trybach
miażdży i rozrywa,
z twarzą szczelnie
zasłoniętą
często u mnie gości,
by na kręgach
mego grzbietu
grać swe złośliwości.

Los zbawienia,
cnót zasługi
przeciw mnie są teraz,
w mej słabości
albo woli
wspierały mnie nieraz.
A więc zaraz
nie mieszkając
uderzajcie w struny
i użalcie
się nade mną,
ofiarą Fortuny!

Skomentuj notkę
1 maja 2004 (sobota), 22:00:00

Carl Orff - Carmina Burana

Pełny tekst kantaty Carmina Burana Carla Orffa w oryginale oraz w polskim przekładzie Mariana Piechala.

Źródło: http://www.micha.waw.pl/~micha/carmina.html


  • Fortuna Imperatrix Mundi
    • 1. O Fortuna
    • 2. Fortuna plango vulnera
  • I. PRIMO VERE
    • 3. Veris leta facies
    • 4. Omnia sol temperat
    • 5. Ecce gratum
  • Uf dem anger
    • 6. Tanz
    • 7. Floret silva nobilis
    • 8. Chramer, gip die varwe mir
    • 9. Reie
      • Swaz hie gat umbe
      • Chume, chum, geselle min
      • Swaz hie gat umbe
    • 10. Were diu werlt alle min
  • II. IN TABERNA
    • 11. Estuans interius
    • 12. Olim lacus colueram,
    • 13. Ego sum abbas
    • 14. In taberna quando sumus
  • III. COUR D'AMOURS
    • 15. Amor volat undique
    • 16. Dies, nox et omnia
    • 17. Stetit puella
    • 18. Circa mea pectora
    • 19. Si puer cum puellula
    • 20.Veni, veni, venias
    • 21. In truitina
    • 22. Tempus es iocundum
    • 23. Dulcissime
  • Blanziflor Et Helena
    • 24. Ave formosissima
  • Fortuna Imperatrix Mundi
    • 25. O Fortuna
 
  • Fortuna Władczyni Świata
    • 1. O Fortuno
    • 2. Rany od Fortuny ciosów
  • I. WIOSNA
    • 3. Znów świat się przyoblókł
    • 4. Świat łagodzi słońce
    • 5. Oto z dawna
  • Wśród Zieleni
    • 6. Taniec
    • 7. Las cały w ozdobie
    • 8. Kramarzu, farb mi użycz
    • 9. Koło Taneczne
      • Z tych tu dziewcząt
      • Pójdź, pójdź, miły mój
      • Z tych tu dziewcząt
    • 10. Choćby świat u stóp mych legł
  • II. W GOSPODZIE
    • 11. Kipiąc gorącą...
    • 12. Niegdyś po stawie pływałem
    • 13. Jestem przeorem nad Kukanią
    • 14. Kiedy w gospodzie siedzimy
  • III. COUR D'AMOURS
    • 15. Lata Amor skrzydlaty
    • 16. Dzień, noc i wszystko
    • 17. Stała dziewczyna
    • 18. Tłumię w mej piersi
    • 19. Gdy kawaler z podwiką
    • 20. Chodźże, chodź, przybywaj!
    • 21. Chwieją się na wadze serca
    • 22. Nadszedł czas radości
    • 23. Najsłodszy!
  • Blanziflor i Helena
    • 24. Chwała ci, najpiękniejszy
  • Fortuna Władczyni Świata
    • 25. O Fortuno

Fortuna Imperatrix Mundi

1. O Fortuna
(chorus)

O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis;
vita detestabilis
nunc obdurat
et tunc curat
ludo mentis aciem,
egestatem,
potestatem
dissolvit ut glaciem.

Sors immanis
et inanis,
rota tu volubilis,
status malus,
vana salus
semper dissolubilis,
obumbrata
et velata
michi quoque niteris;
nunc per ludum
dorsum nudum
fero tui sceleris.

Sors salutis
et virtutis
michi nunc contraria,
est affectus
et defectus
semper in angaria.
Hac in hora
sine mora
corde pulsum tangite;
quod per sortem
sternit fortem,
mecum omnes plangite!


2. Fortune plango vulnera
(chorus)

Fortune plango vulnera
stillantibus ocellis
quod sua michi munera
subtrahit rebellis.
Verum est, quod legitur,
fronte capillata,
sed plerumque sequitur
Occasio calvata.

In Fortune solio
sederam elatus,
prosperitatis vario
flore coronatus;
quicquid enim florui
felix et beatus,
nunc a summo corrui
gloria privatus.

Fortune rota volvitur:
descendo minoratus;
alter in altum tollitur;
nimis exaltatus
rex sedet in vertice
caveat ruinam!
nam sub axe legimus
Hecubam reginam.


I. PRIMO VERE

3. Veris leta facies
(chorus)

Veris leta facies
mundo propinatur,
hiemalis acies
victa iam fugatur,
in vestitu vario
Flora principatur,
nemorum dulcisono
que cantu celebratur.

Flore fusus gremio
Phebus novo more
risum dat, hac vario
iam stipate flore.
Zephyrus nectareo
spirans in odore.
Certatim pro bravio
curramus in amore.

Cytharizat cantico
dulcis Philomena,
flore rident vario
prata iam serena,
salit cetus avium
silve per amena,
chorus promit virgin
iam gaudia millena.


4. Omnia sol temperat
(solus)

Omnia sol temperat
purus et subtilis,
novo mundo reserat
faciem Aprilis,
ad amorem properat
animus herilis
et iocundis imperat
deus puerilis.

Rerum tanta novitas
in solemni vere
et veris auctoritas
jubet nos gaudere;
vias prebet solitas,
et in tuo vere
fides est et probitas
tuum retinere.

Ama me fideliter,
fidem meam noto:
de corde totaliter
et ex mente tota
sum presentialiter
absens in remota,
quisquis amat taliter,
volvitur in rota.


5. Ecce gratum
(chorus)

Ecce gratum
et optatum
Ver reducit gaudia,
purpuratum
floret pratum,
Sol serenat omnia.
Iamiam cedant tristia!
Estas redit,
nunc recedit
Hyemis sevitia.

Iam liquescit
et decrescit
grando, nix et cetera;
bruma fugit,
et iam sugit
Ver Estatis ubera;
illi mens est misera,
qui nec vivit,
nec lascivit
sub Estatis dextera.

Gloriantur
et letantur
in melle dulcedinis,
qui conantur,
ut utantur
premio Cupidinis:
simus jussu Cypridis
gloriantes
et letantes
pares esse Paridis.


Uf dem anger

6. Tanz


7. Floret silva nobilis

(chorus)
Floret silva nobilis
floribus et foliis.


Ubi est antiquus
meus amicus?
Hinc equitavit,
eia, quis me amabit?

(chorus)
Floret silva undique,
nah min gesellen ist mir we.


Gruonet der walt allenthalben,
wa ist min geselle alse lange?
Der ist geriten hinnen,
o wi, wer sol mich minnen?


8. Chramer, gip die varwe mir
(supraton, chorus)

Chramer, gip die varwe mir,
die min wengel roete,
damit ich die jungen man
an ir dank der minnenliebe noete.
Seht mich an,
jungen man,
lat mich iu gevallen!

Minnet, tugentliche man,
minnecliche frouwen,
minne tuot iu hoch gemout
unde lat iuch in hohen eren schouwen!
Seht mich an
jungen man,
lat mich iu gevallen!

Wol dir, werit, daz du bist
also freudenriche!
ich will dir sin undertan
durch din liebe immer sicherliche.
Seht mich an,
jungen man,
lat mich iu gevallen!


9. Reie

Swaz hie gat umbe
(chorus)

Swaz hie gat umbe,
daz sint alles megede,
die wellent an man
allen disen sumer gan!

Chume, chum, geselle min
(chorus)

Chume, chum, geselle min,
ih enbite harte din,
ih enbite harte din,
chume, chum, geselle min.

Suzer rosenvarwer munt,
chum un mache mich gesunt
chum un mache mich gesunt,
suzer rosenvarwer munt

Swaz hie gat umbe
(chorus)

Swaz hie gat umbe,
daz sint alles megede,
die wellent an man
allen disen sumer gan!


10. Were diu werlt alle min
(chorus)

Were diu werlt alle min
von deme mere unze an den Rin
des wolt ih mih darben,
daz diu chunegin von Engellant
lege an minen armen.


II. IN TABERNA

11. Estuans interius
(barytonos solus)

Estuans interius
ira vehementi
in amaritudine
loquor mee menti:
factus de materia,
cinis elementi
similis sum folio,
de quo ludunt venti.

Cum sit enim proprium
viro sapienti
supra petram ponere
sedem fundamenti,
stultus ego comparor
fluvio labenti,
sub eodem tramite
nunquam permanenti.

Feror ego veluti
sine nauta navis,
ut per vias aeris
vaga fertur avis;
non me tenent vincula,
non me tenet clavis,
quero mihi similes
et adiungor pravis.

Mihi cordis gravitas
res videtur gravis;
iocis est amabilis
dulciorque favis;
quicquid Venus imperat,
labor est suavis,
que nunquam in cordibus
habitat ignavis.

Via lata gradior
more iuventutis
inplicor et vitiis
immemor virtutis,
voluptatis avidus
magis quam salutis,
mortuus in anima
curam gero cutis.


12. Olim lacus colueram,
(Cignus ustus cantat)

(tenor solus)
Olim lacus colueram,
olim pulcher extiteram,
dum cignus ego fueram.


Miser, miser!
modo niger
et ustus fortiter!

(tenor solus)
Girat, regirat garcifer;
me rogus urit fortiter;
propinat me nunc dapifer,


Miser, miser!
modo niger
et ustus fortiter!

(tenor solus)
Nunc in scutella iaceo,
et volitare nequeo
dentes frendentes video:


Miser, miser!
modo niger
et ustus fortiter!


13. Ego sum abbas

(chorus)
Ego sum abbas Cucaniensis
et consilium meum est cum bibulis,
et in secta Decii voluntas mea est,
et qui mane me quesierit in taberna,
post vesperam nudus egredietur,
et sic denudatus veste clamabit:

(barytonos, chorus)
Wafna, wafna!
Quid fecisti
sors turpassi?
Nostre vite gaudia
abstulisti omnia!


14. In taberna quando sumus
(chorus)

In taberna quando sumus
non curamus quid sit humus,
sed ad ludum properamus,
cui semper insudamus.
Quid agatur in taberna
ubi nummus est pincerna,
hoc est opus ut queratur,
si quid loquar, audiatur.

Quidam ludunt, quidam bibunt,
quidam indiscrete vivunt.
Sed in ludo qui morantur,
ex his quidam denudantur
quidam ibi vestiuntur,
quidam saccis induuntur.
Ibi nullus timet mortem
sed pro Baccho mittunt sortem.

Primo pro nummata vini,
ex hac bibunt libertini;
semel bibunt pro captivis,
post hec bibunt ter pro vivis,
quater pro Christianis cunctis
quinquies pro fidelibus defunctis,
sexies pro sororibus vanis,
septies pro militibus silvanis.

Octies pro fratribus perversis,
nonies pro monachis dispersis,
decies pro navigantibus
undecies pro discordaniibus,
duodecies pro penitentibus,
tredecies pro iter agentibus.
Tam pro papa quam pro rege
bibunt omnes sine lege.

Bibit hera, bibit herus,
bibit miles, bibit clerus,
bibit ille, bibit illa,
bibit servis cum ancilla,
bibit velox, bibit piger,
bibit albus, bibit niger,
bibit constans, bibit vagus,
bibit rudis, bibit magnus.

Bibit pauper et egrotus,
bibit exul et ignotus,
bibit puer, bibit canus,
bibit presul et decanus,
bibit soror, bibit frater,
bibit anus, bibit mater,
bibit ista, bibit ille,
bibunt centum, bibunt mille.

Parum sexcente nummate
durant, cum immoderate
bibunt omnes sine meta.
Quamvis bibant mente leta,
sic nos rodunt omnes gentes
et sic erimus egentes.
Qui nos rodunt confundantur
et cum iustis non scribantur.


III. COUR D'AMOURS

15. Amor volat undique

(chorus puerilis)
Amor volat undique,
captus est libidine.
Iuvenes, iuvencule
coniunguntur merito.

(supraton solus)
Siqua sine socio,
caret omni gaudio,
tenet noctis infima
sub intimo
cordis in custodia

(chorus puerilis)
fit res amarissima.


16. Dies, nox et omnia
(barytonos solus)

Dies, nox et omnia
michi sunt contraria;
virginum colloquia
me fay planszer,
oy suvenz suspirer,
plu me fay temer.

O sodales, ludite,
vos qui scitis dicite
michi mesto parcite,
grand ey dolur,
attamen consulite
per voster honur.

Tua pulchra facies
me fay planszer milies,
pectus habet glacies.
A remender
statim vivus fierem
per un baser.


17. Stetit puella
(supraton solus)

Stetit puella
rufa tunica;
si quis eam tetigit,
tunica crepuit.
Eia.

Stetit puella
tamquam rosula;
facie splenduit,
os eius fioruit.
Eia.


18. Circa mea pectora
(barytonos solus, chorus)

Circa mea pectora
multa sunt suspiria
de tua pulchritudine,
que me ledunt misere.

Manda liet,
Manda liet
min geselle
chumet niet.

Tui lucent oculi
sicut solis radii,
sicut splendor fulguris
lucem donat tenebris.

Manda liet
Manda liet,
min geselle
chumet niet.

Vellet deus, vallent dii
quod mente proposui:
ut eius virginea
reserassem vincula.

Manda liet,
Manda liet,
min geselle
chumet niet.


19. Si puer cum puellula
(tenor, bassus)

Si puer cum puellula
moraretur in cellula,
felix coniunctio.
Amore suscrescente
pariter e medio
avulso procul tedio,
fit ludus ineffabilis
membris, lacertis, labii


20.Veni, veni, venias
(chorus duplex)

Veni, veni, venias,
ne me mori facias,
hyrca, hyrce, nazaza,
trillirivos...

Pulchra tibi facies
oculorum acies,
capillorum series,
o quam clara species!

Rosa rubicundior,
lilio candidior
omnibus formosior,
semper in te glorior!


21. In truitina
(supraton solus)

In truitina mentis dubia
fluctuant contraria
lascivus amor et pudicitia.
Sed eligo quod video,
collum iugo prebeo,
ad iugum tamen suave transeo.


22. Tempus es iocundum
(supraton, barytonos, chorus puerilis)

Tempus es iocundum,
o virgines,
modo congaudete
vos iuvenes.

Oh, oh, oh,
totus floreo,
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.

Mea me confortat
promissio,
mea me deportat
negatio.

Oh, oh, oh
totus floreo
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.

Tempore brumali
vir patiens,
animo vernali
lasciviens.

Oh, oh, oh,
totus floreo,
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.

Mea mecum ludit
virginitas,
mea me detrudit
simplicitas.

Oh, oh, oh,
totus floreo,
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.

Veni, domicella,
cum gaudio,
veni, veni, pulchra,
iam pereo.

Oh, oh, oh,
totus floreo,
iam amore virginali
totus ardeo,
novus, novus amor
est, quo pereo.


23. Dulcissime
(supraton solus)

Dulcissime,
totam tibi subdo me!


Blanziflor Et Helena

24. Ave formosissima
(tous)

Ave formosissima,
gemma pretiosa,
ave decus virginum,
virgo gloriosa,
ave mundi luminar,
ave mundi rosa,
Blanziflor et Helena,
Venus generosa!


Fortuna Imperatrix Mundi

25. O Fortuna
(chorus)

O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis;
vita detestabilis
nunc obdurat
et tunc curat
ludo mentis aciem,
egestatem,
potestatem
dissolvit ut glaciem.

Sors immanis
et inanis,
rota tu volubilis,
status malus,
vana salus
semper dissolubilis,
obumbrata
et velata
michi quoque niteris;
nunc per ludum
dorsum nudum
fero tui sceleris.

Sors salutis
et virtutis
michi nunc contraria,
est affectus
et defectus
semper in angaria.
Hac in hora
sine mora
corde pulsum tangite;
quod per sortem
sternit fortem,
mecum omnes plangite!

 

Fortuna Władczyni Świata

1. O Fortuno
(chór)

O Fortuno
niby Księżyc
nieustannie zmienna,
ciągle rośniesz
lub zanikasz
ciemna lub promienna.
Życie podłe
wciąż kapryśnie
chłodzi nas lub grzeje,
niedostatek
lub bogactwo
jak lód w nim topnieje.

Kołem toczy
się Fortuna
zła i nieżyczliwa,
nasze szczęście
w swoich trybach
miażdży i rozrywa,
z twarzą szczelnie
zasłoniętą
często u mnie gości,
by na kręgach
mego grzbietu
grać swe złośliwości.

Los zbawienia,
cnót zasługi
przeciw mnie są teraz,
w mej słabości
albo woli
wspierały mnie nieraz.
A więc zaraz
nie mieszkając
uderzajcie w struny
i użalcie
się nade mną,
ofiarą Fortuny!


2. Rany od Fortuny ciosów
(chór)

Rany od Fortuny ciosów
opłakuję łzami
nigdy zresztą mnie nie psuła
skąpymi łaskami.
Wprawdzie mówię, że jej czoło
zdobią pukle złote,
lecz czas spod nich też obnaży
łysiny sromotę.

Na Fortuny złotym tronie
siedziałem wyniosły,
zdobny w wieniec powodzenia
z wszystkich darów wiosny.
Lecz choć stałem u zenitu
o swe szczęście wsparty,
nagle spadłem z wszystkich darów
do szczętu obdarty.

Obróciło się Fortuny
koło nieżyczliwe,
innego już po mnie wznosi
na szczyty zdradliwe,
król im wyżej nad tłum siędzie,
tym pewniejsza zguba,
gdyż na kole tym czytamy:
"Królowa Hekuba".


I. WIOSNA

3. Znów świat się przyoblókł
(chór)

Znów świat się przyoblókł
w jasny uśmiech wiosny,
z pól śniegi i srogie
wiatry się wyniosły,
w barwnej szacie Flora
władzę już objęła,
lasy głoszą śpiewem
pochwałę jej dzieła.

Znowu w łonie Flory
Febus promienieje,
znowu Zefir lekki
zapachami wieje,
oddycha nektarem,
tonie w kwiecistości.
Biegnijmy, by zdobyć
nagrodę miłości.

Filomena słodka
czaruje pieśniami.
Łąki aż się mienią
barwnymi kwiatami.
Lasy ptaków pełne
śpiewem rozbrzmiewają,
dziewczęta ponętne
z radości pląsają.


4. Świat łagodzi słońce
(solo)

Świat łagodzi słońce,
światła siła żywa,
kwieciem swe oblicze
przed światem odkrywa,
miłość w sercach mężów
wre coraz goręcej,
wszystkim, co jest miłe,
włada bóg chłopięcy.

Taka to odnowa
w uroczystej wiośnie
żąda, byśmy żyli
mocno i radośnie -
oto drogowskazy
wzajemnej prawości:
wierzę w twoją wierność,
zawierz mej wierności!

Kochaj mnie uczciwie,
spójrz w uczciwość moją:
z serca mego płynie,
jest wiary ostoją,
przy tobie, choć z dala,
zawsze wierny gołąb,
wpleciony w twą miłość
jak w Fortuny koło.


5. Oto z dawna
(chór)

Oto z dawna
upragniona
wraca radość wiosny,
purpurowa
kwitnie łąka,
słońca hymn radosny
smutku mgły rozprasza,
idzie lato,
resztki zimy
ze świata wypłasza.

Śnieg topnieje,
mróz ucieka
gdzieś na koniec świata,
pierzcha zima,
a zaś wiosna
już ssie piersi lata;
o, pozwólmy szlochać
tym, co wioną
nie potrafią
cieszyć się i kochać.

Dostępują
słodkich miodów
że aż leci ślina
ci, co chętnie
korzystają
z nagród Kupidyna.
Według słodkiej rady
pani Wenus
każdy gotów
iść w Parysa ślady.


Wśród Zieleni

6. Taniec


7. Las cały w ozdobie

(chór)
Las cały w ozdobie
kwiatów i zieleni.

(mały chór)
Gdzieś jest przyjacielu?
Szukam ciebie wszędzie.
Odjechał na koniu,
któż kochał mnie będzie?

(chór)
Cały las w zieleni,
a ja tęsknię za nim.

(mały chór)
Las cały w zieleni,
ja go szukam wszędzie.
Odjechał na koniu,
któż mnie kochał będzie?


8. Kramarzu, farb mi użycz
(sopran, chór)

Kramarzu, farb mi użycz
do twarzy malowania,
bym mogła pięknych chłopców
nakłonić do kochania.
Spójrzcie młodzi,
czas nadchodzi,
aby mnie podziwiać!

Kochajcie, cni mężowie,
kochajcie miłe panie,
bo nic szlachetniejszego
nad szczere miłowanie!
Spójrzcie młodzi,
czas nadchodzi,
aby mnie podziwiać!

Cześć i chwiała ci, świecie,
żeś tak pełen radości!
Chcę być twoją czcicielką,
godną twej życzliwości.
Spójrzcie młodzi,
czas nadchodzi,
aby mnie podziwiać!


9. Koło Taneczne

Z tych tu dziewcząt
(chór)

Z tych tu dziewcząt, które tańczą
kolistego węża,
każda pragnie tego lata
mieć swojego męża.

Pójdź, pójdź, miły mój
(chór)

Pójdź, pójdź, miły mój
dawno już na ciebie czekam,
dawno już na ciebie czekam,
pójdź, pójdź, miły mój!

O różowe, słodkie usta,
chodźcie i uzdrówcie mnie,
chodźcie i uzdrówcie mnie,
o różowe, słodkie usta!

Z tych tu dziewcząt
(chór)

Z tych tu dziewcząt, które tańczą
kolistego węża,
każda pragnie tego lata
mieć swojego męża.


10. Choćby świat u stóp mych legł
(chór)

Choćby świat u stóp mych legł
od Renu po morza brzeg,
oddałbym go, gdyby ona,
królowa Anglii, zechciała
paść w me ramiona.


II. W GOSPODZIE

11. Kipiąc gorącą...
(baryton solo)

Kipiąc gorącą
gwałtownością
do serca mego
mówię ze złością:
jestem stworzony
z prochu tej ziemi
jak liść targany
wichrami ziemi.

Jeżeli mędrzec
ku własnej chwale
gmach swoich myśli
stawia na skale,
to, ach, głupiec,
jestem ja rzeka,
która tą skałę
mija z daleka.

Płynę po fali,
jak łódź bez wiosła,
jak ptak, którego
burza poniosła,
nie ma przede mną
żadnej przystani,
ląduję w gronie
zbirów i drani.

Cnota to tylko
ciężki frasunek,
lepszy żart sprośny
i mocny trunek,
służby Wenerze
to trud przyjemny,
tylko dla tchórza
zawsze daremny.

Wzdyma mi piersi
młoda ochota,
w spółce z występkiem
mierzi mnie cnota,
chcę grzeszyć ciałem,
furda zbawienie,
w rozkoszy stracić
ostatnie tchnienie.


12. Niegdyś po stawie pływałem
(Śpiewa łabędź na rożnie)

(tenor solo)
Niegdyś po stawie pływałem,
wdzięk mój w wodzie oglądałem,
gdy postać łabędzia miałem.

(chór męski)
Ach, los marny
mnie na czarny
kolor przemalował!

(tenor solo)
Na rożnie mnie obracają,
ogniem żywym przypiekają,
potem do stołu podają.

(chór męski)
Ach, los marny
mnie na czarny
kolor przemalował!

(tenor solo)
Na półmisku leżę stęgły,
pływać w sosie nie ma kędy,
w koło wyszczerzone zęby.

(chór męski)
Ach, los marny
mnie na czarny
kolor przemalował!


13. Jestem przeorem nad Kukanią

(chór)
Jestem przeorem nad Kukanią
i radzę właśnie z całą pijacką kompanią
o mej przychylności dla grających w kości
i że kto rano odwiedza mnie w gospodzie,
ten z niej wychodzi po słońca zachodzie,
a wychodząc wrzeszczy:

(baryton i męski chór)
Wafne, wafne!
Coś uczynił z nami,
zgrają obrzydliwą?
Odebrałeś wszystkim
radość żywą!


14. Kiedy w gospodzie siedzimy
(chór)

Kiedy w gospodzie siedzimy,
o zmarłych nie rozmawiamy,
lecz do gier się sposobimy
i do dziewcząt zabieramy.
Co się może dziać w gospodzie,
jeśli wino ciurkiem płynie,
kto ciekawy jest w narodzie,
niech przysłucha się nowinie.

Jedni piją, drudzy wyją,
inni czkając w karty grają.
Łachmany brud ciał ich kryją,
jedni drugich okradają,
nawzajem się często biją,
rany w worki owijają,
nóż w zanadrzu nieraz kryją,
śmierci się nie obawiają.

Kto przegra za wszystkich płaci,
i wszyscy piją i jedzą,
raz piją za swoich braci,
dwa za tych, co w ciupie siedzą,
trzy razy za tych, co żyją,
cztery za biedne cygaństwo,
pięć za tych, co w ziemi gniją,
sześć razy za chrześcijaństwo.

Siedem za klan przemytników,
osiem za siostry upadłe,
dziewięć za cech rozbójników,
dziesięć za wdowy bezradne,
jedenaście za żołnierzy,
dwanaście za zdrowie staruch,
za królów i za papieży
piją wszyscy bez umiaru.

Pije kmiotek, pije lekarz,
pije rycerz, pije hycel,
pije sędzia, pije piekarz,
pije przeor, pije szpicel,
pije żebrak, pije bogacz,
pije głupia, pije mądra,
pije kleryk, pije rogacz,
pije szachraj, pije flądra.

Pije kuzyn, pije szwagier,
pije mniszka, pije mamka,
pije murarz, pije blagier,
pije Jóźka, pije Franka,
pije dziadek, pije babka,
piją wnuki, piją brzdące,
pije ojciec, pije matka,
piją setki i tysiące.

Kraj marnieje, młódź dziczeje,
gdy bez miary wszyscy chlają,
cały świat już z nas się śmieje,
już nas palcem wytykają.
Lecz tych, wobec nas zelżywych,
co po świecie z plotką krążą,
wymarzą z ksiąg sprawiedliwych
i w głąb piekła ich pogrążą.


III. COUR D'AMOURS

15. Lata Amor skrzydlaty

(chór chłopców)
Lata Amor skrzydlaty,
zrywa więzy i pęta.
Spotykają się ze sobą
chłopcy i dziewczęta.

(sopran solo)
Jeśli któraś z dziewcząt
nie ma przyjaciela,
w jej sercu
noc panuje,
radości upragnionej

(chór chłopców)
darmo upatruje.


16. Dzień, noc i wszystko
(baryton solo)

Dzień, noc i wszystko
jest przeciw mnie,
szept dziewcząt słyszę
jakby we śnie,
wzdycham i spływa
z ócz łza po łzie.

O przyjaciele,
przykry wasz żart,
nie odkrywajcie
przede mną kart,
proszę, udzielcie
mi waszych rad!

Twe lico łez mi
wyciska zdrój,
serce twe z lodu,
o Boże mój,
do życia wróci mnie
całus twój.


17. Stała dziewczyna
(sopran solo)

Stała dziewczyna
w czerwonej sukience,
pod bluzką się rusza
coś bardzo dziewczęce.
Oho!

Stała dziewczyna
jak świeża różyczka,
twarz jej rozjaśniona,
na ustach barwiczka.
Oho!


18. Tłumię w mej piersi
(baryton solo, chór)

Tłumię w mej piersi
westchnień tony
twoją pięknością
urzeczony.

Wzdycham w dnie,
wzdycham w śnie,
me dziewczę
nie przyjdzie, nie!

Niby dwa słońca
są twe oczy,
jak błyskawice
w czarnej nocy.

Wzdycham w dnie,
wzdycham w śnie,
me dziewczę
nie przyjdzie, nie!

O boskie błagam
pośrednictwo,
bym mógł rozplatać
jej dziewictwo.

Wzdycham w dnie,
wzdycham w śnie,
me dziewczę
nie przyjdzie, nie!


19. Gdy kawaler z podwiką
(tenor, bas)

Gdy kawaler z podwiką
znajdą się w pokoiku,
w szczęśliwej samotności -
wtedy w nagłej czułości
wyzbyci wstydliwości
zaczynają miłosny targ,
grę rozkoszną swych kolan,
swych ramion i warg.


20. Chodźże, chodź, przybywaj!
(podwójny chór)

Chodźże, chodź, przybywaj,
nie daj mi umierać,
masz mnie, bierz... że... żywaj,
aj, ła mi, ma mie rać...

Piękne twoje oczy,
cóż im zdoła sprostać,
piękne włosów sploty,
piękna cała postać.

Czerwieńsza od róży
i od lilii bielsza,
ze wszystkich na świecie
piękność najpiękniejsza!


21. Chwieją się na wadze serca
(sopran solo)

Chwieją się na wadze serca
wstydliwość i pożądanie.
Lecz wybieram to co widzę,
wchodzę na stos jak skazaniec.
Konam w ogniu pożądania,
bowiem słodkie to kochanie.


22. Nadszedł czas radości
(sopran, baryton, chór chłopców)

Nadszedł czas radości
dziewczęcej,
radujcie się z nami,
młodzieńcy!

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.

Odważna mnie czule
namawia,
pogardza mną, kiedy
się wzbraniam.

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.

Mąż jest podczas zimy
niemrawy,
lecz z powiewem wiosny
znów żwawy.

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.

Kusi mnie, bo jestem
dziewica,
obraża, żem głupia
pannica.

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.

Przyjdź, niech nas ogarną
płomienie,
przyjdź, przyjdź, bo się w popiół
zamienię.

Oh, oh, oh,
wszystko rozkwita,
wszystko płonie
w miłości lubej,
w tej miłości, co wiedzie
do zguby.


23. Najsłodszy!
(sopran solo)

Najsłodszy, chcę,
abyś sobą nakrył mnie.


Blanziflor i Helena

24. Chwała ci, najpiękniejszy
(wszyscy)

Chwała ci, najpiękniejszy
dziewictwa klejnocie,
chwała ci, perło niewiast
jaśniejących w cnocie,
chwała ci, światło świata,
różo wybujała,
Blanziflor i Helena,
Wenero wspaniała!


Fortuna Władczyni Świata

25. O Fortuno
(chór)

O Fortuno
niby Księżyc
nieustannie zmienna,
ciągle rośniesz
lub zanikasz
ciemna lub promienna.
Życie podłe
wciąż kapryśnie
chłodzi nas lub grzeje,
niedostatek
lub bogactwo
jak lód w nim topnieje.

Kołem toczy
się Fortuna
zła i nieżyczliwa,
nasze szczęście
w swoich trybach
miażdży i rozrywa,
z twarzą szczelnie
zasłoniętą
często u mnie gości,
by na kręgach
mego grzbietu
grać swe złośliwości.

Los zbawienia,
cnót zasługi
przeciw mnie są teraz,
w mej słabości
albo woli
wspierały mnie nieraz.
A więc zaraz
nie mieszkając
uderzajcie w struny
i użalcie
się nade mną,
ofiarą Fortuny!


Kategorie: muzyka


Słowa kluczowe: carl orph, carmina burana, oratorium, fortuna


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 maja 2004 (niedziela), 08:49:49

Światłowody

W przypadku muf światłowodowych prawo Kirchoffa sprowadza się jedynie do tego, że sumaryczna liczba wykorzystanych włókien wchodzących poprzez wszystkie kable do mufy powinna być parzysta.

I kto powie, że ta myśl nie jest genialna :-)


Kategorie: telekomunikacja, _blog


Słowa kluczowe: światłowody, prawo Kirchoffa, mufa światłowodowa, telekomunikacja


Komentarze: (2)

siska, May 2, 2004 15:02 Skomentuj komentarz


niezle, pozatym ze nic nie kumam...

MM, March 7, 2008 13:00 Skomentuj komentarz


Proste i logiczne :) Nie może wychodzić nieparzysta ilość włókien, no chyba że będzie tam splitter czy coś innego
Skomentuj notkę
4 maja 2004 (wtorek), 15:21:21

wiersz (anty)demokratyczny

Egzamin

Ewa Lipska

Egzamin konkursowy na króla
wypadł doskonale.

Zgłosiła się pewna ilość królów
i jeden kandydat na króla.

Królem wybrano pewnego króla
który miał zostać królem.

Otrzymał dodatkowe punkty za pochodzenie
spartańskie wychowanie
i za uśmiech
ujmujący wszystkich za szyję.

Z historii odpowiadał
ze świetnym wyczuciem milczenia.

Obowiązkowy język
okazał się jego własnym.

Gdy mówił o sprawach sztuki
chwycił komisję za serce.

Jednego z członków komisji
chwycił odrobinę za mocno.

Tak
to na pewno był król.

Przewodniczący komisji
pobiegł po naród

aby móc uroczyście
wręczyć go królowi.

Naród
oprawiony był
w skórę.


Kategorie: poezja, _blog


Słowa kluczowe: poezja, egzamin na króla, Ewa Lipska, demokracja, dyktatura, królestwo


Komentarze: (4)

Gryzek, February 21, 2005 11:28 Skomentuj komentarz


Wiersz swietnie ukazuje sytuacje polityczną Polski po 1986 roku.Obywatele nie mieli nic do powiedzenia w kwesti wyboru nowego "władcy"(prezydenta).Nowym władcą mimo konkursu i tak została osoba wcześniej już wybrana.Kandydat przymykał na wszystkie wstydliwe zdażenia z histori.W tym okresie Polska była uzależniona od Związku Radzieckiego i nie miała własnej demokracji

siska, May 5, 2004 16:01 Skomentuj komentarz


fajne.

Autokrator, July 10, 2009 21:01 Skomentuj komentarz


Chyba jednak nie jest tak źle... Więcej na antydemokratyczny.bloog.pl

tomek, May 29, 2007 22:44 Skomentuj komentarz


to smutne że muszę tkwić z głową pochyloną ku ziemi, z wystraszonym zwrokiem, znów idę z chućpą ku biedzie, nawet złu niechce się walczyć już z rozkrojoną Europą Środkową, to smutne że nie mamy juz prawie nic a tak dużo nam świat oferuje, gdzie szukać wolności skoro pełne i twarde policzki wciąż błądzą
Skomentuj notkę
5 maja 2004 (środa), 17:27:27

Obiad u państwa Łęckich (o etykiecie)

1. Obiad u państwa Łęckich

Podano sandacza, którego Wokulski zaatakował nożem i widelcem. Panna Florentyna o mało nie zemdlała, panna Izabela spojrzała na sąsiada z pobłażliwą litością, a pan Tomasz... zaczął także jeść sandacza nożem i widelcem.

"Jacyście wy głupi!" - pomyślał Wokulski czując, że budzi się w nim coś niby pogarda dla tego towarzystwa. Na domiar odezwała się panna Izabela, zresztą bez cienia złośliwości:

- Musi mnie papa kiedy nauczyć, jak się jada ryby nożem.

Wokulskiemu wydało się to wprost niesmaczne.

"Widzę, że odkocham się tu przed końcem obiadu..." - rzekł do siebie.

- Moja droga - odpowiedział pan Tomasz córce - niejadanie ryb nożem to doprawdy przesąd... Wszak mam rację, panie Wokulski?

- Przesąd?... nie powiem - rzekł Wokulski. - Jest to tylko przeniesienie zwyczaju z warunków, gdzie on jest stosowny, do warunków, gdzie nim nie jest.

Pan Tomasz aż poruszył się na krześle.

- Anglicy uważają to prawie za obrazę... - wydeklamowała panna Florentyna.

- Anglicy mają ryby morskie, które można jadać samym widelcem; nasze zaś ryby ościste może jedliby innym sposobem...

- O, Anglicy nigdy nie łamią form - broniła się panna Florentyna.

- Tak - mówił Wokulski - nie łamią form w warunkach zwykłych, ale w niezwykłych stosują się do prawidła: robić, jak wygodniej. Sam zresztą widywałem bardzo dystyngowanych lordów, którzy baraninę z ryżem jedli palcami, a rosół pili prosto z garnka.

Bolesław Prus, "Lalka" rozdział XVI, tom I

2. Etykieta

W świecie jest coś takiego co zwie się etykietą. Etykieta to zbiór uzgodnionych zasad postępowania ale ciekawą rzeczą jest to po co ktoś, kiedyś taki zbiór stworzył. Drugą równie ciekawą sprawą wymagającą przemyślenia jest dlaczego niektórzy tak uparcie się do tych reguł stosują, nawet w sytuacjach, gdy jest to całkowicie nie na miejscu.

Po małym konflikcie międzyludzkim spowodowanym niezachowaniem należnej etykiety A. wymyśliła kiedyś, że etykieta jest po to aby osoby które się nienawidzą, mogły ze sobą mimo to przebywać, aby się nawzajem nie pozagryzały i aby mogły prowadzić swoje gierki i wojenki bez takiego po prostu, szczerego wystrzelania się po gębach. Takie wystrzelanie się za drogo kosztuje, więc mamy etykietę, która jest odgrywaniem niewiadomo czego i niewiadomo po co a każdy uczestnik czuje, że ma to coś wspólnego z kłamstwem.

Lekceważenie, pogardę a nawet nienawiść można doskonale wpleść w etykietę. Niby jest w porządku, nie można się do niczego przyczepić ale jednak, jest jakiś niesmak. I tak to etykieta staje się narzędziem kłamstwa, tak powszechnie używanym w naszym świecie.

Aha: podobny problem dotyczy ceremonii, ceremoniałów i niektórych obrzędów. 

A najbardziej we fragmencie spodobało mi się iż "Wokulski zaatakował sandacza nożem i widelcem".


Kategorie: kultura, proza, _blog


Słowa kluczowe: etykieta, obyczaje, zwyczaje, Izabela Łęcka, Wokulski, Lalka, Prus


Komentarze: (8)

Lao, May 9, 2004 20:50 Skomentuj komentarz


No i właśnie dlatego ja jestem źle wychowana, bo nie boję się człowieka po gębie natrzaskać... moją etykietą jest zwykły rozsądek, po co mam trzaskać pochopnie i lekkomyślnie, jak wcale nie muszę, mogę sobie pójść... Etykieta wymaga, bym została i konwersowała, etykieta podpowiada że nic na siłę... Jednak świat byłby prostszy bez Etykiety!

anonim, May 8, 2004 20:57 Skomentuj komentarz


cz.II
A to dlatego, że w o g ó l e trudno jest mi ją zaliczyć do wartości, trudno jest mi ją w takich kategoriach postrzegać.

anonim, May 8, 2004 20:53 Skomentuj komentarz


Nie chciałabym zaraz wywieszać tutaj na sztandary wielkich słów, ale muszę przyznać, że etykieta dla mnie wartością nie jest.

Marek, May 6, 2004 18:46 Skomentuj komentarz


a komu to przeszkadza ze sa ludzie ktorzy zwracaja wielka uwage na tzw etykiete. mnie napewno nie. i innym tez nie powinno przeszkadzac. bo w koncu nikt nikogo nie zmusza obracac sie w kregach gdzie jakas dana etykieta obowiazuje. kazdy musi sam dla siebie wiedziec jakie wartosci sa dla niego wazne. jak sie zachowanie pewnej grupy ludzi i ich rytualy nie podobja to powinien sobie poprostu "bratnie dusze" poszukac i wpolnie z nimi jesc rybe nozem :P kazdemu to co mu mile!

Gosia, May 6, 2004 09:53 Skomentuj komentarz


A dlaczego nie można?

Bo gdzieś, kiedyś, ktoś powiedział, że NIE, bo ...., a ktoś inny potwierdził, przyjął i zaczął się do tego stosować.

Stosujący się do (tej czy innej "zasady")- są jak najbardziej o.k., niestosujący zaś - są odsądzani od czci i wiary,uznawani za poniżej poziomu, popełniający fault pas...

A gdzieś ponad tym wszystkim unosi się najspokojniej w świecie duch sztucznych konwenansów i hipokryzji.

et, March 8, 2021 20:41 Skomentuj komentarz


*faux pas

A poza tym miło, że używasz wielkich liter. Nie tak, jak lenie/niechluje tu i ówdzie;)

Żelazny, May 5, 2004 22:29 Skomentuj komentarz


"Czy można jeść rybę nożem? Tak, ale pod warunkiem, że się wie, że nie można..."

I jeszcze jedno:
"Etykieta to umiejętność ziewania z zamkniętymi ustami". B. Bardot

cito1, June 23, 2006 14:28 Skomentuj komentarz


Mnie zdecydowanie spodobał się Twój wniosek, udowadniający maskowanie relacji międzyludzkich uzgodnioną powszechnie etykietą. Takie rękawiczki koronkowe skrywające zaciśnięte pięści.
Skomentuj notkę
7 maja 2004 (piątek), 13:22:22

Liczenie ...

17 * 93 = 1581

86 * 346 + 723 = 30479

945 / 9 = 105


Kategorie: głupoty, _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (3)

żelazny, May 10, 2004 16:03 Skomentuj komentarz


Dodałbym jeszcze:
289*63/9=2023

ky, May 7, 2004 15:28 Skomentuj komentarz


ile to czasu trzeba żeby do czegość takiego dojść... ja wciąż obracm się wokół 2 + 2 = 4 ...
Może jeszcze jestem młody - ale czemu czasami tak staro się czuję ???

wings, May 7, 2004 14:41 Skomentuj komentarz


hm... nic dodać nic ująć...
Skomentuj notkę
9 maja 2004 (niedziela), 22:39:39

Ważne (na dziś) pytania

Właśnie wyczytałem, że są takie bardzo ważne pytania, na które w zasadzie każdy człowiek powinien sobie poodpowiadać.

  1. Skąd pochodzę?
  2. Dokąd zmierzam?
  3. Kim jestem?
  4. Czy to wszystko ma jakiś sens?

Modlitwa:

Dziękuję Ci Boże, że dzięki Tobie mam odpowiedzi na te pytania. Dziękuję Ci, że te odpowiedzi wyczytałem w Twoim Słowie. Dziękuję Ci, że wszystko co w nim wyczytam jawi mi się jako spójna, integralna całość. Smuci mnie tylko, że zapisana tam i obserwowana na około prawda o świecie jest taka smutna. Może dlatego tak jest, że prawda o Tobie nie jest przedmiotem zainteresowania ludzi na ziemi.


Kategorie: credo, osobiste, _blog


Słowa kluczowe: światopogląd, cel życia, wiara


Komentarze: (3)

siska, May 10, 2004 16:42 Skomentuj komentarz


na te pyatnia kazdy sam powinien sobie odpowiadac...

reptil, January 20, 2008 21:23 Skomentuj komentarz


Bez studium Biblii nie znajdziesz odpowiedzi na te pytania dlatego samemu sobie na nie nie odpowiesz.

w34, January 21, 2008 00:45 Skomentuj komentarz


Odpowiedzi na pytania zasadnicze, kierowane do Boga przyjdą od Boga. Biblia to ważna rzecz, ale Biblia nie jest i nie będzie (i pewnie nie była) Bogiem więc po pierwsze primo (1) chodzenie z Bogiem, po drugie primo (2) znajomość Boga, po trzecie primo (3) Jego Słowo, które niewątpliwie jest ważne.

Moją gwarancją dobrych (a nie jakiś) odpowiedzi jest Bóg i moja relacja z nim, nie studium Pisma. A skoro Bóg to pamiętaj - Bóg sam wystarcza.

W.
Skomentuj notkę
11 maja 2004 (wtorek), 11:20:20

Reportera sposób na człowieka

  1. Nie wiem czy dobrze pamiętam z metrologii ale chyba jest tak, że nie da się skonstruować idealnego przyrządu pomiarowego. Idealnego tzn. takiego, który mierząc nie zakłócałby środowiska w którym coś mierzy.

    Każdy woltomierz bierze troszkę prądu, każdy manometr przykładany do napompowanej opony nieco powietrza upuści. Chcąc określić wartość pieniądza konieczne jest przeprowadzenie przy jego pomocy choćby najmniejszej transakcji. Chcąc dowiedzieć się jak jest gdzieś należy wysłać reportera, który jest człowiekiem a jako taki wchodzi z innymi ludźmi w relacje.

  2. Reporterzy jadą gdzieś aby zobaczyć, przeżyć, opisać, opowiedzieć... aby zdać relacje tym, którzy ich wysłali. Niestety, już sama ich obecność zmienia środowisko, które w swoim zamiarze mają zrelacjonować.

    Jeżeli reporter jedzie do głodnej Etiopii to będzie potrzebował przewodnika, któremu zapłaci za to, że zaprowadzi go do miejsca, gdzie głód jest najbardziej malowniczy. Czym zapłaci? Dolarami, bo ta waluta jak na razie ma wszędzie na świecie swoją wartość. Można by powiedzieć, że to dobrze, że zapłaci, wszak jeden głodny przez chwilę może nie będzie głodny ale czy na pewno to dobrze? Czy zaraz nie pojawi się klasa oczekujących na dziennikarzy bezrobotnych (i głodnych) przewodników? Nie wiem.

    Jeżeli jakiś dziennikarz chce zobaczyć starcie palestyńskich małolatów z izraelskimi żołnierzami to może zaczaić się gdzieś koło Gazy i czekać, czekać... ale po co czekać w upale, jak koledzy dziennikarze w hotelu właśnie zaczynają pić. Lepiej dać małolatom 5 dolców (tu ta waluta też ma swoją wartość) a małolaty rzucą kamieniem w stronę posterunku, mało tego - zrobią to tak, aby nie ustawili się pod światło i operator kamery nie musiał powtarzać (co kosztowało by pewnie jeszcze z 5 dolców). Ten przykład jest o tyle ciekawy, że dotyczy miejsca, które przez obecność kamer jest już bardzo zakłócone - w tym miejscu prowadzi się wojnę właśnie przy pomocy pokazywanej w telewizji krwi . W tym miejscu krew, zwłaszcza krew arabskich dzieci jest bardzo tania, więc różne Arafaty i Huseiny mogą spokojnie nią grać.
    (na podstawie rozmow z reporterem)

  3. Ekolodzy to grupa ludzi, którym z definicji nie wierzę. Nie wierzę bo albo są to cyniczni działacze robiący kasę lub karierę na modnych hasłach albo naiwne małolaty wierzące w te hasła i dające się przez tych działaczy w swej głupocie wykorzystywać. Nie wierzę ekologom, choć cieszę się, gdy woda jest czysta a trawa zielona. 
  4. Rzeźnia to miejsce, gdzie z reguły nie kręci się filmów gdyż rzeźnia to miejsce, gdzie normalnie zabija się zwierzęta. Jeżeli więc pojawia się film z rzeźni, przedstawiający dręczenie zwierząt to przypuszczam, że film powstał na zamówienie. Ktoś chciał aby przedstawiał to co przedstawia, ktoś chciał udowodnić wcześniej postawioną tezę, która z prawdą może miała a może nie mała nic wspólnego. Nie wierzę więc, że w rzeźniach pracownicy znęcają się nad zwierzętami ponieważ ich pracą polega na ich zabijaniu a nie dręczeniu. Wierzę jednak, że co najmniej jeden przypadek dręczenia miał miejsce. Na pewno przytrafiło się to wtedy, gdy w rzeźni pojawił się człowiek z kamerą.
    (inspiracja: proces o znęcanie się na zwierzętami w rzeźni, gdzie dowodem jest film)

    Nie tak dawno przyłapano ostatnio reporterów BBC na kręceniu filmu o tym, jak to w Kanadzie w okrutny sposób zabija się foki. Po emisji filmu myśliwi próbowali wyjaśniać, że robili to tak, gdyż reporter ich o to prosił. Nie wierzę reporterom. Nie wierzę ekologom. Nie wierzę myśliwym, którzy za dolce będą się szmacić. Nie wierzę palestyńskim dzieciom.

  5. Kiedyś jeden z fotografów zdobył bardzo prestiżową nagrodę za zdjęcie umierającego z głodu murzyńskiego (oj, co za niepolityczne słowo) dziecka. Obok stał sęp i czekał, aż będzie mógł się posilić. Widziałem to zdjęcie i nie wiem na ile powstało z rzeczywistej potrzeby serca a na ile po to aby zdobyć światową nagrodę.
  6. Koszt jednego posiłku dla głodnego w Etiopii wynosi mniej więcej tyle samo co dobra kolacja w lepszej paryskiej restauracji. O co tu chodzi?
  7. Tego świata nie zmienię. Nie wiem nawet jak to uczynić bo gdy chciałbym coś naprawić tu, zaraz popsuję to tam. Nie będę więc tego czynił ale coś muszę czynić. Jezus powiedział: "szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane." i chyba to jest to, co czynić należy. Wierzę, że Jezus ma lepszy niż "reportera sposób na człowieka".
  8. Maranatha!

Kategorie: media, _blog


Słowa kluczowe: media, reportaż, reporter, świat, dziennikarze, obserwacja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 maja 2004 (środa), 13:24:24

... nie żyjesz! (z cyklu: napisy na murach)

1. Inspiracja:
Nowa reklama bilbordowa TV4 brzmi:


Nie bawisz się - nie żyjesz!
 


2. Wnioskowanie bezpośrednie zamierzone przez reklamodawca:
- nie bawisz się to nie dobrze, bo jesteś martwy;
- chcesz ożyć na nowo - zacznij się bawić;
- TV4 jako cel postawiło sobie dać ludziom zabawę;
- kup dostęp do sieci TV4, bedziesz się bawił, będziesz żył;
- TV4 sprzedaje życie.

Myślę, że po takiej akcji stratedzy TV4 czują się świetnie - ożywiciele narodu!

3. Wnioskowanie podtekstowe:
- nie bawisz się ale przecież żyjesz;
- może więc coś z twoim życiem jest nie tak?
- może masz złe cele życiowe, wszak informują cię, że ...
- przecież celem życia jest zabawa!

4. Wolność i niewola.Daleki jestem od tego aby powiedzieć "powinni tego zabronić". Nie powinni, bo jako ludzie wolni możemy robić co chcemy. Każdy! No, może prawie każdy. Ale na pewno ci od marketingu w TV4 mogą wymyśleć taką albo inną akcje.

Wymyślili taką i sami będą na sobie zbierać jej efekty. No, może sprzedaż wzrośnie, może dostaną premię ale przecież każdy z nich zderzy się z twardą rzeczywistością w swoim życiu. Będzie miał trudne chwile, gdy brat będzie się rozwodził, mama będzie umierać na raka, wyleją go z roboty bo ktoś podkopie pod nim dołek a on ma kredyt na chałpie i na samochodzie oraz dzieciaki w dobrej szkole... I wtedy stanie przed swoją reklama i przypomni sobie, że celem życia jest zabawa - więc skończy na kozetce o psychoanalityka, który za ciężkie pieniądze powie mu, że to wszystko przez zły układ planet.

5. Podobieństwo
Podobne przemyślenia miałem po reklamach Radia ... (nie pamiętam) pt. "zaliczysz każdą laskę w Warszawie". Powtarzam się? Nie - to specjaliści od kłamst marketingu ciągle używają chwytów samoniszczących.

6. Kawiarenka
W cafe@net.pl mają ciekawy model biznesowy. Internet za darmo ale zamawiając coś z karty dostaje się minuty połączenia. Kurcze... ile tych herbat mogę w siebie wlać aby tu posiedzieć godzine!

Ale łącza mają tu takie, że mogę się w końcu nacieszyć netem.

Kategorie: hasła na murach, marketing, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: styl życia, telewizja, zabawa, media


Komentarze: (6)

khan-goor, May 17, 2004 15:20 Skomentuj komentarz


w kwestii formalnej: nie TV4 tylko 4funTV...

wojtek, May 17, 2004 00:15 Skomentuj komentarz


Przepraszam przetłumaczyłem prosto z angielskiego.
Polski tytuł brzmi "Zabawić się na śmierć"

wojtek, May 17, 2004 00:14 Skomentuj komentarz


Zabawiając się na śmierć
Neil Postman

Polecam

p_tutka, May 12, 2004 14:15 Skomentuj komentarz


Przeczytałem powyższy tekst akurat po tym jak czytałem na serwerze artykuły z przeglądu prasy z ostatnich dni. Znalazłem tam dość sporo tekstów na temat ostatniej publikacji Super Express po śmierci dziennikarza TVP w Iraku.

Czytając Twój blog miałem przed oczami specyficzne bilbordy z reklamą TV4. I tak się zacząłem zastanawiać, że jakoś nie pojawiły się "listy otwarte" dziennikarzy czy też jakiś inny protest związany z tym, co prezentowane jest na tych billbordach.

Mimo dostępu do czterech różnych telewizji kablowych w trzech różnych miastach nie udało mi zobaczyć fragmentu tego programu. Tak wiec pewnie teraz operator telewizji kablowej zastanawia się czy pozwolić swoim abonentom "żyć" - bawić się.

mark, July 13, 2006 21:33 Skomentuj komentarz


No tak gratuluję percepcji! Oczywiście gratuluję pomysłodawcom kampanii oraz pomysłodawcom nazwty programu 4FUNTV. Stacja TV4 (która nie jest stacją 4FUNTV) na pewno bardzo się cieszy że nie wydając ani grosza ma fajną promocję :))) no cóż nie ma to jak specjaliści od reklamy, no nie? Bliskość nazw obydwu stacji pewnie nie jest zamierzona za to skutki dla "forfana" opłakane hi hi hi. A widział ktoś w ogóle tę stację 4funTV? Co do za kolejny zaszumiacz? No cóż miłego oglądania:) czwórek.

gerrim_dan, July 13, 2006 21:40 Skomentuj komentarz


Co to za wypociny? Czytam i oczom nie wierzę. Jak można być takim tłumokiem żeby to pisać? Co to znaczy: "Wnioskowanie bezpośrednie zamierzone przez reklamodawca" Co to za słowo "reklamodawiec"? Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak odmiana rzeczowników? Poza tym mylisz dwie różne stacje! Kup sobie okulary, a potem się wymądrzaj. Aspiracje masz naukowopodobne, a piszesz jak tłumok po zawodówce. Może najpierw coś poczytaj i naucz się myśleć, potem myśli wyrażać, a na końcu oceniać własne "dzieła" krytycznie. To pozwoli ci ograniczyć sytuacje, w których się ośmieszasz, baranie.
Miłego dnia.
Skomentuj notkę
13 maja 2004 (czwartek), 14:29:29

Słowo o islamie

  1. Jeżeli można się pokusić o syntezę postaw religijnych w trzech wielkich religiach monoteistycznych, to wydaje mi się, iż zawrze się ona w takich stwierdzeniach:
    • Judaizm - chodzi o zbawienie narodu, przy czym naród ten ma być znakiem dla świata.
    • Chrześcijaństwo - chodzi o zbawienie człowieka w szczególności a w ogóle o zbawienie wszystkich ludzi, a więc świata.
    • Islam - chodzi o podporządkowanie człowieka, ludzi, społeczeństw, świata Allachowi, w szczególności chodzi o podbój bo islam nigdy nie był religią misyjną.
  2. Nie wierzę i nie uwierzę, że te trzy religie wyznają tego samego Boga. To wielkie kłamstwo. O ile wiem, że biblijne chrześcijaństwo jest tożsame z biblijnym judaizmem (jest jego kontynuacją) to na pewno islam jest zupełnie czymś innym. Mogę przypuszczać, że jakiś cwany demon objawił się kiedyś komu trzeba, coś tam przekazał, coś zamanifestował i udało mu się stworzyć kult odciągający miliony ludzi od poznania Jahwe.

    Wiem, że można żyć w przyjaźni z Bogiem wyznając islam, ale w sposób najbardziej widoczny ta religia manifestowana jest przez wyznawców jako diaboliczna chęć podporządkowania, zniewolenia, zawładnięcia. Tak to widać więc pewnie w znacznej części tak to jest.

    Oczywiście patrząc z zewnątrz (np. oczami Araba) na chrześcijaństwo (czytaj: Europa i Ameryka) zobaczy się zepsucie moralne, zboczenie, grzech a w części religijnej odstępstwo, zakłamanie i bałwochwalstwo. Tak właśnie Arab (a po części i Żyd) widzi to co się dzieje w Częstochowie, Nowym Jorku, Rzymie i Ciechocinku.

    Ale może nie powinienem zajmować się ludźmi, którzy z zewnątrz mają etykietkę muzułmanina, żyda czy chrześcijanina, bo takie ocenianie religii zawsze jest błędem. Może należy po prostu sięgnąć do źródeł, do objawienia danej religii, do jej podstaw. Tak, to jest metoda gdyż metoda ta nie jest obarczona grzesznością konkretnego człowieka.

  3. Tak się składa, że trzy wielkie monoteistyczne religie oparte są na księgach. Co mu tu mamy:
    • Judaizm - 42 księgi wchodzące w skład hebrajskiej Biblii, zwanej w naszej kulturze Starym Testamentem. Księgi spisane gdzieś pomiędzy XIII a VI wiekiem przed Chrystusem, dobrze zachowanym w bardzo starych i wiarygodnych manuskryptach i odpisach.
    • Chrześcijaństwo - Stary Testament oraz 27 ksiąg wchodzących w skład Nowego Testamentu. Nowy Testament spisany w I wieku, bardzo dobrze zachowane a spisany bądź w formie ksiąg historycznych i proroczych, bądź w formie korespondencji.
    • Islam - Koran składający się z 114 rozdziałów (sur), wypowiedzianych przez Mahometa i spisanych przez jego uczniów, a potem, gdzieś w VII wieku uzgodnionych co do treści. Koran jako taki zawiera pewne odniesienia, cytaty albo własne parafrazy ze Starego i Nowego Testamentu traktując jednak Biblie dość swobodnie.

    No dobrze - skoro są księgi to w księgach należy wyczytać to, o co w danej religii chodzi. Nie patrzeć na Rzym, Jerozolime, Częstochowę czy Mekke ale czytać księgi.

  4. I znowu będę musiał spróbować przeprowadzić swoją syntezę:
    • W Starym Testamencie odnajduje się Boga, który się objawia i chce za pośrednictwem wybranego przez siebie ludu wyjaśnić światu o co na tym świecie tak naprawdę chodzi, jak należy podstępować aby być blisko Niego, czego należy się spodziewać (bo przecież w ST jest sporo zapowiedzi mesjańskich) i czego można się spodziewać gdy będzie się już poza.
    • W Nowym Testamencie wyjaśnione jest dokładnie dlaczego tak to wszystko, co jest zapowiedziane w Starym Testamencie działa. Dlaczego tak a nie inaczej, wchodzi się w szczegóły, dopowiada - tak jakby autorzy wiedzieli więcej. Czy wiedzieli? Pewnie tak, skoro Duch Święty mógł być bliżej nich.

      Opisana i rozwinięta jest informacja w Mesjaszu, wskazana dokładnie droga zbawienia a na koniec przedstawione jest jeszcze bardziej czytelne proroctwo dotyczące przyszłości. Tak jakby Bóg chciał objawić jeszcze więcej informacji ze swojego planu dla świata. Tak jakby Bóg wiedział, że ma partnerów do odbioru tej informacji. 

    • W Koranie zaś wszystko to jest zamieszane. Oczywiście moja opinia jest bardzo subiektywna, ale moje potyczki z tą księga zawsze kończyły się na tym, że nie wiedziałem co z tym zrobić. Ani nie potrafię na podstawie tej księgi stworzyć sobie jako takiego obrazu świata (na pewno jednak jest tam teizm jako podstawa), ani nie potrafię znaleźć recept, przepisów, zaleceń które działając ponad kulturowo dały by dobrą odpowiedź na pytanie: jak żyć?

      Na pewno jednak znajduję w Koranie możliwość realizacji chciwości, działania wg. żądz, zachętę do podboju, usprawiedliwienie dla nienawiści, prawo do ograniczania cudzej wolności. To tam jest przy czym nie potrafię (co wychodzi mi w lekturze Starego Testamentu) agresji tej zharmonizować z obowiązującym w księdze teizmem. To właśnie jest przyczyną iż uważam Islam za religię diabelską a Allaha za jakiegoś demona, który przybrawszy to imię objawił się i zwiódł a teraz odbiera cześć należną Bogu i dalej zwodzi.

      Wiem, wiem, wiem... jestem nietolerancyjny. Jak zwykle.

  5. Na świecie mamy doczynienia z wielkim konfliktem kulturowym: kultura islamu zaczęła atakować kulturę zachodu. "Dzihad kontra Mc Świat" (jest taka książka); Bush i ten Ben Laden. Jest konflikt!

    Ciekawostką jest, że kultura zachodu widziana jest przez islam jako kultura chrześcijaństwa podczas, gdy już dawno taka nie jest! Więcej, czasem wydaje mi się, że wartości biblijne częściej zachowane są w kulturze arabskiej niż w naszym współczesnym postmoderniźmie ("róbta co chceta").

    Oczywiście jak jest konflikt to wydaje się, że należy się opowiedzieć po którejś stronie, ale czy na pewno? Czy jest to mój konflikt? Czy jest to moja wojna? Oczywiście mieszkam, żyję, pracuję i kupuję tkwiąc na codzień w kulturze zachodu ale nie wiem czy to wystarczający powód aby się angażować? Może jak przyjdą podpalić mój dom, ten w którym mieszkam. A może nie przyjdą? A może wtedy będzie za późno?

    Nie. Nie będę się angażował, bo oba te światy śmierdzą siarką. O diabelskości islamu pisałem powyżej a o dialbelskości kultury zachodu piszę znacznie częściej. Ja wolę być obywatelem Królestwa Bożego, w nim żyć, dla niego się angażować. A gdy przyjdą podpalić mój dom, przy czym przyjść mogą albo terroryści arabscy (islam) albo kibice Widzewa (zachód) to wierzę, że mój Król jest wstanie mnie obronić, wierzę, że On ma dla mnie wspaniały plan i na ile ja będę w nim będę bezpieczny, choćby nawet wojna z nad zatoki miała się rozszerzyć na zatokę Pucką.

  6. Inspiracja:
    • rozmowa z TŻ z przed miesiąca;
    • wydarzenia w Iraku (zabili jednego Amerykanina, ale nie to - w końcu jest wojna - inspiracją jest sposób i to, że tym się cieszą);
    • wypowiedzi na temat Jerozolimy jako "miasta jednego Boga, objawionego w trzech monoteistycznych religiach".
    • ekumenizm, który chyba gdzieś się zapomniał i sięga stanowczo za daleko.

Kategorie: Islam, _blog


Słowa kluczowe: Islam, objawienie, Dzihad


Komentarze: (10)

w34 -> khan-goor, May 19, 2004 22:26 Skomentuj komentarz


Oczywiście, masz racje. Książka "Dzihad konta McŚwiat", Benjamin R. Barber.

W biurze mam tylko pamięć, jak widać w szczegółach zawodną. W domu mam książkę na półce.

Thx.

khan-goor, May 19, 2004 12:31 Skomentuj komentarz


w kwestii formalnej znowu (bo merytorycznie nieprzygotowany) - książka, o której wspominasz to "Dżihad kontra McŚwiat"...

marasBERLIN, April 2, 2008 06:40 Skomentuj komentarz


Witam Czytalem to cos z wielkim rozczarowaniem mysle ze jak to katolik jestes pelen nienawisci. Popracoj troche nad soba. Zycze powodzenia. POZDRAWIAM Isa

w34, April 2, 2008 11:51 Skomentuj komentarz


No cóż.

Spodziewałem się oceny tekstu, polemiki, argumentów i kontrargumentów, dyskusji. Spodziewałem się .... a w miejsce tego mam nieco czyichś emocji i zaszufladkowanie (nawiasem mówiąc nietrafne) i nieprzyjemną ocenę mojej osoby.

Ale za zachętę do popracowania nad sobą dziękuję.

W.

JUJU..., July 18, 2008 17:35 Skomentuj komentarz


HMMMMMMM NO CÓZ JUZ NA SAMYM POCZATKU CZUC WIELKA NIENAWISC DO ISLAMU ZACHECAM DO POPRACOWANIA NAD SOBA I WIEKSZEGO OTWARCIA SIE NA INNE RELIGIE NIEWSZYSTKO CO TYCZY SIE ISLAMU MUSI BYC ZLE!!! :-) zycze powodzenia

Mariusz, November 2, 2008 13:35 Skomentuj komentarz


Jestem chrześcijaninem, ale nie potrafię się zgodzić z powyższymi tezami autora tego blogu. Ten blog zionie nienawiścią do islamu i jest tworzony przez zupełnego - niestety - ignoranta wobec islamu. Znam islam i muzułmanów i wiem, że fanatycznych wyznawców islamu jest trochę, ale większość wyznawców islamu to dobrzy pokojowo nastawieni do świata ludzie. Przeczytałem cały Koran i nie znajduję tam tego o czym Ty , bracie, piszesz. Oczywiście zdania z Koranu czy z Biblii można wyrwać z kontekstu tekstualnego czy historycznego i dojść do fałszywych wniosków. Właśnie to czyni autor tego blogu. Pozdrawiam

Mariusz, November 2, 2008 14:15 Skomentuj komentarz


odsyłam NA STRONY KATOLICKIEJ "więzi" Leksykon : "Nie bój się islamu!" oraz na "fatwy po polsku" posty z prawej strony: na temat stereotypów dotyczących islamu. wystarczy wpisać w google

wojtek34, November 2, 2008 20:58 Skomentuj komentarz


Ale jakbyś odniósł się do jakiś konkretów, które napisałem, powiedział w którym miejscu się mylę, gdzie jestem ignorantem, gdzie dochodzę do fałszywych wniosków a gdzie piszę brednie było by mi łatwiej zmienić poglądy i dojść do lepszej prawdy.

Jeżeli nie czynisz tego Twoja wypowiedź sugeruje tylko jakim oczytanym jesteś i jak na tym tle ja, jako fanatyk i ignorant wyglądam słabo.

Tak więc proszę o konkrety bo lubię dyskutować o faktach a nie o odczuciach.

W.

Mariusz, November 3, 2008 19:06 Skomentuj komentarz


Szalom!
Ok, no, już mogę przysiąść do napisania odpowiedzi. Chciałbym odnieść
się do konkretów nt islamu. Właściwie częściowo już to zrobiłem: bo
konkretem jest to,że napisałem, że znam muzułmanów i że wielu jest
naprawdę dobrymi ludźmi. Tematyka islamu jest dla mnie istotna, dlatego
nie lubię jak ktoś bez znajomości faktów pisze o islamie. Napisałem ,ze
przeczytałem Koran w całości i że nie widzę tam tych wezwań do
bezsensownej przemocy, jakie Ty widzisz.
Na chwilę z innej beczki. Właśnie przeczytałem Twoje credo i zauważyłem
że cenisz autorytet Biblii i piszesz o Jezusie jak ewangelikalny
chrześcijanin. To jest cenna dla mnie wiadomość, bo gdybyś był np.
katolikiem to mógłbym sie odwołać do pewnych ekumenicznych zachowań Jana
Pawła II i jego stosunku do islamu. Katolicy mają już w tym względzie
"pozamiatane" bo ostatni sobór wyraźnie ustosunkował sie do islamu. Ale
dążę do precyzji:
Dlaczego nazwałem twoja postawę wobec islamu fanatyczną i ignorancką?
Bo piszesz:
"Nie wierzę i nie uwierzę, że te trzy religie wyznają tego samego Boga.
To wielkie kłamstwo." Nie przyjmujesz więc do wiadomości możliwości
prawdy niezgodnej z obecnymi Twoimi poglądami.("Nie wierzę i nie
uwierzę...") Z góry zakładasz swoja zamkniętą postawę, więc nie wiem czy
chcesz dyskutować, bo dyskusja powinna prowadzić do wspólnego szukania
prawdy a to sugeruje możliwość zmiany poglądów.
Dalej:
Piszesz:"ta religia manifestowana jest przez wyznawców jako diaboliczna
chęć podporządkowania, zniewolenia, zawładnięcia." No dobrze, o jakim
podporządkowaniu piszesz, bo ja znam Koran i wiem że chodzi o
podporządkowanie Jedynemu Bogu.
Dalej:
Koran pisze o biblijnych prorokach i Patriarchach, a Bóg Koranu jest
Bogiem Abrahama. Słowo Allah znaczy po arabsku po prostu "Bóg" i jest
odpowiednikiem hebrajskiego El- Elohim. Dostrzegasz etymologiczne
podobieństwo? -wszak Język Biblii i Koranu to języki semickie. Nawet
chrześcijanie mówiący po arabsku, prawosławni, katolicy i
zielonoświątkowcy mówią "Allah", a nie "God" czy po polsku "Bóg".
Dalej:
piszesz:"Na pewno jednak znajduję w Koranie możliwość realizacji
chciwości, działania wg. żądz, zachętę do podboju, usprawiedliwienie dla
nienawiści, prawo do ograniczania cudzej wolności."
No dobrze, nie wiem czy masz ochotę dyskutować nt Koranu, bo mogę
cytować różne wersety, ale teraz powiem tylko jedno: A jak tłumaczysz
wezwania Jahwe do walki z innymi plemionami na terytorium Kanaanu. Bóg
nakazuje Jozuemu zabijanie nie tylko bojowników wroga, ale także kobiety
i dzieci. Nie sugeruj że Bóg Starego Testamentu jest łagodniejszy od
Boga Koranu. To ten sam Bóg!
Ale:Czytałem wersety koranu zachęcające do walki, powstały one kiedy
wyznawcy Islamu byli jeszcze mniejszością i byli ciągle zagrożeni ze
strony Mekkańczyków i sprzymierzonych z nimi innymi plemionami. Koran
pisze o wojnie obronnej. Może kilka cytatów:
"Zwalczajcie na drodze Boga tych, którzy was zwalczają, lecz nie bądźcie
najeźdźcami. Zaprawdę, Bóg nie miłuje najeźdźców! "(Koran 2,190)
"A jeśli oni (tj. niewierni, czyli bałwochwalcy) odejdą, nie prowadząc z
wami walki, i zaofiarują wam pokój, to wówczas nie wskaże wam Bóg
przeciwko nim żadnej drogi. "(Koran 4,90)

"A jeśli oni (tj. wrogowie i niewierni) skłonią się do pokoju, to i ty
się ku niemu skłoń i zaufaj Bogu! Zaprawdę, On jest Słyszący,
Wszechwiedzący ! A jeśli oni zechcą ciebie zdradzić; to zaprawdę,
niech wystarczy ci Bóg! On jest tym, który wsparł ciebie Swoją pomocą i
pomocą wierzących."(Koran 8,61-62)
"Nie ma przymusu w religii!" (Koran 2,256)

Może tyle fragmentów z Koranu wystarczy.
I jeszcze parę słów od siebie. mam wielu przyjaciół wśród
ewangelikalnych protestantów. Ja tez jak Ty przyjąłem Jezusa do swego
życia, ale nie lubię rozfanatyzowanych poglądów niektórych księży i
pastorów, choć ich szanuję jako ludzi i braci. Myślę, że Jezus tez wolał
zwykłych ludzi niż uczonych w Piśmie o skrajnych dewocyjnych nieludzkich
poglądach. I szczerze mówiąc strasznie nie lubię nawiedzonych negacji
islamu i innych zjawisk, o których nie ma się zielonego pojęcia...
Może na razie tyle. pozdrawiam

beta, April 9, 2010 19:35 Skomentuj komentarz


No to dowodem an twoja mylnosc jest ze w twoich slowach "Tora i Biblia sa dokumentami WYDAJACYMI sie autentycznymi". nastepnie mowisz ze w Koranie jest tyle zamieszania. Koran jest poprawka Bibli i Tory poniewaz Zydzi i KAtolicy zmienili te dwie dla wlasnej przyjemnosci. Koran tlumaczy co oni KAtole i Zydzi zrobili, zmienili, i co jest prawda. Wiec dla tempaka jak ty to jest nie zrozumiane bo Ksiadz na lekcji religi wpoil ci ta glupote. A pozatym Teoja Opinia sie nie liczy ttlko fakty. Islam to nie to co ty chcesz aby byl, tylko to co jest dla kazdego indywidualnego czlowieka. wiec nie klam bo sie w piekle spalisz/! Obiecuje!
Salam
Skomentuj notkę
18 maja 2004 (wtorek), 11:25:25

Kot w pustym mieszkaniu

Kot w pustym mieszkaniu

Wisława Szymborska

Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.

I żadnych skoków pisków na początek.


Kategorie: poezja, kot, _blog


Słowa kluczowe: kot, Wisława Szymborska, Szymborska, śmierć, umieranie


Komentarze: (21)

pepegi, May 19, 2004 09:59 Skomentuj komentarz


oj lubię ja ten wiersz. taki koci punkt widzenia, jaki znam z życia...

Pieguskowa, June 9, 2008 15:07 Skomentuj komentarz


Świetny wiersz. Mi się go całkiem fajnie mówi :)

Patt;**, July 12, 2011 13:57 Skomentuj komentarz


Patt;**, July 12, 2011 13:59 Skomentuj komentarz


Mi się bardzo dobrze mówił ten wiersz,ale jeszcze z podkładem: Edward Cullen-kiss the rain:*

an, February 2, 2009 16:32 Skomentuj komentarz


ten wiersz nie jest fajny, tylko jest cierpieniem. szymborska napisała go po śmierci męża filipowskiego.

didi, February 7, 2009 09:25 Skomentuj komentarz


To, iż wiersz został napisany po śmierci męża nie oznacza, że dla kogoś nie może być po prostu fajny do recytacji...

morsik, February 25, 2009 21:11 Skomentuj komentarz


pomyślałam o Pani słuchAjąc Elli F....(Mieszkam w pieknym miejscu w lesie dookoła mnie dziki i sarny ,nie pomijam kotów, dzikich i sąsiadki )TJ ZAPROSZENIE. CUDOWNIE BY BYŁO POTAŃCZYC W TAKT MUZYKI.. SERDECZNIE POZDRAWIAM.
RYSZARDA OCHWAT KOTERBA

twoja stara, May 5, 2009 18:42 Skomentuj komentarz


ale wy śmierdzicie // do dupy ta strona ;/ a komentarze to wogóle [...] frajerzy z białowierzy

Ktoś normalny, June 4, 2009 20:00 Skomentuj komentarz


Wiesz co? Jak sie na poezji nie zna to sie nie wchodzi na strony dla normalnych ludzi. To nie strona dla dzieci !!!!!
A co do wiersza super pozdrawiam p. Wisławę.Jest pani godna podziwu!!!

treska, November 17, 2009 18:49 Skomentuj komentarz


ten wiersz najbardziej pasuje do sytuacji, w której obecnie się znalazłam. Będę miała operację na otwartym sercu, mogę się nie obudzić , a 2 kotki zostaną.....

anonim, November 17, 2009 22:28 Skomentuj komentarz


Kochaj kotki, ale myśl o (1) Bogu, (2) o sobie i (3) o innych ludziach. Taka kolejność da Ci perspektywę widzianą z wieczności a to jedyna słuszna perspektywa, niezależnie od tego ile masz lat i ile operacji Cię jeszcze czeka lub nie czeka.

A kotki? Sam mam 3, może z nimi będę w niebie a może tam będę bez nich - nie wiem.

W.

treska, November 18, 2009 08:44 Skomentuj komentarz


Noszę się zamiarem uśpienia kotków przed wyjazdem na operację, ale przecież zawsze jest jakaś odrobina nadziei że wrócę i co wtedy ? Piszesz o zwracaniu się do Boga , robię to, ale wydaje mi się ,że przez to mam coraz mniejszą ochotę walki o przeżycie. Czy w Twoim życiu były podobne chwile? A wiersz W.Szymborskiej ,choć piękny nie pomaga....

anonim, November 18, 2009 15:34 Skomentuj komentarz


(1) Usypiać kot? Co to za eutanazja! Dla kotów najważniejsze jest życie więc je zostaw choćby miały sobie żyć na śmietniku (może z Twojego punktu widzenia to straszne życie, ale z kociego już niekoniecznie, bo z kociego ważne jest życie).

(2) A jeżeli chodzi o Twoje życie to już jest inaczej niż z kotami. Nie masz ochoty walczyć? Nie walcz bo życie (w znaczeniu takim, jak użyłem w stosunku do kotów) nie jest najwyższą i ostateczną wartością. Najważniejszą wartością jest życie z Bogiem. Jeżeli je masz to życie (te kocie, te na ziemi) jest tylko pielgrzymowaniem, wędrówka, czasem, którym musimy spędzić aby przejść do życia właściwego, pełnego, z Bogiem. Ale aby tak myśleć, musisz mieć właściwą perspektywę - perspektywę wieczności, którą daje chwycenie Boga za rękę, zaprzyjaźnienie się z nim, trwanie w nim - coś, co w Bili nazwane jest Nowym Narodzeniem, a co tak trudno zdefiniować gdy się tej perspektywy nie ma.

(3) Pewności relacji z Bogiem Ci życzę. Jeżeli Ci jej brakuje to teraz, bez wychodzenia z domu czy łóżka powiedz JEMU, że Ci jej brakuje i powiedz, że TERAZ chcesz sobie to poukładać.

W.

treska, November 19, 2009 08:38 Skomentuj komentarz


Twoje słowa są mądre , ale ze mną chyba jest coś nie tak , brakuje mi takiej wiary i pewności jaką masz Ty. Zawsze uważałam ,że jeszcze zdążę chodzić na różaniec , na majówki, zdążę tak jak starsi ludzie modlić się i chodzić do kościoła. Myślałam nawet o tym , aby pojechać na jakieś rekolekcje wzmacniające wiarę, ale choroba została odkryta nagle - nie zdążyłam. Nie wiem czy potrafię poukładać sobie sprawy z Bogiem, mieszkam sama, nie znam nikogo prócz Ciebie, kto mógłby mi pomóc odnależć właściwą drogę.Napisz coś o sobie, będzie mi łatwiej nawiązać nić porozumienia i akceptować to co piszesz. A tak na marginesie, czytanie wierszy powoduje,że świat robi się coraz smutniejszy - a może ja wybieram nie te wiersze , które powinnam ? Pozdrawiam

kotyikocury, February 18, 2010 00:30 Skomentuj komentarz


Treska, to nie jest tak, zawsze jest ktoś życzliwy niedaleko nawet jesśli go mijasz wzrokiem i nie zauważasz na co dzień - sąsiad, pani z kiosku, znajomy widziany raz na tydzień na rynku...
szkoda, że mieszkam tak daleko bo bym ci gotowała po tej operacji i karmiła koty :o)
odezwij się i daj nam znać że wszystko w porządku

Tommy, February 2, 2012 10:53 Skomentuj komentarz


Dlaczego chcesz mordować koty? Oddaj je komuś najlepiej. I nie słuchaj bzdur o bogu. Zwierzęta są ważne.

Bigosior, January 4, 2010 21:23 Skomentuj komentarz


Peter Schmeichel i tak lepszy Manchester rządzi!!!... .

Aga, February 14, 2010 13:44 Skomentuj komentarz


Dzięki temu wierszowi wygrałam konkurs. Bardzo fajnie mi się go recytowało.

Iwona, February 16, 2011 20:52 Skomentuj komentarz



Jest Pani wielką poetką. Ten wiersz jest jednym z najbardziej wstrząsających.Gratuluję wrażliwości ale współczuję wswpółodczuwania. Ale to chyba cena wielkości :)
Pozdrawiam serdecznie i żałuję że nie miałam zaszczytu Pani poznać
Iwona Jakubowska-Branicka

Tajemnicza, May 15, 2012 21:02 Skomentuj komentarz




Ten wiersz oddaje cierpienie Szymborskiej po śmierci męża. Wielka to strata, że ta wybitna poetka już nie żyje.


PS: Wejdżcie na stronę poezja.pl.com\wisławaszymborska.pl
tam wszystkie wiersze!

Magda Vamp., May 16, 2012 15:09 Skomentuj komentarz


Zavamirskie!
Skomentuj notkę
20 maja 2004 (czwartek), 10:36:36

Rozmowy o pięknych kobietach

Czytam ja ten ePotop, czytam i znajduję całkiem niezłe kawałki. Ot, jeden z ciekawszych:

- A widzisz... Godnaże to jaka dziewka?
- At, koza! choć okrutnie gładka, a jeszcze więcej przylepna.
Henryk Sienkiewicz, "Potop", tom II, rozdział 36, rozmowa Kmicica z Sapiehą na temat panny Annusi

Jak to przetłumaczyć na dzisiejszy język aby się panna nie obraziła? A jak taką kwestie wypowiedzą dwa małolaty na czacie albo dwaj studenci w klubie?


Kategorie: proza, _blog


Słowa kluczowe: kobieta, piękna kobieta, potop, Sienkiewicz, panna gładka, Kmicic, Sapieha, laska, Pan Włodyjowski, Zagłoba


Komentarze: (5)

soul-sister, May 24, 2004 13:56 Skomentuj komentarz


szyfry pozostają szyframi. czy dziś czy 300 lat temu.
swoją drogą ciekawe jak w za czasów Juliusza Cezara chopaki przy bimbrze o dziołchach nawijali ;>

siska, May 22, 2004 22:32 Skomentuj komentarz


dobre :D

Wojtek, May 22, 2004 14:19 Skomentuj komentarz


Czy koniecznie chcemy wiedzieć co mówią w klubach ?
;)
Nie zaśmiecajmy sobie tym głowy...

żelazny, May 20, 2004 23:42 Skomentuj komentarz


Wersja moich gimnazjalistów:

-A widzisz? Fajna jest?
-Taka tam. Średnio w porzo. Chociaż niezła Dupeczka i klei się do facetów.

pepegi, May 20, 2004 10:56 Skomentuj komentarz


;-) dobre!
czyli "rules of attraction" pozostają zasadniczo bez zmian...
Nawiasem mówiąc - gładkość i lepkość to chyba nawet można liczbowo przedstawić w fizyce.
Skomentuj notkę
23 maja 2004 (niedziela), 12:10:10

Integralność

  1. Na swoim wykładzie Zygmunt Karel przypomniał ciekawą definicje integralności. Zygmunt powiedział, że człowiek integralny to taki, u którego wartości, słowa i czyny pokrywają się. Potem namalował 3 koła i powiedział, że u człowieka integralnego środki tych kół są w tym samy miejscu albo przynajmniej blisko siebie.
  2. Takiego obrazka na tablicy nie było, ale starałem się oddać schematyczny obraz człowieka integralnego, przez co kolory mi się mieszają a napisów nie widać.
  3. Za to ten obrazek odpowiada mniej więcej temu, co namalował Zygmunt: człowiek kawałkami integralny :-)

  4. A na tym obrazku przedstawiam człowiek nieintegralnego. Od razu jawi się obraz jakiegoś polityka, co to z trybuny mówi, potem co innego robi, a myśli jeszcze inaczej.

    Ale czy tylko politycy nie są integralni?

  5. Do teraz integralność definiowałem jako zgodność słów z czynami. Ta definicja podoba mi się bardziej. Jest bogatsza.
  6. A pożytek z tych obrazków jest taki, że teraz wiem jak mogę siebie oceniać, jak mogę sprawdzać kim jestem. Wiem kim chce być, wiec stały monitoring swoich działań jest właściwy aby swoje cele osiągać.
  7. Dawno nie zrobiłem żadnego obrazka wyjaśniającego moje myślenie. Może przestaje myśleć obrazkowo, albo obrazki do mojego myślenia są za trudne do zrobienia.

Kategorie: etyka, _blog


Słowa kluczowe: integralność, styl życia, światopogląd, słowa, czyny, wartości, etyka, moralność, spójność


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 maja 2004 (poniedziałek), 00:13:13

Po lekturze ePotopu

#1. Na moim iPAQu Potop zajmuje 6244 stroniczki. Jedną pożeram w 15-20 sekund, bo po 30 sekundach ekran się wygasza. Czytanie zajeło mi prawie dwa tygodnie, bo ostatnio pracy jest sporo.

#2. Nie wiedziałem, że książka jest aż tak krwawa. Dobrze, że na moim iPAQ-u się czerwony kwardracik na dole ekranu nie pojawił.

3. Niech mi teraz jakiś narodowiec powie, że lektura Starego Testamentu jest zbyt krwawa i że Pan Bóg od czasów Jozuego się zmienił. A kawałki są zaiste ciekawe.

W tydzień później przedostał się pan Kmicic w granice Prus elektorskich pod Rajgrodem. (...) Tyle przecież czasu trzymał pan Kmicic na smyczy swych Tatarów, że wreszcie, gdy ich puścił na kształt stada drapieżnych ptaków, prawie zapamiętali się wśród rzezi i zniszczenia. Jeden przesadzał się nad drugiego, a że jasyru brać nie mogli, więc pławili się od rana do wieczora we krwi ludzkiej.

Sam pan Kmicic, mając w sercu niemało dzikości, dał jej folgę zupełną i choć własnych rąk we krwi bezbronnych nie walał, przecie patrzył z zadowoleniem na płynącą. Na duszy zasię był spokojny i sumienie nic mu nie wyrzucało, bo była to krew niepolska i w dodatku heretycka, więc nawet sądził, że miłą rzecz Bogu, a zwłaszcza świętym Pańskim czyni.

Przecie elektor, lennik, zatem sługa Rzeczypospolitej z dobrodziejstw jej żyjący, pierwszy podniósł świętokradzką rękę na swą królową i panią, więc należała mu się kara, więc pan Kmicic był tylko narzędziem gniewu bożego.
Dlatego co wieczora spokojnie odmawiał różaniec przy blasku płonących osad niemieckich, a gdy krzyki mordowanych zmyliły mu rachunek, tedy zaczynał od początku, aby duszy grzechem niedbalstwa w służbie bożej nie obciążyć.

Sienkiewicz, "Potop", tom IV, rozdział 24

#4. Styl życia osób będących pozytywnymi bohaterami tej powieści z chrześcijaństwem w moim rozumieniu nie ma nic wspólnego. To w co wierzą to normalne, religijne pogaństwo, tyle tylko że ubrane w katolickie słowa i czyny. Boję się takich książek - jeżeli to miało być "ku pokrzepieniu serc" to obawiam się, że wielką krzywdę ludziom wyrządziło.

#5. Teraz odrabiam zaległości z młodości - jak było to lekturą to nie przeczytałem, bo za grube. Chyba dobrze się stało. Za to teraz widzę, że myśli moje bardziej w barokowy język się ukłądają i na kształt łaciny orzeczenie na koniec zdania wylatuje. Ot, ciekawe - czyżmyb od Zagłoby wypowiedzi się uczył?

#6. Jeszcze o tym cięciu heretyków. Co do sztachty kalwińskiej w stylu Radziwiłów to wątpliwości nie mam - kalwinizm w Polsce przyjął się ze względów politycznych jako sprzeciw do pozycji i wpływów Kościoła. Szybko się pojawił i szybko zniknął - wszak nawrócenia miały polityczne a nie duchowe podłoże. Ale luteranizm, zwłaszcza w Prusiech to już niekoniecznie. Luteranizm Mazurów był efektem wielkiego przebudzenia, wielkiego odkrycia ewangelii, rozczytania się w Biblii, był przy tym ruchem masowym, ludowym, powszechnym. No i bohater narodowy Kmicin sprawił, że jego Tatarzy "jasyru brać nie mogli, więc pławili się od rana do wieczora we krwi ludzkiej". Wszak wydawało mu się, że "był tylko narzędziem gniewu bożego."

#7. Jak niebezpieczne jest dla człowieka, gdy nie znając Biblii i będąc przez jedynosłuszność religi zwiedzonym człowiekowi się źle wydaje.


Kategorie: proza, katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: Potop, Sienkiewicz, iPAQ, heretycy, katolicyzm, ku pokrzepieniu serc, grzech, różaniec, Pan Włodyjowski


Komentarze: (1)

Agnieszka Anna T., August 18, 2006 10:40 Skomentuj komentarz


Ad4.
Niestety tez nie przeczytalam Potopu. Ani filmu nie widzialam. Ale mysle, ze nie powinno sie szufladkowac Sienkiewicza jako narodowca, tak naprawde bez sumienia.
Czczacego bestie spoleczna zamiast Boga.
Napisal wszak i Quo vadis. Tez nie czytalam. Ale mam nadzieje, ze czlowiek piszacy na takie tematy jest gleboko
przejety prawdziwym chrzescijanstwem.
Zacytowane zdania czytam jak horror, ktory Sienkiewicz wlasnie pokazuje.

Ad5.
Ladna jest taka budowa zdan. W niemieckim absolutnie konieczna.

Ad6.
Nie chodzi tylko o "znanie" Biblii. Chodzi o kierowanie sie
wylacznie swiatlem Bozym, nawrocenie. "Znanie Biblii" do nawrocenia moze pomoc, ale niekoniecznie.
W krajach protestanckich jest masa przykladow okrocienstwa w stos. do katolikow. Zbrodnie ida w obie strony.
Dobrze, ze w Polsce sa tacy ludzie jak Pan, i inni, ktorzy pragna uswiadomienia zbrodniczej przeszlosci i naprawienia szkod. Ale prosze pamietac, ze wsrod nie katolikow tez byli i sa "chrzescijanscy" zbrodniarze.
Z mojej perspektywy pogarda i wynioslosc w stos. do katolikow, czasami spoleczne opresje, abstrahujac czy ci "glupawi papisci" sa istotnie wierzacy, czy nie, jest bardzo wyrazna.

Co do rozanca (natknelam sie na ten Potop podazajac za linkiem "rozaniec"), to - jak i wspomnialam wczoraj -
kazda "modlitwa" rowniez rozaniec, moze byc Modlitwa, albo
magicznym. czy automatycznym aktem.
Co do statystyki o ile rozaniec jest Modlitwa lub ta nie-modlitwa, nie smiem nic powiedziec.
Prawdziwa wiara sie nie chelpi. A wiec nie wiemy ile prawdziwych czcicieli Boga modli sie rozancem.
Skomentuj notkę
24 maja 2004 (poniedziałek), 18:46:46

O konieczności władzy (dla anarchistów)

  1. Cytat z esseju "O władzy"
  2. (...) nie, władzy zlikwidować nie można, można tylko lepszą zastąpić gorsza albo czasem odwrotnie. Nie jest niestety tak, że gdy władzy politycznej nie będzie, wszyscy staną się braćmi; skoro interesy ludzi są skłócone z natury rzeczy, nie z przypadku, skoro niepodobna przeczyć temu, że nosimy w sobie pewne zasoby agresji, skoro potrzeby i zachcianki nasze mogą rosnąć w nieskończoność, to gdyby instytucje władzy politycznej cudem wyparowały, wynikiem byłoby nie powszechne braterstwo, ale powszechna rzeź.
    Leszek Kołakowski, "Mini-wykłady o maxi-sprawach", "O władzy", Znak 2004 r.

  3. Opis zacytowany powyżej jest piękny.

  4. Kołakowski potrafi opisać i wyjaśnić rzeczywistość tak prostymi i jednocześnie akceptowanymi powszechnie słowami. Ja bym "z natury rzeczy" zastąpił "grzesznością" albo "konsekwencjami upadku Adama", "potrzeby i zachcianki" zastąpił "chciwością pożądaniem". Ja bym użył takie ostre, niepopularne słowa przez co znowu wyszedłbym na oszołoma, fundamentalistę (to prawie mi pochlebia),  zacofańca.

  5. A książka jest super! Można ją sobie podczytywać po kawałeczku tak jak pyszne ciasteczka z pudełeczka, po jednym codziennie po obiedzie. Oczywiście, nie ze wszystkim muszę się zgadzać.


Kategorie: polityka, _blog


Słowa kluczowe: Kołakowski, władza,


Komentarze: (2)

pepegi, May 25, 2004 11:55 Skomentuj komentarz


kwestia celu wypowiedzi - ja cenię sobie wypowiedzi, które bez potrzeby nie dodają komponenty oceniającej do obiektywnej treści. oceniać to można potem. a nie pisać, że dodajemy zgrabną trójkę do zniedołężniałej jedynki i w wyniku otrzymujemy podejrzaną moralnie czwórkę...

styl-krzyczany, May 25, 2004 09:21 Skomentuj komentarz


witam Wojtku :]

miano oszołoma Ci pasuje? hehe tego się po Tobie nie spodziewałem :)
Skomentuj notkę
26 maja 2004 (środa), 23:05:05

O przebaczaniu

"Kiedy komuś przebaczamy, oddzielamy zło od osoby, która je wyrządziła. Rozdzielamy osobę i czyn. Stwarzamy tę osobę jakby na nowo. W tej chwili jest to ktoś, kto wyrządził nam krzywdę, w następnej chwili - zmieniamy jego tożsamość. W naszym umyśle został jak gdyby utworzony na nowo.

Myślimy już o tym kimś nie jako o człowieku, który nas zranił, lecz jako o człowieku, który nas potrzebuje. Nie traktujemy go już jako sprawcę naszej krzywdy, lecz kogoś, kto do nas należy. Wcześniej napiętnowaliśmy go jako niegodziwca, a teraz widzimy, że to ktoś słaby, potrzebujący pomocy. Pozwala nam to zregenerować naszą przeszłość, stwarzając na nowo tego, który przez wyrządzone zło sprawił, że przeszłość ta była bolesna."
Lewis B. Smedes "Forgiveness: the Power to Change the Past" w "Christianity Today" (07.01.1983, s. 24), cytat za książką "Zaskoczeni łaską" Philip Yancey


Kategorie: życie duchowe, _blog


Słowa kluczowe: przebaczanie


Komentarze: (1)

wojtek, May 28, 2004 00:47 Skomentuj komentarz


To co piszesz, wyróżnia się bardzo pozytywnie
cieszę się, że mogę cię czytać.
Skomentuj notkę
29 maja 2004 (sobota), 19:02:02

Sejmowe poszukiwania prawdy o Rywinie

  1. W sejmie poszukiwano "prawdy" o Aferze Rywina. Poprzez głosowanie. Czy może być coś głubszego? A oto wyniki:
    Raport:IIIIIIIVV
    Zbigniewa Ziobro (PiS) 81 80 104 160 190
    Jana Łącznego (Samoobrona) 32 103 105 163 142 i odpadł
    Tomasza Nałęcza (SdPl) 31 87 84 34 i odpadł X
    Jana Rokity (PO) 59 59 60 i odpadł X X
    Jana Szczepańczyka (PSL) 24 22 i odpadł X X X
    Bohdana Kopczyńskiego (niezrz.) 2 i odpadł X X X X

    Gazeta Wyborcza nazwała to tak: "kolejne etapy sejmowego teleturnieju". A jak się to ma do rzeczywistości?

  2. Poseł Gadzinowski (SLD) w nocy doszedł do wniosku, że "prawdy się nie głosuje". Genialne! Szkoda tylko, że do takich wniosków dochodzi w chwili, gdy nie pasuje mu głosowanie.

  3. Ale zastanówmy się nad definicją. Co to jest prawda?
    1. Definicja #1: Prawa to opis rzeczywistości (za FIKI). 
    2. Definicja #2: Prawda - nazwa gazety codziennej, będącej oficjalnym organem prasowym Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Była wydawana w Moskwie od Rewolucji Październikowej (1917). (za www.wikipedia.pl)

Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: prawda, Afera Rywina, polityka, komisja śledcza, Źiobro, Nałęcz, Błachowiak


Komentarze: (1)

anonim, December 28, 2012 20:03 Skomentuj komentarz


A posłanka Błachowiak? Nie wiem gdzie przepadł jej raport w którym pisała, że pijany Rywin coś tam nagadał Michnikowi i nie ma sprawy.
Skomentuj notkę
30 maja 2004 (niedziela), 09:35:35

O umieraniu...

"... gwałtowne uderzenia smyczków, które są zwiastunem stylu, którego już Jan Sebastian Bach szczęśliwie niedoczekał."
prof. Mirosław Perz, "200 Kantat Jana Sebastiana", audycja w II PR, 30 maja, godz. 9.05


Taki tekst może puścić tylko wierzący człowiek o innym wierzącym człowieku. W świecie raczej mówi się "Jaś nie doczekał", "odszedł :-( od nas", "cześć jego pamięci". Choć nie... w świecie się o tym nie mówi. Raczej mówi się "jedzmy, pijmy bo jutro pomrzemy".

"Wierzę w jednego Boga ... i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego ... grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen"

Kategorie: umieranie, _blog


Słowa kluczowe: umieranie, Bach, kantata, profesor Perz


Komentarze: (1)

pepegi, May 31, 2004 11:12 Skomentuj komentarz


a ja myślę, że to taka ot drobna czarna ironijka była raczej... choć Pańska interpretacja bardziej mi się podoba.
Skomentuj notkę
30 maja 2004 (niedziela), 14:12:12

Ludzka przemowa

  1. Za pomocą dwóch kryteriów można podzielić ludzi na cztery grupy:
    • Kryterium A: tych co mając coś do powiedzenia (w ich umysłach istnieją spójne i prawdziwe obrazy, idee, myśli, treści) i tych, co do powiedzenia nie mają nic;
    • Kryterium B: tych co mają gadane (czyli mają technikę przekazywania treści, idei obrazów za pomocą wypowiadanych słów) i tych co gadane nie mają.

    Nie chce mi się robić tabelki obrazującej to, bo chyba jest to jasne.

  2. Źle się słucha tych, którzy mówią (bo mają urząd gadania a do tego mają gadane) ale nie mają nic do powiedzenia.
  3. Słuchanie kogoś, kto nie ma nic do powiedzenia albo jest czasem straconym, albo można wielkim wysiłkiem próbować samemu przemyśleć temat, uznać ten bełkot za inspiracje, zastanowić się o co mówiącemu naprawdę chodzi.
  4. Po wizycie w KZ Gliwice.

Kategorie: komunikacja, _blog


Słowa kluczowe: media, komunikacja, polityka,


Komentarze: (2)

Wojtek, June 2, 2004 20:01 Skomentuj komentarz


Ehh to co mam do przekazania jest tak hermetyczne, oddzielone od reszty świata, ludzkich zainteresowań.
Nie ma sensu mówić o tym, wśród ludzi, konwencja, forma nie pozwala.

pepegi, May 31, 2004 11:07 Skomentuj komentarz


to działa! czasem się śmieję, że moje zapędzenia w maliny podczas uczenia matmy sprawiają, ze słuchacz przejmuje inicjatywę myślenia i sam dochodzi do tego, o co chodzi w jakimś nie aż tak trudnym zwykle zagadnieniu, przedkładając to nad próbę podążania za moim rozumowaniem ;-)
Skomentuj notkę
30 maja 2004 (niedziela), 22:50:50

Dyktafony na iPAQ-a

  1. 1. http://www.poccosoftware.com

    Trzy programy (Yoho, ProTone, Wichita) z tej samej rodziny dyktafonów.
    Wady:

    • Wersja demo nagrywa tylko 10s więc trudno sprawdzić jak działa w praktyce. Szkoda. Nie chce mi się ryzykować bo dużo nie działającego softu już mam.
    • Kosztuje odpowiednio 15, 25 lub 49$ - w zasadzie wystarczy ten najtanszy, choć ten lepszy (ProTone) ma dopisywanie i nadpisywanie nagrania oraz coś zwiazanego z wolną pamięcią zewnętrzną.
    • Jest tu zaznaczony problem zapisywania na wolną kartę pamięci. Zapisuje wtedy do pamięci a potem przepisuje. Niestety, moja pamięć SD jest wolna, więc aby dużo nagrywać należy mieć miejsce w pamięci głównej a to jest problem. Trudno sprawdzić jak on to przekopiowuje.
    • Kompresje ma tylko GSM Sample 8kHz, Bit Rate 2KB/s (?) - jakość wystarczająca.
    • Ma też automatykę głośności i możliwość pracy w trybie VAS.

    Wniosek: nie warto się w to pchać.

  2.  Vito SoundExplorer - nowsza wersja 3.51

    http://vitotechnology.com/products/soundexplorer.html

    • opanowali chyba ten problem zapisu na kartach. Pojawia się komunikat, że karta za wolna i że będzie zapisywał aż mu pamięci wystarczy.
    • dodali graficzny equaizer - ale bajer tylko po co.
    • coś też porobili z formatami zapisu:
      - mp3 8kHz, 16 bit, mono (2kb/s)
      - mp3 11kHz, 16 bit, mono (2kb/s)
      - mp3 11kHz, 16 bit, mono (4kb/s)
      - mp3 22kHz, 16 bit, mono (4kb/s)
      - wav 11kHz, 8 bit, mono (11kb/s)
      - wav 11kHz, 16 bit, mono (22kb/s)
      - wav 22kHz, 8 bit, mono (22kb/s)
      - wav 22kHz, 16 bit, mono (43kb/s)
      - wav 44kHz, 16 bit, mono (86kb/s)

    • Wady:
      • nie ma regulacji czułości mikrofonu z poziomu programu. Aby zmienić należy wejść w ustawienia systemu i tam ustawić.
      • ten problem wolnej pamięcie SD należy przećwiczyć w praktyce
    • Wniosek: kupuje. 20$ dla Amerykanów.
  3. Fajny serwer z fajnym softem:
    http://www.pdagold.com/software/
  4. Świetny program dla Pendereckich: Clanger Theremin 1.02
    http://www.pdagold.com/software/detail.asp?s=405

Kategorie: informatyka, _blog


Słowa kluczowe: iPAQ, informatyka, software, dyktafon


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 maja 2004 (poniedziałek), 12:53:53

Jeden mega w telekomunikacji

  1. Przedrostek kilo z greckiego oznacza tysiąc, przez co 1kg to tysiąc gram i wszystko jest jasne. Ale informatycy wiedzą swoje i umówili się, że u nich Kilo (czasem oznaczane jako K w przeciwieństwie do k) znaczy 1024 jako wielokrotność dwójki (dokładnie 210). Dla nich też mega (oznaczane jako M w nie-przeciwieństwie do M) znaczy 1024*1024 czyli 1 048 576 (zamiast 1 000 000) i to najczęściej bajtów, bo w końcu do wyrażania tych jednostek to wszystko służy.
  2. Wiem, że są tacy co ciągle to prostują, uważając, ze kilo to kilo, albo co gorsza uważając, że kilo w telekomunikacji to 1 000 mimo iż w informatyce to 1024. Wszystkim tym ja teraz wskażę ciekawą niekonsekwencje.

    Europejscy  telekomunikanci (ETSI) umówili się, że trakt E1, czyli dwumegabitowy, oznaczany jako 2Mb/s ma 30 szczelin rozmownych + szczelinę sterującą i szczelinę synchronizacji, a rozmowa w Europie to próbka 8-bitowa wystłana 8 tysięcy razy na sekundę. Z tego wyliczenia niezbicie wynika, że:

    (30+1+1) szczelin * 8 bitów * 8kHz = 2048 000b/s  !

    Ja widać więc mega w tym wypadku nie oznacza ani 1 024*1 024 ani 1 000*1 000 ale jeszcze dziwniej, tzn. 1 024*1 000
  3. Zestawmy to więc:
    • mega w wiedzy potocznej to milion czyli 1 000 000
    • mega w telekomunikacji to 1 024 * 1 000 czyli 1 024 000
    • mega w informatyce to 1 024 * 1 024 czyli 1 048 576

    I to powyższe zestawienie warto zapamiętać.

  4. Mimo powszechnej definicji strumienia E1 niektórzy przechodząc na technologię ATM upierają się, że 1 mega bit na sekundę to 1 milion bitów, czyli w ATM:

    1Mb = 1 000 000b = 1 000 000/8B = 125 000B = 125 000/48cells = 2604,167 cells

    po zaokrągleniu w górę daje to 2605 cells. Tak więc 1Mbps = 2605 cps.

    Ciekawe - przecież celki ATM odpowiadają celkom SDH a tam przecież pojęcie E1 rozumiane dokładnie jako 2 048 000b/s jest standardem na którym całą tą technologię zbudowano.

  5.  Tak czy inaczej, ponieważ te przeliczenia mogą pociągać za sobą poważne błędy należy zawsze dokładnie ustalać co się ma na myśli. I tu jest problem, gdyż zasada ekonomi języka (i ekonomi używania mózgu) prowokuje do tworzenia błędów.
  6. To druga wersja tej notki.

Kategorie: telekomunikacja, informatyka, _blog


Słowa kluczowe: mega, megabit, megabajt, przepływność, E1, SDH, strumień


Komentarze: (4)

ushlamuh, August 8, 2004 18:02 Skomentuj komentarz


U "nich" nie ma 1Gbps, u nich jest albo 622M albo 2.5G :). Ostatnio sie conieco zblizyli i 1G to 1085M (tj. VC4-7c)

jurgen, February 20, 2008 21:19 Skomentuj komentarz


Informatyk jak zaczyna studia to mysli, ze kilobajt to tysiac bajtow a jak konczy to mysli ze kilometr to 1024 metry. Tak to jest niestety

w34 -> marekm, June 3, 2004 09:51 Skomentuj komentarz


1Gb/s to około 1000 * około 1000 * około 1000 a więc bardzo, bardzo szybko.

W.

marekm, June 2, 2004 22:14 Skomentuj komentarz


3. Zestawmy to więc:
[...]
mega w telekomunikacji to 1 024 * 1 000 czyli 1 024 000 [...]

A to ciekawe :) A ile u "nich" w takim razie wynosi 1Gb?
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.