Słowo kluczowe: jerozolima


2 czerwca 2019 (niedziela), 09:05:05

Składanie ofiar w Jerozolimie

Dzieje się, oj wiele się dzieje.
 
Ponieważ w Jerozolimie rozpoczęło się składanie przez Żydów ofiar krwawych (krwawych, tzn. z zabijaniem baranka i wylewaniem na ołtarz jego krwi) zwracam Wam uwagę na ten fakt, jako na początek funkcjonowania nowej religii.
 
Przypuszczam, że religia ta będzie miała zasięg światowy, będzie większa i silniejsza niż obecny judaizm, a nawet katolicyzm i islam, razem wzięte gdyż te dwie religie przyłączą się do tego kultu w chwili, gdy odbudowana zostanie jerozolimska świątynia.
 
Zwracam uwagę wskazując na filmy prezentujące te wydarzenia. Kto zna współczesną Jerozolimę może zadać sobie pytanie: jak to możliwe aby ceremonie te przeprowadzić w takim miejscu (ścieżka po dachach) bez protestów muzułmanów i reakcji władz świeckiego państwa, czy nawet obecności policji i wojska.
 
Dzieje się, sprawy nabierają tempa. A jednocześnie ciągle mamy czas łaski, ciągle szukając Boga można do niego przyjść by się pojednać, ale nie przez krew jakiegoś baranka, ale przez krew tego jedynego Baranka Bożego, którym jest Pan Jezus.
 
Ceremonia "na dachach", 15 kwietnia 2019
 
Tu jakaś inna ekipy, grudzień 2018, chyba gdzieś pod murami, koło placu Syjonu.
 
5 kwietnia, na placu przy synagodze Hurna
 
 

Kategorie: _blog, obserwator, judaizm, ekumenizm


Słowa kluczowe: jerozolima, trzecia świątynia, świątynia, ofiara, pesach


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 stycznia 2019 (niedziela), 12:49:49

Świątynia Jerozolimska

Tak na szybko, od strzału wypisuję sobie co wiem o Świątyni Jerozolimskiej. Otóż, jeżeli mówi się o Świątyni Jerozolimskiej to dobrze mieć świadomość, że kryją się pod tym pojęciem co najmniej 4 rzeczywistości.

#1. Świątynia Salomona, a może raczej Dawidowa, bo choć Salomon ją zbudował i Bogu poświęcił to koncepcja była przez Boga ustanowiona z Dawidem, i Dawid zgromadził na jej budowę wszystko co było potrzebne. W świątyni tej sprawowano kult zalecony Żydom przez Boga, a opisany w Torze. Ważne daty: zbudowana około -950, zburzona przez wojska Nabuchodonozora w -587 roku.

#2. Świątynia Zorobabela i Heroda - bo po niewoli babilońskiej Zorobabel około -520 roku odbudował ją, za to Herod zwany Herodem Wielkim przed urodzeniem się Pana Jezusa rozbudował ją znacznie do rozmiarów takich, że wielu ludzi uważało ją za jeden z 7 cudów świata. Na pewno uważał tak Wespazjan, który sporo po świecie jeździł i sporo wiedział. Jego syn, Tytus Jerozolimę zdobył i świątynię zburzy w roku 70-tym.
W świątyni tej w dalszym ciągu sprawowano kult zalecony Żydom w Torze, choć prawdopodobnie nie było w niej już Arki Przymierza, a i system religijny stawał się coraz bardziej religijny (mniej wiary Bogu, za to więcej przepisów i obrządku). W czasach imperium Aleksandra Macedońskiego świątynię zbezczeszczono składają na ołtarzu świniaka. Potem bezczeszczono ją jeszcze co najmniej raz.
Nauczanie Biblii, głównie List do Hebrajczyków wskazuje na dzieło Pana Jezusa jako dopełnienie kultu świątyni. Po śmierci Mesjasza, która to śmierć była ostateczną ofiarą za grzech świata widać wyraźnie, że kult świątyni był tylko cieniem mającym przygotować ludzi na przyjęcie łaski zbawienia od Boga. Acha - Jezus w tej świątyni bywał, coś mówił, coś o niej mówił i a nawet na jej rzecz działał (sprzątał).

#3. Trzecia Świątynia, czyli coś czego jeszcze nie ma, ale pewnie niedługo będzie skoro Żydzi są gotowi do postawienia i uruchomienia jej. Mają budowlane plany, zgromadzone części, sprzęty, mają wyszkolonych kapłanów - nie mają tylko placu budowy, bo cały teren zajmowany jest przez muzułmańskie instytucje religijne, z dwoma poważnymi budowlami: Meczetem Omara i Kopułą Skały.

Trzecia świątynia może być nazwana też świątynią Antychrysta, bo proroctwa biblijne wskazują, że on sobie tam przyjdzie i zasiądzie wskazując na siebie jako na Boga (2Tes2:4). W związku z tym odbudową Trzeciej Świątyni nie jestem zbyt zainteresowany, choć wiem, że ją odbudują i będę w tym widział (o ile będę to widział) bardzo ważny znak czasów.

#4. Świątynia Mesjańska, jak dobrze liczyć to czwarta. To świątynia w Jerozolimie (ale jeszcze nie tej Nowej Jerozolimie), która będzie na ziemi w czasach Królestwa Mesjańskiego (niektórzy je zwą Tysiącletnim Królestwem). Albo tam, albo gdzieś obok urzędował będzie Pan Jezus, gdy już zasiądzie na tronie praojca swego Dawida. Dawid chyba też będzie gdzieś tam zasiadał - wszak ma być królem zjednoczonego Izraela.

Czy ta świątynia będzie już 4-wymiarowa? Hmmm.... dobre pytanie. Nie wiem.

#5. Inne ważne rzeczy do przebadania:
- Przybytek Mojżeszowy - to namiot, którego używali na pustyni Żydzi do sprawowania kultu ustanowionego przez Pana Boga, i ładnie opisanego w Torze. Warto o tym wiedzieć, bo to to samo co potem się działo w Świątyni Salomona.
- Świątynia na Nowej Ziemi i w Nowej Jerozolimie? Nie! Nie będzie czegoś takiego, gdyż Bóg będzie tam przebywał z ludźmi. Tak pisze w Ap21:22.
- To co dziś na ziemi nazywa się świątyniami jest miejscem kultu jakiś duchów, bóstw, boziek i demonów. Nie chcę mieć z tym nic wspólnego, w takie miejsca nie chodzę jak nie muszę a jak już idę to turystycznie - popatrzyć. Bóg, który jest Panem "nie mieszka w świątyniach ręką ludzką zbudowanymi i nie służy Mu się też za pomocą rąk, jak gdyby czegoś potrzebował. Przeciwnie, to właśnie On daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko” (Dz17).


Dopisek, grudzień 2019:

- Brakuje info o proroctwach Daniela, i o tym, że Pan Jezus na te proroctwa wskazywał jako ważne zachęcając do badania ich.

- Brakuje zachęty do odwiedzenia Instytutu Świątyni, takiej to niby wystawy, niby muzeum na Starym Mieście w Jerozolimie. Warto tam iść, posłuchać, popatrzyć, pomyśleć... wszak ta ekipa chce świątynie odbudować już!

- Zachęta do zobaczenia filmu pt. "Gotowi do odbudowy" - film z 1985 roku, dalej wielce inspirujący.


Kategorie: _blog, biblia


Słowa kluczowe: świątynia, herod wielki, zorobabel, salomon, dawid, apokalipsa, antychryst, jerozolima, świątynia jerozolimska


Komentarze: (2)

wojtek, December 22, 2019 22:17 Skomentuj komentarz


- Brakuje info o proroctwach Daniela, i o tym, że Pan Jezus na te proroctwa wskazywał jako ważne zachęcając do badania ich.
- Brakuje zachęty do odwiedzenia Instytutu Świątyni, takiej to niby wystawy, niby muzeum na Starym Mieście w Jerozolimie. Warto tam iść, posłuchać, popatrzyć, pomyśleć... wszak ta ekipa chce świątynie odbudować już!
- Zachęta do zobaczenia filmu pt. "Gotowi do odbudowy" - film z 1985 roku, dalej wielce inspirujący.

wojtek, December 28, 2022 22:01 Skomentuj komentarz


Brakuje - a nawet bardzo brakuje informacji o Świątyni opisanej u Ezechiela. Nie znam tych kawałków, co więcej - unikam tej księgi bo jej nie kumam. A może już czas się tym zmierzyć i przeczytać?

Praca Olka o systemie ofiar ze zwierząt w 1000-letnim królestwie powinna być dla mnie zachętą.

Skomentuj notkę
2 stycznia 2018 (wtorek), 12:22:22

Właściwa geopolityka na nadchodzące czasy

Pytania do tej mapy, na które nie znam odpowiedzi:

  • który to rok?
  • co znaczą te cyferki przy nazwach miast?
  • dlaczego nie ma Chin?

Info o mapie:

mapa-jerozolima-sredniowiecze


Kategorie: _blog, polityka, geopolityka


Słowa kluczowe: jerozolima, tysiącletnie królestwo, królestwo boże, geopolityka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 grudnia 2017 (czwartek), 22:47:47

Próby odbudowy świątyni - wg. ks. Chrostowskiego

Wykład dostępny jest tu:

Notatki z wykładu:

132 za Bar Korby - wznowiono kult, ale na odbudowę sił nie było.

 
Za rządów cesarza Hadriana, jak Jerozolima była miastem rzymskim zwanym Elia Capitolina, po zaoraniu terenu świątyni, w latach 132-135 wybuchło powstanie Bar-Korby. Bar-Korba gdy zdobył Jerozolimę to zamówił dostawy (zachowały się rachunki) niezbędne do sprawowania kultu. Powstańcy wybili też monetę z obrazem frontu świątyni.
 
po 365 roku, za rządów cesarza Juliana Apostaty 
 
Żydowscy nauczyciele przekonali go, że chrześcijaństwo to zepsuty judaizm i że może pogański władca (jak Cyrus) zrobić coś w myśl Boga. Julia więc dał zgodę na odbudowę.  
Żydzi widzieli w tym spełnienie proroctwa Izajasza o wznowieniu kultu. Chrześcijanie widzieli w tym Dan 11:34 - proroctwo było czytane jako początek końca judaizmu. 20 maja 362 roku trzęsienie ziemi uniemożliwiło prace budowlane, a miesiąc później Julian Apostata zmarł, więc uznano, że Pan Bóg nie chce odbudowy świątyni.
 
614 za Persów, którzy zdobyli tereny Bizancjum
 
Jerozolimscy Żydzi zawarli z Persami lokalny sojusz przeciwko chrześcijanom. Persowie obiecali Żydom odbudowę, po zajęciu terenu, ponoć w latach 614-617 nawet wznowiono kult, ale zaraz potem wygoniono Persów.
 
691 przyszli już Arabowie i od tego czasu jest tam meczet zbudowany przez Omara (meczet Al-Aksa (Najdalszy) oraz Kopuła Skały). Te budowle istnieją od tego czasu do dziś, co może przeszkadzać w budowie świątyni (choć nie wiadomo gdzie dokładnie stała).
 
1798-1799 - w trakcie kampanii Napoleona na Bliski Wschód
 
Napoleon chcąc pozyskać pieniądze na wojnę, pokonać Turków, więc obiecywał odbudowanie świątynię. Ale była to tylko propaganda. 
 
1896-1897 Kongres Syjonistyczny w Bazylei
 
Teodor Herz napisał książkę programową: Państwo Żydowskie. Nie było jeszcze mowy o tym, że na terenie Izraelu, nie pisał też o Świątyni i Jerozolimie, ale żydzi religijni o tym dyskutowali.
 
1948 - istnieje państwo Izrael, ale nie ma kontroli nad starą Jerozolimą i terenem świątyni.
 
1967 - w trakcie Wojny 6-dniowej
 
Nad kopułą Skały wisiała przez chwila flaga Izraelska. Jeden z ważnych rabinów (Szlomo Goren) nie mówił o budowie, ale mówił o burzeniu meczetu. Po 1967 roku teren Żydzi przekazali teren świątyni pod opiekę instytucji charytatywnej króla Jordanii. Przypuszczalnie zawarzyła realizm polityczny lewicowych Syjonistów, którzy rządzili wtedy Izraelem, ale ważnym argumentem był też zakaz rabinów wchodzenia Żydom na ten teren, aby przypadkiem nie weszli na teren miejsca świętego.
 
Od lat 80-tych istnieją co najmniej 3 instytucje dążące od odbudowy:
- Usza Horim (?)
- Wierni Wzgórza Świątynnego
- Instytut Świątyni
 
Przykład działania: 1980, sierpień - próbują wejść
luty 1982 - robią specjalną wystawę pokazującą sprzęty
1987 - Wierni Wzgórzu Świątynnemu (Salomon Gershon)

Dodatki:


Kategorie: eschatologia, izrael, historia / izrael, _blog


Słowa kluczowe: świątynia jerozolimska, napoleon, bar-korba, julian apostata, jerozolima, proroctwa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 grudnia 2017 (środa), 17:44:44

Ameryka uważa, że Jerozolima jest stolicą Izraela

Najpierw wiadomość dnia:


Ameryka uważa, że Jerozolima jest stolicą Izraela.

A teraz myśli luźne:

  1. Jerozolima jest stolicą Izraela i to jest fakt. Dlaczego? Bo w Jerozolimie jest siedziba izraelskiego rządu, parlamentu (Kneset), sądu najwyższego i ministerstwa od podatków też (sami widziałem) - a przecież stolica to miasto, w którym zlokalizowane są państwo władze państwa. Tak więc to fakt, bo Żydzi w Izraelu tak sobie państwo zorganizowali aby Jezorolima była ich stolicą.
  2. Podział na Jerozolimę Zachodnią i Jerozolimę Wschodnią jest dość iluzoryczny, zwłaszcza teraz, gdy to jednak Żydzi kreują strukturę tego miasta. Oczywiście są dzielnice arabskie, granica pomiędzy nimi czasami jest czytelna i jasna, a czasami nie. Czasami wręcz jest  to linia frontu (jak na Syjonie i w okolicach Miasta Dawidowego) gdzie w różny sposób walczy się o każdy dom, płot, przejście.
  3. Oprócz podziału na Zachodnią i Wschodnią Jerozolimę można podzielić na Stare miasto i okolice po wszystkich czterech stronach świata. Sama Stara Jerozolima, w obrębie murów ma wyraźnie widoczne dzielnice: Ormiańską, Żydowską, Chrześcijańską i Arabską.
  4. Jerozolima to miasto na wzgórzach - ostrzegam więc przed pomysłem jeżdżenia na rowerze, no chyba, że takim z silniczkiem elektrycznym - bardzo, ale to bardzo popularne w tym mieście ostatnio jest.
  5. To co ogłosił Trump to to, że USA przenosi ambasadę do Jerozolimy. Do teraz większość państw (z wyjątkiem Czech i czegoś jeszcze) trzyma swe ambasady w Tel-Avivie, chcąc być zgodnymi z rezolucją ONZ z 1947 roku o podziale brytyjskiej Palestyny na dwa państwa i międzynarodową Jerozolimę. Ten podział nigdy nie wszedł w życie, bo co prawda państwo Izrael mniej więcej na swoim terenie powstało, ale pozostałe tereny zostały przejęte przez arabskich sąsiadów: Egipt, Jordanię i Syrię.
  6. A więc decyzja Trampa to jakby urealnienie, zgodna na prawdę, na fakt, uznanie, że Żydzi nie tylko mają prawo do państwa ale też do określenia sobie, gdzie chcą mieć stolicę.

Czy jest jakieś proroctwo o tym, że przy końcu czasów Jerozolima będzie stolicą Izraela? Na pewno. Na pewno jest też proroctwo o tym, że w Jerozolimie będzie świątynia..... Ale to już temat na inną notkę.


Kategorie: polityka, polityka / obserwator, obserwator, izrael, proroctwa


Słowa kluczowe: jerozolima, izrael, trump


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 maja 2015 (środa), 22:34:34

Izrael w jeden dzień

Kumpel miał jechać do Izraela na jakieś biznesowe rozmowy. Miał jechać na 3 dni ciężkiej pracy, przekonałem go aby pojechał dzień wcześniej (tyle mógł wygospodarować) i w tej jeden, dodatkowy dzień zobaczył cały Izrael, bo jest to możliwe. Napisałem więc do niego taki list. List z planem działań:

Grzesiu

Poprawiłem - masz tu lepszą wersję, bo okazuje się, że na gorę Tabor teraz można wjechać autkiem, na górę Arbel wjeżdza się od miejscowości Arbel a nie od drogi 77. Do tego przypomniałem sobie o twierdzy Medigo - i to gorąco polecam, nawet jakbyście mieli wyrzucić Tyberiadę to warto doliną Jordanu pojechać na północ, aby Megido i Afule zobaczyć. Masz....

Wydrukuj sobie załącznik i w samolocie przeczytaj.

Powodzenia

W.

Izrael w jeden dzień

#0. Założenia i uwagi początkowe:

  • Mamy tylko jeden dzień! Zaczyna się bardzo wcześnie rano, po wylądowaniu a kończy wieczorem, w szczególności tak aby móc zdążyć na samolot.
  • Koniecznie zabierz klapki do kąpania się w Morzu Martwym.
  • W swojej sieci wykup pakiet roamingowy na internet bo o otwarte WiFi tam ciężko, a Google Maps, Wikipedia i internet się przydają. Aby dostać się do WiFi właściciel musi zeskanować paszport – przerąbane. Nic mi też nie wiadomo aby były preaidy do łatwego kupienia.
  • Wczytaj na iPada jakiś program z mapami: drogową i turystyczną. Ja używam MotionX-GPS, można off-line wczytać darmowe mapy i je mieć ze sobą. Ale ponoć są lepsze systemy.

#1. Lotnisko Ben Gurion

  • ląduje się wcześnie rano, samoloty z Polski koło 4:30.
  • dobrze jest jak się o 6:oo jest w samochodzie przed lotniskiem i można odjechać, niestety - czasem jest gorzej, bo u nich lotnisko to musi trwać i trwać.
  • warto zobaczyć:
    • maszyny do rozpoznawania człowieka na podstawie dłoni - przy kontroli paszportowej,
    • ładne dziewczyny w mundurach - pierwsze zetknięcie, potem człowiek się oswaja.
  • w wypożyczalni samochodów dają proste, ale dobre mapy – ważne aby były wszystkie drogi główne, do tego plan Tel-Avivu, Jerozolimy i Hajfy. Jak nie dadzą to musisz kupić taką mapę na stacji benzynowej.

#2. Droga z lotniska do Jerozolimy, 55km, 50 minut

  • autostrada nr 1, od połowy ostro pod górę
  • początkowo po równinie nadmorskiej, po 30km wjazd w dolinę, w okolicach Latrun
  • po drodze widać stare, zniszczone w czasie wojny 1948 r. samochody, ze wzgórz Latrun (to po lewej) ostrzeliwano konwoje z transportami do oblężonej Jerozolimy. To taka pamiątka.
  • zjazd do centrum, potem parkowanie koło targu żydowskiego
  • jeżeli macie GPS to ustawić na Agrippas 77, Jerusalem, Israel
  • i gdzieś w okolicach tego adresu parkujemy, najlepiej na osiedlu po północnej stronie ulicy.
  • zostawiamy samochód i dalej pieszko i tramwajem na kilka godzin
  • jeżeli macie opory przed zostawieniem samochodu z rzeczami ot, tak (ja bym się nie bał) to pod Agrippas 44 jest duży biurowiec a w nim, w podziemiu parking płatny, obok chyba nawet jest strzeżony na powietrzu. 

#3. Jerozolima - część żydowska

  • popatrzeć w uliczki - to jest dzielnica żydowska, lekko ortodoksyjna
  • idziemy dalej pieszo ul. Agrippa i po 200m wchodzimy w targ żydowski, przechodząc przez niego do ulicy Yaffo
    • ten targ nazywa się: Mahane Yehuda Market (Hebrew: שוקמחנהיהודה‎) i to jest ważne miejsce
    • na targu: koniecznie zapamiętać zapachy, styl, widok, ludzi
    • na targu kupić chałwę, przyprawy, ciasteczka
    • na targu są kawiarnie - można zjeść śniadanie, ale drogo, lepiej po ciasteczku i na śniadanie iść do Arabowa, za godzinę.
  • na ulicy Yaffo popatrzyć, gdzie jest przystanek tramwajowy w kierunku wschodnim (w dół).
  • przejazd tramwajem:
    • jedziecie na wschód - pewnie wsiądziecie na stacji Menahe Yehuda.
    • do przystanku City Hall - bilety jednorazowe, płaci się kartą VISA w automacie na przystanku
    • po drodze jedziecie główną, deptakową ulicą żydowskiej Jerozolimy - Yaffo, najpierw przypominającą przedwojenną warszawę, potem już raczej dzisiejszy Berlin.
    • w tramwaju warto zwrócić uwagę, że napisy są w 3 językach i skrolują się z różnych kierunków! Genialne!
    • wysiadamy na stacji City Hall - chyba 3 przystanki,
  • Po wyjściu w idziemy kawałek w dół, wzdłuż torów, a gdy tory skręcą w lewo my ostro skręcamy w prawo, w ruchliwą ulicę Króla Salomona (Shlomo HaMelech) i nią w dół do następnego, dużego skrzyżowania.
  • Ulica skręca lekko w lewo, przechodzicie na drugą stronę i wchodzicie w deptak (schodki w dół) handlowy, kierując się nim w kierunki Bramy Jaffy (Yaffo Gate). Po drodze kawiarnie i sklepiki – warto sobie tu kupić duże butle wody bo potem będzie arabowy, czyli drogo.
  • Schodkami na górę i jesteśmy na placu przy Bramie Yaffy. 

#4. Jerozolima, część zabytkowa

  • przejście do bramy Jaffy
  • obok bramy jest Informacja Turystyczna - można kupić sobie mapę starego miasta, a dla hardcorowca – nie kupować, idziemy na czuja! To się da, wystarczy kompas. Albo mniej więcej wyczuć gdzie jest północ.
  • Ten plac jest o tyle ciekawy, że to początek dzielnicy chrześcijańskiej, ale arabskiej.
  • Po południowej stronie Wieża Dawida (tak się nazywa ale nie ma z nim nic wspólnego) i muzeum, ale mało czasu, nie warto wchodzić.
  • Wchodzimy w ulicę Davida, to na wprost i idziemy nie gadając z zaczepiającymi kupcami.
    • Nie skręcamy w pierwszą w lewo
    • Skręcamy w drugą w lewo (brama) albo trzecią w lewo (też brama) jak się przegapiło drugą. Za każdym razem jest to oznaczone jako Muristat bo ten Muristan to taki kwartał, co ma po środku fontannę, ulice po skosie i dużo fajnych knajpiek.
    • Czas na śniadanie – kebab, albo kebab na obiad za 1,5 godziny a tu tylko ciasteczka i kawa.
    • Może udać się złapać jakieś WiFi, bo w tych knajpkach jest, a nie zawsze pytają o paszport.
  • Wracamy na ulicę Davida i dalej na wschód, trzymając kierunek. Po drodze w lewo odchodzą co najmniej 3 handlowe ulice targu arabskiego – zostawiamy sobie na potem.
  • Po przejściu gdzieś 300m próbujemy skręcić w coś w prawo, na południe. W cokolwiek wejdziemy i tak będzie błądzenie, bo zmieniamy dzielnicę na żydowską.
    • Najlepiej skręcić w Misgav Ladakh, albo spytać jak dojść do Ściany Płaczu (West Wall)
    • Należy zwrócić uwagę na zapachy, czystość, ludzi.
    • Przed wejściem na teren Ściany Płaczu kontrola bezpieczeństwa – bramki, grzebanie w plecaku.
  • Ściana Płaczu
    • Można i nawet należy wejść pod ścianę. Nie ma w tym niczego niepoprawnego o ile (1) ma się na głowie coś, i (2) zbytnio się nie gada.
    • Mycki, czy jak kto woli kipy są do wypożyczenia na tej pochylni co się wchodzi. Gratis.
    • Przed pochylną dostępny WC dla potrzebujących – warto skorzystać bo niewiele ich jest na Starym Mieście a te są za darmo i nawet nie takie brudne, choć nie jest to Berlin.
    • Pod samą Ścianą Płaczu jest wejście w tunel, co idzie wzdłuż murów starej świątyni – można i wart tam wejść. Jest to co prawda synagoga, ale spokojnie, pozwalają, byle im nie przeszkadzać i nie pstrykać jawnie fotek.
    • W środku warto popatrzeć jak dziwny jest ten judaizm.
    • Dla kobiet – teren na prawo, zasady te same.
    • Warto popatrzeć na: (1) posterunek policji na górze ściany płaczu, (2) kamery internetowe po drugiej stronie – dużo ich, (3) procedury bezpieczeństwa, (4) pejsatych, (5) platformę, którą z placu można wejść na teren świątyni (obecnie meczetu) ale wejście jest praktycznie zawsze zamknięte dla turystów.
    • Na południe od platformy widać część z wykopaliskami, nad nimi, na murze widać reszkę tzw. Łuku Wilsona – tam był po prostu most nad doliną, i po tym moście wschodziło się na teren świątyni.
    • Uwaga: często niektórzy starzy żydzi, proponują modlitwę za kasę, czasem dość nachalnie co jest formą jałmużny, ale chyba nie polecam.
  • Wyjście z terenu Ściany Płaczu tunelem na północ. Znowu bramki i idziemy…
  • Spacer przez dzielnicę arabską – targ arabski:
    • Wchodzimy w tunel, na zachód od WC
    • kierujemy się na północ, tak z 700km do Bramy Damasceńskiej
    • Pierwsze 70m to jeszcze dzielnica żydowska
    • Potem już dzielnica arabska i raczej islamska, bo tam są głównie szkoły koraniczne
    • Potem robi się znowu handlowo, sukk, i dochodzimy do Via Dolorosa (wpada w lewej i po chwili odchodzi na prawo, na placyku)
    • Ten placyk przed patriarchate armeńskim warto zobaczyć – przy nim jest mała kaplica polska na drodze krzyżowej.
    • Dalej targ coraz bardziej arabski a mniej turystyczny, przy samej bramie Damasceńskiej (północnej) można nawet już coś kupić.
    • Przechodzimy przez bramę i po drugiej stronie ulicy, na rogu ulicy świetne kebaby – dobre miejsce na obiad.
    • Obok sklepiki targu arabskiego
    • Obok co najmniej 3 małe dworce autobusowe z białymi busikami wożącymi arabów na tereny autonomii – warto popatrzeć.
    • Warto też popatrzeć na dzieci – powinny być w mundurkach obowiązujących w szkołach.
  • Od Bramy Damasceńskiej kierujemy się na zachód, aż do przystanku linii tramwajowej. Pewnie będzie to przystanek Damascus Gate. Bilet jednorazowy, jedziecie 4 przystanki do Mahane Yehuda, gdzie macie autko. 

#5. Jerozolima – wzgórze oliwne

  • lepiej mieć mapę, ale GPS też zadziała
  • Na wzgórzu jest punkt widokowy z wygodnym parkingiem. Dojazd oznaczony.

#6. Z Jerozolimy nad Morze Martwe 35km, 30min.

  • W Góry Oliwnej (albo każdego innego miejsca) kierujemu się na północ, czym większą ulicą tym lepiej, do autostrady 1, są też kierunkowskazy na Ma’ale Adummin ale do niego nie jedziemy.
  • Skręcamy na prawo, na wschód, na autostradę 1, o ile wcześniej nie dojechaliśmy do 1 inną drogą.
  • po drodze patrzymy na miasteczka arabskie oraz zastanawiamy się jak pokrętna jest ta granica, której chyba w tym miejscu nie ma
  • Przejeżdżacie miejsce gdzie jest poziom morza – można się zatrzymać ale po co? Miejsce jak każde inne, tylko, że od tego miejsca jesteście w depresji.
  • po drodze patrzymy na wielbłądy, Beduinów, namioty nomadów
  • przy Jerycho skręcamy w prawo, na południe
  • pierwsze kąpielisko, blisko skrzyżowania jest płatne - jedźcie dalej, z 7km
  • parking przy drugim kąpielisku

#5. Kąpiel w Morzu Martwym

  • warto mieć klapki do kąpania, bo kamienie dość ostre.
  • Uważać na oczy, warto mieć na brzegu butelkę z wodą aby jak by co to się wypłukać oczy, przemyć twarz.
  • Rzeczy lepiej zostawić w samochodzie albo przechowalni na górze i na dół, do morza zejść tylko z klapkami i ręcznikiem.
  • Zawsze gdzieś na plaży jest takie miejsce z błotek, którym się warto wysmarować i poczekać z 15 minut a potem spłukać w morzu.
  • W morzu można sobie znaleźć duże bryłki soli na pamiątkę, albo nawet bardzo duże aby się wykąpać w domu.

#6. En-Gedi - opcja na 1,5-2,5 godziny jeżeli nie pojedziecie na północ

  • 37km (25 minut jazdy) na południe jest jeszcze jedne kąpielisko, darmowe, ale mniej przyjemne!
  • Naprzeciwko kąpieliska jest rezerwat En-Gedi.
  • Ten rezerwat to dolina ze strumieniem na pustyni. Dużo zieleni, ptaków, różnych zwierzątek, taka oaza na pustyni – robi wrażenie.
  • W ciągu 1 godziny spaceru można dość do dużego wodospadu w tej dolinie.
  • Są też dłuższe szlaki – można w ciągu godziny wejść na szczyt płaskowyżu judzkiego, gdzieś 600m w górę.
  • Po drodze warto poczytać sobie o Dawidzie i Saulu. W tej dolinie Dawid chronił się, gdy Saul go gonił.

#6. Od Morza Martwego na północ droga nr 90, 90km, 1 godzina

  • przejeżdżamy obok Jerycho - widok na miasto, ale nie wjeżdżamy
  • Jerycho to miasto palm i palmy widać.
  • widok na dolinę Jordanu, po drugiej stronie wzgórza Jordani
  • obserwujemy inne samochody z innymi rejestracjami bo to teren autonomii, więc widać Arabów.
  • po drodze można się zatrzymać u Beduina na kawę – jest kilka takich knajpek z stojącymi wielbłądami i krasnalami do kupienia.
  • na wyjeździe z terenów autonomii check-point - pokazać paszporty.

#7. Bet-Szean

  • wjeżdżamy od południa, i jedziemy główną drogą 90 na północ, przez 4 ronda.
  • na czwartym, ostatnim, koło Mc Donaldsa w lewo, i kombinujemy
  • szukamy parku archeologicznego, wykopalisk, teatru rzymskiego – powinny być strzałki
  • ciekawa obserwacja: w czasach Jezusa to nie było żydowskie miasteczko! Tu mieszkali ludzie kultury greckiej, a ewangelie wspominają o nich jako o Dekapolis, w którym hodowało się świnie.
  • Warto wejść na wzgórze, zobaczyć całość rzymskiego miasta z góry. Robi wrażenie.

#8. Trasa na północ, do Tyberiady i na górę Arbel koło miejscowości Arbel (GPS)

  • Jeżeli nie będzie pogody i dalekiej widoczności to ten punkt możecie sobie odpuścić i po dojechaniu do Jeziora Galilejskiego przejść do następnego punktu.
  • Z Bet-Shean wyjeżdżamy drogą 90 na północ.
  • po 27 km (25min) droga się rozwidla i w prawo skręca 92 na Wzgórza Golan (Qiryat Shemona) – tam nie jedziemy! Na rondzie skręcamy w lewo na Tyberiade. Tu jest fajne centrum handlowe – można zrobić zakupy bo to taka żydowska Biedronka.
  • Na rondzie w prawo – droga 90.
  • Kawałek dalej następne rondo – lokalne – a za nim skrzyżowanie. Po prawej widać Jezioro Galilejskie, warto skręcić w lewo i wjechać na chwile do kibucu Degania A, przejechać kawałeś za brame, poczuć atmosferę czegoś co jest PGRem ale działa. Miejsce dość ważne dla historii współczesnej Izraela.
  • Dalej drogą 90 do Tyberiady – przejechać miasto tak aby wjechać w drogę 77 i nią wyjechać za miasto. Jest to łatwe, bo główna 90, po prostu gdzieś sobie skręci w prawo, a my jedziemy prosto. 

#9. Droga z Tyberiady do Cezarei – 90km, 1,5 godziny + przerywniki

  • Przerywniki opisane poniżej
    • punkt widokowy Arbel + 1 godzina (lub mniej)
    • góra Tabor +1 godzina
    • przejazd przez Afula +15 minut
    • Twierdza Megido – 1,5 godziny (koniecznie!!!)
  • Przed Afula zobaczyć, jak bardzo wypłaszczył się teren, jak ciekawa jest dolina Jezreel – płaski teren na 50km długości i 20 szerokości. Czołgi będą się miały gdzie rozpędzić bo to właśnie tu będzie Armagedon. Na miejscu czytamy 16 rozdział Apokalipsy św. Jana.

#9a. Przerywnik – punkt widokowy na Górze Arbel

  • Zaraz za Tyberiadą skręcamy w głównej w prawo, na drogę 7717 - Kwar Zeltim, ale do tej miejscowości nie dojeżdżamy, bo wcześniej (3,5km) w prawo na Arbel (jest oznaczony dojazd na punkt widokowy), przejeżdżamy obok miejscowości i na końcu drogi jest parking i kawałeczek spaceru nad urwisko.
  • Góra Arbel – co widać:
    • Na wchodzie Wzgórza Golan, bliżej Jezioro Galilejskie.
    • Na północy górę Hebron – ona ma 3 tys. metrów i tam jest granica z Syrią.
    • Na północ, na lewo – wzgórza AntyLinbanu – tam jest granica z Libanem.
    • Na dole – arabskie miasteczko – płaskie dachy, minarek meczetu.
    • Bardziej na południe – żydowskie miasteczko Arbel, a właściwie kibuc – dachy z czerwonych dachówek, styl europejski.
    • Na południe, lekko wschód – osobno stojąca góra Tabor, charakterystyczna, bo jest pięknym łukiem.
    • Na zachód – może wypatrzycie wzgórza Karmel.
    • Na południe – płaska dolina Jezreel – ciągie się od wzgórz Karmel do doliny Jordanu. To tu będzie wielka bitwa zwana Amagedonem.
  • Należy wrócić do drogi 77 ale potem w prawo na 65, na Afula aby nie wpuścić się w Górną Galilee i nie przejeżdżać przez Nazaret – nie polecam. 

#9b. Skok w bok – na górę Tabor, 8km

  • od drogi 65 lekko w prawo, na północ, do arabskiej miejscowości Daburiyya, droga 7266
  • można podjechać na parking i pieszko na górę, tak z 30 minut, dla kontychy ale można też osobowym podjechać na samą górę.
  • Na górze klasztor franciszkański i piękne widoki.
  • Widoki przepiękne – cała dolina Jezreel, dolina Jordanu, na zachodzie Karmel.
  • Potem dalej drogą 65 na południowy-zachód do Afuli
    • Nie dać się zwieść obwodnicą – warto przejechać przez Afule, bo to miasteczko żydowskie, założone w 1925 roku przez osadników.
    • W całej dolinie Jezreel dużo kibuców i wiosek żydowskich.
  • Dale drogą 65 na południe, do skrzyżowania z z drogą 66

#9c. Skok w bok – Megido – naprawdę warto zobaczyć tą twierdzę

  • To zrobić koniecznie!!!
  • Skręcamy w prawo, w drogę 66 na Hajfe
  • Po kilku kilometrach w prawo, na parking pod parkiem archeologicznym.
  • Zwiedzamy ruiny, warto też wyjść z nich tunelem wodnym.

#10. Cezarea

  • Uwaga: na drogowskazach Cezarea pisana jest jakoś przez Q Qesaryya! Nie pamiętam, ale to dziwne.
  • PrzyCezarei warto zobaczyć potężną elektrownię tankowaną z portu morskiego obok.
  • To miasteczko to w zasadzie maks eksluzywne osiedle dla bogatych Izraelitów. Między innymi tam mieszka pan premier.
  • W Cezarei warto zobaczyć rekonstrukcje miasta Piłata – teatr, hipodrom, knajpki na starym mieście są super. Tu warto zrobić kolację z tubylcami, jeżeli mają Was gdzieś zaprosić bo Tel-Aviv jest już blisko. 

#11. Tel-Aviv

  • spacer po bulwarach, wieczorem to coś pięknego
  • fajna jest marina na bulwarach, koło jednego z hoteli. Tam można odpocząć przy piwku.
  • na kolacje albo śniadanie warto podjechać do Jaffy – tam są fajne arabskie knajpki, bo Jaffa to arabskie miasteczko wchłonięte przez Tel-Aviv.

Kategorie: izrael, listy, _blog


Słowa kluczowe: izralel, jerozolima, tel-aviv


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 grudnia 2006 (poniedziałek), 20:53:53

podróż bliskowschodnia

Mekka

Google Map, fotki, fotel, kawka .... po co gdzieś latać, jeździć. Tam na pewno jest upał, głodno, zimno, do domu daleko. A to jest efekt dwóch sobót, które spędziłem miło w fotelu poznając świat.

  • Mekka w Arabi
    • widok na miasto i plan - nic szczególnego, ale od czegoś muszę zacząć
    • lepszy plan miasta
    • meczet z Czarnym Kamieniem - najważniejsze dla Muzułmanów miejsce, w TV Saudi 1 wygląda ładniej.
    • miasto leży wśród wysokich, skalistych gór - aby się lepiej jeździło zrobili sobie dużo tuneli z autostradami - stać ich!
    • plan dojścia do meczetu, z naniesionymi tunelami
    • parkingi dla pielgrzymów: plan aby nie szukać za długo autka i widok
    • i lepsze parkinki, pod daszkiem: plan i widok (własciwie Mina to cała dzielnica parkingowa)
    • przewodnik dla pielgrzymów - niestety,  w całości po arabsku
    • kilka zdjęć ponieważ zakładam, że nikt z czytelników nigdy Mekki nie odwiedzi
  • Medyna, drugie święte miasto w Arabi
  • Al Kura - nadmorski kurort nad Morzem Czerwonycm, nieco na zachód od Mekki
    • widoka  na miejscowość
    • ładne działki pod osiedle wypoczynkowe - ciekawe po ile sobie liczą za m2?
  • Elia i Akkaba
  • Damaszek
    • widok ogólny
    • wcale mnie nie dziwi, że kawałkami wygląda jak Paryż
    • tu widać jak blisko z Damaszku do Libanu i na Wzórza Golan
  • Dubaj, stolica Zjednoczonych Emiratów Arabskich, chyba największe skupienie kasy z którą nie wiadomo co robić
  • Kuwejt
  • Jerozolima - najpiękniejsze miasto

Kategorie: to lubię, _blog


Słowa kluczowe: Jerozolima, Mekka, Medyna, Kuwait, Dubaj


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 marca 2006 (środa), 22:33:33

Będzie pokój i bezpieczeństwo

Pojawił się taki sobie news:

Wspólna organizacja religii świata

22.02.2006/AMP, Ekumeniczna Agencja Informacyjna

Liderzy wielkich światowych religii powinni stworzyć "Religijną Organizację Narodów Zjednoczonych", działającą na wzór ONZ - uważa aszkenazyjski główny rabin Izraela Ion Metzger.

Opinię taką wyraził on podczas spotkania z Dalaj Lamą w Jerozolimie. - Zwierzchnicy wielkich religii powinni się ze sobą spotkać po to, by dostrzec, że między nimi jest o wiele więcej wspólnego niż im się wydaje - tłumaczył Metzger. Centrum tej organizacji powinna stać się Jerozolima, a jej zwierzchnikiem powinien być, zdaniem rabina, właśnie Dalaj Lama.

W spotkaniu tym poza duchowym liderem buddystów tybetańskich uczestniczył także główny sefardyjski rabin Izraela, rabin David Rosen - przedstawiciel Amerykańskiego Kongresu Żydowskiego, oraz rabini żydowskiej wspólnoty etiopskiej.

Oczywiście siedziba w Jerozolimie, zwierzchnik, najlepiej zwany Pontifex Maximus to może być nawet Dalaj Lama, potem tylko zbudować wspaniałą świątynie w miejscu świętym zarówno dla żydów jak i dla muzułmanów. Wielu chrześcijanom pewnie też się to spodoba bo ekumenizm to fajna rzecz. A potem Dala Lama sobie wejdzie do środka, zasiądzie i ogłosi...

Gdzieś już o tym czytałem. Jak to było? Potem będzie pokój, i bezpieczeństwo ...
... przez trzy i pół roku.

Maranatha!


Kategorie: kościół, obserwator, eschatologia, wypełnianie się proroctw, _blog, nwo, orz


Słowa kluczowe: ekumenizm, Jerozolima, ONZ, Dalaj Lama, religia światowa, apokalipsa, eschatologia, nwo, orz


Komentarze: (2)

w34 -> pepegi, March 1, 2006 21:44 Skomentuj komentarz


1. "dlaczego..." - ano przyczyna jest prosta i jest ona natury programistycznej. W sofcie, który sobie po godzinach piszę dla rozrywki, a który to synchronizuje mój serwis www (www.pp.org.pl/wojtek) z moim starym blogiem jest błąd. Przypuszczam nawet gdzie, ale żeby to był jeden, żeby był najważniejszy i żeby mi się chciało... Ale pewnie mi się za jakiś czas zachcę bo co jakiś czas mi się zachciewa coś napisać.

2. "... o ekumeniźmie ..." - ano myślę, myślę. Zaraz po moim nawróceniu myślałem bardzo dobrze do czasu aż jedek kolega (obecnie ksiądz, choć dokładniej to będzie pastor), podczas procesu mycia nóg we wspólnej łazience chłopców, w trakcie jednego zjazdu szkółki biblijnej (a było to ze 20 lat temu), którą kończyłem nie powiedział "Ekumenizm? To dzieło Szatana!". Tak mnie to wtedy zaintrygowało, że mało się nie wywaliłem na śliskiej podłodze. Ale przemyślałem temat i wiem, że ta wypowiedź była dobra. Tak więc teraz myślę już źle.

No dobrze - wiesz co myślę, ale nie wiesz dlaczego więc nic nie wiesz, bo moja osoba niewiele znaczy a raczej ważne są argumenty. A jakie one są? Oj, jest ich sporo i od pewnego czasu (od czasu jak zaglądam na www.ekumenizm.pl) mam ochotę to wchońcu napisać. Teraz raczej tego nie uczyniem, ale proszę - przypominaj się, bo to mnie mobilizuje.

Na szybko, jako szkic napiszę tylko:

#1 - chrześcijanie są (zawsze byli, są i będą) w jedności. Taka jest natura dzieła, które Jezus czyni w wierzących w chwili ich Nowego Narodzenia. Są jedno i koniec.

#1a Paweł powyżsą myśl wyraził świetnie nakazując abyśmy "jedność zachowywali" a nie tworzyli. Zabawa w następstwo czasów (grecki jest pod tym względem bardzo bogaty) sugeruje mi to co zapisałem w #1

#2 to co zapisałem powyżej zgodne jest z moją życiową obserwacją - mimo różnych moich (i nie tylko) teologicznych odlotów z wierzącymi jestem jedno: ja to wiem i inni wierzacy to wierzą, choć czasem nie do końca wiemy, czy preamilenialism czy też postmilenializm jest właściwy.

#3 Chrześcijanie są w jedności ale różne ludzkie organizacje już niekoniecznie. Pisząc tą notkę zastanawiałem się, czy coś takiego jak jedność, przyjaźń, spójność ludzkich organizacji to może wogóle być? Coś mi się wydaje, że nie bo ogranizacje mimo iż czasem mają osobowość nie są osobami. Oczywiście szefowie takich organizacji będą sobie jeździć, rozmawiać, ustalać i uzgadniać ale jak to się ma do szeregowego członka organizacji? Nijak. Nie wierzę aby w Światowej Radzie Kościołów mogli cokolwiek dobrego ustalić ale wiem, że szefowie różnych kościołów, za pieniądze ich członków rozbijają się po świecie i dyskutują o rzeczach, które nijak się mają do życia. Ot, świat...

#4 Rozumiem jednak ludzką potrzebę bycia w jedności. Bóg uczynił nas jako jednostki społeczne i jako osoby musimy mieć relacje z innymi osobami. Szukamy zrozumienia, akceptacji, miłości - innych osób i pewnie dlatego ekumenizm jest postrzegany jako coś pozytywnego. Ekumenizm przełamuje stare klątwy, uprzedzenia, niezrozumienia - daje możliwość poznania się, dialogu, zrozumienia. To w nim jest dobre.

### - ale dam sobie spokój z tą improwizacją. Sprężę się i napiszę coś porządnego.

pepegi, March 1, 2006 16:38 Skomentuj komentarz


Dlaczego chcąc skomentować notkę "Będzie pokój i bezpieczeństwo" ląduję pod notką poprzednią?
I drugie pytanie: co sądzisz o ekumenizmie w ogóle?
Skomentuj notkę
20 sierpnia 2005 (sobota), 09:31:31

Winnica

1. Wezwanie

Przez wzgląd na Syjon nie umilknę, przez wzgląd na Jerozolimę nie spocznę, dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia. Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość i chwałę twoją wszyscy królowie. I nazwą cię nowym imieniem, które usta Pana oznaczą. Będziesz prześliczną koroną w rękach Pana, królewskim diademem w dłoni twego Boga. Nie będą więcej mówić o tobie "Porzucona", o krainie twej już nie powiedzą "Spustoszona". Raczej cię nazwą "Moje upodobanie", a krainę twoją "Poślubiona". Albowiem spodobałaś się Panu i twoja kraina otrzyma męża.
(prorok Izajasz, rozdział 61, werset 1 i następne)

2. Ciekawe linki

3. Proroctwo u Zachariasza

To mówi Pan: Powrócę znowu na Syjon i zamieszkam znowu w Jeruzalem. I znowu Jeruzalem nazwą Miastem Wiernym, a górę Pana Zastępów - Górą Świętą.Tak mówi Pan Zastępów: I znowu staruszkowie i staruszki zasiądą na placach Jeruzalem, wszyscy z laskami w ręku z powodu podeszłego wieku. I zaroją się place miasta od bawiących się tam chłopców i dziewcząt.

Tak mówi Pan Zastępów: Jeżeli uchodzić to będzie za coś niezwykłego w oczach Reszty tego ludu w owych dniach, czy Ja również mam to uważać za coś niezwykłego? - wyrocznia Pana Zastępów.

Tak mówi Pan Zastępów: Oto Ja wybawię lud mój z krainy wschodu i z krainy zachodu słońca. Sprowadzę ich i mieszkać będą w Jeruzalem. I będą moim ludem, a Ja będę ich Bogiem, wiernym i sprawiedliwym.
(prorok Zachariasz, rozdział 8)


Kategorie: Izrael, eschatologia, Biblia, _blog


Słowa kluczowe: Jerozolima, Zachariasz, Syjon, syjonizm, Izrael, Biblia, czasy ostateczne, apokalipsa, powrót, alija


Komentarze: (1)

Eostra, August 20, 2005 21:44 Skomentuj komentarz


zgłoś się do oceny bloga...ale pamiętaj..nie dla mięczaków...zapraszam na www.krytyczne-oceny.ziomek.us
Skomentuj notkę
10 maja 2005 (wtorek), 20:30:30

Szekina

1. Szekina (1)

Zdjęcie zrobiono z miejsca, w którym  wg. niektórych znajduje się Szekina.

Nie jest to miejsce nad domniemanym miejscem najświętszym świątyni, nie jest to zdjęcie z nad kopuły skały, ale jest to zdjęcie ładne i ważne. Ważne, bo to miejsce wydaje się być sercem Jerozolimy.

2. Polecenie

Pocieszcie, pocieszcie mój lud! - mówi wasz Bóg.

Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy.

(Księga proroka Izajasza, rodział 40)

3. Obserwacja

W wersecie "pocieszcie, pocieszcie mój lud - mówi wasz Bóg" mowa jest o dwóch rodzajach ludzi. Pierwszy rodzaj to lud należący do Boga, który ma być w myśl bożego polecenia pocieszany. Do drugiego rodzaju ludzi skierowane jest to polecenie i jak widać są to ludzie którzy mają Boga (Bóg zwraca się do nich "wasz Bóg"). Oczywiście mają Boga o ile Boga można jakoś mieć czy też posiąść a na pewno nie można tego zrobić tak, jak się posiada buty, kota, syna czy żonę.

Dwa rodzaje ludzi?! Ano tak! Nie chcąc jednak wnikać w polemikę z teologią zastępstwa muszę się z jakąś grupą zidentyfikować a jeżeli mnie to dotyczy - to werset zastosować.

4. Szekina (2)

"Szekina" to nazwa zespołu muzycznego, który miałem okazję kiedyś w swoim życiu poznać. Miło wspominam to spotkanie, bo dzięki Grażynie i Andrzejowi wiem, że nie taki arianizm straszny jak go kalwini i katolicy malują. Gorąco polecam muzykę dostępną pod:

http://bracia.dekalog.pl/galeria/muzyka/szekina.html

... a i czytając teksty zamieszczone przez Jednotę Braci Polskich można się sporo dowiedzieć oraz nieco skonfrontować nasze greckie chrześcijaństwo z chrześcijańską (lub jak sami mawiają o sobie "chrystiańską") kulturą bliższą Torze.


Kategorie: Izrael, _blog


Słowa kluczowe: Szekina, Chwała, Izrael, Jerozolima


Komentarze: (1)

Gosia, May 12, 2005 21:08 Skomentuj komentarz


"Szema Israel" - bardzo ładne i dobrze się tego słucha :)
Skomentuj notkę
18 kwietnia 2004 (niedziela), 17:40:40

Jeruzalem upajającą czarą narodów (z cyklu: obserwator)

1. Inspirujący, subiektywny przegląd prasy

Wszystkie cytaty za portalem Gazety Wyborczej.

24 marca 2004 r.

Naszym celem jest zabicie premiera Ariela Szarona - oświadczył Abdel Aziz Rantisi, następca szejka Jassina, którego izraelska armia zgładziła w poniedziałek (22 marca 2004) (...) Obecnie naszym jedynym wrogiem jest Izrael. To z nim będziemy walczyć na śmierć i życie.

17 kwietnia 2004 r.

W kilka godzin po ataku, w którym palestyński samobójca wysadził się w powietrze w punkcie kontrolnym w Erezie, zabijając policjanta, Izraelski śmigłowiec ostrzelał samochód, w którym jechał Abel Aziz al-Rantisi. Rantisi zmarł w sobotę pięć minut po przewiezieniu do szpitala. W ostrzelanym samochodzie zginął też jego syn, 27-letni Mohammed i ochroniarz.

18 kwietnia 2004 r.

Dokonane w sobotę na rozkaz izraelskiego premiera Ariela Szarona zabójstwo przywódcy Hamasu - Abdela- Aziza al-Rantissiego - zdecydowanie napiętnowane przez irlandzką prezydencję UE jako naruszenie prawa międzynarodowego, wywołało na świecie falę oburzenia sięgającą od Londynu po Tokio.

2. Fakty

  • Celem Hamasu było zgładzić Szarona i walczyć z Izraelem (wg. Rantisa).
  • Celem Izraela jest zniszczyć Hamas poprzez zabicie jego przywódców (wg. Szarona).
  • W tym starciu wygrał Szaron.
  • I znowu potępienia Izraela płyną z całego świata.

3. Komentarz

Co ciekawe, twarda, wojenna polityka Szarona przynosi efekty, od jej początku a więc od prawie roku liczba zamachów na cywilów w Izraelu spadła. To prawda, że odbywa się to kosztem mas palestyńskich, którzy z powodu blokady nie mogą pracować w Izralu, ale problem Palestyńczyków to problem przywódców palestyńskich a problem Szarona to problem Żydów. Gdyby przywódcy palestyńscy powiedzieli, że celem jest pokój z Izraelem pewnie było by inaczej. Ale Arafat nie zdecydował się na pokój, toleruje na swoim terytorium Hamas więc mają to co mają... niestety.

Myślę, że przywódcy światowi po części są też winni temu konfliktowi. Jakoś nie słyszę aż takich potępień po wysadzeniu kolejnego autobusu w Jerozolimie, albo po podłożeniu bomby w dyskotece, a właśnie brak tych potępień jest jakby poparciem polityki terroryzmu.

4. Proroctwo

Wyrocznia Pana, (...) Oto uczynię Jeruzalem upajającą czarą dla wszystkich postronnych narodów.
Prorok Zachariasz 12.1n
(proroctwo dotyczy czasów końca i stanowi większą, czytelną całość)

5. Obserwacja

Co takiego jest w Jerozolimie, że jak się tam coś dzieje, to w sprawie zabiera głos prezydent Irlandii, szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer, szef greckiego MSZ, Gheorgios Kumutsakos, rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, szefowa dyplomacji japońskiej, pani Yoriko Kawaguczi, Miguel Angel Moratinos z Hiszpanii (nowy minister SZ). Wypowiedzieli się też władcy z Chin, z Francji, Anglii (Jack Straw). Po co? Co im do tego? Czy może jest już czas na wypełnienie się proroctwa zachariaszowego?

A może to tylko przymiarka?

Maranatha!


Kategorie: Izrael, obserwator, polityka, Islam, _blog


Słowa kluczowe: Jeruzalem, Jerozolima, OWP, Hamas, Izrael, Szaron


Komentarze: (2)

wojtek, December 9, 2017 10:05 Skomentuj komentarz


Papież o decyzji Trumpa: nie mogę tego przemilczeć
KAI / 06.12.2017 12:10

O przestrzeganie szczególnego statusu Jerozolimy, jako miasta świętego trzech religii monoteistycznych zaapelował Franciszek na zakończenie dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie.

Papież odniósł się do napięcia związanego z zapowiedzią prezydenta USA, Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela i przeniesieniu tam ambasady amerykańskiej.

"Moja myśl biegnie teraz ku Jerozolimie. W związku z tym nie mogę przemilczeć mego głębokiego zaniepokojenia z powodu sytuacji, która powstała w minionych dniach, a jednocześnie zwrócić się z żarliwym apelem do wszystkich, aby zobowiązali się do przestrzegania status quo Miasta, zgodnie z odpowiednimi rezolucjami Narodów Zjednoczonych. Jerozolima to wyjątkowe miasto, święte dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów, którzy czczą w nim święte miejsca swoich religii i które jest szczególnie powołane do pokoju. Modlę się do Pana, aby ta tożsamość została zachowana i umocniona dla dobra Ziemi Świętej, Bliskiego Wschodu i całego świata oraz aby zwyciężyła mądrość i roztropność, aby nie dodawano nowych elementów napięcia w świecie już wstrząsanym i naznaczonym przez wiele okrutnych konfliktów" - powiedział Franciszek.

Kwestia ta była przedmiotem rozmowy papieża Franciszka z przywódcą palestyńskim, Mahmudem Abbasem.

Jak stwierdził rzecznik Stolicy Apostolskiej, Greg Burke rozmowa miała miejsce wczoraj wieczorem w wyniku inicjatywy Abbasa. Była ona związana z serią kontaktów prezydenta Palestyny po jego rozmowie z Donaldem Trumpem, podczas której prezydent USA poinformował zamiar przeniesienia ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy. Było to jedną z jego obietnic wyborczych. Przeniesienia amerykańskiej ambasady do Jerozolimy może potrwać nawet kilka lat.

wojtek, December 9, 2017 10:12 Skomentuj komentarz


Putin wyraził poparcie dla Abbasa ws. statusu Jerozolimy

Prezydent Rosji Władimir Putin wyraził we wtorek poparcie dla prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa ws. statusu Jerozolimy i konieczności "natychmiastowego podjęcia bezpośrednich rozmów palestyńsko-izraelskich w kwestiach spornych" - podał Kreml.

Putin zapewnił Abbasa o swym poparciu przez telefon, tuż po innej rozmowie telefonicznej, w której prezydent USA Donald Trump poinformował przywódcę Autonomii Palestyńskiej o zamiarze przeniesienia ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy.

Abbas zaapelował po tym komunikacie do papieża Franciszka oraz przywódców Rosji, Francji i Jordanii, by zainterweniowali w sprawie planów Trumpa i nie dopuścili do wcielenia ich w życie - powiedział rzecznik Abbasa Nabil Abu Rudeina.

Niebezpieczne reperkusje decyzji Trumpa

Wcześniej Rudeina przekazał w oświadczeniu, że w rozmowie z prezydentem USA "prezydent Abbas ostrzegł, że konsekwencje takiej decyzji byłyby niebezpieczne dla procesu pokojowego i stabilności oraz pokoju regionu i świata". Również służby prasowe króla Jordanii Abdullaha II podały, że Trump przekazał monarsze informację o planie przeniesienia ambasady USA do Jerozolimy. Król ostrzegł prezydenta, że jego decyzja "miałaby niebezpieczne reperkusje dla bezpieczeństwa i stabilności regionu".

Sprzeciw wobec planów amerykańskiej administracji wyrazili też we wtorek premier Iraku Hajdar Dżawad al-Abadi i prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi oraz przywódca Turcji Recep Tayyip Erdogan. Abadi powiedział, że rząd Iraku ubolewa z powodu tej decyzji i uznaje, że niesie ona zagrożenie dla regionu i świata. Sisi - jak głosi komunikat jego kancelarii - ostrzegł Trumpa przed krokami, które spowodują załamanie procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.

Zapowiedź Erdogana

Erdogan zapowiedział, że może zerwać stosunki dyplomatyczne z Izraelem, jeśli Waszyngton uzna Jerozolimę za izraelską stolicę. Agencja AP zwraca uwagę, że sprzeciw wobec zmiany statusu Jerozolimy konsoliduje nie tylko świat arabski, ale też niemal cały świat islamu. Przed uznaniem Jerozolimy za stolicę ostrzegali Trumpa prezydent Francji Emmanuel Macron, szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini i sekretarz generalny Ligi Państw Arabskich Ahmed Abul-Gheit.

Przedstawiciele administracji Trumpa poinformowali w ubiegłym tygodniu, że prezydent rozważa uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela i może to ogłosić w środę.

Zgodnie z ustawą z 1995 roku rząd USA powinien docelowo przenieść ambasadę z Tel Awiwu do Jerozolimy. Prezydent może odroczyć ten proces ze względów bezpieczeństwa narodowego. Decyzja w tej sprawie jest podejmowana co sześć miesięcy.

W związku z obawami, że zagrozi to procesowi pokojowemu na Bliskim Wschodzie, kolejni prezydenci podpisywali rozporządzenia o czasowym odroczeniu realizacji ustawy. W czerwcu także Trump odroczył tę decyzję, ale Biały Dom dawał do zrozumienia, że prezydent wciąż zamierza przenieść placówkę. 

Skomentuj notkę
1 kwietnia 1996 (poniedziałek), 01:32:32

Szalom Jeruszalaim

Szalom Jeruszalaim

Panorama Jezorolimy - grafikaN

Jeśli zapomnę o tobie, o Jeruzalem - niech uschnie prawica moja.
(Ks.Psalmów 137.5)


Muru Twierdzy Dawidowej Jakże możemy śpiewać
pieśń Pańską w obcej krainie?
Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie,
niech uschnie moja prawica!
Niech język mi przyschnie do podniebienia,
jeśli nie będę pamiętał o tobie,
jeśli nie postawię Jeruzalem
ponad największą moją radość.

(Psalm 137.4-6)

Sciana placzu Jak miłe są przybytki Twoje, Jahwe Zastępów!
Dusza moja pragnie i tęskni do przedsieni Pańskich.
Moje serce i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel dom sobie znajduje i jaskółka gniazdo,
gdzie złoży swe pisklęta: przy Twoich ołtarzach,
Panie Zastępów, mój Królu i mój Boże!
Zaiste jeden dzień w przybytkach Twoich
lepszy jest niż innych tysiące;
wolę stać w progu domu mojego Boga,
niż mieszkać w namiotach grzeszników.

(Psalm 84, 1-5,11)

Wyzyna Judzka Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu. A potomstwo twe będzie tak liczne jak proch ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe; wszystkie plemiona ziemi otrzymają błogosławieństwo przez ciebie i przez twych potomków. Ja jestem z tobą i będę cię strzegł

(Genesis 28.13nn)

Podpisanie porozumien pokojowych Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo - tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą. Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej.

(1 List do Tesaloniczan 5.2-4)

Yasir Arafat Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciwko tobie, góro Seir, wyciągam rękę przeciwko tobie (...) Bo nienawiść twoja jest odwieczna i oddałaś Izraelitów pod miecz w czasie zagłady, w czasie ich ostatecznej ruiny. Dlatego - na moje życie! - wyrocznia Pana Boga: Obrócę cię w krew, krew ma cię ścigać. Ponieważ nie nienawidziłaś krwi, krew ma cię ścigać. Górę Seir zamienię w pustynię i pustkowie i wygubię na niej wszystko, co się tam rusza.

(Prorok Ezechiel 35.3nn)

w34, kwiecień 1996


Kategorie: izrael, _blog


Słowa kluczowe: jerozolima, izrael, arafat


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.