Słowo kluczowe: sprawiedliwość


W:1
2 listopada 2020 (poniedziałek), 10:04:04

Robota Ducha Świętego

Na podstawie fragmentu ewangelii Jana można przeanalizować co Duch Święty robi w świecie, co w kościele, a co w niebie.

J 16:7-15 TPNT

 (J16:7) Lecz ja wam mówię prawdę: Pożyteczniej jest dla was, abym ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Opiekun nie przyjdzie do was; ale jeśli odejdę, poślę Go do was. (8) A On, gdy przyjdzie, wykaże, że świat jest w błędzie odnośnie grzechu i odnośnie sprawiedliwości, i odnośnie sądu; (9) Odnośnie grzechu, gdyż prawdziwie nie uwierzyli we mnie; (10) Odnośnie sprawiedliwości także, gdyż idę do Ojca mojego i już mnie nie ujrzycie; (11) Odnośnie sądu natomiast, bo przywódca tego świata jest osądzony. (12) Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść. (13) Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę; bo nie sam od siebie mówić będzie, ale cokolwiek usłyszy, mówić będzie i oznajmi wam o tym, co ma nadejść. (14) On mnie otoczy chwałą, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi. (15) Wszystko, to co ma Ojciec, jest moje; dlatego powiedziałem, że z mego weźmie, i wam oznajmi."

 

  1. W Świecie Duch Święty wykaże, że świat jest w błędzie:
    1. odnośnie grzechu,
    2. odnośnie sprawiedliwości,
    3. odnośnie sądu/
  2. Uczniów wprowadzi we wszelką prawdę,
  3. Uczniom mówić będzie co usłyszy,
  4. Uczniom oznajmi nam co ma nadejść.
  5. Wszędzie otoczy Jezusa chwalą.

UBG

(J 16:7-15) Lecz ja mówię wam prawdę: Pożyteczniej jest dla was, abym odszedł. Jeśli bowiem nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie, a jeśli odejdę, poślę go do was. (8) A gdy on przyjdzie, będzie przekonywał świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. (9) O grzechu, mówię, bo nie uwierzyli we mnie.(10) O sprawiedliwości, bo idę do mego Ojca i już więcej mnie nie zobaczycie. (11) A o sądzie, bo władca tego świata już jest osądzony. (12) Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść.(13) Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę. Nie będzie bowiem mówił sam od siebie, ale będzie mówił to, co usłyszy, i oznajmi wam przyszłe rzeczy. (14) On mnie uwielbi, bo weźmie z mojego i wam oznajmi. (15) Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że weźmie z mojego i wam oznajmi.

BT

(J 16:7-15 BT5) Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was. (8) On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. (9) O grzechu - bo nie wierzą we Mnie; (10) o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; (11) wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony. (12)Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. (13) Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. (14) On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. (15) Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi."

 

 


Kategorie: _blog, biblia, teologia, lekcja


Słowa kluczowe: duch święty, objawienie, sąd, sprawiedliwość, grzech


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 sierpnia 2019 (środa), 11:17:17

Sprawiedliwość podstawą tronu

Król Salomon napisał, że:

Niegodziwe postępowanie jest ohydą dla królów, ponieważ sprawiedliwość jest podstawą tronu. (Prz16,12)

Sprawiedliwość jest podstawą tronu! A jak nie ma sprawiedliwości? To smutne, bo dotyczy to państwa, w którym żyję.

I tyle mogę napisać o rządach PiS na jakiś czas przed wyborami.


Kategorie: _blog, polityka, Śniadania z salomonem


Słowa kluczowe: Przy16, Prz16, Śniadania z Salomonem, tron, pis, sprawiedliwość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 czerwca 2016 (poniedziałek), 12:50:50

Kaczyński powiedział

Odnotowuję, że 2 maja 2016 roku Jarosław Kaczyński, w ważnym przemówieniu powiedział, że Polska może być krajem:

  1. bezpieczeństwa,
  2. wolności,
  3. równości,
  4. sprawiedliwości,
  5. solidarności.

Zobaczymy. Mnie tam najbardziej na pkt. 2 zależy, 4 też było by fajnie ale czy nie oczekuję za wiele?


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: pis, kaczyński, równość, wolność, demokracja, solidarność, sprawiedliwość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 stycznia 2012 (piątek), 08:08:08

Filozof, obywatel Palikot

Żyjemy w państwie miłującym filozofów!

Właśnie sąd stwierdził, że filozof Palikot np. nie popełnił oszustwa wypełniając swoje oświadczenie majątkowe (pewnie przestępstwa skarbowego też nie) ponieważ "nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych pana posła wynikają z filozoficznego wykształcenia i stosunku do wartości materialnych". Brawo!

Takie mamy państwo.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: palikot, polityka, prokuratura, umożenie, sprawiedliwość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 grudnia 2011 (wtorek), 17:49:49

2p2

Piękne..... więc sobie przypominam bo jest to ważne. Uwaga - nie jest to tekst oryginalny ale pewna moja parafraza bo pewne słowa zamieniam na współczesne, pewne podkreślając a coś niecoś wywalam aby zostawić to co wydaje mi się ważnym.

Piękne - jednocześnie zauważam, że dawno do Listów apostoła Piotra nie zaglądałem a dziś rano, dzięki jednemu rosyjskiemu kaznodziei przypomniany mi został ten kawałek.

Piszę do was (znaczy się święty Piotr to pisze) już drugi list a w nich pobudzam wasz zdrowy rozsądek i pamięć, abyście przypomnieli sobie słowa, które były dawno już przepowiedziane przez świętych proroków, oraz przykazanie Pana Jezusa i Zbawiciela naszego, podane Wam przez waszych apostołów.

To przede wszystkim wiecie, że przyjdą w ostatnich dniach kłamczuchy i szydercy pełni kłamstwa i szyderstwa, którzy będą postępowali według własnych żądz i będą mówili: "Co wy pieprzycie o końcu świata? Gdzie jest obietnica przyjścia Jezusa? Od milionów lat świat istnieje, wszystko jednakowo trwa i nic się nie dzieje".

Nie wiedzą bowiem ci, którzy tak mówią, że cała ziemia zaistniała na słowo Boże, i na słowo Boże była już raz wodą zatopiona w potopie a z tego kataklizmu ledwo 8 osób wyszło z życiem. A to samo Słowo zabezpieczyło obecnie niebo i ziemię jako zachowane dla ognia na dzień sądu i zguby bezbożnych ludzi.

Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie to dziwne to trwanie - jeden dzień u Pana jest jak dla nas tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień! Bóg ma inne poczucie czasu i wcale nie zwleka z wypełnieniem obietnic - bo niektórzy są przekonani, że zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was i w stosunku do świata. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia.

Dzień Pański zaś przyjdzie jak złodziej, niespodziewanie. Będzie to dzień w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, a ziemia i dzieła na niej zostaną sklasyfikowane i ocenione. Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, gdy oczekujecie i staracie się przyspieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią. No właśnie - jakimi winniście być?! No właśnie!

Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość. Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby On, gdy przyjdzie zastał was bez plamy i skazy - w pokoju, a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną (...).

Wy zatem, umiłowani, wiedząc o tym wcześniej, strzeżcie się, abyście dając się uwieść błędom tych, którzy nie szanują praw Bożych, własnej stałości nie doprowadzili do upadku.

Wzrastajcie zaś w łasce i poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa! Jemu chwała zarówno teraz, jak i do dnia wieczności! Amen.

(parafraza z 2P2)


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: biblia, paruzja, czasy końca, sprawiedliwość, oczekiwanie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 grudnia 2007 (środa), 22:46:46

Miłosierdzie policjantów

kolacja w Valdim była pyszna pyszne sałatki frytki dobra herbata ale potem należało wrócić oczywiście na dwa samochody bo każde z nas przyjechało z innej strony A. jak zwykle swoją Toyotka sprawnie pomykała szosą mikołowską sprawnie niekoniecznie oznacza bardzo szybko a ja za nią mając myśli w chmurach w biznesach w umowach i relacjach świateł po drodze wiele ruch mały pierwsze na żółtym drugie jakoś tak podobnie trzecie na mocnozaczerwienionym żółtym jak sobie pomyślałem za tym skrzyżowaniem chyba Paniowy to był jaki to ja bandyta jestem jak nieostrożnie jeżdżę jak przekraczam szybkość goniąc A. miałem czasem i 80 na liczniku a to zabudowany przecież jak mi się nawet pasów przez pierwsze kilometry zapiąć nie chce leń jak niewłaściwie postępuje i że to nie jest dobre to właśnie ktoś zaczął za mną ostro mrugać światłami początkowo nie reagowałem bo niby czemu mruga a nie wyprzedza ale jak włączył się kogut i coś zawyło pomyślałem - sprawiedliwość nadeszła zatrzymałem się wysiadłem a nie powinienem ponoć wysiadać bo nowe przepisy panie kierowco dokąd pan się tak spieszy zonę gonie a to wy na dwa samochody jeździcie proszę prawo jazdy karta wozu ubezpieczenie imię ojca matki nazwisko rodowe matki a czy to się pisze przez i czy przez j ile ma pan punktów nic to dobrze w każdy razie zadziałała łaska najpierw nastąpiło wyznanie win mocne postanowienie poprawy prośba o przebaczenie i udało się nie mam 6 punktów i 300zł do tyłu bo oprócz sprawiedliwości jest jeszcze miłosierdzie zapinam pasy wracam do domu oczywiście znacznie później nic A. może jutro będę od razu zapisał pasy i na światłach nie przeginał z interpretacją światła żółtego


Panie Boże sprawiedliwy i miłosierny. Proszę błogosław na tej ziemi sprawiedliwym i miłosiernym policjantom.

Amen.


Motepulciano jest mocne - kręci mi się w głowie ale jakoś trafiam w klawisze.

Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: miłosierdzie, sprawiedliwość, policja, mandar


Komentarze: (2)

Adam, December 6, 2007 23:29 Skomentuj komentarz


Pamietasz jak Alinka napisała: "Rola człowieka polega na zaufaniu, a Boga na działaniu; i od razu można dostrzec, jak te dwie części są sobie sprzeczne ze sobą."
Skojarzyło mnie się. Rola kierowcy polega na jeżdzeniu tak jak mu warunki pozwalaja i zaufaniu, że nic się nie wydarzy, a policjantów na działaniu...
szkoda, ze te dwie części tez są sobie sprzeczne ;-)
tak...Bóg ma ogromne miłosierdzie. Fajnie,że możesz jeździć...też bym chciał.

krisper, December 7, 2007 01:58 Skomentuj komentarz


montepulciano????? cos ty wytrawny się zrobił?
Skomentuj notkę
12 lutego 2006 (niedziela), 13:01:01

O przebaczaniu

  1. w opracowaniu "Podstawy rozwiązywania konfliktów międzyludzkich wg. Biblii" autorstwa dr Dawida De'Witt a tłumaczonym właśnie przez Alka znalazłem takie stwierdzenie
    Przebaczenie jest aktem pogwałcenia sprawiedliwości (oko za oko) przez przyjęcie bolesnych konsekwencji czyjegoś działania.
    Jest ciekawe więc je wynotowuje tak jak leci.

    Dla przypomnienia: sprawiedliwość to konsekwentne stosowanie prawa.

  2. A potem znalazłem jeszcze jedno
    Jeśli szukamy sprawiedliwości, odwetu, chowamy gorycz, lub podtrzymujemy nienawiść - znaczy, że nie przebaczylism
    i to też jest ciekawe. A ciekawe to jest również dlatego, że właśnie słuchałem piosenki Kaczmarskiego "Kanapka z człowiekiem", która to kończy się takim stwierdzeniem: "Masło świetne, chleb wspaniały, człowiek z lekka był zgorzkniały".

    Modlitwa: "Panie, Ty przebaczyłeś. Napisane jest, że grzechów moich nie pamiętasz, ale ja pamiętam zachowania innych względem mnie. Pomóż mi wykasować z pamięci emocje czyli przebaczać naprawdę po to aby na nowo tworzyć właściwe relacje oparte na miłości.

  3. Jak się baterie w iPAQu naładują to poczytam dalej a jak opracowanie będzie gotowe to pewnie je tu zamieszczę w całości.

Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe: sprawiedliwość, przebaczenie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 lutego 2006 (poniedziałek), 13:31:31

Sprawiedliwość

Sprawiedliwość

Jan Twardowski

Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka
gdyby wszyscy byli silni jak konie
gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości
gdyby każdy miał to samo nikt nikomu nie byłby potrzebny

Dziękuję Ci że sprawiedliwość Twoja jest nierównością
to co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne
jest noc żeby był dzień
ciemno żeby świeciła gwiazda
jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza
modlimy się bo inni się nie modlą
wierzymy bo inni nie wierzą
umieramy za tych co nie chcą umierać
kochamy bo innym serce wychłodło
list przybliża bo inny oddala
nierówni potrzebują siebie
im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich
i odczytywać całość


Kategorie: poezja, _blog


Słowa kluczowe: poezja, sprawiedliwość, Jan Twardowski, poezja, sprawiedliwość, ks. Jan Twardowski


Komentarze: (1)

b-m, February 8, 2006 19:22 Skomentuj komentarz


Bardzo lubię ten wiersz. Uswiadomił mi, że sprawiedliwość bez miłosci moze być straszna, że jest nierówna i powinna wystepować zawsze z miłoscia.
Skomentuj notkę
6 lutego 2006 (poniedziałek), 13:31:31

Sprawiedliwość

Sprawiedliwość

Jan Twardowski

Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka
gdyby wszyscy byli silni jak konie
gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości
gdyby każdy miał to samo nikt nikomu nie byłby potrzebny

Dziękuję Ci że sprawiedliwość Twoja jest nierównością
to co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne
jest noc żeby był dzień
ciemno żeby świeciła gwiazda
jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza
modlimy się bo inni się nie modlą
wierzymy bo inni nie wierzą
umieramy za tych co nie chcą umierać
kochamy bo innym serce wychłodło
list przybliża bo inny oddala
nierówni potrzebują siebie
im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich
i odczytywać całość


Kategorie: poezja, _blog


Słowa kluczowe: poezja, sprawiedliwość, Jan Twardowski, poezja, sprawiedliwość, ks. Jan Twardowski


Komentarze: (1)

b-m, February 8, 2006 19:22 Skomentuj komentarz


Bardzo lubię ten wiersz. Uswiadomił mi, że sprawiedliwość bez miłosci moze być straszna, że jest nierówna i powinna wystepować zawsze z miłoscia.
Skomentuj notkę
18 stycznia 2006 (środa), 21:25:25

Pamięci ks. Twardowskiego

Wyjaśnienie

Jan Twardowski

Nie przyszedłem pana nawracać
zresztą wyleciały mi z głowy wszystkie mądre kazania
jestem od dawna obdarty z błyszczenia
jak bohater w zwolnionym tempie
nie będę panu wiercić dziury w brzuchu
pytając co pan sądzi o Mertonie
nie będę podskakiwał w dyskusji jak indor
z czerwoną kapką na nosie
nie wypięknieję jak kaczor w październiku
nie podyktuję łez, które się do wszystkiego przyznają
nie zacznę panu wlewać do ucha świętej teologii łyżeczką

po prostu usiądę przy panu
i zwierzę swój sekret
że ja, ksiądz,
wierzę Panu Bogu jak dziecko

Ku pamięci.

Kategorie: poezja, _blog


Słowa kluczowe: ks. Jan Twardowski, poezja, sprawiedliwość, Jan Twardowski


Komentarze: (3)

w34 -> jacek, January 19, 2006 17:16 Skomentuj komentarz


Ale jemu lepiej jest tam gdzie już jest.

A my jakoś sobie musimy poradzić do chwili, aż nam też będzie już lepiej.

jacek, January 19, 2006 00:38 Skomentuj komentarz


:-(
lepiej jakoś tu było, jak on też tu był

alia, December 5, 2006 13:29 Skomentuj komentarz


Ale zostawił nam swoje wiersze, to troche tak, jakby wciąż z nami był.
Skomentuj notkę
1 grudnia 2004 (środa), 22:37:37

Odkupienie (#2)

Mając przed oczami schemat metahistorii świata musiałem dziś skrobnąć coś o odkupieniu:

  1. Po stworzeniu świat był dobry i dobrzy byli ludzie na świecie. Wszystko było dobre, tzn. zgodne z zamysłem Boga. Stwórca wszystko stworzył i wszystkie stworzone rzeczy trwały w stanie założonym przez Stwórcę.
  2. Człowiek złamał zakaz Boga przez co świat przestał być dobry. Bóg chciał żeby człowiek owoców z jednego drzewa nie jadł ale mimo to człowiek jako wolna osoba podjął decyzje ze zje i zjadł.
  3. Złamanie zakazu, czyli po teologicznemu pojawienie się grzechu spowodowało, że nasz świat został odsunięty od Boga. Symbolicznie opisane jest to jako wygonienie ludzi z raju ale np. Izajasz (Iz 59.2) opisuje to jako wielką przepaść pomiędzy Bogiem a nami wykopaną przez nasze grzechy.
  4. Konsekwencją tego odsunięcia (wygnania z raju) jest to, że Boga nie widzimy, nie możemy z nim rozmawiać, nie czujemy jego obecności - nie mamy tego, co było przywilejem pierwszych ludzi od ich stworzenia do czasu upadku.
  5. Kolejną smutną konsekwencją jest to, że jako ludzie rodzimy się na popsutym świecie i jakby od początku, sami będąc popsuci (a to choróbska, a to złe geny, a to złe środowisko) mamy popsute myślenie. Mimo iż szukamy miłości (dobra dla siebie i dla innych ludzi) nasze złe skłonności rodzą kolejne złe rzeczy poprzez nasze złe zachowanie. I tak świat trwa w grzechu co nie podoba się Bogu, ale na rękę jest przeciwnikowi Boga - Szatanowi.
  6. Bogu ten grzeszny świat wcale się nie podoba. Ponieważ jest on Miłością i miłuje swoje stworzenie wymyślił i ogłosił plan naprawy tej sytuacji. Plan ten jednak musiał zawierać rozwiązanie problemu nieskończonej sprawiedliwości Boga i nieskończonego Jego miłosierdzia. O ile sprawiedliwość żąda kary za złamanie prawa to miłosierdzie nakazuje uwolnić winnego i darować mu karę. Obie te, wzajemnie sprzeczne cechy charakteru Boga będącego Absolutem rosną do nieskończoności a więc obie wymagają: jedna ukarania, druga uwolnienia i obdarowania miłością.
  7. Rozwiązaniem problemu nieskończonej sprawiedliwości Boga jest ofiara jaką Jego Syn wcielony w osobę Jezusa Mesjasza poniósł umierając na krzyżu za grzechy wszystkich ludzi.
  8. Ponieważ śmierć nie może panować nad Bogiem Jezus zmartwychwstał. Jezus musiał jednak przez to przejść - ofiara była konieczna.
  9. Korzystając z tej ofiary ludzie mają możliwość pojednania się z Bogiem a Bóg ma możliwość zastosowania do ludzi swojego miłosierdzia. Kara została zapłacona, więc winni mogą być uwolnieni. To uwolnienie jest odkupieniem (termin pochodzi z czasów niewolnictwa) a całość rozwiązania problemów ludzkich jest zbawieniem (termin oznacza wyciągnięcie z opresji, z kłopotu). Każdy człowiek może więc się pojednać z Bogiem co najlepiej opisane jest u Jana w 3.16 (Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne).
  10. Osoby, które pojednają się z Bogiem moga wejść w bliską relację z Nim już tu, na tej popsutej ziemi poprzez dziwne działanie Ducha Świętego, który w jakiś sposób może przebywać w pojednanym człowieku. Ta tajemnicza relacja człowieka z Bogiem jest pewnym zadatkiem przyszłej relacji, która z kolei jest odpowiednikiem tej pierwszej realizowanej w raju a utraconej w wyniku grzechu.
  11. Kiedyś, nie wiem kiedy ale pewnie niedługo (w końcu jak długo się żyje na tym świecie) człowiek pojednany z Bogiem na ziemi będzie realizował odnowioną, pełną relacje z Bogiem taką jak mieli pierwsi ludzie przed upadkiem. W między czasie Bóg odnowi też resztę stworzenia (popsutego w wyniku grzesznych działań ludzkich) więc to przyszłe obcowanie z Bogiem będzie się odbywać na Nowej Ziemi i w Nowym Niebie, które w jakiś sposób są odpowiednikiem utraconego raju.
  12. Bóg ten plan zaplanował, i dawno temu ogłosił, a na dziś w większości, a przynajmniej w kulminacyjnym punkcje ofiary Syna Bożego zrealizował. Plan ten był ogłoszony i przeprowadzony poprzez wybrany do tego celu naród. Poprzez zaplanowanie, opublikowanie i wypełnienie możemy się przekonać, że to ten Bóg jest Bogiem (Iz. 43.10-12) a Naród Wybrany jest świadkiem realizacji planów Boga. Plan i opis realizacji jest zapisany w zbiorze ksiąg zwanych Biblią.

    Cytat: Wyrocznia Pana: "wy jesteście moimi świadkami i moimi sługami, których wybrałem, abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, oraz zrozumieć, że tylko Ja istnieję. Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy. To Ja zapowiedziałem(1), wyzwoliłem(2)  i obwieściłem(3), a nie ktoś obcy wśród was. Wy jesteście świadkami moimi że Ja jestem Bogiem.
    Prorok Izajasz 43.10-12


Kategorie: ewangelia, zbawienie, _blog


Słowa kluczowe: metahistoria, grzech, sprawiedliwość, miłosierdzie, sąd, zbawienie, Mesjasz, Jezus, Bóg


Komentarze: (7)

w34 -> neno, December 3, 2004 15:37 Skomentuj komentarz


1) Z Fromem nie zgadzam się praktywnie we wszystkim :-)

2) Autorytety upadają - ale te w świecie ale jest jeden poza światem.

3) Ja jakoś nie potrafię być dla siebie autorytetem. Niestety, znam swoje słabości a są one wielkie.

Thx za dopiski.

:-)

anonim, December 2, 2004 20:29 Skomentuj komentarz


Co do Fromma - to prawda. Zerwanie jabłka - a co za tym idzie podjęcie decyzji, przeciwstawienie się Bogu jest tezą wyjściową książki. Nie wiem z czym się nie zgadzasz, bo tez w tej książce jest wiele :)
1. ciekawość - świadczy o potrzebie poznania.
2. człowiek podejmował decyzje ŁATWE. One nie świadczyły o żadnym PROCESIE.
3. autorytety - jak pisałam - upadają. To jakieś wyidealizowane twory naszej wyobraźni. Ale autorytet też jest schronieniem. Ja szukam tej siły w sobie.
4. nie sądzę by ktoś wiedział lepiej ode mnie co jest dla mnie dobre.
5. jeśli kiedykolwiek szukałam miłości, to takiej, która mnie uzupełni. Dla mnie źródłem miłości jest człowiek, energia, która sprawia, że żyje. Po prostu jakieś procesy chemiczne :)
6. wierzę w Boga jaką czystą treść :) ciepła i miłości.

Deel -> nie gardźmy formą, bo bez tej powłoki czy byłaby nasza treść ? :P
Nie skomentowałam tego co napisałeś nie dlatego, że nie zrozumiałam. Wydaje mi się nawet, że pojęłam, ale nie odpowiada mi taka analiza. "Amortyzacja kosztów" wiąże się z prawem finansowym, "darowizna" z cywilnym. Nie przekonałeś mnie, dlatego nie podejmuję dyskusji, jednak szanuję Twój punkt widzenia.

Pozdrawiam
neno-kobieta

w34 ->neno, December 2, 2004 19:57 Skomentuj komentarz


A ja tu się nie zgadzam z Fromem. Ta teza była potrzebna do udowodnienia następnych tez, z którymi nie zgadzam się tym bardziej.

Człowiek mógł podejmować wiele różnych decyzji nie łamiąc przy tym zakazów prawa. Mógł jeść owoce z tysiąca różnych drzew, więc codziennie musiał podejmować decyzję: z którego dziś jemy. To tak jakby stanąć w supermarkecie przed półką z musztardami. Nie ma tej co lubimy za to jest 30 innych i należy cos wolną wolą wybrać. Mamy wolna wolę i nie musimy aby ja zademonstrować podejmować decyzji o kradzieży słoiczka musztardy. Wystarczy, że wybierzemy "Kamis" albo lepiej "Roleski".

A co do szukania opieki - może to po prostu poszukiwanie miłości kogoś, kto wie lepiej (autorytet) i podejmie za nas lepszą dla nas decyzje niż my możemy podjąć sami.

DeeL, December 2, 2004 16:59 Skomentuj komentarz


Neno, nie to nie prowokacja, to po prostu moje niedbalstwo, lub brak pozytywnych relacji z ortografią, jak kto woli. Dyskusje na temat ortografii (dysortografii) przerabiałem nieraz i zawsze wygrywała forma nad treścią, nieważne co się pisze, byle pisać to po polsku ładnie i ortograficznie. Wiec po prostu przepraszam, i postaram się pisać via Word :)

PS. Analogi nie trzeba szukać daleko, skomentowałeś formę ale nie skomentowałeś treści.

Pozdrawiam :: DeeL Analfabeta

anonim, December 2, 2004 15:33 Skomentuj komentarz


1. Wg Fromma zerwanie jabłka było pierwszą świadomą decyzją człowieka. Ponosimy tej decyzji konsekwencje, ale SPRZECIW woli Boga oznacza wolną MYŚL. "Ucieczka od wolności" pokazuje paradoks człowieka. Pomimo zdobycia wolności w procesie samodzielnego myślenia wciąż szukamy czyichś "opiekuńczych" skrzydeł.
2. Deel. Filozof - czy przy Twoim logicznym myśleniu "wieżą", "bulu","mnustwo" to jakaś prowokacja, której nie łapię?

anonim, December 2, 2004 12:00 Skomentuj komentarz


poczytam później, przetrawię, może coś wymyślę.
Nie na temat - statystki strasznie mnie irytują, bo przoduję :P a ja mam zawsze tylko kilka chwil by wpaść i poczytać :)

DeeL, December 2, 2004 09:18 Skomentuj komentarz


Na wstępie : Nie oceniam ani wiary, ani wierzących.

#Def#

Ofiara:={Cos co oddajemy,w jakims "dobrym", dla jakiejś idei ...}

Inwestycja:={Wydajemy x zakładając iż da nam to y, gdzie y>x}

#Zał#

1* Bóg jest wszechwiedzący
2* Bóg := Syn + Ojciec + Duch Św.
3* Syn Boga zna swoja przysłość

(1 & 2) -> 3

#Wnioski#

Śmierć Jezusa to inwestycja, nie ofiara. Tak przynajmniej logicznie wynika z powyższych "wyliczeń". A skoro to byla inwestycja, dzialanie w celu uzyskania jakiegoś rezultatu, z "amortyzacją kosztów" (zmartwychwstanie) to dlaczego nazywamy to ofiarą ("darowizną")? Skoro dwie rozbieżne akcje nazywamy celowo w ten sam sposób, to jest to manipulacja. Manipulacja w domyśle jest czymś złym (tak odruchowo postrzega to ludzka percepcja). Wiec czemu o czymś złym mówi się że było czymś dobrym i wielkim (manipulacja po raz drugi). Dodatkowo całość tej sytuacji (ofiara na krzyżu) nie przyniosła żadnych wymiernych efektów, mineło już dwa tysiące lat, a nadal jedynym przejawem obecności boga, są słowa tych którzy wieżą (z definicji, bez podawania powodu, porostu "bo tak"). Mimo tego wszystkiego jesteśmy od raju dalej niz 2000 lat temu. Przepaść między nami a Bogiem jest nadal ogromna i niestety się powiększa.

Gdzie jest błąd ? Pewno nie ja jeden nie znam odpowiedzi. W kwesti ofiary; było nią cierpienie, tu sie zgodze, ale smierć? Pozatym skoro Bóg ojciec jest wszystko wiedzący, pewno wiedział że nie wiele z tego wyjdzie (znał przyszłość). Ktoś pewno powie że człowiek ma wolną wole, i dlatego nie można powiedzieć jak potoczą sie losy człowieka. Ja dodam że człowiek jak wszystko działa wg schematów, przewidywalni ludzie wg. banalnych, a ludzie "nie przewidywalni" wg. bardziej zawiłych nie widocznych "gołym okiem".

Tak czy inaczej. Zreasumujmy !

* Bóg złożył syna w ofierze (zainwestował)
* Bóg zna przyszłość wiec wiedział ze nic to nie da, a mimo to zrobił to!
* Czy Syn który czynił cuda jest masochistą? czy wielkim "optymistą" że z własnej woli cierpiał (choć mogł nie czuć bulu przecież jest synem boga), łudząc się że to coś zmieni ? (przecież też znał przyszłość)


Kolejna tragiczna konkluzja : # Bóg Ojciec okazał nam swoje miłosierdzie, skazujac syna na cierpienie, patrząc na to jak jego własny syn cierpi, NA NIC! i NIE POTRZEBNIE!

Ktoś mógłby nazwać to wręcz mechanizmem tortury. Ludzie torturujac innych ludzi, doprowadzają torturowaną osobe jak najbliżej smierci, by nastepnie dać jej odpocząć i doprowadzić ją tam jeszcze raz. Robią to dlatego że gdy dana osoba umrze nic wiecej nieda się zrobić, ale ręcze głową że gdyby medycyna pozwalała na wskrzeszenie, tortury polegały by na śmierci w cierpieniu i wskrzeszeniu, i tak w koło ...

Tu nasuneło mi się pytanie, skoro bóg może zejść na ziemie, skoro dobry człowiek po śmierci idzie do nieba, to poco cała akcja "zmartwychwstanie"? Przecież Syn po śmierci mogł zstąpić z nieba, a nie wstawać z grobu! Efekt był by bardziej przekonywujący.

Kończąc - mnustwo pytań zero odpowiedzi. Każdy może patrzeć na każdą kwestie po swojemu. To nie jest mój punkt widzenia, ale teoretyczie logiczna analiza sytuacji, przez pryzmat naszej dzisiejszej wiedzy. Założeniem jest też że Bóg jest mądry, wiec napewno miał w tym działaniu jakiś racjonalny cel, ale nie wydaje mi się by było nim to, co za ten cel uznajemy dzisiaj.


Pozdrawiam - DeeL Filozof
Skomentuj notkę
19 listopada 2004 (piątek), 16:11:11

Sprawiedliwość Boga

1. Inspiracja

Dyskusja na news:pl.soc.religia wątek "sprawiedliwy i miłosierny"

2. Cytat

Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.

Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam. Oni poszli.

Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie? Odpowiedzieli mu: Bo nas nikt nie najął. Rzekł im: Idźcie i wy do winnicy!

A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!

Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty. Na to odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?

Ewangelia Mateusza, rozdział 20, wersety od 1 do 15

3. Przemyślenie

Przypowieść o robotnikach w winnicy jest trudna, jeżeli przykłada się do niej swoją, czyli ludzką sprawiedliwość. Człowiek czyta a potem się denerwuje po czym zupełnie jak ci pierwsi opisani robotnicy zaczyna szemrać (ciekawe słowo) przeciwko Bogu mając serce pełne jest zawiści i zazdrości.

Ale najważniejsza w przypowieści jest puenta. Bóg mówi: "Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" i lepiej o tym nie zapominać czy to pchając się na jego miejsce (ja wiem lepiej co znaczy sprawiedliwie!) albo zadając za dużo pytań w stylu "dlaczego?".

Można więc przyjąć, że to Bóg wyznacza standardy sprawiedliwości i standardy dobra a potem z takim założeniem zbliżyć się do niego i być jego przyjacielem. Można też powiedzieć: "to ja wiem lepiej", poddać Boga osądowi, wejść na jego miejsce, samemu stać się Bogiem. Można?


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: sprawiedliwość, Bóg, miłosierdzie


Komentarze: (2)

anonim, November 21, 2004 08:54 Skomentuj komentarz


jesteśmy tak skonstruowani, że "każdy mierzy własną miarką". Monopoliści uważają, że jedyną słuszną :) Ta boska sprawiedliwość jest bolesna. Każe nam wychodzić poza siebie.
***
Każdy szczur z wyścigu chce być bogiem...
***
Nie wszyscy biorą udział w wyścigu...

krisper, November 21, 2004 01:54 Skomentuj komentarz


czemu się zatem denerwujesz na Erę za HEYA? czemu ci głupio? czy to nie jest w zasadzie to samo?
Skomentuj notkę
31 marca 2004 (środa), 13:13:13

O ludzkim prawie i prawie bożym

  1. Fakt będący inspiracją przemyśleń

    Wczoraj, na trawniku koło mojego domu pojawiła się wkopana tabliczka następującej treści:


    Teren prywatny!

    Wyprowadzanie psów wzbronione!
     

    Pojawiła się i teraz ja nie wiem co o tym myśleć a myśleć trzeba.

  2. Prawo

    Brzmienie zdań wypisanych na tabliczce jest tak kategoryczne i tak nadziane wykrzyknikami, że podświadomie wiem, że mam doczynienia z prawem. Jeżeli je złamie zostanę ukarany. Jeżeli nie złamię, będę mógł dalej żyć jak żyję.

  3. Poszukiwania władcy

    Pierwsze przemyślenia pobiegły w kierunku poszukiwania sprawcy. Kto to mógł zrobić? Komu chciało się wyprodukować kawałek stali, pomalować na granatowo, nakleić białe litery i wkopać swoje dzieło w trawnik. Sąsiad z VIp? A może sąsiad z parteru? Cieć zwany dozorcą, administracja budynku, dział techniczny spółdzielni mieszkaniowej a może sam prezes spółdzielni osobiście mieszkający na VIIp? Zarząd miasta? A może to wojewoda przez jakąś agendę rządową działając z polecenia ministra spraw wewnętrznych? O ustawie sejmowe w sprawie tego trawnika nie słyszałem więc pewnie nie zrobili tego posłowie SLD.

  4. Władza - prawo do tworzenia prawa

    Nie wiem kto to zrobił, albowiem na swoim dziele się nie podpisał. Skoro nie wiem kto to zrobił, to nie wiem czy miał prawo ustanowić takie prawo, inaczej mówiąc czy działał w prawie i czy czasem to co stworzył nie jest bezprawiem.

    Jakość wykonanej pracy, oraz jej powtarzalność (znalazłem jeszcze jedną taką tabliczkę na trawniku bloku obok) sugeruje, że aktu tego dokonała któraś z administracji budynków. Przyjmując taką tezę łatwiej mi będzie przemyśleć problem prawa ustanawiania prawa, czyli przemyśleć atrybut władzy.

    Roboczą przyjąłem taką hipotezę: któraś z mamuś spacerująca z dzieciakiem pod blokiem wykonała telefon do administracji uprzejmie informując "że ktoś wyprowadza na trawnik swoje psy i te psy tam srają". Po odpowiedniej liczbie podobnych telefonów administracja postanowiła nie czekać aż sprawą zajmie się pani Jaworowicz tylko sama podjęła inicjatywę stawiając tabliczki, czyli tworząc prawo.

  5. O sprzeczności interesów #1

    W domu w którym mieszkam nie ma dzieciaków. Mieszkańcy swoje dzieci dawno już odchowali, teraz cieszą się widząc swoje pociechy robiące wielkie kariery. Ma to swoje zalety, gdyż klatka schodowa i winda nie są porysowane. Nie mają dzieciaków ale mają psy. Nasycenie psami wynosi ponad 30% i jest większe niż nasycenie blokowym internetem. Mieszkańcom tym trawnik przed domem jest bardzo potrzebny - wszak tam właśnie wyprowadzają swoje psy.

    Od dziś będą to robić w sposób jawny łamiąc prawo. Dowiedzą się, że wyprowadzanie psów jest wzbronione, więcej - dowiedzą się, iż teren ten jest terenem prywatnych a dokładnie jest ich terenem gdyż przynależy do tego właśnie bloku, jest własnością tej spółdzielni a więc po części jest też ich własnością.

  6. O sprzeczności interesów #2

    W domu nie ma dzieci ale nie można wykluczyć, iż się takowe pojawią. Zresztą nie potrzeba dzieci aby chcieć sobie usiąść na ławeczce zlokalizowanej na środku trawnika, zwłokach huśtawek i  przy resztkach piaskownicy. Sam czasem to robię i wtedy mam problem - jak tam dojść nie wdeptując jednocześnie w jakieś psie gówno.

  7. Refleksja o prawie

    Prawo może być po to aby regulować, aby życie było łatwiejsze, abyśmy się nie pozagryzali, aby po prostu dało się żyć. Prawo może być regulatorem i może służyć ku dobremu (cokolwiek to znaczy, patrz: dobro).

    Ale prawo może też służyć czemuś innemu: prawo może służyć wykorzystaniu jednej osoby przez inną, wykorzystania dla swoich celów, przy tym wcale nie musi być to przyjemne dla tej osoby wykorzystywanej. Prawo może być mechanizmem ucisku przez co staje się mechanizmem zła (znowu cokolwiek to znaczy ale patrz: zło).

  8. O prawie ludzkim

    Wydaje mi się, że prawo ludzkie zawsze jest mechanizmem ucisku. Nawet jak dałem przykład Kodeksu Drogowego, który określa, że w Polsce jeździmy po lewej stronie jezdni to A. stwierdziła, że jest to ograniczenie. No bo jest!

    W Kodeksie Drogowym są zapisy o pojazdach uprzywilejowanych i o ile nie mam wątpliwości jeżeli chodzi o straż i karetkę to jeżeli chodzi o kolumnę rządową (karambol spowodowany przez BORówki pod Bochnią to rzecz świeża) albo co zabawniejsze, poruszającego się pana posła, z kogutem na dachu to wg. mnie to już ku dobremu nie służy. Gdyby stali w korkach mieli by mniej czasu aby "rządzić" Polską co wszystkim nam wyszło by na dobre.

  9. O prawie bożym

    Z prawem bożym musi być inaczej. Skoro definiuję dobro tak jak definiuję (a tak definiuje, bo inaczej nie potrafię) to wszystkie zasady określone przez Boga są z definicji dobre i służą dobru. Są więc regulatorem a nie mechanizmem ucisku i widać to wyraźnie w przykazaniach "nie morduj" oraz "nie kradnij".

    W objawieniu nie ma jednak nic dotyczącego sposobu poruszania się samochodem po jezdni oraz problemu pojazdów uprzywilejowanych z czego wnioskuję, że na ziemi tez potrzebny jest władca, ustanawiający bardziej szczegółowe prawa. Sejm ustalił Kodeks Drogowy, ograniczył prędkość ale posłowie dla siebie zrobili furtkę - oni mogą jeździć szybciej. Czy sejm to dobry władca? Ktoś na moim trawniku postawił tabliczkę "wyprowadzanie psów wzbronione" ale czy miał do tego prawo?

  10. Wspomnienie

    Kiedyś, w dzieciństwie wyprodukowaliśmy w szkole kilka tabliczek z napisem "Szanuj zieleń". Po wyprodukowaniu ich tabliczki zostały w uroczysty sposób, przez całą klasę umieszczone na kilku trawnikach. Teraz wiem, że tabliczkami tymi nie sięgaliśmy wtedy po władzę (w tamtych czasach takie sięganie mogło by się źle skończyć), tabliczki zawierały bowiem tylko hasło, dobrą radę, jakiś apel ale na pewno nie tworzyły prawa. W końcu "Szanuj zieleń" brzmi inaczej niż "Deptanie trawników wzbronione".

  11. Czy napisałem tu, że prawo ludzkie jest złe dlatego, że ludzie są źli (w znaczeniu grzeszni). Nie napisałem. Zapomniałem. Może napiszę to kiedyś.

Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe: prawo, władza, sprawiedliwość


Komentarze: (2)

jayin, April 1, 2004 15:01 Skomentuj komentarz


a co to... już człowiek miejskiego trawnika nie może odkupić na własność i rekultywować ziemi pod uprawę poprawnego politycznie owsa i wetknąć tam kawał blachy, czy jak?... Ech... :)

wings, April 1, 2004 00:11 Skomentuj komentarz


jestem zdumiona, że prezes mieszka w bloku ... jak to możliwe... nie ma swojej posiadłości z basenem itd... ??? i poza tym co biedaczek robi jak się winda zepsuje... tylko nie mów, że zasuwa na siódme na piechotę !!!
Skomentuj notkę
18 stycznia 2004 (niedziela), 12:06:06

Sprawiedliwość

Definicja:
Sprawiedliwość to cecha działania osoby polegająca na konsekwentnym stosowaniu obowiązującego prawa.

Myśli nieuczesane:

  1. W przypadku osób posiadających władzę (rząd, władca, król, Bóg, itp) cecha ta dodatkowo polega na zgodnej z prawem ocenie postępowania osób podlegających władzy, w szczególności nagradzania za postępowania za które należy się nagroda i bezwzględnego karania za postępowanie przewidziane karą.
  2. Patrz: władza, miłosierdzie, usprawiedliwienie.
  3. Usłyszane w radiu:
    Sprawiedliwość to mocna, stała wola oddawania każdemu tego, co mu się należy.
    (Święty Tomasz z Akwinu).

Kategorie: zabawa w słowa, filozofia, _blog, fiki, fikisłowa, fikipedia


Słowa kluczowe: Sprawiedliwość, Tomasz z Akwinu, filozofia, prawo, władza, systemy filozoficzne


Komentarze: (4)

ireo, July 7, 2005 09:49 Skomentuj komentarz


a mnie się najbardziej podoba następujące:
jeśli szukasz sprawiedliwości - szukaj w słowniku na literę S

krisper, January 23, 2004 19:22 Skomentuj komentarz


Problem polega na tym, że w konfrontacji z samą sprawiedliwością ani ja ani TY ani nikt na świecie nie ma szans...

red/wl (pepegi.blog., January 19, 2004 14:47 Skomentuj komentarz


krisper> może i gówno warta, ale byłaby najprawdziwszą sprawiedliwością chyba, nieskażoną czymś, co jest dobre, ale niekoniecznei sprawiedliwe... a przecież nie chodzi o to, czy dobre czy niedobre, tylko czy sprawiedliwe...

krisper, January 18, 2004 20:07 Skomentuj komentarz


Ja się zetknąłem z definicją Arystotelesa i dość mi się ona podobała, a brzmiała mniej więcej tak, że sprawiedliwość to rozum wyzbyty miłosierdzia. I tak w środku czuję, że sprawiedliwość bez miłosierdzia jest gówno warta.
Skomentuj notkę
16 lipca 2003 (środa), 10:18:18

Zabawa w słowa: sprawiedliwość

Sprawiedliwość to cecha działania osoby polegająca na konsekwentnym stosowaniu obowiązującego prawa.

W przypadku osób posiadających władzę (rząd, władca, król, Bóg, itp) cecha ta dodatkowo polega na zgodnej z prawem ocenie postępowania osób podlegających władzy, w szczególności nagradzania za postępowania za które należy się nagroda i bezwzględnego karania za postępowanie przewidziane karą.


Kategorie: zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: sprawiedliwość, prawo, kara, nagroda, władza, filozofia


Komentarze: (2)

znawca;), August 7, 2009 16:31 Skomentuj komentarz


Jednym słowem mowiac to ta stronka jest do du*py... nic w niej nie ma... powinni ja usunac

Hocusowa :), August 8, 2009 00:24 Skomentuj komentarz


"Bądź błogosławiony Panie Boże, Stwórco wszechświata w tym, że dajesz nam radosne dni" :)
Skomentuj notkę

Miłosierdzie

Filozofowie uwielbiali bawić się tym słowem, ale co w nim takiego jest to ja nie wiem.

Definicja:
Miłosierdzie to postępowanie eliminujące karę względem osoby winnej, tj. osoby wg. której dokonano sprawiedliwej oceny z zastosowaniem obowiązującego prawa.

Myśli nieuczesane:

  • Miłosierdzie to jakby zaprzeczenie sprawiedliwości, choć nie bo zaprzeczenie byłoby niesprawiedliwością, czyli postępowaniem niezgodnym z prawem. Miłosierdzie to prawo osoby, która ma prawo karać do tego, aby nie ukarać.
  • Patrz: sprawiedliwość.

Kategorie: fiki, _blog, fikipedia, fikisłowa


Słowa kluczowe: sprawiedliwość, miłosierdzie, łaska, prawo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 lipca 2003 (wtorek), 06:33:33

Usprawiedliwienie

Filozofowie uwielbiali bawić się tym słowem, ale co w nim takiego jest to ja nie wiem.

Definicja:
Usprawiedliwienie to zastosowanie miłosierdzia w konkretnym przypadku.

Myśli nieuczesane:


Kategorie: fiki, _blog, fikisłowa, fikipedia


Słowa kluczowe: usprawiedliwienie, odkupienie, zbawienie, prawo, sprawiedliwość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.