Kategoria: izrael


16 stycznia 2024 (wtorek), 16:34:34

Troszkę z Talmudu dla chrześcijan

Poczytaj, zobacz co myśleć o "Starszych braciach w wierze" na podstawie tel co oni myślą o Tobie. A może to kolejna podróbka, może kolejne Protokoły mędrców Syjonu? Kto wie?

SZULCHAN ARUCH

Józef Karo

Kopia: instytut badań literacki w Warszawie

Plik PDF do ściągnięcia i poczytania: WA248_91482_F-22-865_justus-zwierciadlo_o.pdf


 

(...)
Zwierciadło żydowskie ułożył rabin z palestyńskiego miasta Safet, nazwiskiem Józef Karo (urodź. 1488, zm. 1575).
Szulchan aruch (po polsku »stół zastawiony«) składa się z 4 części:
1. Orach chajim — droga do życia — zawiera przepisy codziennego życia domowego.
2. Jore dea — nauczyciel wiedzy — obejmuje prawa, tyczące się jedzenia, oczyszczań rytualnych i żałoby.
3. Eben haezer — kamień pomocy — to zbiór praw małżeńskich.
4. Choszen hamiszpat — tarcza prawa — za­ w iera praw o »cywilne« i »karne«.
(...)

 


Kategorie: _blog, talmud, judaizm, polska-izrael, izrael


Słowa kluczowe: talmud, judaizm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
3 czerwca 2022 (piątek), 18:48:48

Rapoirt o Izraelu (ze strony OSW)

Zachowuję sobie bo dobre i aktualne opracowanie:

PALESTYŃSKIE WYZWANIA IZRAELA TOŻSAMOŚĆ PAŃSTWA, KRYZYS PRZYWÓDZTWA I „NOWY” BLISKI WSCHÓD

Karolina Zielińska

Ośrodek studiów wschodnich

https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/prace-osw/2021-12-15/palestynskie-wyzwania-izraela  

 

 

 


Kategorie: _blog, izrael


Słowa kluczowe: osw


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 czerwca 2021 (sobota), 12:42:42

Rabin czterostanowy (notka odświeżona)

#1. Kawał o rabinie.

Pewien rabin, żyjący przed wojną w Sochaczewie (a może Lubartowie, nie pamiętam), dostrzegając swą grzeszność oraz grzeszność w swojej kongregacji na zgromadzeniu w synagodze powiedział:


Jeżeli, co nie daj Boże, Bóg jest to niech nas ręka boska broni

ale

jeżeli, co daj Bóg, Boga nie ma to chwała Bogu!

Uwaga techniczna: dla zwiększenia efektu należy przetrenować swoją dykcję wypowiadając kilkukrotnie powyższą frazę głośno. Potem wypowiedzieć jeszcze raz i uważnie się zastanowić nas sensem

#2. Tabela z analizą możliwych stanów

Jaka jest subiektywna
wiara rabina i kongregacji

Jaka jest obiektywna prawda

Bóg jest Boga nie ma
Wierzymy w Boga
(teizm)

Stan #1

Życie w prawdzie.

Stan #2

Życiowa pomyłka, błąd pierwszego rodzaju

Nie wierzymy w Boga
(ateiści, choć religijni)

Stan #3

Błąd drugiego rodzaju

Stan #4

Życie w prawdzie.

#3. Komentarz do analizy

  • Stany #1 i #4 obrazują życie zgodne z rzeczywistością - to miłe. Lepiej żyć zgodnie z prawdą niż z prawdą się mijać.
  • Stany #2 i #3 to stany obrazują życie w błędzie. W stanie #2 błąd człowieka maskuje się z nieistnieniem bytu wyższego zaś w stanie #3 już tak nie jest a mój kumpel Ryszard N. określa ten stan jako "błąd drugiego rodzaju" (Rysiu: thx.) czyli błąd niebezpieczny. Biblia kwituje ten stan jednym zdaniem z Psalmu 14: "Głupiec rzekł w sercu swoim: nie ma Boga".
  • Ze stanu #4 niektórzy hedoniści wyciągają wniosek zapisany przez Św. Pawła takim słowami: "Jedzmy pijmy bo jutro pomrzemy" (1Kor 15.32)

#4. Tabelek

Nie mogę patrzeć na te kolorki w tabelce. Ale skąd wziąć inne?


Kategorie: kawały, judaizm, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: kawały, judaizm, Izrael, Talmud, religia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 stycznia 2020 (środa), 12:07:07

Przemoc nie jest zła sama w sobie

Przemoc nie jest zła sama w sobie. Przemoc to używanie swojej mocy, przeciwko mocy innej osoby aby podporządkować jej zachowania swojej woli. A ponieważ wszelka władza pochodzi od Boga to warto analizę przemocy zacząć od Niego, przyglądając się jak On ją stosuje.

Po pierwsze: Bóg zapowiada, że wszelkie czyny osądzi. W zasadzie to On, tworząc czas stworzył zasadę przyczynowo-skutkową i z tej zasady bierze się konieczność osądzenia czynów. Po prostu każdy wcześniej czy później wpadnie na konsekwencje swych decyzji i wtedy okaże się na ile brał pod uwagę otaczające go warunki (równie te prawne). Biblia ładnie to przekazuje mówiąc: "każdy człowiek raz umrze a potem czeka go sąd" (Hbr 9:27) nie dawał bym więc wiary tym, co liczą na kolejną szansę, na jakieś znalezienie się w nicości, albo na uniwersalne podejście, jakoby Bóg wszystkich zbawi i będzie dobrze.

Po drugie wiemy, że wielokrotnie w przeszłości Bóg dokonywał sądu a potem wykonywał wyrok. Czasem wyrok wykonały siły natury (Sodoma i Gomora), czasem posłaniec Boga - anioł (?), a czasem inni ludzie. Jakże często byli to Żydzi (naród przez Boga wybrany), gdy szli na wojnę aby wykonać wyrok Boga . Zajęcie ziemi Kanaanu i wybicie mieszkających tam ludów takim wyrokiem właśnie jest i Bóg jasno mówi dlaczego tak się dzieje.

Po trzecie - tworząc państwa (struktury społeczne) mamy tworzyć w nich sprawiedliwe sądy. Ten punkt dedykuję tym, którzy się w piątek wybierają na manifestacje w obronie sądów przypominając, że Bóg oczekuje sprawiedliwego sądzenia.

Przemoc nie jest zła sama w sobie. Reasumując: Bóg jest władcą a władza to przywilej stanowienie i egzekwowania (wykonywania) prawa. Egzekucja związana jest z użyciem mocy, siły, również z przemocą (przemoc to używanie mocy przeciwko innej mocy), bo moc władcy sprzeciwi się mocy kogoś, kto prawa łamał. Ergo - przemoc nie jest sama w sobie zła.

No dobrze - taka jest teoria, a praktyka? Praktyka jest taka, że na ziemi silni ludzie mianują się władcami i rządzą. Często rządzą nie licząc się z Bogiem, Jego wolą, planami, prawami w wyniku czego podporządkowują sobie innych ludzi, a Bóg nigdy nie chciał aby jakiś człowiek panował nad innym człowiekiem. Ale silni ludzie tak robią - dominują, podporządkowują, zmanipulują, zniewalają i tworzą bezbożne państwa, które napotykają na opór innych silnych ludzi. Normalną więc rzeczą są wojny, a w nich przemoc, która nie dotyka tych władców tylko tych podporządkowanych.

Ale wojną zajmować mi się tu nie chce. Tu chciałem tylko wykazać, że przemoc nie jest zła sama w sobie.

Ważna informacja, bo bym zapomniał. Pan Bóg oprócz tego, że jest sprawiedliwy jest też miłosierny. Tak brzmią pierwsze słowa Koranu, ale nie koran tu chcę zachwalać tylko Pana Boga, i Jego miłosierdzie, objawiające się tym, że nawet "Syna swego dał, aby każdy, kto weń wierzy nie zginał ale miał życie wieczne". Tak więc można, po znajomości nie iść na sąd! Po znajomości? Tak - zajrzysz do Ewangelii Jana! (J5:24)


Aby łatwiej było zrozumieć moje wywody przytaczam definicje słów, których tu używam:

Definicje:
Władza to atrybut stanowienia i egzekwowania prawa.
Prawo to ustalone przez osobę posiadającą władze zasady postępowania.
Moc to możliwość realizacji własnych decyzji, a w przypadku osób posiadających władzę przywilej egzekwowania wprowadzonego prawa.
Sprawiedliwość to cecha działania osoby polegająca na konsekwentnym stosowaniu obowiązującego prawa.
Miłosierdzie to postępowanie eliminujące karę względem osoby winnej, tj. osoby wg. której dokonano sprawiedliwej oceny z zastosowaniem obowiązującego prawa.


Kategorie: _blog, polityka, obserwator, izrael


Słowa kluczowe: wojna, moc, przemoc, sąd, prawo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 stycznia 2020 (środa), 12:07:07

Wojna nie jest zła sama w sobie

Wojna nie jest zła sama w sobie. Wojna jest tylko jeszcze jednym narzędziem wywierania wpływy jednych ludzi na drugich, narzędziem, w którym używa się siły fizycznej, zawsze się kogoś rani, a często i zabija. Wojna jest używaniem mocy przeciw mocy, w chwili, gdy argumenty w dyskusji zawodzą a jedna ze stron zdecyduje się użyć argumentu siły.

Wojna nie jest zła sama w sobie i nie można jej potępiać bez analizy przyczyn, zachowań, celów poszczególnych osób. T ote cele (w tym cele prowadzenia wojny) podlegają ocenom moralnym, a nie tylko same działania wojenne, które do tych celów prowadzą.

Wojna nie jest zła sama w sobie, a wojnę prowadzi się po to aby swoje cele osiągnąć.

Jakie są Twoje cele w Twoich wojnach? Tylko nie mówi mi, że nie prowadzisz wojen. Nie wierzę! Nie wierzę, że nie używasz siły, mocy, władzy przeciwko innym ludziom. Nie mów,  tak bo nie uwierzę! Czesław Niemen też nie wierzył, gdy śpiewał, że "nadszedł już czas, najwyższy czas, nienawiść zniszczyć w sobie". Nienawiść w sobie - to jest problem.


Kategorie: _blog, polityka, obserwator, izrael


Słowa kluczowe: iran, irak, usa, trump, wojna, izrael, niemen


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
14 lutego 2019 (czwartek), 16:19:19

Wiadomości z Warszawy, gdzie zorganizowano naradę wojenną

Wiadomości z Warszawy i jednoznaczna wypowiedź o konfrontacji (czy chodzi o wojnę?) z Iranem zachęca mnie do sięgnięcia po proroctwa, bo o Persach i Izraelu jest w nich sporo, a po coś zostały nam te proroctwa w Biblii objawione.

Proroctwa biblijne nie są jak jakiś Nostradamus, królowa Saba, czy Malachiasz żyjący w X wieku z Irlandii (nie mylić z biblijnym prorokiem Malachiaszem), czy zjawa objawiająca się w Fatimie (moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z Marią, matką Pana Jezusa). Proroctwa zapisane w Biblii są zapisane po to aby Bóg Izraela uwiarygodnił się bo (jak powiedział do Izraela) "wy jesteście moimi świadkami (...) i moimi sługami, których wybrałem, abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, oraz zrozumieć, że tylko Ja istnieję. Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy. To Ja (1) zapowiedziałem, (2) wyzwoliłem i (3) obwieściłem, a nie ktoś obcy wśród was. Wy jesteście świadkami moimi (...) że Ja jestem Bogiem, owszem, od wieczności Nim jestem. I nikt się nie wymknie z mej ręki. Któż może zmienić to, co Ja zdziałam"?
(Księga Izajasza. 43.10-13)

No więc wracam do Warszawy, obserwuję i przyglądam się, bo jest to więcej niż ciekawe CIekawe jest to, że Izrael się w Izraelu zgromadził, że stworzył państwo, że "Jerozolima przestała być deptana przez pogan" (o tym mówił Pan Jezus), i że tak mały kraj jest aż tak ważny, że w Warszawie organizują naradę wojenną, aby inny, dużo większy kraj konfrontować, bo zagraża on Izraelowi.

"Niech figowiec posłuży mi za przykład. Gdy jego gałązka mięknie i wypuszcza liście, wiem, że zbliża się lato. Podobnie, gdy zobaczę, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest — u drzwi". (Mt24:32) No i fajnie.


Kategorie: _blog, polska-izrael, izrael, polityka / obserwator, obserwartor


Słowa kluczowe: izrael, iran, apokalipsa, eschatologia, proroctwa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 stycznia 2018 (czwartek), 10:24:24

XXI Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce (trzy słowa, trzy kłamstwa)

Motto:

Niech wasza mowa będzie: Tak – tak, nie – nie. A co jest ponadto, pochodzi od złego.
(Mt 5:37)

Problem:

JP2 będąc w 1986 roku w synagodze powiedział do żydów „Jesteście naszymi braćmi umiłowanymi i — można powiedzieć — w pewien sposób naszymi starszymi braćmi”. W wersji lekko przekłamanej, jakoby żydzi byli "naszymi starszymi braćmi w wierze" pojawiło się w gazetach i jest powtarzane do dziś. Np. wczoraj powtarzano to różnych mediach, również w wiadomościach Radia Maryja - wszak szykuje się jakiś Dzień Judaizmu.

A ja zadaję sobie takie pytanie: czy żydzi są "naszymi starszymi braćmi w wierze"? Dla mnie ważne jest czy są moimi braćmi.

Analiza:

Czasem aby dojść do prawdy należy sobie swobodnie ponegować. Spróbuję więc:

  • Starsi bracia w wierze?
  • Starsi bracia w niewierze?
  • Starsi niebracia w wierze?
  • Starsi niebracia w niewierze?
  • Niestarsi (młodsi?) niebracia w niewierze?

Jaki chaos mi z tego wychodzi, więc inaczej. Może lepiej przeanalizujmy słowa:

#1. Starsi...

Czy Żydzi są starsi? Jako naród na pewno tak, bo nie ważne czy licząc od 12 patrjarchów, czy od Izraela, czy od Abrahama mało który ze współcześnie istniejących narodów ma taką historię. Co się dziwić - wszak Abraham nazwany przez Boga jest "ojcem wielu narodów". Prawdziwe jest więc stwierdzenie, że Żydzi to stary naród, ale JP nie mówił, że to stary naród ale, że są starsi (a więc w odniesieniu do czegoś innego). O co mu chodziło? Przypuszczam, że o katolików ale jak można bez wyraźnego, logicznego błędu porównywać wiek narodu i kościoła?

Błąd logiczny JP2 - używa relacji "starszy - młodszy" do dwóch nieokreślonych dokładnie rzeczywistości.

A więc tu JP2 poprzez nielogiczność buduje kłamliwą wypowiedź.

#2. Bracia?

Bracia to relacja pomiędzy dwoma podmiotami, które mają wspólnego ojca. Sorry - ale katolicy to wyznanie ponadnarodowe, więc może JP2 chodziło to wywód apostoła Pawła (List do Rzymian) w którym udowadnia, że prawdziwymi Żydami są wierzący Bogu jak Abraham. To by mogło być ale ...

A więc kolejny błąd logiczny JP.

Skoro więc odwołujemy się do wiary to to słowo w tym zdaniu jest kluczowej.

#3. W wierze?

Wypowiedz ma opisywać współczesnych Żydów, wyznawców judaizmu, a więc o jakiej wierze mówimy? Czy wierze w Jezusa, który był Mesjaszem? Nie

  • Uwolnij nam Barabasza! Tak demokratycznie krzyczał tłum delikatnie zmanipulowany przez swoje religijnej i polityczne elity. A co z Jezusem? Zabij a krew Jego na nas i na dzieci nasze. Mocne.
  • Piłat napisał winę Jezusa - król żydowski. Oczywiście władze żydowskie zaraz przyleciały do niego mówiąc - nie pisz "król żydowski" ale, że powiedział o sobie, że jest królem żydowskim. Oficjalna odpowiedź imperium rzymskiego: com napisał napisałem, spadajcie.
  • Uczniowie ukradli jego ciało. Tak mieli mówić przekupieni stażnicy a wieść taka rozeszła się wśród żydów.... i chyba nawet trafiła do Talmudu.

O jakiej więc wierze mówimy? O niewierze tak, albo o wierze w kłamstwa i aktywnym tych kłamstw propagowaniu!

Wnioski:

Dla uczniów Jezusa Żydzi nie są starszymi braćmi w wierze i aby tą piękną myśl wzmocnić umieszczę ją w ramce:


Dla uczniów Jezusa Żydzi nie są starszymi braćmi w wierze.

 

I koniec.


Kategorie: polska-izrael, izrael, judaim, katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: jp2, starsi bracia w wierze, judaizm, talmud, piłat


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 stycznia 2018 (poniedziałek), 21:50:50

Piękne muzyczne kawałki z Izraela

Kiedyś, w czasach początku Internetu, choć nie - może nieco później, bo gdzieś w 1998 roku znalazłem w sieci takich 6 kawałków, i wtedy było dla mnie bardzo ważne, że znalazłem je w domenie .il

Polecam posłuchanie, bo znalezienie czegoś takiego dziś łatwe nie jest.


Kategorie: muzyka, izrael, _blog


Słowa kluczowe: muzyka, izrael, folk, sephardic, sephardic music


Pliki audio


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 grudnia 2017 (czwartek), 22:47:47

Próby odbudowy świątyni - wg. ks. Chrostowskiego

Wykład dostępny jest tu:

Notatki z wykładu:

132 za Bar Korby - wznowiono kult, ale na odbudowę sił nie było.

 
Za rządów cesarza Hadriana, jak Jerozolima była miastem rzymskim zwanym Elia Capitolina, po zaoraniu terenu świątyni, w latach 132-135 wybuchło powstanie Bar-Korby. Bar-Korba gdy zdobył Jerozolimę to zamówił dostawy (zachowały się rachunki) niezbędne do sprawowania kultu. Powstańcy wybili też monetę z obrazem frontu świątyni.
 
po 365 roku, za rządów cesarza Juliana Apostaty 
 
Żydowscy nauczyciele przekonali go, że chrześcijaństwo to zepsuty judaizm i że może pogański władca (jak Cyrus) zrobić coś w myśl Boga. Julia więc dał zgodę na odbudowę.  
Żydzi widzieli w tym spełnienie proroctwa Izajasza o wznowieniu kultu. Chrześcijanie widzieli w tym Dan 11:34 - proroctwo było czytane jako początek końca judaizmu. 20 maja 362 roku trzęsienie ziemi uniemożliwiło prace budowlane, a miesiąc później Julian Apostata zmarł, więc uznano, że Pan Bóg nie chce odbudowy świątyni.
 
614 za Persów, którzy zdobyli tereny Bizancjum
 
Jerozolimscy Żydzi zawarli z Persami lokalny sojusz przeciwko chrześcijanom. Persowie obiecali Żydom odbudowę, po zajęciu terenu, ponoć w latach 614-617 nawet wznowiono kult, ale zaraz potem wygoniono Persów.
 
691 przyszli już Arabowie i od tego czasu jest tam meczet zbudowany przez Omara (meczet Al-Aksa (Najdalszy) oraz Kopuła Skały). Te budowle istnieją od tego czasu do dziś, co może przeszkadzać w budowie świątyni (choć nie wiadomo gdzie dokładnie stała).
 
1798-1799 - w trakcie kampanii Napoleona na Bliski Wschód
 
Napoleon chcąc pozyskać pieniądze na wojnę, pokonać Turków, więc obiecywał odbudowanie świątynię. Ale była to tylko propaganda. 
 
1896-1897 Kongres Syjonistyczny w Bazylei
 
Teodor Herz napisał książkę programową: Państwo Żydowskie. Nie było jeszcze mowy o tym, że na terenie Izraelu, nie pisał też o Świątyni i Jerozolimie, ale żydzi religijni o tym dyskutowali.
 
1948 - istnieje państwo Izrael, ale nie ma kontroli nad starą Jerozolimą i terenem świątyni.
 
1967 - w trakcie Wojny 6-dniowej
 
Nad kopułą Skały wisiała przez chwila flaga Izraelska. Jeden z ważnych rabinów (Szlomo Goren) nie mówił o budowie, ale mówił o burzeniu meczetu. Po 1967 roku teren Żydzi przekazali teren świątyni pod opiekę instytucji charytatywnej króla Jordanii. Przypuszczalnie zawarzyła realizm polityczny lewicowych Syjonistów, którzy rządzili wtedy Izraelem, ale ważnym argumentem był też zakaz rabinów wchodzenia Żydom na ten teren, aby przypadkiem nie weszli na teren miejsca świętego.
 
Od lat 80-tych istnieją co najmniej 3 instytucje dążące od odbudowy:
- Usza Horim (?)
- Wierni Wzgórza Świątynnego
- Instytut Świątyni
 
Przykład działania: 1980, sierpień - próbują wejść
luty 1982 - robią specjalną wystawę pokazującą sprzęty
1987 - Wierni Wzgórzu Świątynnemu (Salomon Gershon)

Dodatki:


Kategorie: eschatologia, izrael, historia / izrael, _blog


Słowa kluczowe: świątynia jerozolimska, napoleon, bar-korba, julian apostata, jerozolima, proroctwa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 grudnia 2017 (środa), 17:44:44

Ameryka uważa, że Jerozolima jest stolicą Izraela

Najpierw wiadomość dnia:


Ameryka uważa, że Jerozolima jest stolicą Izraela.

A teraz myśli luźne:

  1. Jerozolima jest stolicą Izraela i to jest fakt. Dlaczego? Bo w Jerozolimie jest siedziba izraelskiego rządu, parlamentu (Kneset), sądu najwyższego i ministerstwa od podatków też (sami widziałem) - a przecież stolica to miasto, w którym zlokalizowane są państwo władze państwa. Tak więc to fakt, bo Żydzi w Izraelu tak sobie państwo zorganizowali aby Jezorolima była ich stolicą.
  2. Podział na Jerozolimę Zachodnią i Jerozolimę Wschodnią jest dość iluzoryczny, zwłaszcza teraz, gdy to jednak Żydzi kreują strukturę tego miasta. Oczywiście są dzielnice arabskie, granica pomiędzy nimi czasami jest czytelna i jasna, a czasami nie. Czasami wręcz jest  to linia frontu (jak na Syjonie i w okolicach Miasta Dawidowego) gdzie w różny sposób walczy się o każdy dom, płot, przejście.
  3. Oprócz podziału na Zachodnią i Wschodnią Jerozolimę można podzielić na Stare miasto i okolice po wszystkich czterech stronach świata. Sama Stara Jerozolima, w obrębie murów ma wyraźnie widoczne dzielnice: Ormiańską, Żydowską, Chrześcijańską i Arabską.
  4. Jerozolima to miasto na wzgórzach - ostrzegam więc przed pomysłem jeżdżenia na rowerze, no chyba, że takim z silniczkiem elektrycznym - bardzo, ale to bardzo popularne w tym mieście ostatnio jest.
  5. To co ogłosił Trump to to, że USA przenosi ambasadę do Jerozolimy. Do teraz większość państw (z wyjątkiem Czech i czegoś jeszcze) trzyma swe ambasady w Tel-Avivie, chcąc być zgodnymi z rezolucją ONZ z 1947 roku o podziale brytyjskiej Palestyny na dwa państwa i międzynarodową Jerozolimę. Ten podział nigdy nie wszedł w życie, bo co prawda państwo Izrael mniej więcej na swoim terenie powstało, ale pozostałe tereny zostały przejęte przez arabskich sąsiadów: Egipt, Jordanię i Syrię.
  6. A więc decyzja Trampa to jakby urealnienie, zgodna na prawdę, na fakt, uznanie, że Żydzi nie tylko mają prawo do państwa ale też do określenia sobie, gdzie chcą mieć stolicę.

Czy jest jakieś proroctwo o tym, że przy końcu czasów Jerozolima będzie stolicą Izraela? Na pewno. Na pewno jest też proroctwo o tym, że w Jerozolimie będzie świątynia..... Ale to już temat na inną notkę.


Kategorie: polityka, polityka / obserwator, obserwator, izrael, proroctwa


Słowa kluczowe: jerozolima, izrael, trump


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 listopada 2017 (czwartek), 23:27:27

Polityka realna Watykanu

Nie wiedziałem, ze papież Paweł VI spotykał się w Tel Megiddo (Armagedon) z szefami Izraela w 1964 roku. Państwo Izrael nie miało wtedy nawiązanych stosunków dyplomatycznych a relacje można było opisać raczej jako wrogie. Papież przyjechał do Jordanii, odwiedził starą Jerozolimę (będącą w jordańskim zarządzie) bo tam znajdowały się święte miejsca katolicyzmu (Bazylika Grobu Pańskiego, Getsemani, Góra Oliwna itp) a potem jakoś przejechał na północ, do Tel Megiddo i tam spotkał się z prezydentem Izraela. Ciekawe.

A dowiedziałem się tego zwiedzając wykopaliska w Megiddo. W muzeum wisiało zdjęcie z tego wydarzenia.


Kategorie: izrael, polityka, polityka/historia, historia/izrael, katolicyzm


Słowa kluczowe: Paulus VI, Izrael, Tel Megiddo, Paweł VI, Watykan


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 listopada 2017 (czwartek), 17:48:48

Wojny bliskowschodnie - przypomnienie sobie

Siedząc na balkonie, w Jerozolimie przypominam sobie:

  • 1948 - Wojna o niepodległość.
  • 1957 - Kampania Synajska, czyli Izrael bierze udział w awanturze Anglików i Francuzów.
  • 1967 - Wojtna 6-dniowa, wytrzymali, zajęli, zwyciężyli.
  • 1973 - Wojna Jom-Kimppur, czyli Anuar Sadat przegrywa wojnę ale wygrywa pokój, bo tak zaplanował.
  • 1982 - Libańskie grzęzawisko czyli kłopoty Arika.
  • 1985 (?) - Intifada #1 a potem 1992 (?) ta druga Intifada - ale już słabo pamiętam.
  • 1997 (?) - Wojna z terrorem, czyli ostro z Arafatem, nawet go oblegali w jednym budynku.

Oj, słabo pamiętam! Ale z drugiej strony po co mam to pamiętać - wszak mój filosemityzm już mi przeszedł.


Kategorie: historia / izrael, historia, polityka, izrael, _blog


Słowa kluczowe: izrael, wojna sześciodniowa, wojna jom kippur, syjonizm, palestyna


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 maja 2015 (środa), 22:34:34

Izrael w jeden dzień

Kumpel miał jechać do Izraela na jakieś biznesowe rozmowy. Miał jechać na 3 dni ciężkiej pracy, przekonałem go aby pojechał dzień wcześniej (tyle mógł wygospodarować) i w tej jeden, dodatkowy dzień zobaczył cały Izrael, bo jest to możliwe. Napisałem więc do niego taki list. List z planem działań:

Grzesiu

Poprawiłem - masz tu lepszą wersję, bo okazuje się, że na gorę Tabor teraz można wjechać autkiem, na górę Arbel wjeżdza się od miejscowości Arbel a nie od drogi 77. Do tego przypomniałem sobie o twierdzy Medigo - i to gorąco polecam, nawet jakbyście mieli wyrzucić Tyberiadę to warto doliną Jordanu pojechać na północ, aby Megido i Afule zobaczyć. Masz....

Wydrukuj sobie załącznik i w samolocie przeczytaj.

Powodzenia

W.

Izrael w jeden dzień

#0. Założenia i uwagi początkowe:

  • Mamy tylko jeden dzień! Zaczyna się bardzo wcześnie rano, po wylądowaniu a kończy wieczorem, w szczególności tak aby móc zdążyć na samolot.
  • Koniecznie zabierz klapki do kąpania się w Morzu Martwym.
  • W swojej sieci wykup pakiet roamingowy na internet bo o otwarte WiFi tam ciężko, a Google Maps, Wikipedia i internet się przydają. Aby dostać się do WiFi właściciel musi zeskanować paszport – przerąbane. Nic mi też nie wiadomo aby były preaidy do łatwego kupienia.
  • Wczytaj na iPada jakiś program z mapami: drogową i turystyczną. Ja używam MotionX-GPS, można off-line wczytać darmowe mapy i je mieć ze sobą. Ale ponoć są lepsze systemy.

#1. Lotnisko Ben Gurion

  • ląduje się wcześnie rano, samoloty z Polski koło 4:30.
  • dobrze jest jak się o 6:oo jest w samochodzie przed lotniskiem i można odjechać, niestety - czasem jest gorzej, bo u nich lotnisko to musi trwać i trwać.
  • warto zobaczyć:
    • maszyny do rozpoznawania człowieka na podstawie dłoni - przy kontroli paszportowej,
    • ładne dziewczyny w mundurach - pierwsze zetknięcie, potem człowiek się oswaja.
  • w wypożyczalni samochodów dają proste, ale dobre mapy – ważne aby były wszystkie drogi główne, do tego plan Tel-Avivu, Jerozolimy i Hajfy. Jak nie dadzą to musisz kupić taką mapę na stacji benzynowej.

#2. Droga z lotniska do Jerozolimy, 55km, 50 minut

  • autostrada nr 1, od połowy ostro pod górę
  • początkowo po równinie nadmorskiej, po 30km wjazd w dolinę, w okolicach Latrun
  • po drodze widać stare, zniszczone w czasie wojny 1948 r. samochody, ze wzgórz Latrun (to po lewej) ostrzeliwano konwoje z transportami do oblężonej Jerozolimy. To taka pamiątka.
  • zjazd do centrum, potem parkowanie koło targu żydowskiego
  • jeżeli macie GPS to ustawić na Agrippas 77, Jerusalem, Israel
  • i gdzieś w okolicach tego adresu parkujemy, najlepiej na osiedlu po północnej stronie ulicy.
  • zostawiamy samochód i dalej pieszko i tramwajem na kilka godzin
  • jeżeli macie opory przed zostawieniem samochodu z rzeczami ot, tak (ja bym się nie bał) to pod Agrippas 44 jest duży biurowiec a w nim, w podziemiu parking płatny, obok chyba nawet jest strzeżony na powietrzu. 

#3. Jerozolima - część żydowska

  • popatrzeć w uliczki - to jest dzielnica żydowska, lekko ortodoksyjna
  • idziemy dalej pieszo ul. Agrippa i po 200m wchodzimy w targ żydowski, przechodząc przez niego do ulicy Yaffo
    • ten targ nazywa się: Mahane Yehuda Market (Hebrew: שוקמחנהיהודה‎) i to jest ważne miejsce
    • na targu: koniecznie zapamiętać zapachy, styl, widok, ludzi
    • na targu kupić chałwę, przyprawy, ciasteczka
    • na targu są kawiarnie - można zjeść śniadanie, ale drogo, lepiej po ciasteczku i na śniadanie iść do Arabowa, za godzinę.
  • na ulicy Yaffo popatrzyć, gdzie jest przystanek tramwajowy w kierunku wschodnim (w dół).
  • przejazd tramwajem:
    • jedziecie na wschód - pewnie wsiądziecie na stacji Menahe Yehuda.
    • do przystanku City Hall - bilety jednorazowe, płaci się kartą VISA w automacie na przystanku
    • po drodze jedziecie główną, deptakową ulicą żydowskiej Jerozolimy - Yaffo, najpierw przypominającą przedwojenną warszawę, potem już raczej dzisiejszy Berlin.
    • w tramwaju warto zwrócić uwagę, że napisy są w 3 językach i skrolują się z różnych kierunków! Genialne!
    • wysiadamy na stacji City Hall - chyba 3 przystanki,
  • Po wyjściu w idziemy kawałek w dół, wzdłuż torów, a gdy tory skręcą w lewo my ostro skręcamy w prawo, w ruchliwą ulicę Króla Salomona (Shlomo HaMelech) i nią w dół do następnego, dużego skrzyżowania.
  • Ulica skręca lekko w lewo, przechodzicie na drugą stronę i wchodzicie w deptak (schodki w dół) handlowy, kierując się nim w kierunki Bramy Jaffy (Yaffo Gate). Po drodze kawiarnie i sklepiki – warto sobie tu kupić duże butle wody bo potem będzie arabowy, czyli drogo.
  • Schodkami na górę i jesteśmy na placu przy Bramie Yaffy. 

#4. Jerozolima, część zabytkowa

  • przejście do bramy Jaffy
  • obok bramy jest Informacja Turystyczna - można kupić sobie mapę starego miasta, a dla hardcorowca – nie kupować, idziemy na czuja! To się da, wystarczy kompas. Albo mniej więcej wyczuć gdzie jest północ.
  • Ten plac jest o tyle ciekawy, że to początek dzielnicy chrześcijańskiej, ale arabskiej.
  • Po południowej stronie Wieża Dawida (tak się nazywa ale nie ma z nim nic wspólnego) i muzeum, ale mało czasu, nie warto wchodzić.
  • Wchodzimy w ulicę Davida, to na wprost i idziemy nie gadając z zaczepiającymi kupcami.
    • Nie skręcamy w pierwszą w lewo
    • Skręcamy w drugą w lewo (brama) albo trzecią w lewo (też brama) jak się przegapiło drugą. Za każdym razem jest to oznaczone jako Muristat bo ten Muristan to taki kwartał, co ma po środku fontannę, ulice po skosie i dużo fajnych knajpiek.
    • Czas na śniadanie – kebab, albo kebab na obiad za 1,5 godziny a tu tylko ciasteczka i kawa.
    • Może udać się złapać jakieś WiFi, bo w tych knajpkach jest, a nie zawsze pytają o paszport.
  • Wracamy na ulicę Davida i dalej na wschód, trzymając kierunek. Po drodze w lewo odchodzą co najmniej 3 handlowe ulice targu arabskiego – zostawiamy sobie na potem.
  • Po przejściu gdzieś 300m próbujemy skręcić w coś w prawo, na południe. W cokolwiek wejdziemy i tak będzie błądzenie, bo zmieniamy dzielnicę na żydowską.
    • Najlepiej skręcić w Misgav Ladakh, albo spytać jak dojść do Ściany Płaczu (West Wall)
    • Należy zwrócić uwagę na zapachy, czystość, ludzi.
    • Przed wejściem na teren Ściany Płaczu kontrola bezpieczeństwa – bramki, grzebanie w plecaku.
  • Ściana Płaczu
    • Można i nawet należy wejść pod ścianę. Nie ma w tym niczego niepoprawnego o ile (1) ma się na głowie coś, i (2) zbytnio się nie gada.
    • Mycki, czy jak kto woli kipy są do wypożyczenia na tej pochylni co się wchodzi. Gratis.
    • Przed pochylną dostępny WC dla potrzebujących – warto skorzystać bo niewiele ich jest na Starym Mieście a te są za darmo i nawet nie takie brudne, choć nie jest to Berlin.
    • Pod samą Ścianą Płaczu jest wejście w tunel, co idzie wzdłuż murów starej świątyni – można i wart tam wejść. Jest to co prawda synagoga, ale spokojnie, pozwalają, byle im nie przeszkadzać i nie pstrykać jawnie fotek.
    • W środku warto popatrzeć jak dziwny jest ten judaizm.
    • Dla kobiet – teren na prawo, zasady te same.
    • Warto popatrzeć na: (1) posterunek policji na górze ściany płaczu, (2) kamery internetowe po drugiej stronie – dużo ich, (3) procedury bezpieczeństwa, (4) pejsatych, (5) platformę, którą z placu można wejść na teren świątyni (obecnie meczetu) ale wejście jest praktycznie zawsze zamknięte dla turystów.
    • Na południe od platformy widać część z wykopaliskami, nad nimi, na murze widać reszkę tzw. Łuku Wilsona – tam był po prostu most nad doliną, i po tym moście wschodziło się na teren świątyni.
    • Uwaga: często niektórzy starzy żydzi, proponują modlitwę za kasę, czasem dość nachalnie co jest formą jałmużny, ale chyba nie polecam.
  • Wyjście z terenu Ściany Płaczu tunelem na północ. Znowu bramki i idziemy…
  • Spacer przez dzielnicę arabską – targ arabski:
    • Wchodzimy w tunel, na zachód od WC
    • kierujemy się na północ, tak z 700km do Bramy Damasceńskiej
    • Pierwsze 70m to jeszcze dzielnica żydowska
    • Potem już dzielnica arabska i raczej islamska, bo tam są głównie szkoły koraniczne
    • Potem robi się znowu handlowo, sukk, i dochodzimy do Via Dolorosa (wpada w lewej i po chwili odchodzi na prawo, na placyku)
    • Ten placyk przed patriarchate armeńskim warto zobaczyć – przy nim jest mała kaplica polska na drodze krzyżowej.
    • Dalej targ coraz bardziej arabski a mniej turystyczny, przy samej bramie Damasceńskiej (północnej) można nawet już coś kupić.
    • Przechodzimy przez bramę i po drugiej stronie ulicy, na rogu ulicy świetne kebaby – dobre miejsce na obiad.
    • Obok sklepiki targu arabskiego
    • Obok co najmniej 3 małe dworce autobusowe z białymi busikami wożącymi arabów na tereny autonomii – warto popatrzeć.
    • Warto też popatrzeć na dzieci – powinny być w mundurkach obowiązujących w szkołach.
  • Od Bramy Damasceńskiej kierujemy się na zachód, aż do przystanku linii tramwajowej. Pewnie będzie to przystanek Damascus Gate. Bilet jednorazowy, jedziecie 4 przystanki do Mahane Yehuda, gdzie macie autko. 

#5. Jerozolima – wzgórze oliwne

  • lepiej mieć mapę, ale GPS też zadziała
  • Na wzgórzu jest punkt widokowy z wygodnym parkingiem. Dojazd oznaczony.

#6. Z Jerozolimy nad Morze Martwe 35km, 30min.

  • W Góry Oliwnej (albo każdego innego miejsca) kierujemu się na północ, czym większą ulicą tym lepiej, do autostrady 1, są też kierunkowskazy na Ma’ale Adummin ale do niego nie jedziemy.
  • Skręcamy na prawo, na wschód, na autostradę 1, o ile wcześniej nie dojechaliśmy do 1 inną drogą.
  • po drodze patrzymy na miasteczka arabskie oraz zastanawiamy się jak pokrętna jest ta granica, której chyba w tym miejscu nie ma
  • Przejeżdżacie miejsce gdzie jest poziom morza – można się zatrzymać ale po co? Miejsce jak każde inne, tylko, że od tego miejsca jesteście w depresji.
  • po drodze patrzymy na wielbłądy, Beduinów, namioty nomadów
  • przy Jerycho skręcamy w prawo, na południe
  • pierwsze kąpielisko, blisko skrzyżowania jest płatne - jedźcie dalej, z 7km
  • parking przy drugim kąpielisku

#5. Kąpiel w Morzu Martwym

  • warto mieć klapki do kąpania, bo kamienie dość ostre.
  • Uważać na oczy, warto mieć na brzegu butelkę z wodą aby jak by co to się wypłukać oczy, przemyć twarz.
  • Rzeczy lepiej zostawić w samochodzie albo przechowalni na górze i na dół, do morza zejść tylko z klapkami i ręcznikiem.
  • Zawsze gdzieś na plaży jest takie miejsce z błotek, którym się warto wysmarować i poczekać z 15 minut a potem spłukać w morzu.
  • W morzu można sobie znaleźć duże bryłki soli na pamiątkę, albo nawet bardzo duże aby się wykąpać w domu.

#6. En-Gedi - opcja na 1,5-2,5 godziny jeżeli nie pojedziecie na północ

  • 37km (25 minut jazdy) na południe jest jeszcze jedne kąpielisko, darmowe, ale mniej przyjemne!
  • Naprzeciwko kąpieliska jest rezerwat En-Gedi.
  • Ten rezerwat to dolina ze strumieniem na pustyni. Dużo zieleni, ptaków, różnych zwierzątek, taka oaza na pustyni – robi wrażenie.
  • W ciągu 1 godziny spaceru można dość do dużego wodospadu w tej dolinie.
  • Są też dłuższe szlaki – można w ciągu godziny wejść na szczyt płaskowyżu judzkiego, gdzieś 600m w górę.
  • Po drodze warto poczytać sobie o Dawidzie i Saulu. W tej dolinie Dawid chronił się, gdy Saul go gonił.

#6. Od Morza Martwego na północ droga nr 90, 90km, 1 godzina

  • przejeżdżamy obok Jerycho - widok na miasto, ale nie wjeżdżamy
  • Jerycho to miasto palm i palmy widać.
  • widok na dolinę Jordanu, po drugiej stronie wzgórza Jordani
  • obserwujemy inne samochody z innymi rejestracjami bo to teren autonomii, więc widać Arabów.
  • po drodze można się zatrzymać u Beduina na kawę – jest kilka takich knajpek z stojącymi wielbłądami i krasnalami do kupienia.
  • na wyjeździe z terenów autonomii check-point - pokazać paszporty.

#7. Bet-Szean

  • wjeżdżamy od południa, i jedziemy główną drogą 90 na północ, przez 4 ronda.
  • na czwartym, ostatnim, koło Mc Donaldsa w lewo, i kombinujemy
  • szukamy parku archeologicznego, wykopalisk, teatru rzymskiego – powinny być strzałki
  • ciekawa obserwacja: w czasach Jezusa to nie było żydowskie miasteczko! Tu mieszkali ludzie kultury greckiej, a ewangelie wspominają o nich jako o Dekapolis, w którym hodowało się świnie.
  • Warto wejść na wzgórze, zobaczyć całość rzymskiego miasta z góry. Robi wrażenie.

#8. Trasa na północ, do Tyberiady i na górę Arbel koło miejscowości Arbel (GPS)

  • Jeżeli nie będzie pogody i dalekiej widoczności to ten punkt możecie sobie odpuścić i po dojechaniu do Jeziora Galilejskiego przejść do następnego punktu.
  • Z Bet-Shean wyjeżdżamy drogą 90 na północ.
  • po 27 km (25min) droga się rozwidla i w prawo skręca 92 na Wzgórza Golan (Qiryat Shemona) – tam nie jedziemy! Na rondzie skręcamy w lewo na Tyberiade. Tu jest fajne centrum handlowe – można zrobić zakupy bo to taka żydowska Biedronka.
  • Na rondzie w prawo – droga 90.
  • Kawałek dalej następne rondo – lokalne – a za nim skrzyżowanie. Po prawej widać Jezioro Galilejskie, warto skręcić w lewo i wjechać na chwile do kibucu Degania A, przejechać kawałeś za brame, poczuć atmosferę czegoś co jest PGRem ale działa. Miejsce dość ważne dla historii współczesnej Izraela.
  • Dalej drogą 90 do Tyberiady – przejechać miasto tak aby wjechać w drogę 77 i nią wyjechać za miasto. Jest to łatwe, bo główna 90, po prostu gdzieś sobie skręci w prawo, a my jedziemy prosto. 

#9. Droga z Tyberiady do Cezarei – 90km, 1,5 godziny + przerywniki

  • Przerywniki opisane poniżej
    • punkt widokowy Arbel + 1 godzina (lub mniej)
    • góra Tabor +1 godzina
    • przejazd przez Afula +15 minut
    • Twierdza Megido – 1,5 godziny (koniecznie!!!)
  • Przed Afula zobaczyć, jak bardzo wypłaszczył się teren, jak ciekawa jest dolina Jezreel – płaski teren na 50km długości i 20 szerokości. Czołgi będą się miały gdzie rozpędzić bo to właśnie tu będzie Armagedon. Na miejscu czytamy 16 rozdział Apokalipsy św. Jana.

#9a. Przerywnik – punkt widokowy na Górze Arbel

  • Zaraz za Tyberiadą skręcamy w głównej w prawo, na drogę 7717 - Kwar Zeltim, ale do tej miejscowości nie dojeżdżamy, bo wcześniej (3,5km) w prawo na Arbel (jest oznaczony dojazd na punkt widokowy), przejeżdżamy obok miejscowości i na końcu drogi jest parking i kawałeczek spaceru nad urwisko.
  • Góra Arbel – co widać:
    • Na wchodzie Wzgórza Golan, bliżej Jezioro Galilejskie.
    • Na północy górę Hebron – ona ma 3 tys. metrów i tam jest granica z Syrią.
    • Na północ, na lewo – wzgórza AntyLinbanu – tam jest granica z Libanem.
    • Na dole – arabskie miasteczko – płaskie dachy, minarek meczetu.
    • Bardziej na południe – żydowskie miasteczko Arbel, a właściwie kibuc – dachy z czerwonych dachówek, styl europejski.
    • Na południe, lekko wschód – osobno stojąca góra Tabor, charakterystyczna, bo jest pięknym łukiem.
    • Na zachód – może wypatrzycie wzgórza Karmel.
    • Na południe – płaska dolina Jezreel – ciągie się od wzgórz Karmel do doliny Jordanu. To tu będzie wielka bitwa zwana Amagedonem.
  • Należy wrócić do drogi 77 ale potem w prawo na 65, na Afula aby nie wpuścić się w Górną Galilee i nie przejeżdżać przez Nazaret – nie polecam. 

#9b. Skok w bok – na górę Tabor, 8km

  • od drogi 65 lekko w prawo, na północ, do arabskiej miejscowości Daburiyya, droga 7266
  • można podjechać na parking i pieszko na górę, tak z 30 minut, dla kontychy ale można też osobowym podjechać na samą górę.
  • Na górze klasztor franciszkański i piękne widoki.
  • Widoki przepiękne – cała dolina Jezreel, dolina Jordanu, na zachodzie Karmel.
  • Potem dalej drogą 65 na południowy-zachód do Afuli
    • Nie dać się zwieść obwodnicą – warto przejechać przez Afule, bo to miasteczko żydowskie, założone w 1925 roku przez osadników.
    • W całej dolinie Jezreel dużo kibuców i wiosek żydowskich.
  • Dale drogą 65 na południe, do skrzyżowania z z drogą 66

#9c. Skok w bok – Megido – naprawdę warto zobaczyć tą twierdzę

  • To zrobić koniecznie!!!
  • Skręcamy w prawo, w drogę 66 na Hajfe
  • Po kilku kilometrach w prawo, na parking pod parkiem archeologicznym.
  • Zwiedzamy ruiny, warto też wyjść z nich tunelem wodnym.

#10. Cezarea

  • Uwaga: na drogowskazach Cezarea pisana jest jakoś przez Q Qesaryya! Nie pamiętam, ale to dziwne.
  • PrzyCezarei warto zobaczyć potężną elektrownię tankowaną z portu morskiego obok.
  • To miasteczko to w zasadzie maks eksluzywne osiedle dla bogatych Izraelitów. Między innymi tam mieszka pan premier.
  • W Cezarei warto zobaczyć rekonstrukcje miasta Piłata – teatr, hipodrom, knajpki na starym mieście są super. Tu warto zrobić kolację z tubylcami, jeżeli mają Was gdzieś zaprosić bo Tel-Aviv jest już blisko. 

#11. Tel-Aviv

  • spacer po bulwarach, wieczorem to coś pięknego
  • fajna jest marina na bulwarach, koło jednego z hoteli. Tam można odpocząć przy piwku.
  • na kolacje albo śniadanie warto podjechać do Jaffy – tam są fajne arabskie knajpki, bo Jaffa to arabskie miasteczko wchłonięte przez Tel-Aviv.

Kategorie: izrael, listy, _blog


Słowa kluczowe: izralel, jerozolima, tel-aviv


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 grudnia 2014 (sobota), 09:54:54

Porównanie tłumaczeń Reguły Całego Zgromadzenia (1QSa albo 1Q28a)

Siedzę sobie dziś w bibliotece i porównuje dwa tłumaczenia na polski końcówki dokumentu 1Q28:

Jeżeli przy stole razem się zgromadzą, aby pić moszcz,

Jeśli zbiorą się przy wspólnym stole, (dlatego) żeby pić wino,

i będzie zastawiony stół zrzeszenia

gdy zostanie przygotowany stół zgromadzenia

i rozlany moszcz, aby pić,

i wino zmieszane do picia,

nikt nie wyciągnie swojej ręki

to niechaj nikt nie wyciąga ręki swojej

po najlepszy chleb i moszcz przed kapłanem.

po pierwszą cząstkę chleba i wina przed kapłanem,

Gdyż on winien pobłogosławić najlepszy chleb i moszcz

gdyż on pierwszy winien błogosławić pierwociny chleba i wina,

i wyciągnąć swą rękę po chleb najpierw,

on też najpierw ma wyciągnąć po chleb rękę swoją.

potem zaś winien wyciągnąć Mesjasz Izraela swą rękę po chleb.

Następnie wyciągnie swoje ręce po chleb Mesjasz Izraela,

Następnie winno błogosławić całe zgromadzenie zrzeszenia

a potem (dopiero) niechaj błogosławią wszyscy członkowie Rady zgromadzenia,

każdy odpowiednio do swej godności.

każdy według swojej godności.

Według tej zasady winni postępować przy każdym zastawieniu stołu,

Zgodnie z tym wskazaniem niech odprawiają (swe obrzędy) na każdym miejscu

gdy zgromadzi się przynajmniej dziesięciu ludzi.

gdzie zbierze się przynajmniej dziesięciu mężów.

Różnice w słowach:

  • aby pić moszcz - żeby pić wino
  • stół zrzeszenia - stół zgromadzenia
  • rozlany moszcz aby pić- wino zmieszane do picia
  • najlepszy chleb i moszcz - pierwociny chleba i wina
  • zastawienie stołu - odprawianie obrzędu

Ciekawe?


Uwagi:

  1. Bibliografia tego co o Qumran w 2015/2015 czytałem jest tu: http://www.pp.org.pl/wojtek/index.php?id=31979 
  2. Źródło 1 - Rękopisy znad Morza Martwego: Qumran - Wadi - Murabba`at - Masada / [oprac.] Piotr Muchowski ; wstępem opatrzył Zdzisław J. Kapera. - Kraków : The Enigma Press, 1996.
  3. Źródło 2 - Rękopisy z Qumran nad Morzem Martwym / z jęz. hebr. przeł., wstępem i koment. opatrzył Witold Tyloch. - Warszawa : Państwowe Wydaw. Naukowe, 1963.

 

 


Kategorie: historia, historia kościoła, izrael, _blog


Słowa kluczowe: qumran, izrael, mesjasz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 grudnia 2014 (czwartek), 16:39:39

Reguła Całego Zgromadzenia (1QSa albo inaczej 1Q28a, wersja 2)

Posiedziałem jeszcze w bibliotece i znalazłem inne tłumaczeni tego tekst hebrajskiego. To tłumaczenie pochodze ze starej książki pt: Rękopisy z Qumran nad Morzem Martwym / z jęz. hebr. przeł., wstępem i koment. opatrzył Witold Tyloch. - Warszawa : Państwowe Wydaw. Naukowe, 1963 Dostępna w czytelni, więc sobie zamówiłem z magazynu. Po wstkanowaniu, rozpoznaniu i przeredagowaniu zachoduję ku pamięci i wnioskom, które może wyciągnę, a może nie.

Kolumna 1, 1. Oto reguła dla całego zgromadzenia Izraela na czasy ostateczne,
2. gdy zbiorą się razem, aby postępować zgodnie z prawem synów Sadoka,3 kapłanów, i mężów ich Przymierza, którzy prze-
3. stali chodzić po drodze ludu. Oni są mężami Jego rady, którzy wśród bezbożności strzegli Jego Przymierza, aby pokutować
4. za ziemię, toteż gdy będą się schodzić, niech zgromadzą wszystkich przybywających, od małych dzieci do kobiet, i ogłoszą
5. ich uszom wszystkie nakazy Przymierza i niech ich pouczają o wszystkich swoich prawach, aby nie zbłądzili przez swoje przeoczenia.
6. A oto reguła dla wszystkich zastępów zgromadzenia, dla każdego rodowitego Izraelczyka.
7. Od jego młodości będzie się uczyć go Księgi Rozważań i zależnie od wieku pouczy się go o przykazaniach Przymierza.
8. On zaś otrzyma swoje wykształcenie w ich prawach w ciągu dziesięciu lat od wejścia do (grupy) dzieci.
9. W wieku dwudziestu lat przejdzie do mężów wypróbowanych, aby stanąć na wyznaczonym miejscu wśród swojej rodziny razem ze świętym zgromadzeniem. Lecz niechaj nie zbliża
10. się do kobiety jak mężczyzna, aby ją pognał, jeśli odpowiednio do swoich ukończonych dwudziestu lat nie nauczył się poznania
11. dobra i zła. Tak samo (jego żona) oprze się na przykazaniach Tory, aby świadczyć przeciw niemu i trwać będzie
12. w posłuszeństwie wobec wyroków, które będą podjęte w stosunku do niego. Jako dwudziestopięcioletni może wejść i stanąć przy podstawach
13. świętego zgromadzenia i wykonywać zadania w służbie zgromadzenia.
14. W wieku trzydziestu lat może brać udział w procesach lub (wydawaniu) wyroków i może zajmować stanowisko wśród dowódców tysięcy Izraela, dowódców setek, dowódców pięćdziesiątek,
15. dowódców dziesiątek oraz sędziów i urzędników dla poszczególnych pokoleń według wszystkich ich rodów, zgodnie z zarządzeniem
16. synów Aarona, kapłanów oraz wszystkich przełożonych ojców zgromadzenia, których los wyznaczył, aby stali na służbie,
17. aby wychodzić i wchodzić przed zgromadzenie. A w miarę rozwoju zrozumienia i (wzrostu) doskonałości swojego postępowanta, stanie mocno na stanowisku, (które najmuje), aby wy-
18. -konywać powierzoną służbę wśród braci swoich — od wielkiego do małego. Niechaj się szanują wzajemnie, a każdy (niech szanuje) bar-
19. -dziej swego towarzysza. Mężowi w podeszłych latach niech dadzą zadanie w służbie zgromadzenia odpowiednie do jego
20. sił. Niechaj żaden człowiek nierozgarnięty nie wstępuje do losu (Synów Światłości), aby uczestniczyć w zgromadzeniu Izraela w rozstrzyganiu sporów prawnych i podejmowaniu obowiązków
21. zgromadzenia, oraz aby uczestniczyć w walce mającej na celu ukorzenie pogan. Niech on zapisze tylko swój ród w porządku
22. wojskowym. Swoją służbę niech wykonuje w miarę swoich możliwości przez roboty obowiązkowe.
23. Synowie Lewiego niech stoją każdy na swoim miejscu wedle rozkazu Synów Aarona, aby wprowadzać i wyprowadzać całe zgromadzenie każdego według jego porządku pod wodzą prze-
24. -łożonych, starszych zgromadzenia, dowódców, sędziów, urzędników, odpowiednio do ilości wszystkich rodzajów ich służba
25. zgodnie z rozkazem synów Sadoka, kapłanów i wszystkich przełożonych ojców zgromadzenia Gdy zostanie wydany nakaz (zwołania) całego zgromadzenia
26. w celu odbycia sądu lub wspólnej narady, albo ogłoszenia wojny, niechaj się ich uświęca przez trzy dni, aby każdy kto przyjdzie
27. był przygotowany. Oto mężowie wezwani do Rady zgromadzenia od dwudziestego
28. roku życia. Wszyscy mędrcy zgromadzenia rozumni i wykształceni, nienaganni w (swoim) postępowaniu, możni mężowie
29. oraz; wodzowie plemion i wszyscy ich sędziowie, urzędnicy, dowódcy tysięcy, dowódcy setek,
Kolumna 2,1. pięćdziesiątek i dziesiątek oraz lewici, (każdy) w oddziale swojej
2. służby. To są znakomici mężowie wezwani na zebranie, którzy
3. połączyli się jako Rada zgromadzenia w Izraelu wobec synów Sadoka, kapłanów.
4. Lecz niechaj żaden mąż dotknięty jakąkolwiek skazą ludzką nie wchodzi do zgromadzenia Bożego. Każdy mąż, który będzie
5. nimi dotknięty, także nie będzie mógł zajmować stanowiska w obrębie zgromadzenia. Również ten, kto jest dotknięty na swoim
6. ciele, kto ma chrome nogi lub ręce, człowiek kulawy, ślepy, głuchy albo niemy, czy też ten, którego ciało jest dotknięte inną
7. skazą rzucającą się w oczy, jak również starzec do tego stopnia
8. osłabiony, że trudno mu wytrwać w zgromadzeniu. Tacy niechaj nie wchodzą, by uczestniczyć w radzie zacnych mężów, gdyż
9. święci aniołowie są w ich zgromadzeniu. A jeśli jeden z tych
10. (ludzi) ma coś do powiedzenia świętej Radzie, to niech zapytają go (na osobności), lecz do środka zgromadzenia niechaj mąż taki nie wchodzi, gdyż jest skalany.
11. A oto posiedzenie sławnych mężów wezwanych na zebranie
12. jako Rada Zgromadzenia dla wspólnych obrad, kiedy Bóg ześle im Mesjasza. Kapłan wystąpi jako wódz całego
13. zgromadzenia Izraela i wszystkich ojców synów Aarona, kapłanów wezwanych do zgromadzenia znakomitych mężów. Każdy
14. z nich zasiądzie przed nim według swojej godności. Potem niech zasiądzie Mesjasz Izraela, a w jego obecności niech zajmą
15. miejsca naczelnicy tysięcy Izraela, każdy według swojej godności, odpowiednio do stanowiska, które zajmują w swoich obozach
16. i podczas pochodów. Wszyscy przełożeni ojców zgromadzenia razem z mędrcami świętego zgromadzenia niechaj zasiądą wobec
17. nich, każdy według swojej godności Jeśli zbiorą się przy wspólnym stole, (dlatego) żeby
18. pić wino, gdy zostanie przygotowany stół zgromadzenia i wino zmieszane do picia, to niechaj nikt nie wyciąga ręki swojej
19. po pierwszą cząstkę chleba i wina przed kapłanem, gdyż on
20. pierwszy winien błogosławić pierwociny chleba i wina, on też najpierw ma wyciągnąć po chleb rękę swoją. Następnie wyciągnie
21. swoje ręce po chleb Mesjasz Izraela, a potem (dopiero) niechaj błogosławią wszyscy członkowie Rady zgromadzenia, każdy według swojej godności. Zgodnie z tym wskazaniem niech
22. odprawiają (swe obrzędy) na każdym miejscu, gdzie zbierze się przynajmniej dziesięciu mężów.

Coś mi się wydaje, że tłumaczeniami można manipulować. To na pewno jest bardziej hebrajskie, a to poprzednie? No właśnie. Muszę nad tym popracować.


Kategorie: historia, historia kościoła, izrael, _blog


Słowa kluczowe: qumran, izrael, mesjasz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 grudnia 2014 (czwartek), 12:26:26

Reguła Całego Zgromadzenia (1QSa albo inaczej 1Q28a)

Oto znalezione w bibliotece CINiBA polskie tłumaczenie jednego z dokumentów, znalezionego w Qumran. Ale w bibliotece to nie był zwój po hebrajsku w słoiku po drzemie, ale książka "Rękopisy znad Morza Martwego: Qumran - Wadi - Murabba`at - Masada / [oprac.] Piotr Muchowski ; wstępem opatrzył Zdzisław J. Kapera. - Kraków : The Enigma Press, 1996." zawierająca naukowe opracowania oraz tłumaczenie na polski.

A skoro jest to sobie czytam, a skoro sobie czytam to też przepisuje ku pamięci.

Reguła Całego Zgromadzenia (1QSa albo inaczej 1Q28a)

(Kolumna 1, werset 1) To jest reguła dla całego zgromadzenia Izraela na dni ostateczne, kiedy zbiorą się razem, aby postępować zgodnie z prawem synów Sadoka, kapłanów i ludzi ich przymierza, którzy zaprzestali chodzić drogą ludu. Są oni ludźmi jego rady, którzy strzegli jego przymierza pośród niegodziwości, aby dokonać odkupienia ziemi.

(4) Gdy przybędą, zwołają wszystkich przybyłych, od dziatwy po kobiety, i odczytają im do uszu wszystkie ustawy przymierza, by uświadomić im ich prawa, aby nie zbłądzili przez swe błędy.

(6) To jest reguła dla wszystkich zastępów zgromadzenia, dla każdego rodowitego mieszkańca Izraela.
Od jego młodości należy go uczyć księgi rozważań i odpowiednio do jego wieku winni go pouczać o ustawach przymierza. Powinien pobierać naukę o ich prawach przez dziesięć lat, przybliżając się do dobra. Mając dwadzieścia lat przejdzie do zaciągniętych, obejmując funkcję wewnątrz swego rodu, aby włączyć się do świętego zgromadzenia. Nie może zbliżyć się do kobiety, aby poznać ją jak mężczyzna, zanim nie ukończy dwudziestu lat, kiedy poznaje dobro u i zło. Wówczas będzie mogła przyjąć (społeczność) wyroki prawa, by świadczyły przeciw niemu, gdyż jest obecny podczas słuchania wyroków. (12) Gdy ukończy dwadzieścia pięć lat, może przyjść, aby zająć miejsce w podwalinach świętego zgromadzenia, by pełnić służbę dla zgromadzenia. Gdy ma trzydzieści lat, może brać udział w dyspucie i sądzie oraz zajmować stanowiska przywódców tysięcy Izraela, dowódców setek, dowódców pięćdziesiątek, dowódców dziesiątek, sędziów i ich plemiennych urzędników we wszystkich ich rodzinach, zgodnie z decyzją synów Aarona kapłanów oraz każdego przywódcy rodu zgromadzenia, któremu wypadnie los, aby stał na służbie, wychodząc i wchodząc przed zgromadzenie.

(17b) Zgodnie ze swa inteligencja i doskonałością swej drogi, umocni swe biodra do swej funkcji, aby pełnić swe służbowe obowiązki wśród swych braci. Czy to wielcy, czy mali, powinni się wzajemnie szanować. Człowiekowi w podeszłym wieku wyznaczą zadanie w służbie dla zgromadzenia, odpowiednie do jego siły.

(19b) Żaden lekkomyślny człowiek nie powinien być wyznaczany do pełnienia funkcji w zgromadzeniu Izraela, przeprowadzać procesu, wykonywać zadania dla zgromadzenia ani pełnić funkcji podczas wojny, by pokonać narody. Zapisze jedynie w rejestrze wojskowym swój ród. Podczas robót obowiązkowych winien wykonywać pracę odpowiednią do jego możliwości. Synowie Lewiego winni stać każdy na swoim stanowisku, odpowiednio do decyzji synów Aarona, by wprowadzać i wyprowadzać całe zgromadzenie, każdego w jego kolejności, pod przewodem przywódców rodów zgromadzenia, dowódców, sędziów i urzędników, odpowiednio do liczby ich zastępów, zgodnie z decyzją synów Sadoka, kapłanów, i wszystkich przywódców rodów zgromadzenia.

(25b) A jeśli cała społeczność zostanie wezwana na sad lub na naradę zrzeszenia, lub by ogłosić wojnę, winni się uświęcać przez trzy dni, aby każdy przychodzący był przygotowany do tego. To są ludzie, którzy są wzywani do rady zrzeszenia od wieku dwudziestu (lat). Wszyscy mędrcy zgromadzenia, roztropni, uczeni, doskonałej drogi, wraz z przywódcami plemion, wszystkimi ich sędziami i urzędnikami, dowódcami tysięcy, dowódcami setek (Kolumna 2, werset 1) pięćdziesiątek, dziesiątek oraz lewici w swych służbowych formacjach.

(2) To są - znamienici ludzie, zwoływani na zebranie, łączący się jako rada zrzeszenia w Izraelu przed synami Sadoka, kapłanami. Żaden człowiek dotknięty którąś z wszelkich nieczystości ludzkich, nie powinien wchodzić do społeczności bożej. Żaden człowiek dotknięty takimi, nie powinien zajmować stanowiska w zgromadzeniu. Nikt, kogo ciało zostało skażone, mający sparaliżowane nogi lub ręce, kulawy, niewidomy, głuchy, niemy ani nikt, kogo ciało zostało skażone jakąkolwiek ułomnością widoczną oczyma, ani też chwiejący się starzec, nie mogący ustać w zgromadzeniu - ci nie mogą przychodzić, aby pełnić funkcję w zgromadzeniu znamienitych ludzi, gdyż aniołowie świętości są w ich zgromadzeniu. Jeśli ktoś z tych ma coś do powiedzenia świętej radzie, dowiedzą się tego z jego ust, lecz do zgromadzenia nie wejdzie ów człowiek, gdyż jest skażony.

(11) To jest posiedzenie znamienitych ludzi, zwołanych na zebranie rady zrzeszenia, kiedy zgromadzą się Mesjasz z nimi. Przyjdzie naczelny kapłan całego zgromadzenia Izraela i wszyscy jego bracia, synowie Aarona, kapłani zwołani na zebranie znamienitych ludzi. Zasiądą (14) przed nim, każdy odpowiednio do swej godności, potem zaś zasiądzie Mesjasz Izraela. Następnie zasiądą przed nim przywódcy tysięcy Izraela, każdy odpowiednio do swej godności, odpowiednio do swego stanowiska w ich obozach i podczas ich przemieszczania się. Wszyscy przywódcy rodów zgromadzenia wraz z mędrcami świętego zgromadzenia zasiądą przed nimi, każdy odpowiednio do swej godności.

(17b) [Jeżeli przy stole razem się zgromadzą, aby pić moszcz, i będzie zastawiony stół zrzeszenia i rozlany moszcz, aby pić, nikt nie wyciągnie swojej ręki po najlepszy chleb i moszcz przed kapłanem. Gdyż on winien pobłogosławić najlepszy chleb i moszcz i wyciągnąć swą rękę po chleb najpierw, potem zaś winien wyciągnąć Mesjasz Izraela swą rękę po chleb. Następnie winno błogosławić całe zgromadzenie zrzeszenia, każdy odpowiednio do swej godności.

(21c) Według tej zasady winni postępować przy każdym zastawieniu stołu, gdy zgromadzi się przynajmniej dziesięciu ludzi.

I teraz daje staram sobie jakieś zdanie o wykopaliskach i zwojach z Qumran wyrobić.

Juz wiem, że pewien komunista miał rację - wspólna w Qumran wiedziała coś o zasadaniu przy stole, na którym było wino (może moszcz) i chleb, a kapłan i mesjasz (a może to ta sama osoba?) miały posiłek rozpocząć od błogosławieństwa nad chebem.


Kategorie: historia, historia kościoła, izrael, _blog


Słowa kluczowe: qumran, izrael, mesjasz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 czerwca 2010 (wtorek), 08:46:46

Bliskowschodnia wojna propagandowa

Tytuł w gazecie może wyglądać tak:

Atak na konwój z aktywistami

Rzeczpospolita, 31 maja

(...)

albo tak:

Atak konwojem z aktywistami

(...)

...i za każdym razem jakoś to oddaje myślenie redakcji. Ustalenie agresora w tym wypadku łatwe nie jest mimo to, większość mediów jakoś się to udaje, w wyniku czego potem, w tych samych mediach czytamy, że "społeczność międzynarodowa potępia atak Izraela".

Osobiście jakoś ten drugi tytuł bardziej mi odpowiada. Tak gdzieś o jakieś 17dB bardziej a więc oświadczam, że nie jestem "społeczność międzynarodowa", nie chcę do takiej społeczności należeć i potępiam arabski atak na państwo Izrael, wykonany przy pomocy nowej broni jaką są aktywiści.


Kategorie: obserwator, polityka, izrael, _blog


Słowa kluczowe: izrael, wojna, propaganda, media, gaza, pacyfiści


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 kwietnia 2009 (czwartek), 02:03:03

Cztery pojednania

Posłuchałem dziś ciekawego świadectwa pewnego Żyda, który badając plany Boga objawione nieco w pismach prorockich doszedł do wniosków, które ja sobie zapiszę tak:

Bóg ma plan aby dokonać pojednania, pokleić to co połamane, sprawić aby mogło być w jedności to co jest teraz rozdzielone a co po stworzeniu świata było bardzo blisko siebie. A droga do tego prowadzi poprzez cztery pojednania. Przypuszczam, że Bóg chce:

  • Pojednać ziemię z Mesjaszem.
  • Pojednać Mesjasza z Żydami.
  • Pojednać Żydów z Kościołem.
  • Pojednać Kościół ze swoimi żydowskimi korzeniami.

Warte odnotowania jest to, że dwa ostatnie procesy toczą się w bardzo widoczny sposób od stosunkowo niedawna. Pierwsze dwa są zapowiedziane - a Apokalipsie, ale nie tylko.

Maranatha!

 


Mało ważne dopiski:

(*) Napisałem "Mesjasz" a nie "Chrystus" ale ciekaw jestem jak to samo zdanie będzie wyglądało jak użyje się tego greckiego słowa. Spróbuję:

Przypuszczam, że Bóg chce:
- Pojednać ziemię z Chrystusem.
- Pojednać Chrystusem z Narodem Wybranym.
- Pojednać Naród Wybrany z Kościołem.
- Pojednać Kościół ze swoimi żydowskimi korzeniami.

No tak - ta sama myśl ale chyba wygląda bardziej łacińsko :-)

(*) W hotelu Gołębiewski w Mikołajkach dalej nie ma dostępu do internetu z powietrza. Ale GPRS (E) działa coraz lepiej.

(*) Ema Kirkby w kantacie 51 brzmi pięknie, nawet na głośnikach laptopa.


Kategorie: izrael, teologia, moja teologia, _blog


Słowa kluczowe: pojednanie, Mesjasz, Izrael, Żydzi, Naród Wybrany, Mesjasz, Ema Kirkby


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 lutego 2009 (sobota), 22:04:04

Hawa

Oryginalny tekst hebrajski Transliteracja Polskie tłumaczenie
הבה נגילה Hawa nagila Radujmy się
הבה נגילה Hawa nagila Radujmy się
הבה נגילה ונשמחה Hawa nagila wenis mecha Radujmy się i cieszmy
הבה נרננה Hawa neranena Śpiewajmy
הבה נרננה Hawa neranena Śpiewajmy
הבה נרננה ונשמחה Hawa neranena wenis mecha Śpiewajmy i cieszmy się
!עורו, עורו אחים Uru, uru achim! Zbudźcie się, zbudźcie się, bracia!
עורו אחים בלב שמח Uru achim belew sameach Zbudźcie się, bracia, z radością w sercach
!עורו אחים, עורו אחים Uru achim, uru achim! Zbudźcie się, bracia, zbudźcie się, bracia!
בלב שמח Belew sameach Z radością w sercach

Kategorie: Izrael, _blog


Słowa kluczowe: izrael, hawa, hava, kibuc


Komentarze: (2)

anonim, February 19, 2009 15:44 Skomentuj komentarz



śpiewamy to czasem u nas w kościele :)

super radosna pieśń i całe ciało rwie się od razu do tańca dla Pana Boga :) jak Król Dawid :))

anonim, February 20, 2009 10:28 Skomentuj komentarz


To byłam ja - Gosia (emi_grise) :))
Skomentuj notkę

koniec rozejmu... kolejny

1. Informacja

Pierwsze ofiary zerwania rozejmu

Rzeczpospolita za PAP, www.rp.pl, jen 20-12-2008, 08:49

W izraelskim nalocie na Strefę Gazy zginął palestyński bojownik. Dwaj inni Palestyńczycy zostali poważnie ranni.

Do nalotu doszło w dobę po ogłoszeniu przez zbrojne ramię palestyńskiego ugrupowania Hamas końca zawartego pół roku temu rozejmu z Izraelem. Wczoraj z południowej części Strefy Gazy wystrzelono w kierunku Izraela dwie rakiety. Atak nie spowodował żadnych ofiar i strat materialnych.

Celem sobotniego izraelskiego odwetowego nalotu była grupa bojowników palestyńskich na północy Strefy, przygotowujących nowy atak rakietowy.

Izraelska armia nie chciała komentować operacji lotniczej. PAP

2. Przemyślenie

Fakt, że Hamas może zarządzać rozejm, potem go przestrzegać, potem go odwołać i rozpocząć działania wojenne wystrzeliwując rakiety dowodzi, że sprawuje on faktyczną władzę nad terytorium Gazy tworząc na tym kawałku ziemi organizm państwowy. Ale to przecież nic nowego. Podkreślam to tylko po to aby pokazać, że skoro Hamas rządzi Gazą, ogłasza rozejm, respektuje go, potem zawiesza rozejm i zaczyna wojnę to nikt nie powinien krzyczeć jeżeli w odpowiedzi na to państwo Izrael będzie próbować taki Hamas zniszczyć. Nie powinien - ale lada moment pewnie pojawią się krzyki, że znowu Izrael biednych Palestyńczyków morduje.

Zobaczymy.


Kategorie: obserwator, izrael, _blog


Słowa kluczowe: izrael, hamas, gaza


Komentarze: (2)

didymos.blog.pl, December 28, 2008 14:52 Skomentuj komentarz


Ciekawe jest to, co piszesz. Choćby dlatego, że zupełnie odmienne od tego, jak te wszystkie wydarzenia komentuje większość osiągalnych krajowych mediów. Ah, ci okropni Żydzi...

Ciekawy blog. Kiedyś zaglądałem - teraz pewnie na stałe będę wpadał. Linkuję :)

anonim, February 2, 2009 20:46 Skomentuj komentarz


Hamas oskarżony o zbrodnie na Palestyńczykach z Fatach
ga IAR
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6228881,Hamas_oskarzony_o_zbrodnie_na_Palestynczykach_z_Fatach.html
2009-02-02, ostatnia aktualizacja 2009-02-02 18:43

Fatah - partia popierająca prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa - opublikowała listę swoich członków, którzy zostali zabici, postrzeleni lub okaleczeni przez Hamas. Do aktów przemocy miało dochodzić podczas izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy.

"Zbrodnie Hamasu przeciwko patriotom" - tak umiarkowany Fatah nazwał działania radykalnego Hamasu. Na opublikowanej liście znajduje się 181 nazwisk. Podczas izraelskiej ofensywy bojownicy Hamasu mieli zabić 11 członków Fatahu. Poza tym 58 osobom mieli przestrzelić kolana, a 112 połamać nogi. Fatah wezwał międzynarodowe organizacje pomocowe w Strefie Gazy, aby zweryfikowały tę listę, skontaktowały się ze świadkami i przeprowadziły dochodzenie.

Półtora roku temu radykalny Hamas przejął siłą kontrolę w Strefie Gazy. Od tamtej pory często dochodzi do starć między Hamasem, a Fatahem. Cześć członków umiarkowanego Fatahu uciekła na Zachodni Brzeg, na którym władze sprawuje prezydent Mahmud Abbas.
Skomentuj notkę
21 października 2008 (wtorek), 22:19:19

Goście (z cyklu: to lubię)

Bardzo, ale to bardzo lubię ten film.

Lubię, bo pokazuje bogobojnych ludzi i ich świat - świat wartości, tak inny od świata wartości bohaterów "Testosteronu" lub "Lajdis" a dokładnie ten drugi film miałem okazję oglądać razem z filmem "Goście", jeden po drugim, jakby dla kontrastu.

Bardzo lubię ten film. A dziś zobaczyłem go wracając z Wawy bo ciągle mam go na laptopie a pociąg "w związku z pracami torowymi" jechał wyjątkowo długo.

Cytat #1:

"Spójrz, co tu napisał nasz nauczyciel - to cudowne. Kiedy człowiek przetrwa próbę rozwija się. Prawda? Kiedy przetrwa myśli, że zasłużył na odpoczynek - i właśnie wtedy zostaje poddany jeszcze cięższej próbie.

Nie ma odpoczynku!

Nie na tym świecie."
(Rabin do Mosze Belanga, w nocy, w trakcie modlitwy)

Cytat #2:

"Na tym świecie człowiek musi przeżyć trochę niepokoju, trochę przeszkód, trochę zmian zanim zrozumie, że musi przejść przed ten świat bardzo wąską drogą. Naprawdę jest wąska jak jeden kosmyk włosów ale najważniejsze to się nie bać. Cieszmy się i nie zapominajmy kim naprawdę jesteśmy.
Jest Bóg. Jest tylko jeden Bóg!"

(Piosenka końcowa w byle jakim tłumaczeniu)

Modlitwa:

Bądź błogosławiony Panie, Boże wszechświata, który panujesz nad wszystkim co na tym świecie, a więc panujesz też nad życiem tych, którzy cię miłują.


Kategorie: to lubię, film, izrael, _blog


Słowa kluczowe: goście, izrael, chasydzi


Komentarze: (5)

xiff, October 22, 2008 12:59 Skomentuj komentarz


...a potem wydaje sie ze ta pierwsza proba wcale nie byla proba w porownaniu do tej nastepnej.... itd...


film bardzo fajny, tez polecam.


anonim, October 22, 2008 18:07 Skomentuj komentarz


ale ten film to jest komedia!

Gosia, October 25, 2008 12:37 Skomentuj komentarz


Dokładnie przez takie uczenie się, że po jednym ataku-próbie nie ma odpoczynku przechodziłam będąc w Dublinie.

Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że NIE WOLNO pozwolić sobie na duchowe odpoczywanie.Pytałam się: DLACZEGO coś się znowu dzieje? Dlaczego potem jeszcze mocniej dostaję po głowie?

Teraz już wiem, że duchowa wojna jest czymś BARDZO realnym i że to codzienność w życiu każdego chrześcijanina, a zwłaszcza tych, którzy chcą / robią coś dla Boga.

Zamiast pytać: DLACZEGO, warto być po prostu zaprawionym w bojach i nie pozwalać sobie na spadek duchowej formy :) Amen :)

********
A w notesie z tamtego czasu mam zapisane takie słowa:

"Po każdym moim zwycięstwie następuje jeszcze bardziej zmasowany atak diabła! Nie wolno odpoczywać! Trzeba być czujnym!"

********

anonim, October 25, 2008 12:42 Skomentuj komentarz


diabła... albo urzędu skarbowego..

w34, October 25, 2008 18:24 Skomentuj komentarz


... albo diabła wcielonego w osobę urzędnika Urzędu Skarbowego.

Pisałem kiedyś o istocie władzy i o władzy diabelskiej. Niestety - w państwach bezprawia tak to się dzieje.

W.
Skomentuj notkę
12 czerwca 2008 (czwartek), 22:48:48

Kto zabił? - rzecz o Izraelu i manipulacjach

Poezja na wejście

Zacznę od wierszyka śp. Waligórskiego

Kiedyś pijany zając włóczył się po rżysku,
A spotkawszy niedźwiedzia, naprał go po pysku.
Niedźwiedź wpadłszy do domu wrzasnął: - Leokadio!
Coś się chyba zmieniło, włącz no prędko radio!

Fascynująca obserwacja

Kto zabił?

Felieton Dawida Warszawskiego

Źródło: Gazeta Wyborcza, Dawid Warszawski 2008-04-29

Tytuł notki we wczorajszym wydaniu internetowym "Gazety" informuje: "Izrael zabił dzieci w strefie Gazy". Czytam i nie rozumiem: jeżeli Izraelczycy rzeczywiście zabili dzieci, czyli spowodowali celowo ich śmierć, to jest to temat nie na notkę, lecz na artykuł na pierwszej stronie, z potępiającym taką zbrodnię komentarzem.

Ale z treści notki wynika, że dzieci zginęły przypadkowo, w wyniku izraelskiego ostrzału wymierzonego w grupę palestyńskich bojowników. Skoro tak, to notka winna nosić tytuł: "Od izraelskiego ostrzału zginęły dzieci".

Tragedii to nie zmieni, ale uniknie się nieuzasadnionych oskarżeń. Czytelnik, który przeczyta notkę, zrozumie, co się stało - ale ten, który poprzestanie na tytule, pozostanie z wiadomością o izraelskich dzieciobójcach.

Czytelnik, który sięgnie do innych źródeł, na przykład do informacji agencyjnych, dowie się dużo więcej. Palestyńczycy twierdzą, że w dom trafiła nie rakieta, lecz pocisk czołgowy. To by obciążało Izraelczyków, bowiem wyposażyli oni swe czołgi w sprzęt zwiększający celność. Trudno byłoby uznać, że dom został trafiony przypadkiem.

Tymczasem jednak armia izraelska twierdzi, że nie prowadziła ostrzału czołgowego, lecz rakietowy z powietrza - i że rakieta trafiła nie w dom, lecz w palestyńskich bojowników nieopodal, zaś dom został zniszczony, gdy od uderzenia rakiety eksplodowały środki wybuchowe, które przenosili.

"Gazeta" najwyraźniej znała wersje izraelską, skoro pisze o rakiecie, nie o czołgu - lecz o tym, że Izraelczycy zaprzeczają wersji palestyńskiej, ani o tym, że to, co podała jako wiadomość, jest po prostu wersją jednej ze stron, nie wspomniała. To już nie tylko fałszywe oskarżenie w tytule, lecz po prostu dezinformacja.

Co naprawdę wydarzyło się w Gazie nie wiemy: nie ma powodu, by a priori wierzyć którejkolwiek ze stron. Ale czy to takie ważne? - spytać można. Przecież od izraelskiego ostrzału w Gazie stale giną ludzie, częściej cywile niż bojownicy. Czy Izrael nie powinien po prostu przestać strzelać?

Nie. Tego samego dnia, jak niemal co dzień od lat, z Gazy odpalono na Izrael 18 rakiet i kilkadziesiąt pocisków moździerzowych. Nie było ofiar, bo oba rodzaje pocisków są niecelne, a dodatkowo Palestyńczycy strzelają w pośpiechu: Gaza jest pod stałą obserwacją z powietrza i Izraelczycy najczęściej udaremniają atak jeszcze przed odpaleniem rakiet czy moździerzy.

Palestyńskie pociski czasem jednak trafiają w izraelskie miasteczko Sderot, siejąc śmierć i zniszczenie. Gdyby Izraelczycy przestali strzelać, z troski o palestyńskich cywili, oznaczałoby to, że o własnych troszczą się mniej. Trudno tego oczekiwać.

Ostrzał izraelski się skończy, gdy skończy się palestyński. Zaś gdy bojownicy strzelają z obszaru gęsto zabudowanego, kryjąc się często za domami, to uderzenie w nich niemal nieuchronnie powoduje także ofiary cywilne - choć armia izraelska z całą pewnością nie dokłada należytych starań, by ofiar tych było jak najmniej.

Tego wszystkiego się z "Gazety" tym razem nie dowiemy - nie ze złej woli, lecz z braku miejsca i nadmiaru tematów. Ale czytając prasowe doniesienia warto pamiętać także o tym, czego nie wiemy - i o tym, że to, czego się dowiadujemy, też niekoniecznie musi być prawdą.

Moje przemyślenia

  1. Jak Dawid Warszawski pisze w Gazecie takie rzeczy o Gazecie to ja nie mogę się nadziwić i czegoś tu nie rozumiem. Może coś się zmieniło?
  2. Czemu ma służyć ten tekst? Ktoś z małolatów w redakcji Gazety przegiął i jak by nie było wpływowemu Warszawskiemu pozwolono tak ostro zareagować? A może Gazeta musi się uwiarygodnić taką samokrytyką? Nie wiem - dziwne to jakoś.
  3. Ale dobrze, że taki tekst powstał - dobrze, bo dobrze obrazuje mechanizm manipulacji dziennikarskiej, manipulacji tak często wykorzystywanej w propagowaniu antysemityzmu (bo antyizraelskość jest antysemityzmem).
  4. O mechanizmach manipulacji warto pamiętać - np. dziś, gdy Gazeta tak fałszywie przejmuje się losem zgwałconej 14-latki.

Kategorie: obserwator, izrael, _blog


Słowa kluczowe: gazeta wyborcza, dawid warszawski, izrael, waligórski


Komentarze: (2)

wizytor, June 17, 2008 17:43 Skomentuj komentarz


Autorze, skad tak gwaltowne i pewne siebie stwierdzenie ze "antyizraelskosc = antysemityzmem"? Rozmyslania owszem ciekawe, ale to troche idzie lenistwem umyslowym jakby....

w34, June 17, 2008 19:29 Skomentuj komentarz


To bardzo proste: jeżeli Izrael jest państwem żydowskim, (a jest to typowe państwo narodowe) to występowanie przeciwko temu państwu jest występowaniem przeciwko temu narodowi.

Antyizraelskość to dążenia to tego, aby Izraela nie było. Przywódcy państw arabskich jasno i stale deklarują, że to państwo musi być zniszczone, że nie ma prawa istnieć. To co to jest jak nie antysemityzm?

I jeszcze per analogia: występowanie przeciwko państwu polskiemu będzie anytypolonizmem bo niby dlaczego Polacy nie mieli by mieć prawa do swojego państwa. Zastosuj do do Niemców, Anglików ale też i Żydów.
Skomentuj notkę

Kolumbia Izraelem

Ten tekst Dawida Warszawskiego bardzo mi się spodobał. Aż dziwne...

Warszawski: Izraelem się jest

Dawid Warszawski, gazeta.pl, 2008-03-04 17:09

Kolumbia - oznajmił prezydent Wenezueli Hugo Chavez - stała się Izraelem Ameryki. Na takie wyróżnienie Kolumbia zasłużyła po tym, kiedy jej lotnictwo naruszyło przestrzeń powietrzną Ekwadoru i zaatakowało mieszczący się niecałe dwa kilometry od granicy obóz FARC, lewicowej partyzantki od lat siejącej zniszczenie w Kolumbii.

Bojówki FARC wielokrotnie wcześniej przekraczały tę granicę, tyle że w przeciwnym kierunku, dokonując zamachów na kolumbijskim terytorium, po czym wracały do bezpiecznego sanktuarium chronionego przez ekwadorską suwerenność i armię.

Po ataku na FARC wspierające ją Ekwador i Wenezuela skierowały na kolumbijskie granice tysiące żołnierzy. Zapachniało wojną i liczne państwa potępiły kolumbijską akcję.

Podobnie dzieje się też zawsze po izraelskich akcjach odwetowych, w tym tej najnowszej w Gazie. Wysunięta przez Chaveza analogia jest więc z pozoru całkiem sensowna.

Czyni ona wprawdzie także z Ekwadoru południowoamerykańską Gazę, ale o to niech się martwią w Quito. Dużo bardziej interesujące jest logiczne rozszerzenie analogii na inne regiony świata.

"Izraelem" Środkowego Wschodu staje się więc Turcja, która właśnie zakończyła operację w Iraku przeciwko kurdyjskim partyzantom z PKK. Ankara potępia wprawdzie z kolei izraelskie akcje w Gazie, więc takie porównanie nie przypadłoby Turkom do gustu, ale jego logiki to nie zmienia.

"Izraelem" Azji Południowo-Zachodniej jeszcze kilka lat temu były Indie, atakujące na terytorium Pakistanu bojówki dokonujące aktów terroru w Indiach, ale już nie są - pakistański prezydent Pervez Musharraf powściągnął w końcu swoich terrorystów.

W Afryce Sudan i Czad oraz Etiopia i Erytrea są oba i "Izraelem", i "Gazą" zarazem. Każde z tych państw udziela schronienia zbrojnym przeciwnikom drugiego, i atakuje na jego terytorium swoich własnych przeciwników.

Listę można by ciągnąć. "Izraelem" ma więc teoretycznie szansę stać się nie tylko Kolumbia, lecz każde państwo odpowiadające przez granicę na terrorystyczne ataki - ale ostatecznej nominacji dokonują nie prezydenci czy publicyści, lecz ONZ. Do tej pory jednak to nie terror, lecz odwet na terrorystach budził międzynarodowe potępienie.

Gdy jest inaczej - jak na przykład w latach 90., gdy Senegal atakował na terytorium Gwinei Bissau separatystów z Casamancji - Rada Bezpieczeństwa ONZ potwierdza nie nominację na "Izrael" lecz, przeciwnie, prawo każdego państwa do działań zbrojnych "przeciwko każdemu terytorium udzielającego schronienia lub poparcia działalności powodującej ataki terrorystyczne".

Kiedy więc państwo zwalczające terrorystów za przyjazną im granicą staje się "Senegalem", a kiedy "Izraelem"? Dokładnie nie wiadomo, choć liczba "Senegali" jest niewielka: irańskie ataki odwetowe w irackim Kurdystanie czy tadżyckie w Afganistanie, wyczerpują niemal w ostatnich kilkunastu latach ich listę.

Casamantyjscy bojówkarze naprawdę nie mieli, prócz Gwinei, żadnych przyjaciół, ale większość terrorystów czyimś poparciem z reguły się cieszy. W takich przypadkach ONZ zachowuje z reguły, zarówno wobec ich akcji zbrojnych, jak i odwetowych kontrakcji, dyskretne milczenie i nikogo nie potępia.

Podobnie zapewne też w końcu będzie, mimo latynoskiego oburzenia, w kwestii kolumbijskiej akcji w Ekwadorze. Wyłącznie bowiem w przypadku Izraela ONZ niemal zawsze postępuje inaczej i potępia jedynie izraelską ripostę zbrojną na terror. I dlatego Kolumbia "Izraelem Ameryki" nie zostanie.

"Izraelem" bowiem, inaczej niż "Senegalem", stać się nie można. "Izraelem" się jest - i to wyłącznie wówczas, gdy się po prostu jest Izraelem.


Kategorie: obserwator, izrael, _blog


Słowa kluczowe: izrael, chavez, kolumbia, dawid warszawski


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Znowu ci źli Żydzi

Nie wiem dlaczego ta notka przeleżała się tak długo. Dziś publikuję.


Niestety, znowu mam piękny przykład manipulacji GW. Tytuł jest straszny i w zasadzie mówi o wszystkim. Aby choć trochę go zrównoważyć pozwalam sobie podkreślić kaławek całej notatki.

Izraelscy żołnierze ostrzelali palestyńskie kobiety

PAP, 2006-11-03, cytują za portalem gazeta.pl

Siły izraelskie otworzyły w piątek ogień do grupy kobiet, które udawały się do meczetu w Bejt Hanun w Strefie Gazy, by jako żywe tarcze osłaniać bojowników palestyńskich, którzy się tam schronili. Prawdopodobnie dwie Palestynki zginęły, a 10 zostało rannych - informują świadkowie Wkrótce potem armia izraelska i naoczni świadkowie poinformowali, że z meczetu uciekło około 60 bojowników, osłanianych przez kilkadziesiąt kobiet, które ustawiły się między świątynią a Izraelczykami. Zaraz potem meczet się zawalił.

Wojsko izraelskie zajęło Bejt Hanun w środę, żeby powstrzymać prowadzone stamtąd ataki rakietowe na południowe rejony Izraela. Od tego czasu zginęło w tym mieście ponad 20 Palestyńczyków

Bojownicy palestyńscy - najprawdopodobniej ze zbrojnego skrzydła Hamasu, ugrupowania rządzącego w Autonomii Palestyńskiej - schronili się w meczecie w Bejt Hanun, uciekając przed Izraelczykami. Meczet otoczyły izraelskie czołgi i transportery opancerzone

W nocy z czwartku na piątek w rejonie meczetu trwała wymiana ognia. Żołnierze izraelscy użyli też granatów głuszących i świec dymnych, usiłując zmusić Palestyńczyków do poddania się. Świadkowie mówią, że izraelski buldożer zburzył jedną ze ścian meczetu.

W piątek rano rozgłośnia radiowa Hamasu wezwała kobiety, by udały się do Beit Hanun i jako żywe tarcze osłaniały bojowników. Kilkadziesiąt kobiet odpowiedziało na apel; dostały się pod ostrzał izraelski w drodze do meczetu. Najpierw mówiono o śmierci jednej kobiety, później - dwóch. Wojsko izraelskie twierdzi, że otworzyło ogień, kiedy zauważono dwóch bojowników palestyńskich, ukrywających się w grupie kobiet.

Także w Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu zginęła w piątek Palestynka. 65-letnia kobieta dostała się w krzyżowy ogień między siłami izraelskimi a bojownikami palestyńskim, ostrzeliwującymi się z jednego z domów.


Kategorie: obserwator, izrael, _blog


Słowa kluczowe: izrael


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

W imię innego

Kupiłem ...

W imię innego. Antysemicka twarz lewicy

Alain Finkielkraut

wydawnictwo: Sic!, Luty 2005
ISBN: 83-88807-64-1
liczba stron: 82
wymiary: 135 x 205 mm
okładka: miękka
tłumaczenie: Renata Lis

... i jest niezła.

Więcej niż samej treści Finkielkrauta jest tam wstępu Konstantego Geberta, ale to dobrze, bo pomaga on odczytać lepiej zapisane w kulturze zachodnioeuropeiskich intelektualistów rozważania.

Polecam: http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/398465


Kategorie: to czytam, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: Izrael, antysemityzm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 września 2006 (czwartek), 10:00:00

Gwiazda Dawida w ASCII

Z czasów sieci FidoNet, terminali 9600, tekstowych Unixów, gdy wszystko było 7-bitowo pochodzi takie oto cudo. Aby się to wyświetliło w HTML-u musiałem włączyć font monospace. Szalom!


                                 /\
                            ____/_ \____
                     !      \  ___\ \  /      !
                  !!!|!!!    \/ /  \/ /    !!!|!!!
                  |||||||    / /\__/_/\    |||||||
                  |||||||   /__\ \_____\   |||||||
         |        *******       \  /       *******        |
        _-_          I           \/           I          _-_
        | |----------------------------------------------| |
        | |                                              | |
        | |                  S Z A L O M                 | |
        | |                                              | |
        | |----------------------------------------------| |
        -_-                                              -_-
         |                                                |


Kategorie: to lubię, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: gwiazda Dawida, Szalom


Komentarze: (2)

Marzenka, April 14, 2011 12:39 Skomentuj komentarz


.

Bolek, February 8, 2013 21:36 Skomentuj komentarz


Świetne.
Skomentuj notkę
12 sierpnia 2006 (sobota), 20:30:30

Antysemicki "Przekrój"

Kto to napisał? Pożyteczny idiota? Miesza mu się Abraham z Mojżeszem, Syjon z Synajem - pewnie zamiast się uczyć chodził na manifestacje i krzyczał "Syjoniści do Syjamu".

Ale tak czy inaczej ten tekst jest antysemicki - manipulując faktami, mieszając skutni z przyczynami gość promuje irańskie rozwiązania typu "rozwiazaniem problemy pokoju na Bliskim Wschodzie jest likwidacja państwa Izrael". Szkoda.

Kres świętości Izraela

Wawrzyniec Smoczyński, Przekrój, 31/2006

Co powiedziałby Zachód, gdyby oddział muzułmańskich bojowników rozstrzelał z broni maszynowej 30 izraelskich dzieci? „Bezprecedensowy akt terroru”, „ludobójstwo budzące wspomnienia Holokaustu” – krzyczałyby zapewne zachodnie rządy. Gdy w niedzielę izraelskie bomby zabiły 34 libańskich dzieci, na Zachodzie krzyczały tylko media. Rządy zamilkły, a przyparte do muru zaczęły przebąkiwać o tragicznej pomyłce Izraela i przypadkowych ofiarach bombardowań. Hipokryzja zawsze była silną stroną Zachodu. Silną stroną Izraela jest to, że potrafi wykorzystać ją do własnych celów.

Widziałem niedawno piękne zdjęcie z izraelskiej strony frontu: na pierwszym planie rabini czytający Torę, w tle żołnierze przeładowujący katiuszę. Jedni w skupieniu modlą się nad świętą księgą, drudzy z wprawą opróżniają komorę wyrzutni z gorących łusek i ładują w ich miejsce kolejne pociski. Przekaz zdjęcia jest jasny: to wojna Żydów o starotestamentowe prawo do ziemi Izraela, wojna odwiecznie słuszna, uświęcona obietnicą daną Abrahamowi na górze Synaj przez samego Boga. W domyśle wojna także wasza, ludzie Zachodu, bo przecież wasze chrześcijaństwo bierze początek w naszej religii. Tylko czy Bóg pozwolił, by w jego imię zabito 34 śpiących dzieci? Który Bóg? A jeśli pozwolił, to czym, przepraszam, różni się dziś fundamentalizm Żydów mordujących w imię Jahwe, od fundamentalizmu muzułmanów wysadzających się w powietrze ku chwale Allaha?

Taktyka Izraela wobec Zachodu – z jednej strony szantaż historycznym poczuciem winy za bierność wobec Holokaustu, z drugiej instrumentalizacja religii, by w wojnie z Arabami przydać sobie moralnej wyższości i poparcia w świecie – przynosi efekty. Europa i Ameryka wciąż traktują Izrael jak państwo na specjalnych prawach, któremu więcej wolno, zasługujące na poparcie in blanco, od którego nie wypada niczego wymagać. Izrael chętnie korzysta z tych przywilejów, ale coraz częściej pokazuje, że na specjalnie traktowanie nie zasługuje. Bo armia, która masakruje 34 dzieci w sąsiednim kraju, nie różni się wiele od czeczeńskiego komanda ze szkoły w Biesłanie. A państwo, które oczyszcza ją z odpowiedzialności, jest moralnie równie karłowate co mocodawcy terrorystów z Hamasu i Hezbollahu.

Najlepsze, co Zachód może dziś zrobić dla Izraela, to zacząć traktować go jak normalny kraj. Stawiać mu te same wymagania co innym państwom i wyciągać konsekwencje z działań, za które potępia inne kraje. Izrael do tego dojrzał, skoro zachowuje się jak gracz na pełnych prawach. Nie dojrzał tylko Zachód, który od dwóch tygodni z milczącym przyzwoleniem obserwuje kolejne akty barbarzyństwa wobec cywilów i nie ma odwagi powiedzieć Żydom: „zaczynacie wyrządzać innym to samo, co wam kiedyś wyrządzono”.

Ale ten tekst dobrze pokazuje pewną alternatywę: albo na prawdę Bóg zawarł przymierzy z Abrahamem (i z Mojżeszem je potwierdził) i wtedy ta ziemia należy do Izraela albo nie zawarł i starotestamentowe teksty to zbiór kłamst, którymi nie należy się zajmować. Ale jeżeli Bóg rzeczywiście zawarł takie przymierze to lepiej nie przeciwiać się Bogu, lepiej być po Jego stronie.


Kategorie: obserwator, Izrael, antysemityzm, _blog


Słowa kluczowe: Izrael, antysemityzm, Przekrój


Komentarze: (1)

Janek G, October 16, 2006 11:29 Skomentuj komentarz


świetna strona dopiero zaczunam czytać ale jestem bod sporym wrazeniem tego co tu robicie, BRAVO!

ps.
Jeszcze jeden poważny meroytoryczny błąd pana Smoczyńskiego - siwadczący o tym że nie dokońca wie o czym pisze. Napisał "...na pierwszym planie rabini czytający Torę, w tle żołnierze przeładowujący katiuszę." tymczaesm IDF (armia Izraelska) nie posiada na swoim uzrbojeniu Katiuszy(są to rakiety produkowane w ZSRRw latach40' obecnie Hezbolla posługuje się rakietami wzorowanymi na tamtej produkcji).
Skomentuj notkę
5 sierpnia 2006 (sobota), 22:40:40

Refleksje bliskowschodnie

#1. Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad powiedział że "rozwiązaniem bliskowschodniego kryzysu byłoby zniszczenie Izraela". To sobie zachowuje w pamięci jakbym jeszcze kiedyś zapomniał, kto tu jest agresorem.

#2. Ciekawy układ, Hezbollach atakuje Izrael, Izrael wali po Hezbollachu a premier Libanu płacze, że mu Żydzi państwo psują. No niby psują ale co to za państwo, w którym oprócz armii może funkcjonować inna armia i do tego armia na tyle silna, aby zaatakować skutecznie inne państwo.

#3. Przestawie wierzyć w radarowe systemy naprowadzania na wyrzutnie rakiet. Jakby te systemy były skuteczne, a ponoć Izrael to potęga w elektronice mikrofalowej, w radarach, zabawkach wojskowych to niemożliwe byłoby aby dziś Hezbollach wystrzelił ponad 180 rakiet (najwięcej od początku wojny). Co tu jest grane? Wystrzelenie rakiety powinno od razu zdradzić położenie wyrzutni - to co za problem wystrzelić w to miejsce drugą rakietę, taką co trafia z dokładnością do 1 metra? A może nie ma takich? Chyba muszę poczytać nieco o tej technice wojskowej.

#4. Dziwnie długo trwa ta wojna. Musze sobie przypomnieć ile trwało szaronowe zajęcie południowego Libanu w 1981. A przecież teraz mają lepsze czołgi, mapy, GPSy, rakiety...

#5. Dalej widząc w powstaniu państwa Izrael palec boży i wypełnienie się biblijnych proroctw o powrocie coraz bardziej czuję, że po ludzku to tam nie ma i nie będzie rozwiązania. Dla Żydów Izrael to w tej chwili być albo nie być, dla Arabów (i po części świata islamskiego) sprawa honorowa a więc nie do pogodzenia.

Może czas na Mesjasza? Ahmadineżad wierzy w Mahdiego i tylko od jego serca zależy czy pod tym imieniem objawi mu się Mesjasz (po grecku Chrystus), czy też Antymesjasz (po grecku Antychryst - jak by nie było zapowiedziany przez Nowy Testament). Żydzi mniej lub bardziej oczekuą Mesjasza a coraz więcej z nich wie, że będzie nim nie kto inny jak Jezus Mesjasz zwany z grecka Chrystusem. Cóż więc dodać - Maranatha! Tylko czy jesteśmy gotowi?

#6. Piękne zdanie: "Krytycy Izraela w swoich ocenach nazbyt często koncentrują się na estetyce, zamiast na etyce." Zapisał je Tomasz P. Terlikowski, w artykule "Moralne oburzenie zamiast moralnej oceny wojny", Rzeczpospolita 180 (7474), 03.08.2006.

#7. Czy ja już gdzieś kiedyś napisałem, że antysyjonizm jest formą antysemityzmu a więc rasizmu? Pewnie nie, a przecież to stwierdzenie tak łatwo wykazać odwołując się do definicji. Syjonizm to ruch mający na celu (kiedyś) utworzenie państwa żydowskiego a w chwili obecnej utrzymanie go przy życiu. Antysyjonizm to krytyka tego ruchu odmawiająca prawa do istnienia państwa Izrael a więc odmawiająca Żydom prawa, które jest tak ważne dla innych narodów. Oczywiście krytyka może mieć swoje podstawy - np. aby stworzyć państwo musimy mieć dla niego miejsce tyle tylko, że dla Żydów miejscem nie może być Hiszpania (wygoniono), Anglia (wygoniono), Niemcy (wygoniono), Rosja (prześladowano), Polska ani nawet Madagaskar czy też Uganda. Nie może też być Ziemia Izraela bo przecież większosć Arabów uważa, że miejscem dla Żydów jest morze. Dlaczego jedna rasa może a inna nie może mieć państwa? W czym gorsi są Żydzi od Węgrów, Kubańczyków, Irlandczyków czy Szwedów? Chyba tylko tym, że ich wszędzie nie lubią. Antysyjonizm jest wiec rasizmem i już.


Kategorie: Izrael, _blog


Słowa kluczowe: Izrael, Liban, Iran, Ahmadineżad, Syjonizm, Antysemityzm


Komentarze: (1)

Paweł, August 10, 2006 11:44 Skomentuj komentarz


Panie Marcinie!!
Odnośnie #4 To nie tylko Izrael posiada nowoczesne technologie, druga strona konfliktu je posiada. Prawdopodobnie mniej chociaż My tego nie wiemy przypominam, że Hezbollah jest sponsorowany przez Iran, chyba nie muszę pisać co z tego wynika?!. Prosta analogia: Proszę sobie wyobrazić Zawody w skokach narciarskich i stawiamy obok siebie różne pokolenia. Z jednej strony Fortuna z drugiej Małysz. Oboje są w kombinezonach ze "swojej epoki" czy muszę mówić kto skoczy dalej?! Chyba nie. A teraz proszę dać Panu Fortunie taki sam ekwipunek jaki ma na sobie Pan Małysz. Prawdopodobnie wygra Małysz. Kolejny krok. Dajemy obydwu Panom takie same stroje i resztę ekwipunku, a do tego Pan Fortuna ma cały sezon na zaznajomienie się z nowym sprzętem i trening z nim. Tutaj już nie możemy jasno stwierdzić kto wygra. Ostatni krok (chociaż już tej wojny może nie dotyczyć). Pan Małysz zakłada strój z czasów Pana Fortuny i vice versa. Rezultat: Małysz spada z progu. Proszę sobie teraz wyobrazić Panie Marcinie, że w czasie nowych technologii przewagę daje nie samo posiadanie jej, ale zaznajomienie się z nią. A posiadają je obie strony i obie strony są w niej obeznane, gdyż obie strony zarówno Hezbollah jak i Izrael piorą się ile wlezie. Praktyka czyni mistrza.

Pozdrawiam
Skomentuj notkę

Izrael już nie frunie

Kupiłem sobie

Izrael już nie frunie

Paweł Smoleński

wydawnictwo: Czarne, Maj 2006
ISBN: 83-89755-57-2
liczba stron: 280
wymiary: 125 x 195 mm
okładka: miękka
cena w Empik: 33zł

Zapowiada się nieźle więc już polecam http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/456504

Notatki z książki

  • I. Jerozolima, klimaty.
    • Inez - Syndrom Jerozolimski, Irena jest psychiatrą z Jerozolimy. Wierzy w porozumienie.
    • Israel Segal - zeświedczony z ultraortodoksów (Mea Szarim).
    • Irena - pracuje w TV, odbiera telefony od widzów.

      Czego Irena dowiedziała się o Izraelu, siedząc godzinami przy telewizyjnym telefonie? Dwóch rzeczy absolutnie fundamentalnych.

      Po Pierwsze - Izraelczykom udało się zbudować państwo, zazwyczaj sprawne, zazwyczaj oparte o reguły demokracji, czasami brutalne i wojownicze, często opiekuńcze, niekiedy ortodoksyjnie liberalne. Słowem - ani gorsze, a może nawet ciut lepsze niż wiele innych państw.

      Banalna to konstatacja, lecz jakże ważna, skoro drugi wniosek, jaki wysnuła z wieloletnich obserwacji, brzmi: Żydom nie udało się zbudować narodu izraelskiego.

      Jak to możliwe, by naród, którzy - twierdzi Irena - nie jest narodem, zorganizował państwo, które z całą pewnością jest państwem? Tego akurat nie wie, lecz ani myśli kłócić się z faktami. Państwo jest. Narodu nie ma. A czy kiedykolwiek powstanie? Nie ma pojęcia.

    • Ari - reżyser filmowy. Nakręcił film "Made in Israel" i należy ten film zdobyć i zobaczyć.
    • Dawid - jerozolimski żebrak i naciągacz z ortodoksyjnej rodziny.
  • II - spotkanie z judeonazistą.
    • Szalom - profesor Szalom Lindenbaum - lekko prawicowy ale też lekko syjonista.
    • Beni - knajpa w Tel-Avivie, Beni to starzejący się pisarz, cynizm w polityce, nieco o ortodoksji, nieco o lewicy, nieco o prawicy, Henrik z Ameryki, Maria - żydowska uciekinierka z Sarajewa
    • Michael - prawnik zaangażowany w obronę palestyńczyków przez bezprawnie budowanym murem. Wierząc w idee Izraela walczy z państwem Izrael bronąc wrogów Izraela.
    • Edgar (I) - pisarz Edgar Keret, autor "Gaza blues" i "Pizzeria kamikadze". Troszkę o Oz, troszkę o rodzinie dziwaków, nieco o kontaktach z Palestyńczykami.
    • Edgar (II) - o podziałach w społeczeństwoe izraelskim: niebiescy chcą oddać Gaze, pomarańczowi chcą bronić Ziemi Izraela. Najmodniejsze kolory zesonu 2005. Słowo o Szaronie, o ewakuacji z Gazy
  • III kiedyś w Ramallah żył Abu Azmi i myślał, że dwa narody mogą żyć koło siebie. Kiedyś spotkał go Amos Oz. Ale było to kiedyś, nie dziś.
    • Ahmed - doktor Ahmed Soboh, palestyński wiceministre informacji i propagandy. O ludziach władzy w Autonomi i o ich widzeniu Izraela i zachodu.

      Izrael - doda doktor Soboh - sam zniszczył pokój. Żydzi obiecywali Palestyńczykom niestworzone rzeczy, bo wiedzieli, że niczym nie ryzykują; sondaże nie dawały lewicy szans na powtórny wybór. Ostatecznego porozumienia nie negocjuje się ze słabeuszami. I jakim politykiem - uśmiechnie się z ironią - był Ehud Barak, tamten izraelski premier? Szydło wyszło z worka. Przegrał wybory, rozwiódł się z żoną, opuścił scenę polityczną jak obrażona primadonna. Przecież jego głowę zajmowały zupełnie inne myśli. Powinien dziękować losowi, że Arafat w ogóle zgodził się z nim rozmawiać.

      Ale negocjacje miały amerykański patrona. Ameryka chciała być akuszerką i gwarantką układu.

      Dawni nikt tak nie rozbawił doktora Soboha. Mam sobie przypomnieć, kto wówczas był prezydentem USA. Clinton miał na głowie aferę z cygarem i rozporkiem. Czy Jaser Arafat mógł go traktować poważnie? A może powinien rozmawiać z jego asystentką?

      (...)

      Hamas - objaśnił - to nieślubny bachor Izraela, twór żydowskich służb specjalnych i chorej polityki. Przecież było tak, że podczas pierwszej intifady Hamas modlił się w meczetach. Palestyńskie dzieci ginęły od izraelskich kul, a oni bili pokłony. I nagle, gdy wydało się, że układy z Oslo tworzą nowy świat, Hamas ożył, wyszedł na ulice, a ślepy szejk Jasin grzmiał o zdradzie.

    • Said - sklepikarz ze starej Jerozolimy, proste myślenie arabskie. Słowo o Izraelu i dużo o kulturze zachodu. Pragnienie kalifatu.
    • Fajed i Fatma. Fatej - 40-latek, pamięta jak po 67 było dobrze, teraz jest tylko gorzej. Fatma to 20-latka wyzwolona. Podziały w społeczności palestyńskiej z Iraelem i Hamasem w tle.
    • Fatima - dialog kobiet arabskich z matkami żołnierzy Izraelskiej. Hamas w tle.
  • IV - po 67 roku zaczyna się okupacja
    • Alex - cud kibucu Nir Oz i wszystkich innych kibbuców tworzących nowy świat, nowych ludzi, realizujących idee. Ale coś się sypie bo przestało się chcieć.
    • Yossi - dawny podział na czarnych (sefardyjczycy) i biały (azkenazyjscy) żydów odchodzi w niepamięć. Pojawiają się nowi - ruscy a z nimi kłopoty. Mafia, kombinowanie. Trudno się żyje. W tle demonstracje związane z wycofaniem się z Gazy.
    • Gusz Katif - jedyna część nie dotycząca osoby ale wioski, likwidowanego osiedla w Gazie
    • Macher - czyli na ile można wyreżyserować konflikt
  • V - rozważania w Aszdod - mit pryska.

Kategorie: to czytam, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: Izrael, Paweł Smoleński


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Czy Izrael to Naród Wybrany?

#1. Informacja prasowa, inspiracja do przemyśleń

Inspiracją do całego tego pisania jest wiadomość, której fragment przytoczę:

Sondaż: Chrześcijanin może odrzucić część nauki

PAP, za Gazetą Wyborczą 21 czerwca 2006 roku

Czterdzieści sześć (46) proc. Polaków uważa, że chrześcijaninem jest także ten, kto przyjmuje tylko niektóre prawdy wiary - wynika z sondażu OBOP, przeprowadzonego po wizycie papieża Benedykta XVI w Polsce. Tyle samo respondentów jest przeciwnego zdania; reszta nie miała na ten temat opinii

(...)

O tym, że naród żydowski jest narodem wybranym przez Boga, jest przekonany co czwarty ankietowany (25 proc.), ponad połowa respondentów (59 proc.) nie podziela tej opinii. 16 proc. nie ma na ten temat zdania.

(...)

Sondaż zrealizowano w dniach 1-5 czerwca 2006 roku na ogólnopolskiej losowej reprezentatywnej próbie 1005 Polaków powyżej 15. roku życia. Maksymalny błąd pomiaru wynosi +/-3 proc.

W zasadzie cała wiadomość jest bardzo ciekawa (może zajmę się nią innym razem), bo wiele mówi o moich rodakach, o Polakach, czyli żyjących w tym kraju ludziach - ale teraz zajmę się tylko jednym probleme - wiarą w to, że Naród Wybrany jest rzeczywiście Narodem Wybranym.

#2. Zabawa w słowa: Co to jest wybór?

Zabawa w Słowa? Tak. Przytoczę definicję wyboru.


Wybór
to wskazanie jednego spośród wielu.

Tyle definicja, ale mogę zobrazować ją takim obrazkiem:

Wybór to wskazanie jednego spośród wielu

I jak widać obrazek nie jest już neutralny, bo na nim tłumaczę wybór przez wybranie kształtu związanego z Izraelem.

#3. Zabawa w słowa: co to jest naród?

(...) uzupełnić (!!!) ale to bardzo trudna definicja, więc może lepie jak jej tu nie będzie.

#4. Pismo Święte: Kto, kiedy i kogo wybrał?

Pan rzekł do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. (...) A gdy Abram miał dziewięćdziesiąt dziewięć lat, ukazał mu się Pan i rzekł do niego: Jam jest Bóg Wszechmogący. Służ Mi i bądź nieskazitelny, chcę bowiem zawrzeć moje przymierze pomiędzy Mną a tobą i dać ci niezmiernie liczne potomstwo. (...) Nie będziesz więc odtąd nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham.
(Księga Rodzaju 12.1, 17.1nn)

#5. Pismo Święte: po co Bóg wybrał to co wybrał?

Wy jesteście moimi świadkami (...) i moimi sługami, których wybrałem, abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, oraz zrozumieć, że tylko Ja istnieję. Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy. To Ja (1) zapowiedziałem, (2) wyzwoliłem i (3) obwieściłem, a nie ktoś obcy wśród was. Wy jesteście świadkami moimi (...) że Ja jestem Bogiem, owszem, od wieczności Nim jestem. I nikt się nie wymknie z mej ręki. Któż może zmienić to, co Ja zdziałam?
(Księga Izajasza. 43.10-13)

#6. Pismo Święte: Dlaczego Bóg wybrał prawie Żydów?

Pan wybrał was i znalazł upodobanie w was nie dlatego, że liczebnie przewyższacie wszystkie narody, gdyż ze wszystkich narodów jesteście najmniejszym, lecz ponieważ Pan was umiłował i chce dochować przysięgi danej waszym przodkom. Wyprowadził was mocną ręką i wybawił was z domu niewoli, z ręki faraona, króla egipskiego. Uznaj więc, że Pan, Bóg twój, jest Bogiem, Bogiem wiernym, zachowującym przymierze i miłość do tysiącznego pokolenia względem tych, którzy Go miłują i strzegą Jego praw.

(Księga Powtórzonego Prawa 7:7-9)

#7. Link

Nie chce mi się powtarzać, więc przedstawię tylko jeden link, gdzie wszystko co miałem do napisania w 2003 roku po prostu napisałem. Ale gdzie jest ta prezentacja? Coś nie potrafię jej znaleźć.

  • Prezentacja "Izrael - Naród Wybrany"  (27 luty 2004), prezentacja, plik .ppt (!!!!!!)

Kategorie: apologetyka, _blog, izrael


Słowa kluczowe: Naród Wybrany, izrael


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 września 2005 (czwartek), 13:21:21

Jak Fidel Bogu tak Bóg Kubie.

1. Notka prasowa

Fidel Castro wypuszcza Żydów

Gazeta Wyborcza, mas 06-09-2005

W ubiegłym roku komunistyczny dyktator Fidel Castro pozwolił 400 kubańskim Żydom wyemigrować do Izraela. W dyskretnej operacji, o której Izrael i komunistyczna Kuba milczeli jak grób, pomógł m.in. były hiszpański premier Felipe Gonzalez

Kubańscy Żydzi - w większości młodzi - dotarli do Izraela w małych grupach, żeby uniknąć rozgłosu w mediach. W tajemnicy zostali rozwiezieni do różnych miejsc, m.in. do kibucu Aszkelon pod Tel Awiwem. Rząd Izraela bał się bowiem, by wrzawa nie zaszkodziła trwającej już od pięciu lat akcji. (...)

Za jaką cenę komunistyczna Kuba zgodziła się wypuścić Żydów? Ile Izrael gotów był za to zapłacić? Wiele wskazuje na to, że sekret tkwi w gospodarczych powiązaniach oraz pragnieniu Castro zjednania sobie Żydów amerykańskich. (...)

2. Proroctwo proroka Izajasza

Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg, Święty Izraela, twój Zbawca. (...) Nie lękaj się, bo jestem z tobą. Przywiodę ze Wschodu twe plemię i z Zachodu cię  pozbieram. Północy powiem: Oddaj! i Południowi: Nie zatrzymuj! Przywiedź moich synów z daleka i córki moje z krańców ziemi.
(Iz 43:3nn)

3. Moja uwaga

W proroctwie nie ma mowy o Fidelu i Kubie ale i tak mi pasuje. Jest takie stare przysłowie: "Jak Fidel Bogu tak Bóg Kubie", i mimo iż nie wiadomo na ile w tym bożym "oddaj!" było prośby a na ile groźby to i tak spodziewać się można na Kubie wielkich zmian.


Kategorie: Izrael, polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: Fidel, Fidel Castro, Kuba, Bóg, Izrael, proroctwo, alija


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 sierpnia 2005 (sobota), 09:31:31

Winnica

1. Wezwanie

Przez wzgląd na Syjon nie umilknę, przez wzgląd na Jerozolimę nie spocznę, dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia. Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość i chwałę twoją wszyscy królowie. I nazwą cię nowym imieniem, które usta Pana oznaczą. Będziesz prześliczną koroną w rękach Pana, królewskim diademem w dłoni twego Boga. Nie będą więcej mówić o tobie "Porzucona", o krainie twej już nie powiedzą "Spustoszona". Raczej cię nazwą "Moje upodobanie", a krainę twoją "Poślubiona". Albowiem spodobałaś się Panu i twoja kraina otrzyma męża.
(prorok Izajasz, rozdział 61, werset 1 i następne)

2. Ciekawe linki

3. Proroctwo u Zachariasza

To mówi Pan: Powrócę znowu na Syjon i zamieszkam znowu w Jeruzalem. I znowu Jeruzalem nazwą Miastem Wiernym, a górę Pana Zastępów - Górą Świętą.Tak mówi Pan Zastępów: I znowu staruszkowie i staruszki zasiądą na placach Jeruzalem, wszyscy z laskami w ręku z powodu podeszłego wieku. I zaroją się place miasta od bawiących się tam chłopców i dziewcząt.

Tak mówi Pan Zastępów: Jeżeli uchodzić to będzie za coś niezwykłego w oczach Reszty tego ludu w owych dniach, czy Ja również mam to uważać za coś niezwykłego? - wyrocznia Pana Zastępów.

Tak mówi Pan Zastępów: Oto Ja wybawię lud mój z krainy wschodu i z krainy zachodu słońca. Sprowadzę ich i mieszkać będą w Jeruzalem. I będą moim ludem, a Ja będę ich Bogiem, wiernym i sprawiedliwym.
(prorok Zachariasz, rozdział 8)


Kategorie: Izrael, eschatologia, Biblia, _blog


Słowa kluczowe: Jerozolima, Zachariasz, Syjon, syjonizm, Izrael, Biblia, czasy ostateczne, apokalipsa, powrót, alija


Komentarze: (1)

Eostra, August 20, 2005 21:44 Skomentuj komentarz


zgłoś się do oceny bloga...ale pamiętaj..nie dla mięczaków...zapraszam na www.krytyczne-oceny.ziomek.us
Skomentuj notkę
10 maja 2005 (wtorek), 20:30:30

Szekina

1. Szekina (1)

Zdjęcie zrobiono z miejsca, w którym  wg. niektórych znajduje się Szekina.

Nie jest to miejsce nad domniemanym miejscem najświętszym świątyni, nie jest to zdjęcie z nad kopuły skały, ale jest to zdjęcie ładne i ważne. Ważne, bo to miejsce wydaje się być sercem Jerozolimy.

2. Polecenie

Pocieszcie, pocieszcie mój lud! - mówi wasz Bóg.

Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy.

(Księga proroka Izajasza, rodział 40)

3. Obserwacja

W wersecie "pocieszcie, pocieszcie mój lud - mówi wasz Bóg" mowa jest o dwóch rodzajach ludzi. Pierwszy rodzaj to lud należący do Boga, który ma być w myśl bożego polecenia pocieszany. Do drugiego rodzaju ludzi skierowane jest to polecenie i jak widać są to ludzie którzy mają Boga (Bóg zwraca się do nich "wasz Bóg"). Oczywiście mają Boga o ile Boga można jakoś mieć czy też posiąść a na pewno nie można tego zrobić tak, jak się posiada buty, kota, syna czy żonę.

Dwa rodzaje ludzi?! Ano tak! Nie chcąc jednak wnikać w polemikę z teologią zastępstwa muszę się z jakąś grupą zidentyfikować a jeżeli mnie to dotyczy - to werset zastosować.

4. Szekina (2)

"Szekina" to nazwa zespołu muzycznego, który miałem okazję kiedyś w swoim życiu poznać. Miło wspominam to spotkanie, bo dzięki Grażynie i Andrzejowi wiem, że nie taki arianizm straszny jak go kalwini i katolicy malują. Gorąco polecam muzykę dostępną pod:

http://bracia.dekalog.pl/galeria/muzyka/szekina.html

... a i czytając teksty zamieszczone przez Jednotę Braci Polskich można się sporo dowiedzieć oraz nieco skonfrontować nasze greckie chrześcijaństwo z chrześcijańską (lub jak sami mawiają o sobie "chrystiańską") kulturą bliższą Torze.


Kategorie: Izrael, _blog


Słowa kluczowe: Szekina, Chwała, Izrael, Jerozolima


Komentarze: (1)

Gosia, May 12, 2005 21:08 Skomentuj komentarz


"Szema Israel" - bardzo ładne i dobrze się tego słucha :)
Skomentuj notkę
8 lutego 2005 (wtorek), 16:39:39

Pokój? (z cyklu: obserwator)

Wiadomość z dzisiaj:
"Premier Izraela Ariel Szaron ogłosił we wtorek zakończenie akcji wojskowych wymierzonych w Palestyńczyków. Wcześniej Abbas zapowiedział położenie kresu aktom przemocy wymierzonym w Izrael i dodał, że zawarł w tej sprawie porozumienie z Szaronem"
PAP 08-02-2005

Zobowiązania stron:

1. zakończenie akcji wojskowych wymierzonych w Palestyńczyków;

2. kresu aktom przemocy wymierzonym w Izrael.

Zobaczymy.


Kategorie: obserwator, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: pokój, polityka, Izrael, OWP, Autonomia Palestyńska


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 stycznia 2005 (środa), 22:38:38

Dobry dzień do pocieszania

1. Kadysz

Nie chcę się powtarzać a więc proszę o przeskoczenie na tą stronę:
http://w34.blog.pl/archiwum/index.php?nid=6825277
Dziś jest taki dzień, że warto tam wejść.   

2. Dwa rodzaje ludzi

W rozdziale 40 księgi proroka Izajasza zapisano takie słowa jego poselstwa:

Pocieszcie, pocieszcie mój lud! - mówi wasz Bóg.

Wyraźne polecenie pocieszania skierowane jest od Boga do ludzi, którzy tego Boga w jakiś sposób mają (mówi wasz Bóg), ale jako podmiot pocieszania Bóg wskazuje ludzi, których On uważa za swoich (mój lud). Ta ciekawa gra zaimkiem dzierżawczym zdradza, że z Bogiem relacje mają jakie dwa rodzaje ludzi.

Przekonany jestem, że teraz właśnie jest dobry czas na zastosowanie tego polecenia, czas aby ludzie boży pocieszali lud Boga, który 60 lat po tragedii ciągle potrzebuje pocieszenia. Potrzebują ci co pamiętają, bo zagłada była realnością w ich życiu ale potrzebują tez ich potomkowie, których w inny sposób dotykać będą ataki Szatana sprzeciwiającego się trwale planom Boga. W końcu bitwa o Jeruzalem jest ciągle przed nami.

3. Kadysz

Nie będę żałował bitów i bajtów i mimo to zacytuję bo dziś jest dobry dzień do pocieszania:

Niechaj będzie wielbione i święcone Jego wielkie Imię w świecie, który stworzył według Swego upodobania.

Niech sprawi On, by królowało Jego królestwo, i by zakiełkowało Jego odkupienie i niech wprowadzi On Swego Mesjasza i niech odkupi Swój lud za waszego życia i za waszych dni i za dni całego domu Izraela, teraz i w najbliższym czasie, amen.

Niech będzie błogosławione, wielbione, wychwalane, wywyższane, wynoszone, pozdrawiane, wyśpiewywane i podnoszone Imię Świętego - niech będzie błogosławiony - ponad i wyżej aniżeli wszelkie błogosławieństwo, pieśń, pochwała, pocieszenie, jakie wygłasza się w świecie. Amen.

Niech wasza modlitwa zostanie przyjęta i niech wasza prośba zostanie spełniona wraz z prośbą całego ludu bożego wobec naszego Ojca w niebie. Niechaj niebo da wielki pokój, pomoc, odkupienie, łaskę, życie, nasycenie, ocalenie, pocieszenie, wybawienie, uzdrowienie, podniesienie, rozszerzenie i wyzwolenie dla was i dla nas, i dla całej wspólnoty ludu bożego oraz dla wspólnoty domu Izraela, dla życia i ku pokojowi.

Amen.


Kategorie: Izrael, _blog


Słowa kluczowe: Izrael, Izajasz, pocieszenie, kadysz


Komentarze: (1)

krisper, January 28, 2005 19:57 Skomentuj komentarz


im więcej o tym myślę, tym bardziej rośnie we mnie przekonanie, że przyjąć pocieszenie po czymś takim, jest cholernie trudno, gdyż jest to niesamowity akt pokory w tej konkretnej sytuacji
Skomentuj notkę
21 grudnia 2004 (wtorek), 11:36:36

Rabin czterostanowy

1. Kawał o rabinie.

Pewien rabin, z przedwojennego Sochaczewa, widząc swą grzeszność swojej kongregacji powiedział:


Jeżeli, co nie daj Boże, Bóg jest to niech nas ręka boska broni
ale
jeżeli, co daj Bóg, Boga nie ma to chwała Bogu!

Nota techniczna: dla zwiększenia efektu należy przetrenować swoją dykcję wypowiadając kilkukrotnie powyższą frazę głośno.

2. Tabela możliwych stanów

Subiektywna wiara

Obiektywna prawda

Bóg jest Boga nie ma
Człowiek wierzy w Boga
(teizm)

Stan #1

Życie w prawdzie

Stan #2

Życiowa pomyłka, błąd pierwszego rodzaju

Człowiek nie wiedzy w Boga
(ateizm)

Stan #3

Błąd drugiego rodzaju

Stan #4

Życie w prawdzie

3. Komentarz

  • Stany #1 i #4 obrazują życie zgodne z rzeczywistością - to miłe.
  • Stany #2 i #3 to stany obrazujące życie w błędzie. W stanie #2 błąd człowieka maskuje się z nieistnieniem bytu wyższego zaś w stanie #3 już tak nie jest i Ryszard określa ten stan #3 jako "błąd drugiego rodzaju" (Rysiu: thx.) czyli błąd niebezpieczny. Biblia kwituje ten stan jednym zdaniem "Głupiec rzekł w sercu swoim: nie ma Boga." (Ps 14) 
  • Ze stanu #4 niektórzy hedoniści wyciągają wniosek zapisany przez Św. Pawła takim słowami: "Jedzmy pijmy bo jutro pomrzemy" (1Kor 15.32)

4. Tabelek

Nie mogę patrzeć na te kolorki w tabelce. Ale skąd wziąć inne?


Kategorie: kawały, judaizm, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: kawały, judaizm, Izrael, Talmud, religia, ateizm


Komentarze: (3)

DeeL, December 23, 2004 13:12 Skomentuj komentarz


>> Co do tabelek, jestem umiarkowanym daltonistą (tzn. zielony czerwony żółty niebieski rozpoznaje, ale problemy mam z odcieniami), osoby robiące badania do prawa jazdy czy na WKU na pewno spotkały się z taką fajną książeczką z kropkami w różnych odcieniach na których widać cyferki. Ja wymiękłem na 3 stronie dalej nie widziałem już nic :) Tak więc kolory tabelek to dla mnie tak istotne jak różnice między kolorami tabelki, małe różnice mało istotne bo i tak ich nie widzę :)

>> Co do stanu #2 i #3, to pasowało by wprowadzić jeszcze kategorie dla ludzi typu „Wierze że wierze” oraz „Niewierze że wierze”. Chodzi mi o ludzi którzy kierują się motywacją opisaną takimi słowami; „Wierze bo jeśli Bóg istnieje to pójdę do nieba a jeśli go niema to nic na tym nie tracę”, oraz „Niewierze w Boga, ale jeśli Bóg istnieje to i tak będzie dobrze bo żyje uczciwie i godnie”. Opcja 2 tycząca się stanu #3 jest oczywiście bardziej ryzykowna.

No i w tym miejscu mam mentlik w myślach. Ludzie dzielą się na;
#a wierzących
a.1 bo tak
a.2 bo się boje
a.3 wierze że wierze
a.4 niewierze że niewierze
a.5 bo jest tyle znaków obecności Boga
#b niewierzących
b.1 bo nie
b.2 wierze że niewierze
b.3 niewierze że wierze
b.4 bo jest tyle znaków że Boga niema

Poco ten podział ? Ano po to by doprecyzować kto żyje w prawdzie a kto nie. Największy problem jest z a.3,a.4, oraz b.2,b.3. Temat pozostawię otwarty bo o tym można by było naprawdę napisać spory referat. Żeby przybliżyć moje przesłanki opisze pierwszą z brzegu opcje (a.3).

„Wierze że wierze” – taka postawa tyczy się osób które niezbyt przekonane są o obecności Boga, ale powodowane różnymi lękami (choćby paradoksalnie lękiem przed Boskim gniewem) chcą wierzyć, bo to bezpieczna postawa. Tak mocno chcą wierzyć że w efekcie wierzą w to że wierzą.

Temat zawiły bo pojawia się problem tego co to jest wiara i jaka wiara powinna być. Czy powinna być bezwarunkowa (bo tak), czy ktoś kto wieży „ponieważ” (tutaj dowolny powód), ma równie dobrą i mocną wiarę co osoba wierząca „bo tak”.


Pozdrawiam DeeL – „socjoteopsycholog”

wings, December 22, 2004 18:02 Skomentuj komentarz


a mnie się w oczach mieni i widzę je prawie identyczne... wcale mi to nie przeszkadza - rzecz jasna !!

Pytanie czy Bóg jest stawiałam sobie już setki razy.. wierzę, że jest...

falista, December 21, 2004 21:09 Skomentuj komentarz


w kwestii kolorków tabelek - dobrze jest, nie marudź - lepsze to niż czarna czeń i latające za myszką warkoczyki .... a że pastelowość przystoi bardziej kobietom, to już insza inszość.
Skomentuj notkę
3 października 2004 (niedziela), 01:49:49

Frakcje współczesnego judaizmu

We współczesnym judaiźmie można wyróżnić następujace frakcje: 

  • judaizm ortodoksyjny, czyli ci od pejsów, chałatów, stupięćdziesięcioprocentowej koszerności, zamkniętych gett, nie tolerowania inności. Dla przedstawicieli tej grupy czas zatrzymał się gdzieś we pod koniec średniowiecza, ważne jest porozumiewanie się w idisz (choć już niekoniecznie) choć aby robić biznesy (często bez poszanowania czy też traktowania partnerów biznesowych jako ludzi) można nauczyć się każdego języka, lecieć samolotem (nawet w szabat), czy też posługiwać się faksem.

  • judaizm konserwatywny, grupuje Żydów traktujących swoją religie poważnie, nawet bardzo poważnie ale Żydów, którzy potrafią oddzielić co jest zasadą religii a co kulturą i nie łamiąc zasad funkcjonować w dowolnym społeczeństwie. Ruchy konserwatywne mają gdzieś swój początek w XIX wieku, w czasach gdy Żydzi próbowali trwając w judaiźmie wyjść z gett i wpasować się w europejskie społeczeństwa.

  • judaizm reformowany to już coś, co w rozumieniu ortodoksy koszerne na pewno nie jest. I pewnie tak jest, bo jak się rezygnuje z pryncypiów, dopasowuje zasady, unaukawia dogmaty to potem samemu nie wiadomo w co się wierzy.

I w zasadzie większość Żydów, jakby ich spytać o główne nurty w judaiżmie na tym by swoją odpowiedź zakończył. Ale ja pociągnę dalej. Kolejna frakcja to... 

  • judaizm mesjański. Można by pomyśleć: masło maślane, wszak idea Mesjasza jest w każdym judaiźmie jakoś zarysowana ale nie - judaizm mesjański to judaizm, który odkrywa swojego mesjasza w osobie Jezusa Chrystusa, a właśnie nie..., w osobie Jeszua Meszija, gdyż jakoś greckie Jezus Chrystus Żydowi nie przystaje.

    I teraz nie wiadomo: chrześcijanie to, czy żydzi? dziwna to jakaś mieszkanka, bo nie chrzczą a mają mykwe, nie niedziela a szabat, nie Wieczerza Pańska a błogosławieństwo chleba i wina co szabat, a w seder szczególnie.

    Zjawisko jako zjawisko zupełnie nowe. Ktoś zwrócił mi uwagę, że funkcjonuje dopiero od 1967 roku,  ma coś wspólnego z powrotem Żydów do Jerozolimy oraz z proroctwem wypowiedzianym przez Jezusa: "A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą." (Łk 21:24b)

    I jeszcze jedna ciekawa wypowiedź Jezusa: "A On rzekł do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare." (Mt 13:52) Chyba na temat

Uwaga redakcyjna:

Getto to po prostu dzielnica żydowska. Wszystkie negatywne inklinacje tego słowa wyprodukowane w trakcie  holokaustu są tu nieobecne.


Kategorie: Izrael, judaizm, _blog


Słowa kluczowe: judaizm, religia, Izrael


Komentarze: (3)

trissa, October 3, 2004 09:05 Skomentuj komentarz


... i jak każda frakcja ortodoksyjna (nie koniecznie judaistyczna) ta jest najgroźniejsza - nietolerowanie inności może prowadzić (prowadzi?) do ataków na każdy objaw inności.

Tomek, May 17, 2021 13:47 Skomentuj komentarz


Interesuje mnie rzecz następująca - jak byś określił nurty, ale w sensie polityki globalnej. Chodzi mi o podejście do polityki. widać ewidentnie, że są tzw. Syjoniści, którzy chcą umocnić Izrael ale jest też jakby frakcja, np. Soros, który jest w Izraelu persona non grata. Jedni walczą o Izrael, a drudzy jakby są w świecie i widać pomiędzy nimi konflikt. jeśli nie wiesz, to podaj proszę jakiś link, lub gdzie o to pytać.

Ten konflikt, czytałem, widać w samym Izraelu - czy to prawica i lewica? Jak to ogarnąć - jakie frakcje w świecie działają, ale jak chodzi o politykę. I miejsce dla Żydów w świecie

dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

wojtek, May 18, 2021 13:05 Skomentuj komentarz


Wiesz co? Nie wiem! Dziś jestem tak skołowany, że nie potrafię ani nazwać ani określić granic rożnych _ludzkich_ pomysłów, partii, ruchów, kierunków działania bo Szatanowi udało się w tym tak skutecznie namieszać, że chyba tego zrobić się nie da. 

Ale nie! Coś jednak wydzielić można. Myślę, że na świecie jest już "Nowe Stworzenie" (wiem, wiem - biblijny slang) no i jest wszystko inne, co jeszcze odrodzone, ożywione, zbawione, Duchem Świętym zapieczętowane nie jest. I to chyba jedyny podział, którego analizowanie ma sens.

To "nowo narodzone" jest obecne na świecie, zarówno wśród Żydów (coraz większe są frakcje mesjańskich, zarówno wśród religijnych chasydów jak i niereligijnych świeckich), są obecne w kościołach historycznych oraz w kościołach ewangelicznych, w których też widać niby ewangeliczne ale jednak diabelskie zwiedzenie.

Tak więc jeżeli pytasz o klasyfikacje to najważniejszy podział: odrodzone i nie. I na ten temat zrobiłem nawet pewien wykład, pt. morfologia chrześcijaństwa. Wykład jest dostępny na YT, a slajdy do niego znajdziesz gdzieś tu o ile temat Cię zainteresuje. Wpisz w "Szukaj" Morfologia i ciekawe co Ci wyjdzie.

Skomentuj notkę
1 października 2004 (piątek), 09:10:10

Szalom Izrael!

Internetowy słownik polsko-hebrajski w Onet to naprawdę świetny pomysł. Te żuczki poniżej oznaczają nic innego jak Szalom Izrael,

שלום ישראל

Ale czy wszystkim się to tak ładnie wyświetli?

Linki:


Kategorie: informatyka, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: Szalom, Shalom, Izrael, informatyka


Komentarze: (6)

w34 -> pepegi, October 1, 2004 18:43 Skomentuj komentarz


Ojej, ale dałem ciała. Oczywiście, ze czytamy od lewej do prawej i to nie tylko literki ale i słowa.

Zamiast:

ישראל שלום

powinno być:

שלום ישראל

Za to wielką ciekawostką jest edycja tych literek w edytorach obsługujących UniKody. Strzałki działają w drugą stronę, a BackSpace jest zaiście szokujący. Można to potrenować wpisujac np. tu, w komentarz edytorem z IE 6.0 słowa שלום ישראל

shenzie, November 3, 2006 10:52 Skomentuj komentarz


witam, bardzo proszę o kontakt administratora via e-mail. Sprawa związana z tą podstroną.

chuj ci w dupe, June 21, 2007 17:56 Skomentuj komentarz


co ty kurwa zydem jestes ze sie tak udzielaz do gazu kurwo

nina, November 15, 2009 13:10 Skomentuj komentarz


slownik tego czlowieka niejest godny polaka nina

khan-goor, October 1, 2004 13:21 Skomentuj komentarz


;]]

pepegi, October 1, 2004 11:41 Skomentuj komentarz


i czytamy normalnie od prawej? i samogłoski sobie dopowiadamy?
Skomentuj notkę
27 września 2004 (poniedziałek), 15:17:17

Lider Hamasu zabity

1. Notka prasowa

Jeden z liderów Hamasu zginął w zamachu bombowym w stolicy Syrii Damaszku. Do zamachu przyznały się izraelskie służby specjalne.

Izz ad-Din Szejk Chalil - członek organizacji odpowiedzialnej za większość zamachów w Izraelu - zginął w niedzielę rano od wybuchu bomby podłożonej w jego samochodzie. Ukryty pod siedzeniem ładunek eksplodował, kiedy Chalil wsiadł do samochodu zaparkowanego w dzielnicy Damaszku az-Zahira. Komentując to wydarzenie, jeden z izraelskich urzędników powiedział: - To wynik niebezpiecznego trybu życia, jaki prowadzą niektórzy ludzie.

(...) Hamas nazywa niedzielny zamach "tchórzliwą zbrodnią syjonistycznego Mossadu" i zapowiada zemstę. Rzecznik organizacji Sami Abu az-Zuhri powiedział po zamachu, że "izraelskie zbrodnie, takie jak ta, nie powstrzymają dżihadu. Wojna Hamasu z Izraelem nie ma końca".

(...)

Gazeta Wyborcza, mk 26-09-2004

2. Co kto powiedział

Żyd, urzędnik państwa prowadzącego wojnę z organizacją Hamas powiedział: "To wynik niebezpiecznego trybu życia, jaki prowadzą niektórzy ludzie." a więc powiedział prawdę. Wydaje mi się, że prowadzenie wojny z jakimś państwem jest niebezpieczne i grozi śmiercią.

Arab, członek organizacji Hamas powiedział, że opisywany fakt to "tchórzliwą zbrodnią syjonistycznego Mossadu". Cztery słowa i 3 kłamstwa bo kłamstwem pewnie nie jest jedynie to, że stoi za tym Mosad. Ale kłamstwem niewątpliwie jest:

  • nazwanie akcji "tchórzliwą" to pierwsze kłamstwo. Wydaje mi się, że pamiętając jak skończył w 1965 r. w Damaszku Eli Cohen potrzebna jest odwaga i ci, którzy tą akcję przeprowadzili byli odważni.

  • "zbrodnia" to kolejne kłamliwe słowo. W czasie wojny zabija się wrogów więc trudno mówić o zbrodniach na nich. Oczywiście używanie eufemizmów typu "eliminacji siły przeciwnika" też jakoś nie brzmi niech więc zostanie na tym, że ktoś kogoś po prostu, w trakcie wojny zabił. Ciekawe jest, że Hamas skoro tak wiele mówi o wojnie z Izraelem nie potrafi o swoich zabitych członkach mówić jak o poległych na wojnie.

  • "syjonistyczna" to ciekawy przymiotnik, który można przykleić do wielu rzeczy po to by je zdyskredytować. A przecież to pozytywne słowo oznaczające umiłowanie Syjonu przez naród, którego centrum życia jest właśnie wzgórze Syjon. Słowo "patriotyzm" ma pozytywne znaczenie, "narodowy" już niekoniecznie (a niby dlaczego? czy tylko dlatego, że mieści się w skrócie NSDAP i w skrótach podobnych?). Oczywiście od czasu rezolucji ONZ (1975) określającej syjonizm rasizmem znaczenia słów nie można być już pewnym.

3. Kto co czyni i jak to nazywa

  • Arabowie z Hamas podkładają bomby pod autobusy i restauracje i nazywają to walką z Izraelem. Izraelczycy nazywają to terroryzmem.

  • Żydzie podkładają bomby pod samochody przywódców Hamasu. Nazywają to wojną z terrorystami podczas, gdy Arabowie nazywają to zbrodnią.

4. Kim jestem?

Wydaje mi się, że jestem obserwatorem faktów. Ale już widzę, jak będę nazwany syjonistą, filosemitą, polskojęzycznym polakożercą. Na szczęście komentarze mogę kasować - takie mam prawo.

5. Ciekawy teksty:


Kategorie: Izrael, polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: Izrael, Hamas, polityka


Komentarze: (1)

lilienn, September 28, 2004 00:12 Skomentuj komentarz


Najgorsze jest to że często ludzie na wojnie gubią się w ideach za które walczą. Walczy bo, Żyda trzeba zabić lub Araba, Amerykanina, Europejczyka. Bo jego naród nienawidzi nie wiernych, bo wszyscy tak myślą i on też. Smutne jest to, żę nikt nie zada sobie trudu aby przemyśleć swoje postępowanie, wszystkie za i przeciw i dojść do wniosku, że może jednak się myli. Cieszę się, że mam możliwość czytania Twoich myśli:) Bo dzięki temu na pewne rzeczy, sprawy mogę patrzyć z innej, mądrzejszej perspektywy. Dziękuję, żę zadajesz sobie trud i prowadzisz tego bloga :)
Skomentuj notkę
29 sierpnia 2004 (niedziela), 11:13:13

Pamięci łódzkich Żydów (o pamiętaniu #2)

  1. O historii pisałem w grudniu 2003. Czas na uzupełnianie.
  2. Ktoś w celu upamiętnienia organizuje koncert. Koncert jak koncert, wydarzenie artystyczne, pewnie będą bilety, zaproszenia, dofinansowanie, artysta lub artyści ale w tym wypadku ważne jest to, że koncert służy upamiętnieniu. A więc koncert nie jest zorganizowany sam dla siebie ale służy przywołaniu w pamięci, przypomnieniu wydarzenia, które mam upamiętnić.
  3. Przeszłość to bardzo ciekawa rzeczywistość. Przeszłość może istnieć w dwojaki sposób:
    • może być zapisana w pamięci żyjących świadków, a więc z żywej pamięci, w pamięci ludzkiej, pamięci ulotnej jak ulotny jest człowiek, do tego pamięci, która jak się okazuje z czasem przekłamuje, nie tylko zaciera informacje i inaczej akcentuje ale też je zmienia, przeinacza;
    • może być zapisana w formie materialnej, czy to specjalizowanego zapisu historii (zapis papierowy, szkic, obraz, zdjęcie, film, nagranie) czy też przedmiotu, który czemu innemu służył a teraz służy przeniesieniu w czasie historii (takim przedmiotem jest stojąca w Oświęcimiu szubienica na której powieszono Höss'a ale i po części cały obóz).
    Świadkowie odchodzą, zapisy materialne są niepełne, nie przenoszą odczuć i wrażeń, są tylko prozą bez poezji a więc są z zasady niepełne. Ale nie niepełność historii jest problemem - problemem jest to, że historia z czasem się kurczy, czy to przez odchodzenie świadków, czy też niszczenie zapisów materialnych ale przede wszystkim przez to, że żyjących dziś niewiele interesują żyjący kiedyś. 
  4. Upamiętnianie ma jeszcze jeden cel - nazwijmy go propagandowym. Upamiętnianie ma zainteresować ludzi nie będących świadkami i nie znających historii historią, a dokładnie historią tego co się upamiętnia. W ten sposób przeszłość może zaistnieć na trzeci sposób - może istnieć w pamięci (umyśle) osoby, która nie będąc świadkiem też przeszłość zna, poznawszy czy to na podstawie relacji świadków, czy też badając historię materialnie.
  5. Ewangelia Jana kończy się w następujący sposób: "I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego." (J 20.30n)
  6. Jan, będąc świadkiem zapisuje dla innych określając jednocześnie motywacje swego czynu: Jan pisze aby czytelnicy wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym. Więcej, Jak wiedząc jaka jest konsekwencja takie wiary pisze aby czytelnicy mieli życie w imieniu Jezusa.

    Jezus ze swej strony jedynie dodaje: "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli" czyli nie będąc świadkiem a wierząc otrzymuje się błogosławieństwo. To ciekawe. 

    Podobna rzecz ma się z dziełami Świętego Łukasza, który pisze: "Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono." (Łuk 1.1)

    Ci faceci byli świadkami lub badaczami a celem ich pisania było upamiętnianie wydarzeń związanych z życiem Jezusa mające na celu zawierzenie ludzi, którzy świadkami Jezusa nie byli.

  7. Inspiracja: obchody ku pamięci likwidacji getta łódzkiego, Marek Edelman - "Rzecz o pamiętaniu", końcówka Ewangelii Jana

Kategorie: Izrael, _blog


Słowa kluczowe: pamięć, getto, Izrael, Edelman


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 lipca 2004 (wtorek), 21:27:27

Cztery mury

  1. Mur Chiński został w III w. p.ch. wybudowany po to, by ochronić Państwo Środka przez wojowniczymi plemionami mongolskimi najeżdżającymi północne tereny Chin. Czy można powiedzieć, że mur ten naruszał prawa Mongołów?
  2. Mur wzdłuż granicy USA i Meksyku ma ograniczyć dość znaczną, nielegalną (czy to w kontekście tej notki jest dobre słowo?) imigracje z biednego Meksyku do bogatych Stanów. Ciekawe, czy mur ten narusza prawa Meksykan.
  3. Mur Berliński zbudowano w 1961 aby uniemożliwić ucieczki obywateli NRD, czyli kraju powszechnej szczęśliwości do RFN, czyli kraju wyzysku biednych przez bogatych.
  4. Izraelczycy budują mur, aby arabowie z terenów Autonomii Palestyńskiej (która to ma być zalążkiem niepodległego państwa Palestyńczyków) nie mogli w sposób niekontrolowany przenikać na terytorium Izraela, przez co utrudni się życie (czy to w kontekście tego zdania dobre słowo? wszak dotyczy samobójców) zamachowcom wysadzającym się w knajpach i autobusach.

    Ten czwarty mur, w kontekście Prawa Międzynarodowego stał się właśnie nielegalny, przez co nie skompromitował się jako mur, ale skompromitował instytucje Prawa Międzynarodowego.


Kategorie: Izrael, polityka, _blog


Słowa kluczowe: mur, mur chiński, mur bezpieczeństwa, Izrael


Komentarze: (3)

khan-goor, July 15, 2004 11:25 Skomentuj komentarz


ależ dużo wcześniej! wtedy, gdy trybunał uznał, iż wyprzedzające uderzenie izraela w wojnie dześciodniowej było agresją!

siska, July 14, 2004 21:32 Skomentuj komentarz


stary,wiesz co? wpadam tu dosyc zadko,ale powiem ci,ze piszesz bardzo ciekawe i dosc nietypowe notki.
nie sa one bowiem o jakis twoich przezyciach,uczuciach i takich tam.. sa takie luzne od tak.fajnie.
pozdro :*

pepegi, July 14, 2004 12:15 Skomentuj komentarz


Kompromitacja instytucji prawa międzynarodowego?.. to coś jak lekko sprośnym żartem przyprawić o rumieniec wytrawną kurtyzanę. Bo prawo międzynarodowe skompromitowane jest już wystarczająco od czasów, gdy Izrael zaczął gwałcić prawo autonomii arabskiej, lata siedemdziesiąte co najmniej...
Skomentuj notkę
23 czerwca 2004 (środa), 10:15:15

Naród tak bardzo wybrany

Pewien Żyd, czując iż życie jego szybko przemija i wiedząc iż przyjdzie mu za uczynki dokonane być niechybnie osądzonym do kolegi, również Żyda powiedział: „Jeżeli, co daj panie Boże Boga nie ma to chwała Bogu. Ale jeżeli, co nie daj Boże Bóg jest to niech nas ręka boska broni.

Żyd nie może być ateistą, bo normalny ateista mówi: "Boga nie ma" a żydowski mówi: "Panie Boże, Ty nie istniejesz".


Kategorie: kawały, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: ateizm, wiara, Izrael, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 kwietnia 2004 (niedziela), 17:40:40

Jeruzalem upajającą czarą narodów (z cyklu: obserwator)

1. Inspirujący, subiektywny przegląd prasy

Wszystkie cytaty za portalem Gazety Wyborczej.

24 marca 2004 r.

Naszym celem jest zabicie premiera Ariela Szarona - oświadczył Abdel Aziz Rantisi, następca szejka Jassina, którego izraelska armia zgładziła w poniedziałek (22 marca 2004) (...) Obecnie naszym jedynym wrogiem jest Izrael. To z nim będziemy walczyć na śmierć i życie.

17 kwietnia 2004 r.

W kilka godzin po ataku, w którym palestyński samobójca wysadził się w powietrze w punkcie kontrolnym w Erezie, zabijając policjanta, Izraelski śmigłowiec ostrzelał samochód, w którym jechał Abel Aziz al-Rantisi. Rantisi zmarł w sobotę pięć minut po przewiezieniu do szpitala. W ostrzelanym samochodzie zginął też jego syn, 27-letni Mohammed i ochroniarz.

18 kwietnia 2004 r.

Dokonane w sobotę na rozkaz izraelskiego premiera Ariela Szarona zabójstwo przywódcy Hamasu - Abdela- Aziza al-Rantissiego - zdecydowanie napiętnowane przez irlandzką prezydencję UE jako naruszenie prawa międzynarodowego, wywołało na świecie falę oburzenia sięgającą od Londynu po Tokio.

2. Fakty

  • Celem Hamasu było zgładzić Szarona i walczyć z Izraelem (wg. Rantisa).
  • Celem Izraela jest zniszczyć Hamas poprzez zabicie jego przywódców (wg. Szarona).
  • W tym starciu wygrał Szaron.
  • I znowu potępienia Izraela płyną z całego świata.

3. Komentarz

Co ciekawe, twarda, wojenna polityka Szarona przynosi efekty, od jej początku a więc od prawie roku liczba zamachów na cywilów w Izraelu spadła. To prawda, że odbywa się to kosztem mas palestyńskich, którzy z powodu blokady nie mogą pracować w Izralu, ale problem Palestyńczyków to problem przywódców palestyńskich a problem Szarona to problem Żydów. Gdyby przywódcy palestyńscy powiedzieli, że celem jest pokój z Izraelem pewnie było by inaczej. Ale Arafat nie zdecydował się na pokój, toleruje na swoim terytorium Hamas więc mają to co mają... niestety.

Myślę, że przywódcy światowi po części są też winni temu konfliktowi. Jakoś nie słyszę aż takich potępień po wysadzeniu kolejnego autobusu w Jerozolimie, albo po podłożeniu bomby w dyskotece, a właśnie brak tych potępień jest jakby poparciem polityki terroryzmu.

4. Proroctwo

Wyrocznia Pana, (...) Oto uczynię Jeruzalem upajającą czarą dla wszystkich postronnych narodów.
Prorok Zachariasz 12.1n
(proroctwo dotyczy czasów końca i stanowi większą, czytelną całość)

5. Obserwacja

Co takiego jest w Jerozolimie, że jak się tam coś dzieje, to w sprawie zabiera głos prezydent Irlandii, szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer, szef greckiego MSZ, Gheorgios Kumutsakos, rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, szefowa dyplomacji japońskiej, pani Yoriko Kawaguczi, Miguel Angel Moratinos z Hiszpanii (nowy minister SZ). Wypowiedzieli się też władcy z Chin, z Francji, Anglii (Jack Straw). Po co? Co im do tego? Czy może jest już czas na wypełnienie się proroctwa zachariaszowego?

A może to tylko przymiarka?

Maranatha!


Kategorie: Izrael, obserwator, polityka, Islam, _blog


Słowa kluczowe: Jeruzalem, Jerozolima, OWP, Hamas, Izrael, Szaron


Komentarze: (2)

wojtek, December 9, 2017 10:05 Skomentuj komentarz


Papież o decyzji Trumpa: nie mogę tego przemilczeć
KAI / 06.12.2017 12:10

O przestrzeganie szczególnego statusu Jerozolimy, jako miasta świętego trzech religii monoteistycznych zaapelował Franciszek na zakończenie dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie.

Papież odniósł się do napięcia związanego z zapowiedzią prezydenta USA, Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela i przeniesieniu tam ambasady amerykańskiej.

"Moja myśl biegnie teraz ku Jerozolimie. W związku z tym nie mogę przemilczeć mego głębokiego zaniepokojenia z powodu sytuacji, która powstała w minionych dniach, a jednocześnie zwrócić się z żarliwym apelem do wszystkich, aby zobowiązali się do przestrzegania status quo Miasta, zgodnie z odpowiednimi rezolucjami Narodów Zjednoczonych. Jerozolima to wyjątkowe miasto, święte dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów, którzy czczą w nim święte miejsca swoich religii i które jest szczególnie powołane do pokoju. Modlę się do Pana, aby ta tożsamość została zachowana i umocniona dla dobra Ziemi Świętej, Bliskiego Wschodu i całego świata oraz aby zwyciężyła mądrość i roztropność, aby nie dodawano nowych elementów napięcia w świecie już wstrząsanym i naznaczonym przez wiele okrutnych konfliktów" - powiedział Franciszek.

Kwestia ta była przedmiotem rozmowy papieża Franciszka z przywódcą palestyńskim, Mahmudem Abbasem.

Jak stwierdził rzecznik Stolicy Apostolskiej, Greg Burke rozmowa miała miejsce wczoraj wieczorem w wyniku inicjatywy Abbasa. Była ona związana z serią kontaktów prezydenta Palestyny po jego rozmowie z Donaldem Trumpem, podczas której prezydent USA poinformował zamiar przeniesienia ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy. Było to jedną z jego obietnic wyborczych. Przeniesienia amerykańskiej ambasady do Jerozolimy może potrwać nawet kilka lat.

wojtek, December 9, 2017 10:12 Skomentuj komentarz


Putin wyraził poparcie dla Abbasa ws. statusu Jerozolimy

Prezydent Rosji Władimir Putin wyraził we wtorek poparcie dla prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa ws. statusu Jerozolimy i konieczności "natychmiastowego podjęcia bezpośrednich rozmów palestyńsko-izraelskich w kwestiach spornych" - podał Kreml.

Putin zapewnił Abbasa o swym poparciu przez telefon, tuż po innej rozmowie telefonicznej, w której prezydent USA Donald Trump poinformował przywódcę Autonomii Palestyńskiej o zamiarze przeniesienia ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy.

Abbas zaapelował po tym komunikacie do papieża Franciszka oraz przywódców Rosji, Francji i Jordanii, by zainterweniowali w sprawie planów Trumpa i nie dopuścili do wcielenia ich w życie - powiedział rzecznik Abbasa Nabil Abu Rudeina.

Niebezpieczne reperkusje decyzji Trumpa

Wcześniej Rudeina przekazał w oświadczeniu, że w rozmowie z prezydentem USA "prezydent Abbas ostrzegł, że konsekwencje takiej decyzji byłyby niebezpieczne dla procesu pokojowego i stabilności oraz pokoju regionu i świata". Również służby prasowe króla Jordanii Abdullaha II podały, że Trump przekazał monarsze informację o planie przeniesienia ambasady USA do Jerozolimy. Król ostrzegł prezydenta, że jego decyzja "miałaby niebezpieczne reperkusje dla bezpieczeństwa i stabilności regionu".

Sprzeciw wobec planów amerykańskiej administracji wyrazili też we wtorek premier Iraku Hajdar Dżawad al-Abadi i prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi oraz przywódca Turcji Recep Tayyip Erdogan. Abadi powiedział, że rząd Iraku ubolewa z powodu tej decyzji i uznaje, że niesie ona zagrożenie dla regionu i świata. Sisi - jak głosi komunikat jego kancelarii - ostrzegł Trumpa przed krokami, które spowodują załamanie procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.

Zapowiedź Erdogana

Erdogan zapowiedział, że może zerwać stosunki dyplomatyczne z Izraelem, jeśli Waszyngton uzna Jerozolimę za izraelską stolicę. Agencja AP zwraca uwagę, że sprzeciw wobec zmiany statusu Jerozolimy konsoliduje nie tylko świat arabski, ale też niemal cały świat islamu. Przed uznaniem Jerozolimy za stolicę ostrzegali Trumpa prezydent Francji Emmanuel Macron, szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini i sekretarz generalny Ligi Państw Arabskich Ahmed Abul-Gheit.

Przedstawiciele administracji Trumpa poinformowali w ubiegłym tygodniu, że prezydent rozważa uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela i może to ogłosić w środę.

Zgodnie z ustawą z 1995 roku rząd USA powinien docelowo przenieść ambasadę z Tel Awiwu do Jerozolimy. Prezydent może odroczyć ten proces ze względów bezpieczeństwa narodowego. Decyzja w tej sprawie jest podejmowana co sześć miesięcy.

W związku z obawami, że zagrozi to procesowi pokojowemu na Bliskim Wschodzie, kolejni prezydenci podpisywali rozporządzenia o czasowym odroczeniu realizacji ustawy. W czerwcu także Trump odroczył tę decyzję, ale Biały Dom dawał do zrozumienia, że prezydent wciąż zamierza przenieść placówkę. 

Skomentuj notkę
15 kwietnia 2004 (czwartek), 23:27:27

Kadysz

Niechaj będzie wielbione i święcone Jego wielkie Imię w świecie, który stworzył według Swego upodobania.

Niech sprawi On, by królowało Jego królestwo, i by zakiełkowało Jego odkupienie i niech wprowadzi On Swego Mesjasza i niech odkupi Swój lud za waszego życia i za waszych dni i za dni całego domu Izraela, teraz i w najbliższym czasie, amen.

Niech będzie błogosławione, wielbione, wychwalane, wywyższane, wynoszone, pozdrawiane, wyśpiewywane i podnoszone Imię Świętego - niech będzie błogosławiony - ponad i wyżej aniżeli wszelkie błogosławieństwo, pieśń, pochwała, pocieszenie, jakie wygłasza się w świecie. Amen.

Niech wasza modlitwa zostanie przyjęta i niech wasza prośba zostanie spełniona wraz z prośbą całego ludu bożego wobec naszego Ojca w niebie. Niechaj niebo da wielki pokój, pomoc, odkupienie, łaskę, życie, nasycenie, ocalenie, pocieszenie, wybawienie, uzdrowienie, podniesienie, rozszerzenie i wyzwolenie dla was i dla nas, i dla całej wspólnoty ludu bożego oraz dla wpólnoty domu Izraela, dla życia i ku pokojowi.

Amen.


Kategorie: Izrael, _blog


Słowa kluczowe: Kadysz, modlitwa, Izrael, Jahwe, błogosławieństwo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
22 marca 2004 (poniedziałek), 23:57:57

Świat potępia zabicie Jasina #2 (obserwator)

#1. W wieczornej "Panoramie" zaproszony specjalista od spraw bliskowschodnich przedstawił Jasina jako wielki autorytet moralny. I ja znowu czegoś nie rozumiem, bo często ten samy tytuł odnoszony jest do papieża. Może zapiszę te dwa zdania obok siebie:

  • Zdanie #1: Jan Paweł II jest wielkim autorytetem moralnym.
  • Zdanie #2: Szejk Jasin jest wielkim autorytetem moralnym.

Nie dziwie się, że ludzie słuchając telewizji głupieją.

#2. Ale faktem jest, że emocjonalnie palestyńczycy jak zwykle wygrywają w przekazach medialnych. Tu starzec, ślepy, chromy a tu silna armia, rakiety, helikoptery. No dobrze, to emocje a gdzie fakty?

#3. Dziś uwierzyłem w pokój na bliskim wschodzie. On jest możliwy i to właśnie wg planu, który przeprowadzi Szaron. On wie co robi. Najpierw wytnie wszystkich terorystów (ciekawe, czy odważy się też usunąć Arafata - no może Arafat mu pomoże i sam niedługo umrze). Potem, przy wielkiej opozycji prawicy Izraelskiej wycofa Żydów z terenów Autonomi, potem może wspomoże Autonomie gospodarczo, bo jak już nie będzie wśród Palestyńczyków oszołomów to na pewno znajdą się tak jacyś normalni, gotowi współpracować z Izraelem z korzyścią dla obu stron. Dla Żydów na pewno będzie to tańsze niż ciągła wojna. To może przejść o ile znowu się jacyś wielcy tego świata nie zaczną wtrącać.

Ale nie to jest powód dla którego uwierzyłem w pokój. Powód jest inny - wydaje się iż proroctwa wskazujące na wojnę w tym regionie nie pasują do wojny arabsko-żydowskiej. Chyba chodzi o coś więcej a ta wojna jest potrzebna tylko jako jeden z elementów prowadzący do Nowego Ładu. Znowu do przeczytania 9 rozdział Księgi Daniela? Tak. Właśnie tak.

#4. Matanatha!


Kategorie: Izrael, obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: Jasin, Ahmed Jasin, OWP, Autonomia Palestyńska, Izrael


Komentarze: (7)

w34 -> marekm, March 24, 2004 16:45 Skomentuj komentarz


Jeszcze o eufemizmach:

Cytat:
[ Izrael będzie kontynuować likwidowanie przywódców Hamasu - zapowiedział Szaul Mofaz, szef izraelskiego ministerstwa obrony. Mofaz zadeklarował też, że "Hamas jest strategicznym wrogiem Izraela i dlatego ta organizacja powinna zostać zniszczona". ]

Minister Mofaz powiedział "likwodowanie" a powinno być "zabijanie". To ciekawe - na wojsku była mowa o "eliminowaniu siły żywej przeciwnika poprzez użycie sił i środków". "Siły" to ludzie a jak się ich eliminuje? Słowa, słowa, słowa ...

Ale wracając do sedna sprawy. Dochodzą mnie głosy, że taka polityka państwa Izrael jest skuteczna. Zabijają aktywistów Hamasu przez co coraz więcej Palestyńczyków odcina się od tej organizacji, bo po prostu chcą żyć. Może to będzie pokój na siłę ale będzie pokój. Przynajmniej pokój dla Izraela.

w34 -> axel, March 24, 2004 16:38 Skomentuj komentarz


Dużo pytań..... postaram się odpowidzieć mailem, bo był by tego za dużo. Jeżeli wyjdzie z tego jakaś całość to zrobię z tego notkę. Proszę o czas.

w34 -> marekm, March 24, 2004 16:37 Skomentuj komentarz


1) Użyłem słowa "wytnie" w znaczeniu "zabije". Jest wojna, państwo Izrael zabija swoich wrogów. Terroryści wysadzający autobust, dyskoteki, pizzernie są wrogami państwa Izrael.

2) Rzeczywiście, nie należy uzywać eufemizmów. Już kiedyś ktoś mówił o "ostatecznym rozwiązaniu" i o "ewakuacji na wschów". Eufenizmy nie są dobre. Dziękuję za lekcję, będę się starał pisać jaśniej.

3) Z dzisiejszej GZ: nowy szef Hamasu "zaapelował, by zintensyfikować ataki na Izrael - Musimy dać syjonistycznym okupantom lekcję". Ani słowa o zabijaniu czy mordowaniu. Przecież nie może powiedzieć: "wysadzimy w powietrze 3 autobusy" bo to by było niepolityczne.

axe, March 24, 2004 00:58 Skomentuj komentarz


Nigdy nikt nie odwazy sie wycofac wojsk izraelskich z okupowanych terenow bo skonczy tak jak icchak rabin - zamordowany z rak rodakow, ktorzy byli przeciwni jakimkolwiek ustepstwom.

axe, March 24, 2004 00:56 Skomentuj komentarz


czy uwazasz za oszoloma kogos komu czolgi zrownaly z ziemia dom, czesto zabily rodzine poniewaz w sasiedztwie (kilka blokow dalej) byl dom domniemanego terrorysty i trzeba bylo go ostrzelac a jego dom stal po drodze lotu pocisku czolgowego... czy uwazasz za oszoloma kogos komu zabito rodzine, dzieci, bo trzeba bylo wysadzic 4 pietrowy blok w ktorym podobno byla schowana jakas bron...

Wiele z takich akcji to tak naprawde kit, forma represji, zemsty i zastraszenia ludnosci Palestynskiej.

axe, March 24, 2004 00:40 Skomentuj komentarz


Pokoj dla zydow jest kompletnie nie oplacalny. Szaron o tym wie i jedyne co go interesuje to wojna. Otwarcie tak mowil i w czynach to potwierdza. Z jednej strony mowi ze z checia bedzie rozmawial o pokoju z palestynczykami a z drugiej trzyma arafata w areszcie domowym z ktorego jak wystawi nos to mu go odstrzela... Zydow interesuje albo totalny konflikt, ktory spodziewaja sie wygrac majac poparcie usa i samemu posiadajac czwarta najpotezniejsza armie swiata albo wieczne tluczenie sie co nieslychanie napedza gospodarke... To izraelczycy produkuja swietne rakiety bojowe, ktore planuje zakupic nasza armia, to izraelczycy produkuja olbrzymie ilosci broni, rzad przeznacza mnostwo kasy na zbrojeniowke, ktora daje prace a nadwyzki produkcyjne trafiaja na sprzedaz na caly swiat... Izrael jest jednym z najwiekszych na swiecie eksporterow i poducentow broni...

axe, March 24, 2004 00:32 Skomentuj komentarz


Problem w tym ze to zydzi sami sa sobie winni temu co sie dzieje. Arafat jak pisalem wczesniej w komentarzach jest tak naprawde jedynym czlowiekiem, ktory chce pokoju a nie zaognienia konfliktu i ostatecznego starcia. Znam sytuacje z bardzo dobrego zrodla, z pierwszej reki. Dlaczego tak bardzo bronisz zydow? Panstwa zydowskiego nie bylo na mapie do 1949 roku. W 1949 roku Amerykanie zadecydowali o utworzeniu na czesci ziem palestyny panstwa zydowskiego. Czy wyobrazasz sobie zeby nagle miasto w ktorym mieszkasz mialo sie stac miastem np. cyganskim, bo nie maja oni tez swojego kraju i nagle mieszkalbys w cyganii gdzie by sie zjechali oni z calego swiata? Na dodatek ortodoksyjni cyganie wyburzyli by ci kosciol albo przeznaczyli go na swoja swiatynie. Na dodatek bylbys przesladowany za to ze mieszkales tu wczesniej. Fajnie? Bo tak wyglada sytuacja na ziemiach palestyny. A teraz jeszcze lepszy patent. Ci cyganie zbudowali calkiem niezla armie i majac poparcie USA postanowili sobie zagarnac zachodni brzeg twojej ukochanej rzeki i ziemie po drugiej stronie skad rowniez przepedzili dotychczasowych, rdzennych mieszkancow... Sytuacja jest ciezka, ale zydzi to wszystko rozpetali a szczegolnie decyzja o utworzeniu ich panstwa.
Skomentuj notkę
22 marca 2004 (poniedziałek), 13:46:46

Świat potępia zabicie Jasina (obserwator)

Potępienie zabicia Jasina

PAP, pi 22-03-2004, 12:41

Przywódcy państw świata niemal jednym głosem potępili w poniedziałek zabicie przez armię izraelską duchowego przywódcy Hamasu, Ahmeda Jasina, wyrażając obawy, że będzie to prowadzić do nasilenia przemocy i terroru oraz zablokowania bliskowschodniego procesu pokojowego (...) szef polskiego MSZ Włodzimierz Cimoszewicz wyraził w poniedziałek obawy, że zabicie szejka Jasina może mieć "bardzo, bardzo negatywne konsekwencje nie tylko dla konfliktu izraelsko-palestyńskiego, ale obawiam się, żeby nie wzrosło zagrożenie atakami terrorystycznymi na inne kraje, także europejskie"

1. Nie lubię pojęcia "przywódcy państw świata" bo zawsze się zastanawiam, którzy to. No więc którzy? Król Butanu też? A prezydent Mikronezji? A prezydent Kwaśniewski?

2. Jak słysze o "przywódcach państw" to muszę się zastanowić z czyjego mantatu. Oczywiście, w wielu państwach nie ma demokracji (i tam przynajmniej sprawa jest jasna) ale jeżeli jest, to czy np. u nas, ja sobie życzę aby przemawiać w moim imieniu?

3. Czy rzeczywiście dla procesu pokojowego jest to bardzo źle, gdy zabija się kogoś, kto od początku ten proces z definicji bojkotuje? O jakim pokoju wielcy tego świata mówią? Czy czasem nie o pokoju opisanym w Dn9.27

4. Aby nie było wątpliwości zacytuje jeszcze raz, co o Jasinie podała PAP jakieś 4 godziny wcześniej: "W ciągu lat swej działalności grupa (Hamas) zabiła wielu Izraelczyków, torpedując jednocześnie wysiłki, zmierzające do porozumienia izraelsko-palestyńskiego (...) Jasin wielokrotnie wykluczał jakiekolwiek zawieszenie broni z Izraelem". Warto to skonfrontować z np. z wypowiedzą Cimoszewicza.

5. O co tu chodzi? Znaczy się o co chodzi w Izraelu to wiem, pytanie dotyczy bardzie przywódców tego świata.


Kategorie: Izrael, obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: Jasin, Ahmed Jasin, OWP, Autonomia Palestyńska, Izrael, Hamas


Komentarze: (3)

axe, March 22, 2004 14:29 Skomentuj komentarz


dodam jeszcze do ad3 ze Icchaka Rabina zabili zydzi, a wiec jego rodacy, wlasnie za to ze poszedl na ustepstwa wobec Palestynczykow...

axe, March 22, 2004 14:27 Skomentuj komentarz


ad2: glosujac w wyborach na kandydata zgadzasz sie, zeby on Ciebie i Twoje poglady reprezentowal wiec wybieraj takiego, ktory wg ciebie ma zdanie najbardziej zblizone do Twojego.


ad3: Jasin byl tak samo nieugietym i zawzietym w sprawach pokojowych czlowiekiem jakim jest Ariel Szaron. Ariela Szarona powinno sie tez zlikwidowac. Przywodca zydowski jest rownie wielkim wrogiem pokoju i porozumienia jak Jasin.
Jedynym czlowiekiem, ktorego uwazam za dazacego do pokoju w tym wszystkim jest przywodca Palestynski. Znam dobrze jego podejscie do tej sprawy. Ale wiem tez ze nie wiele on ma pola manewru poniewaz hamas itp groza mu ze go zabija jesli pojdzie na jakiekolwiek ustepstwa wobec zydow. Sytuacja jest patowa a Ariel Szaron stara sie sprowokowac Palestynczykow do jakichs wielkich zamachow w izraelu aby miec wytlumaczenie do pacyfikacji i totalnego zrownania z ziemia Palestyny.

anonim, July 19, 2006 17:41 Skomentuj komentarz


do Twojego ad 3.

Jest wojna i Szarona też próbują zabić. Po prostu Palestyńczykom nie udało się jeszcze wyeliminować przywódców Izraela a Izraelowi udaje się eliminacja przywódców Hamasu.

W zasadzie wojna polega na tym, że dwie strony eliminują przeciwników, którymi oczywiście są osoby dążące do pokoju, bo wygrana wojna kończy się pokojem.
Skomentuj notkę
22 marca 2004 (poniedziałek), 08:31:31

Ahmed Jasin (z cyklu: obserwator)

Sylwetka szejka Ahmeda Jasina - lidera Hamasu

PAP (cytat za GW), pi 22-03-2004, 07:26

Duchowy przywódca Hamasu, szejk Ahmed Jasin (Yassin) zginął w poniedziałek, ostrzelany z izraelskich helikopterów, kiedy opuszczał rano meczet w Gazie. Hamas natychmiast zapowiedział krwawy odwet 

Gdy we wrześniu 2003 r. nie powiodła się podobna próba likwidacji Jasina przez izraelskie śmigłowce i szejk został jedynie lekko ranny, przed jego domem demonstrowały tysiące Palestyńczyków, deklarując gotowość obrony przywódcy Hamasu.

67-letni, ociemniały, poruszający się na wózku inwalidzkim Jasin był w 1989 roku skazany przez Izrael na karę dożywotniego więzienia za założenie Hamasu, który sprzeciwia się istnieniu państwa izraelskiego oraz nakłanianie Palestyńczyków do ataków na Izraelczyków.

Izrael zwolnił go w 1997 roku, ale w 1998 roku Jaser Arafat nałożył na niego areszt domowy, co wywołało zamieszki palestyńskie w obronie szejka.

Urodzony w małej arabskiej wiosce rybackiej w pobliżu dzisiejszego izraelskiego miasta Aszkelon, Jasin był nastolatkiem, kiedy w 1948 roku powstało państwo Izrael.

Jasin wówczas uciekł i został uchodźcą w Strefie Gazy. Studiował w Kairze teologię - tam też zetknął się z ideami Bractwa Muzułmańskiego. W grudniu 1987 roku, po wybuchu pierwszej palestyńskiej intifady, stanął na czele ugrupowania Hamas, którego nazwa jest skrótem od Islamskiego Ruchu Oporu i oznacza "zapał".

W ciągu lat swej działalności grupa zabiła wielu Izraelczyków, torpedując jednocześnie wysiłki, zmierzające do porozumienia izraelsko-palestyńskiego. Jest także odpowiedzialna za kampanię samobójczych ataków bombowych, trwającą od początku obecnego powstania.

USA umieściły Hamas na liście międzynarodowych grup terrorystycznych, które są pod ścisłą kontrolą finansową.

Hamas jest największą wewnętrzną opozycją dla Arafata, a według analityków poparcie dla niego wzrosło do 25 procent w porównaniu z 14 procentami przed wybuchem powstania - drugiej intifady.

Jasin wielokrotnie wykluczał jakiekolwiek zawieszenie broni z Izraelem, do którego wzywał poddawany zachodnim presjom Jaser Arafat po przeprowadzanych przez Hamas samobójczych zamachach.

"Gdybym zaakceptował zawieszenie broni, znaczyłoby to... że wywieszam białą flagę" - mówił Jasin. "Oni (Izrael) powinni usunąć swoich osadników. Nasza ziemia musi być zwrócona, a nasi ludzie muszą uzyskać wyzwolenie".


Kategorie: Izrael, obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: Jasin, Ahmed Jasin, OWP, Autonomia Palestyńska, Izrael, Hamas


Komentarze: (3)

w34 -> Danka, March 22, 2004 22:29 Skomentuj komentarz


Trudno by go było osądzić, bo do sądzenia potrzebne jest prawo a tam prawo nie działa, gdyż jest wojna. W czasie wojny trudno mówić o prawie. W czasie wojny się walczy. Jasin walczył wysyłając terrorystów. Izrael walczy wysyłając rakietę w Jasina. teraz jest czas walki, sądy mogą działać w czasie pokoju.

Danka, March 22, 2004 15:31 Skomentuj komentarz


W prawie każdej wiadomości podają, że :"67-letni Jasin - niemal całkowicie ociemniały, niedosłyszący, od lat poruszający się na wózku inwalidzkim", czyli krótko mówiąc - zabiliście zniedołężniałego staruszka, cóż on Wam może złego zrobić? Media wiedzą co robią. Ale z drugiej strony tak sobie myślę: dlaczego nie można normalnie w procesie skazać go - wiesz dowody + możliwość obrony. Nie wiesz W34? dlaczego tak nie mozna?

Piotrek, February 16, 2010 23:16 Skomentuj komentarz


Zabicie AhmAda, nie AhmEda jak piszesz w artykule była pewnym rodzajem zemsty Izraela, czy słusznym ? Na to pytanie odpowiedzieć najtrudniej, moim zdaniem jak najbardziej. To, że ktoś jest w podeszłym wieku, nie oznacza, że ten podeszły wiek "zmywa" z niego winy. Ale jest to moje osobiste zdanie, wiele osób może sie z nim nie zgadzać gdyż temat jest kontrowersyjny, a masa osób jest przeciwko karze śmierci.
Skomentuj notkę
1 grudnia 2003 (poniedziałek), 15:41:41

Dolina suchych kości

Proroctwo Ezechiela wypowiedziane w dolinie suchych kości:

(1) Potem spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w duchu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona pełna kości. I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie wyschłe. I rzekł do mnie: Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia? Odpowiedziałem: Panie Boże, Ty to wiesz.

(4) Wtedy rzekł On do mnie: Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana! Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe. Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan. 

(7). I prorokowałem, jak mi było polecone, a gdym prorokował, oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha. I powiedział On do mnie: Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli. Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach - wojsko bardzo, bardzo wielkie.

(11) I rzekł do mnie: Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas. Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam - wyrocznia Pana Boga.

Księga proroka Ezechiela 37:1-14

Ilekroć czytam to proroctwo wydaje mi się, że dotyczy ono narodu żydowskiego zaraz po holokauście (1945-1946). Ezechiel mógł widzieć jak chodzi i wypowiada je w Treblince lub Chełmnie, gdzie na polanach w lesie, zaraz po wyzwoleniu pozostały tylko jakieś wypalone ruiny a gdzieniegdzie leżały jeszcze rozrzucone ludzkie szczątki. Mógł wypowiedzieć je w 1945 w Oświęcimiu, gdzie miejscowi rozbierali wysadzone w powietrze krematoria dla złomu a baraki dla drewna.

Mógł widzieć jak chodzi i prorokowuje gdyż w niedługim czasie, w maju 1948 na ziemiach, które Pan dał Abrahamowi i potomstwu jego powstało Państwo Żydowskie założone przez tych, którzy przeżyli.

Wierzę, że Bóg, jak to zapowiedział przez Ezechiela (i nie tylko) gromadzi w Izraelu swój lud; wierzę że jest to część jego planu, wierzę że już niedługo ...

Wierzę też, że realizacja proroctw może służyć poznaniu Boga - przynajmniej Bóg tak to opisał słowami " ... i poznacie, że Ja, Pan powiedziałem i wykonałem". Szkoda tylko, że tak mało czyta się teraz proroctw ("powiedziałem") a tak dużo gazet ("wykonam") relacjonujących wydarzenia z Bliskiego Wschodu, które wzbudzają sensacje ale nie wzbudzają refleksji.

Maranatha!


Kategorie: Izrael, eschatologia, holocaust, _blog


Słowa kluczowe: biblia, Ezechiel, Izrael, proroctwo, apokalipsa, eschatologia, holocaust


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 sierpnia 2003 (czwartek), 22:42:42

Opowieść pewnego emigranta

Opowieść pewnego emigranta

Jacek Kaczmarski

Nie bój się nie zabraknie, to krajowa "Czysta".
Jak widzisz przed wojną byłem komunista.
Bo ja chciałem być kimś, bo ja byłem Żyd.
A jak Żyd nie był kimś, to ten Żyd był nikt.
I może stąd dla świata tyle z nasz pożytku
Że bankierom i skrzypkom nie mówią ty Żydku.

Ja bankierem nie byłem, ani wirtuozem,
Wojnę w Rosji przeżyłem, oswoiłem się z mrozem.
I na własnych nogach przekroczyłem Bug
Razem z Armią Czerwoną jako politruk.
Ja byłem jak Mojżesz, niosłem prawa nowe
Na którym się miał oprzeć odbudowę.

A potem mnie, lojalnego komunistę
Przekwalifikowano na manikrzystę.
Ja kocham Mozarta, bóg to dla mnie Bach,
A tam gdzie pracowałem tylko krew i strach.
Spałem dobrze przez ścianę słysząc ludzkie krzyki,
A usnąć nie mogłem przy dźwiękach muzyki.

W następstwie Października, tak zwanych wydarzeń
Już nie byłem w urzędzie, byłem dziennikarzem.
Ja znałem języki, nie mnie uczyć jak
Pisać wprost to co łatwiej można pisać wspak.
I wtedy myśl się zrodziła, niechcący być może
Żem się z krajem tym związał, jak mogłem najgorzej.

Za te hańby, zasługi, Warszawa i Kraków,
Gomułka nam powiedział: Polska dla Polaków.
Już nie dla przybłędów Pospolita Rzecz.
Wiesław jak faraon popędził nas precz.
Szli profesorowie, uczeni, pisarze;
Pracownicy urzędu - szli i dziennikarze.

W Tel-Awiwie właśnie, zza rogu, z rozpędu
Wpadłem na byłego kolegę z urzędu.
I pod Ścianę Płaczu iść mi było wstyd.
Czy ja komunista, czy Polak, czy Żyd ?
Nie umiałem jak on, chwały czerpać teraz,
Z tego że się z bankruta robi bohatera.

Wyjechałem, przeniosłem się tutaj - do Stanów.
Mówią: czym jest komunizm ucz Amerykanów.
Powiedz im coś wiesz, co na sumieniu masz,
A odkupisz grzechy i odzyskasz twarz.
A ja przecież nie umiem nawet ująć w słowa,
Jak wygląda to com niszczą budował

I tak sam sobie zgotowałem zgubę,
Melonan nie skrzypek, nie bankier a ubek
Oficer polityczny, nie russkij gieroj.
Ani syjonista ani też i goj.
Jak ja powiem Jehowie, za mną Jahwe stań,
Z tą Polską związany pępowiną hańb.

Jak ja powiem Jehowie, za mną Jahwe stań,
Z tą Polską związany pępowiną hańb.


Kategorie: Polska-Izrael, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: UB, SB, agent, żydokomuna, Izrael


Komentarze: (3)

gontek, May 9, 2004 17:17 Skomentuj komentarz


"To jest Opowieść pewnego emigranta" - Kaczmarskiego

radek, February 11, 2007 23:13 Skomentuj komentarz


Jacus Kaczmarski to nasz wielki bard solidarnosci "różowej"
szkalowal Polske . Ciekawym jest fakt ze cale zycie sie wypieral Boga , dopiero w ostatnich jego dniach sie z Nim pogodzil.

wojtek, January 11, 2018 21:48 Skomentuj komentarz


https://www.youtube.com/watch?v=KV4Rg2UFN0o 

Skomentuj notkę
1 kwietnia 1996 (poniedziałek), 01:32:32

Szalom Jeruszalaim

Szalom Jeruszalaim

Panorama Jezorolimy - grafikaN

Jeśli zapomnę o tobie, o Jeruzalem - niech uschnie prawica moja.
(Ks.Psalmów 137.5)


Muru Twierdzy Dawidowej Jakże możemy śpiewać
pieśń Pańską w obcej krainie?
Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie,
niech uschnie moja prawica!
Niech język mi przyschnie do podniebienia,
jeśli nie będę pamiętał o tobie,
jeśli nie postawię Jeruzalem
ponad największą moją radość.

(Psalm 137.4-6)

Sciana placzu Jak miłe są przybytki Twoje, Jahwe Zastępów!
Dusza moja pragnie i tęskni do przedsieni Pańskich.
Moje serce i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel dom sobie znajduje i jaskółka gniazdo,
gdzie złoży swe pisklęta: przy Twoich ołtarzach,
Panie Zastępów, mój Królu i mój Boże!
Zaiste jeden dzień w przybytkach Twoich
lepszy jest niż innych tysiące;
wolę stać w progu domu mojego Boga,
niż mieszkać w namiotach grzeszników.

(Psalm 84, 1-5,11)

Wyzyna Judzka Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu. A potomstwo twe będzie tak liczne jak proch ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe; wszystkie plemiona ziemi otrzymają błogosławieństwo przez ciebie i przez twych potomków. Ja jestem z tobą i będę cię strzegł

(Genesis 28.13nn)

Podpisanie porozumien pokojowych Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo - tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą. Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej.

(1 List do Tesaloniczan 5.2-4)

Yasir Arafat Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciwko tobie, góro Seir, wyciągam rękę przeciwko tobie (...) Bo nienawiść twoja jest odwieczna i oddałaś Izraelitów pod miecz w czasie zagłady, w czasie ich ostatecznej ruiny. Dlatego - na moje życie! - wyrocznia Pana Boga: Obrócę cię w krew, krew ma cię ścigać. Ponieważ nie nienawidziłaś krwi, krew ma cię ścigać. Górę Seir zamienię w pustynię i pustkowie i wygubię na niej wszystko, co się tam rusza.

(Prorok Ezechiel 35.3nn)

w34, kwiecień 1996


Kategorie: izrael, _blog


Słowa kluczowe: jerozolima, izrael, arafat


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.