10 października 2003 (piątek), 18:39:39

Pokój (z cyklu: zabawa w słowa)

Definicja:
Pokój to ...

No właśnie: czym jest pokój? Nie wiem a właśnie dziś przyznano nagrodę Nobla w tej dziedzinie.

Czy można zorientować się czym jest pokój na podstawie tego, komu ją przyznają? Dziś dostała bojowniczka o prawa kobiet i dzieci w Iranie. Miał dostać papież, kiedyś dostał Wałęsa ale pamiętam, że był też Arafat z Rabinem. Gdyby dawano Nobela za kłamstwa to Arafat dostawał by go ciągle, z przerwą w tym roku na minister Jakubowską. Nie wiem - chyba analizując nagrody Nobla się tego nie dowiem.

Może więc należy spróbować poszukać samemu? Do dzieła!

Próba pierwsza

1) Pokój to stan osoby, w którym nie prowadzi ona wojny.

Wiadomo już co to osoba, co to wojna (panie Clausewitz - dziekuję) więc można to przyjąć jako dobrą definicję. Ale mam wątpliwości. W końcu Jezus powiedział: "Pokój mój daję wam" i bynajmniej nie miał na myśli kawalerki w Warszawie. To stwierdzenie nie pasuje do tej definicji, zbudowanej poprzez prostą negacje wojny.

Próbuję więc dalej:

2) Pokój to stan relacji między osobami polegająca na całkowitej akceptacji osobowości i charakteru drugiej osoby.

"Stan relacji" podoba mi się bardziej, ale już widzę problemy z "akceptacją osobowości ...".

Szukam dalej:

3) Pokój to stan relacji między osobami polegająca na nie podejmowaniu działań siłowych mających skłonić drugą osobę do wypełnienia naszej woli wbrej jej woli.

To w zasadzie jest definicja pierwsza, tylko zamiast słowa wojna wsadzam tu rozwinięcie znaczenia tego słowa.

Może jeszcze raz ...

4) Pokój to stan relacji między osobami w którym realizowana jest zasada poszanowania woli drugiej osoby.

Chyba lepiej, ale ciągle mam niedosyt. To słowo wola fajnie tu wpasowało choć przecież jak dwie osoby mają przeciwne wyobrażenia i podjęły przeciwne decyzje to nie oznacza jeszcze wojny. Ciężko mi dziś idzie.

Niawiasem mówiąc wypowiedź Jezusa: "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję" jest wielce kłopotliwa zarówna dla tych, co te Noble przydzielają jak i dla papierza, Arafata i Wałęsy. Oni wszyscy mówią o "pokoju jaki daje świat" a Jezus mówi o czymś innym. To jak ja mam tą definicję poznać?

To za co właściwie oni tego Nobla dostają? Czy ktoś wie?

Kategorie: zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: pokój, wojna, Clausewitz


Komentarze: (3)

w34 -> agnieszki, October 20, 2003 21:06 Skomentuj komentarz


Problemem jest to, że nawet jeżeli już będziesz mieć ten pokój (fizyczny) to będzie miejsce, gdzie możesz mieć (tak jak piszesz) tylko wrażenie bezpieczeństwa.

W prawdziwym Pokoju (chyba właśnie takim, o jakim mówił Jezus) nie kończy się na wrażeniach, ale bezpieczeństwo jest rzeczywistością.

Tak mi się wydaje przynajmniej.

agnieszka, October 19, 2003 13:02 Skomentuj komentarz


a ja marzę o pokoju... fizycznym ;) takim kącie, gdzie można się schować i mieć wrażenie, że jest się bezpiecznym.

krisper, October 10, 2003 23:09 Skomentuj komentarz


Ja potrzebuje pokoju. Nie tegfo w Warszawie. Tego o którym mówi Jezus. Ale nie prowadzę wojny z żadną inna osobą, ani żadna inna osoba nie prowadzi wojny ze mną. Ale jest gwałt. Taki który przeprowadzam każdego dnia na sobie samym. Twoja definicja tego nie obejmuje. Marzę o tym by przyjąć ten pokój, który On mi daje, ale mi nie wychodzi to przyjmowanie a kończy się to wszystko roztrzęsieniem aż do bólu.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.