Notki z roku 2010 i miesiaca numer 10


2 października 2010 (sobota), 11:35:35

Ile Dyzmy w nas?

Warto zwrócić uwagę na osobę ministra skarbu, jego wykształcenie i kompetencje. Czy coś się w tej sprawie zmieniło?

(...)
Nikodem tymczasem siedział przy dużym stole milczący i zacięty, spode łba przyglądając się prezydującemu premierowi, ministrowi skarbu, który właśnie przemawiał, i pozostałym kilkunastu dygnitarzom. Przy sąsiednim stoliku siedziały dwie stenografistki.

Minister skarbu suchym, urywanym głosem uzasadniał swój wniosek. Wyjaśniał, że jedynym sposobem pokrycia deficytów budżetowych jest sprzedanie zlombardowanego zboża. Tymczasem może się poprawić koniunktura międzynarodowa i zdołamy uzyskać pożyczkę zagraniczną. Na zakończenie dodał, że jest filologiem, na ekonomii zna się o tyle, o ile go mogło nauczyć doświadczenie kilku lat, że urząd objął wbrew własnej woli, że jednak nie myśli być malowanym ministrem skarbu, i dlatego, jeżeli jego wniosek zostanie odrzucony, stanowczo podaje się do dymisji.

Z kolei premier zapewnił przedmówcę, że jego zasługi są wysoko cenione i że wniosek winien być przyjęty.

Powszechne potakiwanie było na to odpowiedzią.

Jednakże przez cały czas wszystkie oczy zwrócone były na Dyzmę, uporczywie milczącego. Oczekiwano od niego czegoś niespodziewanego i nie zawiedziono się. Gdy premier zwrócił się doń z uśmiechem, zapytując o zdanie, Nikodem wstał.

- Proszę panów. Ja tam gadać nie lubię. Powiem krótko. Chodzi nie o nas, a o dobro państwa i na siu bździu czy na inne fintifluszki nie czas. To, co tu gada się, to wszystko do chrzanu. Ja ograniczę się do przeczytania mojej deklaracji.

Rozłożył przed sobą przygotowaną przez Krzepickiego odpowiedź i przeczytał.

Już podczas czytania wśród zebranych dało się zauważyć poruszenie, gdy zaś skończył, minister skarbu zerwał się wzburzony, gestykulując i protestując.

Zapanował ogólny gwar, ostra wymiana zdań, a nawet kłótnia, która stopniowo, na skutek perswazji premiera, przeszła w dyskusję.

Minister Jaszuński w pewnym momencie z irytacją zapytał Dyzmę:
- Dlaczegóż to pan prezes zajmuje dziś takie nieubłagane stanowisko, skoro jeszcze przedwczoraj w rozmowie ze mną zapewniał, że w zasadzie zgadza się na wniosek?
Dyzma poczerwieniał.
- Nigdy tego nie mówiłem!
- Owszem, mówił pan, że może to i dobrze będzie.
- Nieprawda!
- To pan mówi nieprawdę! - krzyknął Jaszuński. - Może nie tymi słowami pan mówił, ale mniej więcej oznaczały one zgodę na projekt.
- Ależ, panie kolego - zjadliwym tonem powiedział minister skarbu - czy pan nic rozumie, że prezes Dyzma użył tego podstępu, by nas zaskoczyć swoją opozycją?
Nikodem wstał.
- Nie mam więcej nic do gadania. Ja powiedziałem, co miałem do powiedzenia. A panowie róbcie, jak chcecie. Wniosek ministra skarbu został przyjęty.

Kariera Nikodema Dyzmy, rozdział 18, posiedzenie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: Dyzma, ministref finansów, deficyt budżetowy


Komentarze: (1)

adam, October 13, 2010 09:08 Skomentuj komentarz


śmieszne
Skomentuj notkę
4 października 2010 (poniedziałek), 13:58:58

O wartości bezwartościowych weksli

Dla osoby prowadzącej gospodarkę wekslami weksel przekreślony jest więcej wart niż weksel unicestwiony (całkowicie zniszczony, spalony, przepuszczony przez niszczarkę). Dlaczego tak? Ano dla tego, że osoba która go przekreśliła może wykazać się tym, że to zrobiła a osoba, która weksel unicestwiła już niekoniecznie.

Kategorie: ekonomia, _blog


Słowa kluczowe: weksel


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 października 2010 (niedziela), 14:47:47

Turniej Czterech Fortepianów

Chyba już wiadomo kto zwycięży w tegorocznym Turnieju Czterech Fortepianów. Panna Fiodorowna? Nieźle grała ale pewnie nie mimo iż postradziecka (nowe słowo) szkoła po upadku ZSRR znowu podnosi głowę. Wyczytałem o tym w wywiadzie Mazurka z Władimirem Kirijanowem (wczorajsza Rzepa, dodatek Plusy i Minusy). Trifonov? Też nie - wysoka komisja nie wybaczy mu tego, że rozwalił dwa fortepiany.

A więc kto? Inny artykuł w tej samej gazecie mówił o rozwoju gospodarczym takich nowych potęg jak Brazylia, Indie i Chiny więc pewnie panna Fei Fei Dong? Chyba tak! Na rozbiegu tak pracowała biodrami, że polonez fis-mol w jej wykonaniu musiał brzmieć nieźle. Ja obstawiam, że to będzie złoty medal i rekord skoczni.

Ale poczekajmy - jeszcze trzy dni tego etapu.

* * * * *

Ciekawe ile konkursów potrzebuję przeżyć aby się nauczyć, że Marta Archelicz pisze się Martha Argerich.


Kategorie: kultura, refleksja, _blog


Słowa kluczowe: Konkurs Chopinowski, Szopen, Chopin, kultura, Trifonov, Fiodorowna, Fei Fei Dong, Władimir Kirijanow


Komentarze: (3)

waldek, October 10, 2010 22:34 Skomentuj komentarz


A co z muzyką?
Czy są ludzie, oprócz mnie i mojej żony, którzy interesują się tym Głównie za sprawą muzyki?

anonim, October 11, 2010 15:27 Skomentuj komentarz


a muzyka łagodzi obyczaje

niechzyje, October 20, 2010 14:53 Skomentuj komentarz


jak dla mnie najlepszy jest ten Austriak. Gra najbardziej klasycznie - a Chopin jest najlepszy klasyczny.
Skomentuj notkę
14 października 2010 (czwartek), 17:38:38

Ramka sieci Ethernet

Ramka Ethernet 802.3

Preambuła
8 bajtów, a więc 64 bity sekwencji 010101...1101
Header:
6 bajtów MAX Adres przeznaczenia
6 bajtów MAC ades źródła
4 bajty TAGowania zgodnego z 802.1q
2 bajty określające typ lub długość danych
Dane
od 46 do 1500 bajtów danych
Suma kontrolna
4 bajty CRC
Odstęp pomiędzy ramkami
czas trwania 12 bajtów

Taka ramka, posiadająca od 46 do 1500 bajtów danych ma w rzeczywistości od 72 do 1530 bajtów a zajmuje z odstępem tyle czasu co 84 do 1542 bajty.

Ramka Ethernet type II

Header:
6 bajtów MAX Adres przeznaczenia
6 bajtów MAC ades źródła
2 bajty określające typ lub długość danych
Dane
od 46 do 1500 bajtów danych
Suma kontrolna
4 bajty CRC


Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 października 2010 (poniedziałek), 17:28:28

Tydzień konferencyjny

Po tygodniu ciężkiej pracy w terenie, odespaniu mogę podsumować cały zeszły tydzień. Był długi.

#1. Niedziela wieczór, poniedziałek, wtorek to konferencja PIKE (Polska Izba Komunikacji Elektronicznej). W ramach konferencji wielka dyskusja o tym jak robić biznesy dostarczając telewizję, jak telewizję przesyłać, dystrybuować, przetwarzać, przetwarzać, sygnał telewizyjny, obrabiać materiał, tworzyć produkty telewizyjne, zarówno te liniowe, jak i nieliniowe, nowoczesne, transgraniczne, spakietyzowane, właściwe dla jednych, drugich czy też nawet trzecich grup docelowych. Ogólnie o tym jak zarabiać pieniądze, bo konferencja jest biznesowa, więc produkt, marketing, sprzedaż, provisioning (tfu - brzydkie słowo), biling i windykacja. Mówiąc o telewizji zwiększamy PKB, płacimy podatki, żywimy organizacje zbiorowego żywienia (OZZ) twórców i tfurców a nawet artystów jednocześnie się konsolidując, inwestując, tworząc wartość, sprzedając i kupując co niektórzy rozumieją jako łykając i pożerając. Jest fajnie - tylko bezrefleksyjnie, bo w ciągu dnia ilość informacji przytłacza a wieczorami i w nocy przytłacza hałas i alkohol. Zresztą nikt nie szuka i nie oczekuje refleksji - oczekiwany jest wzrost, przyrost, więcej, wyżej, do przodu i dalej! Wśród uczestników konferencji przechadzają się tacy, co już osiągnęli miliony abonentów o milionach złotych nie wspominając bo to jest tu oczywiste. Więc wiadomo do czego dążyć, z kogo brać przykład, z kim się mierzyć, w co celować. Milion abonentów czy raczej milion dusz? Chyba to drugie skoro nad ranem niektórzy jak Konrad chcą krzyczeć, że chcą mieć "rząd dusz (...) chcę mieć władzę, jaką Ty posiadasz, chcę duszami władać, jak Ty nimi władasz".

#2. Środa, czwartek, piątek - konferencja PLNOG, czyli Polish Networks Operator Group. Hałas mniejszy, alkoholu mniej i nieco tańszy. Mniejszy akcent na przyrost kasy i biznes - więcej na przyrost pasma, pakietów, poprawności, jakości, ilości przesłanej, przetworzonej i przepchanej informacji. Rozwój, rozwój, rozwój, bo każdy chce być najlepszy, najwspanialszy, mieć najlepiej, najwięcej. Każdy chce wdrażać najmądrzejsze rozwiązania, stosować najpewniejszą technologię. I rzeczywiście - to piąta konferencja PLNOG i widać jak od pierwszej wiele się w polskim internecie zmieniło - jak jest "lepiej", o ile tylko pojęcie "lepiej" do większego pasma i mniejszej stopy błędów da się zredukować. Przecież to stosowanie filozofii minimalistycznej! Czy takie "lepiej" ma coś wspólnego z dobrem? Nie! Patrz w niebo homo sapiens! Patrz! ale w trakcie konferencji jest to trudne, bo sufit w hotelu przeszkadza.

#3. Piątek wieczorem, po konferencji powrót z Krakowa. W radio posucha, więc wjeżdżając na autostradę włączam Radio Maryja. Godzina 18.oo, powtarzamy poranną katechezę, którą wygłosił ojciec dyrektor. Temat: rola mediów w świecie współczesnym. Słucham. Po krótkim wstępie padają słowa: "media są po to aby ludzie mogli zbliżać się do siebie w miłości i prawdzie". Amen! To ma sens!

#4. Sobota, niedziela - wielkie mózgohamowanie. Nie da się żyć w takim obciążeniu tak długo a tu był cały tydzień. Potrzebny jest sen, spacer i odpoczynek.


Słowniczek, pomocniczek:
* Prawda - opis rzeczywistości.
* Dobro - stan rzeczy, w jakim Bóg chce aby się one znajdowały.
* Miłość - relacja, w której osoba czyni dobro innej osobie.
* Komunikacja (porozumiewanie się) - proces przekazywania idei, myśli i obrazów pomiędzy co najmniej dwoma osobami.
* Telekomunikacja - proces porozumiewania się (komunikacji) na odległość przy zastosowaniu środków technicznych.


Modlitwa:

Panie Boże - boję się, że uczestniczę w rzeczach, które niekoniecznie służą dobru innych ludzi. Proszę abyś zmienił coś w moim życiu, bo możliwości, wiedza, kompetencje, które mi dałeś powinny pracować na Twoją chwałę. Zrób coś proszę!

Amen


Wezmę to sobie w ramkę, bo to mądre jest:

 
Media są po to aby ludzie mogli zbliżać się do siebie w miłości i prawdzie.
 


Kategorie: zawodowe, _blog


Słowa kluczowe: dobro, miłość, telewizja, media, radio maryja, plnog, pike, konferencja


Komentarze: (2)

Zibi, October 26, 2010 14:48 Skomentuj komentarz


A może najzwyczajniej w świecie, wracając do sedna, konferencje są dla ludzi, żeby ich zbliżyć, niekoniecznie za wszelką cenę. Każda toczy się wielowątkowo, oficjalnie i nieoficjalnie, a hałas i alkohol, jak to używki, pozwalają nam po części wyrazić siebie. albo wydusić z siebie to co siedzi głęboko. niekoniecznie tylko pęd i rozwój.

anonim, October 26, 2010 23:39 Skomentuj komentarz


http://literat.ug.edu.pl/dziadypo/0003.htm
Skomentuj notkę
28 października 2010 (czwartek), 11:32:32

Anioły, demony i TVN

Na HBO puszczają właśnie film pt. "Anioły i Demony" (Angels & Demons) z 2009 roku. W zasadzie nie lubię takich produkcji, bo to antymateria, Watykan, spiski, gonitwy samochodami, lochy i piwnice, trup ściele się gęsto, ale ...

Ale scena w której wóz transmisyjny TVN wylatuje w powietrze warta jest zapamiętania. Muszę ją sobie nagrać.


Kategorie: film, media, _blog


Słowa kluczowe: tvn, anioly i demony, tom hanks, watykan


Komentarze: (2)

g, October 28, 2010 22:40 Skomentuj komentarz


Nooo kolego, tu zaczyna się robić zgoda po niedawnym zamachu, a na moim ulubionym blogu jakaś inspiracja do aktów terrorystycznych ? :-))

w34, October 29, 2010 16:51 Skomentuj komentarz


Tak. To nie pierwsza w dniu dzisiejszym mowa "mowa nienawiści". Na FaceBook napisałem: precz z Halloween!

Politycy będą teraz monitorować internet i pewnie szybko to wychwycą aby mnie przymknąć dla zwiększenia bezpieczeństwa publicznego.

W.
Skomentuj notkę
31 października 2010 (niedziela), 10:22:22

O genezie TVN

Na FaceBooku znalazłem tekst (zaczerpnięty z serwisu Bankier.pl) i po lekkim przeredagowaniu, zamieszczam tu, bo jest wielce interesujący. O autorze wiadomo, że logował się jako ~jacek [81.207.42.*] i myślę, że to wystarczy.

Jak powstało TVN

Grupa ITI złożyła do warszawskiego sądu rejonowego prywatny akt oskarżenia przeciw szefowi Służby Kontrwywiadu Antoniemu Macierewiczowi, zarzucając mu m.in. pomówienie.
"Podjecie czynności prawnych jest skutkiem zapowiedzianych działań przeciw osobom lub instytucjom, które rozpowszechniają fałszywe oskarżenia lub informacje o grupie ITI, jej założycielach, jej spółkach, prowadzonej działalności biznesowej lub o jej pracownikach" - napisano w poniedziałkowym komunikacie ITI dla portalu Wirtualnemedia.pl.

"Media to sektor zaufania publicznego, gdzie niezależność, wiarygodność i wolność wypowiedzi są podstawą naszej działalności, a rozpowszechniane bez skrupułów oskarżenia i pomówienia właśnie w te zasady godzą. Dlatego oddajemy sprawę w ręce Sądu aby jego wyrok bezdyskusyjnie zakończył wszelkie spekulacje" - powiedział Wojciech Kostrzewa, Prezes Zarządu i Dyrektor Generalny Grupy ITI.

Złożony w piątek akt oskarżenia jest następnym krokiem poczynionym przez Grupę ITI zmierzającym do obrony dobrego imienia Firmy. W najbliższym czasie spodziewane są następne pozwy i akty oskarżenia.

Jak wiemy ITI przegrało w sądzie. Macierewicz miał rację mówiąc iż ITI stworzone zostało na polecenie Czesława Kiszczaka oraz następnych komunistów oraz zostało przez rząd sfinansowane. Każdy już się domyśli w jakim celu.

http://www.wirtualnemedia.pl/article/2303555_Antoni_Macierewicz_nie_musi_przepraszac_ITI.htm

Przypatrzmy się jednak dokumentom. Najpierw dokument bardzo stary, z innej epoki:

Sekretarz Stanu przy Radzie Ministrów. Warszawa 22 lutego 1983r.

Rzecznik Prasowy Rządu
Tow.Generał Czesław Kiszczak
Minister Spraw Wewnętrznych

Proponuję utworzenie w MSW oddzielnego pionu ( służby) propagandowej, działającej także w obrębie MO. Znaczna część politycznie ważnych w skali kraju przedsięwzięć polityczni-propagandowych ma związek domeną działalności MSW. Dopóki w kraju toczyć się będzie walka polityczna, MSW będzie planować i realizować przedsięwzięcia o największym znaczeniu z punktu widzenia jej przebiegu. Niezbędny jest, więc poważny, instytucjonalny instrument umożliwiający lepsze wykorzystanie propagandowe tych operacji, bezpośrednie oddziaływanie na społeczeństwo w pożądanym kierunku. (...)

Służba propagandowa MSW powinna mieć możliwość dawania do TV, radia i prasy gotowych programów do druku, albo też dostarczania TV, radiu i prasie półproduktów, którym ostateczny kształt nadadzą redakcje TV, radia i prasy.(..) W przypadku tego rodzaju rozbudowy służby propagandowej, decydujące znaczenie będzie mieć obsada kadrowa. Trudno jednak znaleźć dobrych dziennikarzy, którzy zdecydują się przejść do MSW. Nie mniej mam pewne propozycje, które jak uważam, warto przynajmniej rozważyć:

1. Mariusz Walter nadaje się na głównego konsultanta, jakiegoś szefa propagowania, szefa realizacji programów radiowo-tv - jednym słowem na kierownika pionu propagandy, lecz główną siłę koncepcyjno - fachową. (...) Pozytywnie zweryfikowany w 1982r. Sam się usunął z TV, mając dość nękania go. (...) Walter zwleka z decyzją powrotu, żądając satysfakcji i pognębienia jego wrogów.(...) Walter jest więc w tej chwili do wzięcia i wkrótce będzie za późno, bo ma otrzymać wysokie stanowisko w TV, jak mu się tam oczyści przedpole. (...)

Gdyby udało się pociągnąć Waltera, on zaproponuje dużo młodych, zdolnych ludzi. Ja dalej będę myśleć, rozglądać się, szukać.

Jerzy Urban


Źródło: Biuro Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN IPN BU MSW, II 1013, k 36-41, oryginał, mps. Biuletyn IPN 11.12.2006r. str.104-109. - link do biuletynu i treści całego listu:
http://www.ipn.gov.pl/download.php?s=1&id=8534

Uodpornionym na retorykę Urbana, polecam lekturę całości tego listu.

Pomysł Urbana - stworzenia służby propagandowej, kierowanej przez MSW, nie doczekał się realizacji w czasach PRL- u. Władza uznała, że bazując na osiągniętych doświadczeniach, rozwijając bardziej inicjatywy można osiągnąć cele zakładane w koncepcji tow.Urbana, bez sięgania do form konwencjonalnych, bez powoływania instytucji specjalnej z całym warsztatowym zapleczem, nadzwyczaj kosztownym w fazie organizacji i eksploatacji"

Dokument - "Uwagi dotyczące koncepcji utworzenia w MSW odrębnego pionu propagandowego ( propozycja tow.Urbana)" - Biuro Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN
IPN BU MSW, II 1013 k.33

Minęło kilka lat i władza zrozumiała, że zmiany w koncepcji funkcjonowania państwa komunistycznego, zainicjowane przez towarzyszy radzieckich i wspierane przez służby sowieckiego imperium, wymagają jednak utworzenia "biznesowego" zaplecza i "nowej polityki informacyjnej", służącej interesom transformacji ustrojowej. Z tego okresu pochodzi opis, zawarty w drugim dokumencie.

Sąd Okręgowy w Warszawie sygn. akt VIIIK37/98 t. IV, akta tajne

Przesłuchanie Grzegorza Żemka

Odpowiedzialnym z ramienia II Zarządu Sztabu Generalnego WP za lokowanie agentów w sferze mediów był Ryszard Pospieszyński, najpierw pracownik Komitetu Centralnego ZPR, a później dyrektor generalny Filmu Polskiego. Ja dostałem od służb specjalnych wojskowych zadanie po konsultacjach z Pospieszyńskim aby znaleźć za granicą firmę, która mogłaby pełnić rolę "konia trojańskiego", to znaczy która mogłaby służyć do wprowadzenia agentów na obszar na Zachodzie, w dziedzinie mediów. Był to rok 1987.

Jedyną firmą zagraniczną w dziedzinie mediów, którą znałem była firma należąca do Jana Wejherta, ulokowana w Irlandii, na obszarze doków portowych, które stanowiły wydzielony w Irlandii obszar tzw. "raju podatkowego". Mechanizmy działań tego raju podatkowego były analogiczne do tych, które funkcjonowały na Guernsey.

Firma ta nazywała się Cantal , a później zmieniono jej nazwę na I.T.I. Ta firma finansowała się z kredytów banku handlowego International w Luksemburgu.

Zapytałem służb wojskowych czy mogę podjąć kontakt z Wejhertem. Otrzymałem wówczas informację, że on już współpracuje ze służbami wojskowymi, więc będzie to proste. W tym czasie byłem dyrektorem Departamentu Kredytów w BHI. Poznałem w czasie tych rozmów z Wejhertem jego współpracowników m.in. Marcina* Waltera. Zasugerowali mi, że jeżeli jest potrzeba zorganizowania - znalezienia przykrycia dla agentów działających w dziedzinie mediów i ich finansowanie, to najlepiej stworzyć międzynarodowy koncern z udziałem Filmu Polskiego. (...) Przekazałem te sugestie do wojska, ale postawiłem warunek że jeżeli mam się tym zająć to muszę dostać ludzi którzy znają się na mediach i byliby w stanie taki koncern zorganizować. (...) Ten biznesplan przekazałem do WSI oraz Wejchertowi, do oceny.(...)

Przyznaję jednak, że przez cały czas miałem naciski ze służb specjalnych czy to ze strony Pospieszyńskiego żeby jak najszybciej zorganizować ten koncern medialny na zachodzie. W związku z tym rozpoczęła się pierwsza faza tworzenia tego koncernu; muszę przyznać że trochę "na wariackich papierach". (...)

Chcę przypomnieć, że w końcu 1988 r. z konta W.K. Nebeling, tj. zaszyfrowanego konta wojskowego w banku International w Luksemburgu (BIL) dokonywano wypłat na konto pana Weinfelda, oznaczone Group Weinfeld, nie pamiętam w tej chwili w jakim banku. Mnie zlecono żebym takie wpłaty przekazywał jako dysponent konta. Wiem, że kwoty przekazywane we frankach belgijskich Weinfeld zamieniał na dolary i przekazywał do Attachatu Wojskowego w Brukseli. Będąc już dyrektorem FOZZ-u też dokonywałem takich operacji , a nawet osobiście zamieniałem pieniądze i zanosiłem do Attachatu Wojskowego przy Ambasadzie Polskiej w Brukseli. Attache był Wojciech Myszak. Chcę sprecyzować wyglądało to tak, że ja przekazywałem do Weinfelda pieniądze z konta wojskowego w BIL a on przywoził mi czek na franki belgijskie. Ja je zamieniałem na dolary i zanosiłem do Attachatu. Wynikało to stąd, że wojsko rozliczało się tylko w dolarach. Informacje o których mówię zawierają również dokumenty w aktach tajnych na k. 113,116. W późniejszym okresie czasu Weinfeld szantażował służby wojskowe , że ujawni operacje gotówkowe prowadzone przez wojsko na terenie Belgii. (...)


* - oczywista pomyłka w imieniu

Dokument znajduje się w Raporcie Komisji Weryfikacyjnej o działalności żołnierzy i pracowników WSI. Str. 302-303 i stanowi aneks nr.9
Dokument w załączniku.

Tak, w świetle powyższych dokumentów, wyglądają "historyczne" podstawy, na jakich powstał koncern medialny ITI i rzeczywiste inspiracje jego twórców. Nie ma żadnych powodów, by sądzić, że współpracujący z wojskowymi służbami specjalnymi Wejchert i Walter zakończyli tę współpracę w wolnej Polsce. Takich ludzi i takiego majątku służby nie wypuszczały z rąk. Jeżeli przyjąć, że układ PRL-owskich służb wojskowych przetrwał w niezmienionej formie do obecnych czasów, w takim samym stopniu przetrwała również szeroko rozumiana agentura.

Jak wyraźnie wynika z zeznań Grzegorza Żemka - kadrowego oficera WSI, finansowanie koncernu medialnego odbywało się poprzez Bank International w Luksemburgu, służący wywiadowi PRL do dokonywania nielegalnych operacji finansowych. Jasno też określono zadania operacyjne medialnego "konia trojańskiego". Dalekowzroczna strategia służb sowieckich, zakładała proces transformacji ustrojowej, w której przeprowadzeniu szczególną rolę przypisano "wolnym mediom". W tworzeniu pozorów państwa demokratycznego, konieczne były struktury propagandy, kamuflowane pod przykryciem prywatnych mediów, dające solidne zaplecze finansowe i służące manipulacji opinią publiczną. Innym sposobem, była zgoda komunistycznych służb na powołanie mediów, zarządzanych przez koncesjonowaną opozycję - czego przykładem może być Gazeta Wyborcza, powstała na skutek ustaleń, zawartych przy Okrągłym Stole.

Jeżeli z tej perspektywy spojrzeć na informacyjną działalność TVN -u, nietrudno dostrzec, że jej priorytetem jest obrona status quo, zwanego umownie III Rzeczpospolitą. To wokół mediów takich jak TVN czy Gazeta Wyborcza, powstały środowiska opiniotwórcze i tam należy szukać pierwszej linii obrony frontu - ustaleń Okrągłego Stołu. Łatwość, z jaką tego typu media, posługują się materiałami uzyskanymi od służb specjalnych, znajduje swoje uzasadnienie w słowach Jerzego Urbana - "Służba propagandowa MSW powinna mieć możliwość dawania do TV, radia i prasy gotowych programów do druku, albo też dostarczania TV, radiu i prasie półproduktów, którym ostateczny kształt nadadzą redakcje TV, radia i prasy."

Dokument wyjaśnia powód tak ostrej nagonki TVN na Kaczyńskich, Macierewiczów i wszystkich tych, co mają nieco inne spojrzenie na zmiany w Polsce po Okrągłym Stole.


Kategorie: telewizja, polityka, media, _blog


Słowa kluczowe: tvn, wejhert, walter, urban, tvn, iti, gazeta wyborcza, wsi


Pliki


Komentarze: (3)

Bongeru, November 4, 2010 13:02 Skomentuj komentarz


Ciekawe to. To z innej beczki, ale też jak najbardziej warto przeczytać: http://www.box.net/shared/34ckgdkpbc

marecki, November 6, 2010 22:27 Skomentuj komentarz


Ciekawe,w sumie szukalem o radiu przez satelite a trafilem na inne ciekawostki.Bardzo dziekuje za poglebienie mojej dotychczasowej wiedzy.Pozdrawiam i zycze mniej "ortografow".Marecki z Poznania ( i nie tylko)

adam@kormoran, November 9, 2010 23:14 Skomentuj komentarz


Kiedy napisałem, że podejrzewam, iż stacja telewizyjna TVN została utworzona przy udziale pieniędzy z tajnego funduszu razwiedki, niektórzy Czytelnicy zarzucili mi gołosłowność. Jest to zarzut słuszny, więc spieszę przedstawić poszlaki, na których opieram swoje podejrzenia.

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1378

Ciekawostka, ze artykul pochodzi z pazdziernika 2006.

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.