Notki z roku 2013 i miesiaca numer 5


2 maja 2013 (czwartek), 16:45:45

basen

Chodząc na basen zaobserwowałem, że obsługuje on stosunkowo różne grupy wiekowe, a przez to grupy docelowe:

  • na basen chodzą niemowlaki. Znaczy się, nie chodzą same ale chodzą z rodzicami pragnącymi aby ich pociechy (w wieku od 3 do 9 miesięcy) nauczyły się pływać. dziwne.
  • na baset chodzą dzieciaki. Obwieszone kołem pseudoratunkowym, z wielką dmuchaną kaczką, w kolorowych czepkach próbują pływać albo nawet i pływają, w każdym razie zabawę mają świetną. Do tego zjeżdżalnia, brodzik, zjazd rurą z 10m.
  • na basen chodzą małolaty. Chodzą bo to świetna okazja aby wychodząc z domu na basen z koleżanką całować się w dzakuzi z kolegą. Można też zaprezentować swoje ciało, choć to robią bardziej małolaty+.
  • na basen chodzą pistolety i młode wilki. Bo to modne, bo można się wytrenować, bo nie takie głupie jak siłownia dla dresiarzy. Pistolety płyną szybko, nawroty robią profesjonalnie, często używają dopalaczy w postaci płetw, rękawic, mają modny sprzęt, choć w przypadku pływania tego sprzętu nie ma zawiele.
  • na baset chodzą w wieku średnim. Motywacja jest silna, bo lekarz albo Pan Bóg już postraszył zawałem, hormony wyhamowały za to tłuszczyk ruszył, lekarz krzyczy, że więcej ruchu a nie tylko biuro, samochód, telewizor. Taki to przyjdzie na 6.00, przepłynie swoje regulaminowe 2km i spada do biura.
  • na basen chodzą ludzie starsi. Motywacja niby podobna jak dla grupy poprzedniej ale możliwości inne, więc dzakuzi, bicze wodne, jeżeli coś przepłynąć to tak spokojnie, cztery razy i wyjść tak, żeby się zmieścić w godzinie, żeby nie dopłacać.
  • na basen nie chodzą ci, co już umarli. Nie ma się co dziwić.

No i najważniejsza obserwacja: wszystkie te grupy różnią się w sposób wyraźni gładkością skóry. Skóra to jest to, na czym wyraźnie widać starzenie się człowieka. Gładka skóra jest czymś, na co się przyjemnie patrzy w przeciwieństwie do skóry pomarszczonej.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: starość, skóra, basen


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 maja 2013 (czwartek), 12:07:07

György Sándor Ligeti - Artikulation

W związku z budową naszego 3S Data Center na Gospodarczej 12 umieściłem na jego ścianach partyturę tego utworu razem z odtwarzaczem i słuchawkami, aby można było sobie tego dzieła posłuchać.

 


Kategorie: _blog, muzyka współczesna, muzyka


Słowa kluczowe: György Sándor Ligeti, Ligeti, Artikulation, muzyka współczesna, 3S


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 maja 2013 (piątek), 17:47:47

Kantata 11 z ministrem Sikorskim w tle

Znowu uświadomiłem sobie, że żyję w państwie, którego minister spraw zagranicznych, pan Radek Sikorski uważa, że wrak samolotu po katastrofie smoleńskiej nie jest potrzebny do jej wyjaśnienia, że w Polsce żadne urzędy, instytucje i sądy nie potrzebują tego rzeczowego dowodu, że jest on zbędny.

Do tego pan minister komunikuje to co uważa, a dość ważne media (mam na myśli gazeta.pl) ośmieszają czyniąc z ich wariatów osoby, które próbują choć trochę podważyć jego pogląd.

Ale ponieważ od rana słucham w kółko kantaty 11 Bacha, kantaty przeznaczonej na wczorajsze Święto Wniebowstąpienia Pańskiego to poglądy ministra Sikorskiego zaczynają mi zwisać, mimo iż żyję w tym państwie. Znowu muszę sobie przypomnieć, że moja ojczyzna jest w niebie, i z nieba oczekuję przyjścia mojego Pana, Jezusa Mesjasza, który przemieni moje słabe ciało na podobieństwo swojego ciała chwalebnego, mocą którą wszystko sobie poddać może, z ministrem Sikorskim włącznie. Wiem, oczepiłem się jak rzep tego wersetu z Listu do Filipian (chyba 3.20 o ile pamiętam) bo lepiej się uczepić Słowa Bożego, niż kłamstw Wyborczej i złudnej nadziei, że będzie lepiej wypowiadanej przez wierzących w Unię Europejską polityków.

A póki co puszczam głośniej WinAmpa i w głośnikach brzmi:

Wenn soll es doch geschehen,
Wenn kömmt die liebe Zeit,
Dass ich ihn werde sehen,
In seiner Herrlichkeit?

Du Tag, wenn wirst du sein,
Dass wir den Heiland grüßen,
Dass wir den Heiland küssen?
Komm, stelle dich doch ein!

Co polski śpiewnik ewangelicki oddaje słowami:

Ach, kiedy to się stanie,
Kiedy tę chwilę dasz,
Że Ciebie będę, Panie,
Oglądać twarzą w twarz?

Kiedy nadejdziesz dniu,
Że Zbawcę ucałuję,
Że w Nim się uraduję?
Przyjdź do mnie rychło tu!

Maranatha! Przyjdź Panie Jezu. Niech nastanie Twojej królestwo, bo ministra Sikorskiego mam już lekko dość.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: katastrofa smoleńska, bwv 11, kantata, bach


Komentarze: (2)

anonim, May 10, 2013 18:02 Skomentuj komentarz


BWV 11
Lobet Gott in seinen Reichen
(Oratorium na Wniebowstąpienie)

1. CHÓR
Boga w Mocy wychwalajcie,
Uwielbiajcie w nimbie chwały.
Wysławiajcie w majestacie!
Cześć należną mu oddajcie,
Kiedy waszym chórem całym
Pieśń pochwalną Mu śpiewacie!

2. RECYTATYW (T)
„A Jezus podniósłszy ręce swoje, błogosławił ich.
I stało się, gdy ich błogosławił, że rozstał się
z nimi."

3. RECYTATYW (B)
Ach Jezu, czy tak już blisko odejście Twe?
Czy już godzina zbliża się,
W której czeka nas rozstanie?
Ach, zobacz, jak gorące nasze łzy -
Po bladych policzkach płyną ich strumienie -
Jak tęsknić będziemy my,
Gdy znika nasze pocieszenie.
Ach, nie odchodź jeszcze, Panie!

4. ARIA (A)
Ach, zostań ze mną, moje Zycie,
Ach, chwilę jeszcze nie uciekaj!
Bo to przedwczesne pożegnanie
Nieznośne sprawia mi cierpienie.
Ach, z Twym odejściem jeszcze zwlekaj,
Bo w żalu utonie moje życie.

5. RECYTATYW (T)
„I na ich oczach został uniesiony w górę do
nieba i obłok wziął go sprzed ich oczu i
zasiada po prawicy Boga."

6. CHORAL
Tyś ponad światem, świat jest Twój,
Wszystko Cię słucha, Boże.
I służy Ci aniołów rój,
Zawsze, o każdej porze.
Władcy świata, ziemi tej
Też posłuszni woli Twej.
Cztery żywioły, Panie,
Są na Twe rozkazanie.

7a. RECYTATYW (T,B)

Tenor
„1 gdy tak patrzyli uważnie, jak On się oddalał
ku niebu, oto dwaj mężowie w białych szatach
stanęli przy nich i rzekli:"

Oba głosy
„Mężowie galilejscy, czemu stoicie, patrząc w
niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w
górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście
idącego do nieba."

7b. RECYTATYW (A)
Ach tak! Więc powróć rychło, Panie,
I odmień gesty me żałosne.
Inaczej dzień się rokiem stanie
Długim i pustym tak nieznośnie.

7c. RECYTATYW (T)
„A oni pomodliwszy się do Niego, zwrócili się
w stronę Jerozolimy z Góry, zwanej Oliwną,
która leży w pobliżu Jerozolimy w odległości
drogi na jeden sabat, i wrócili do Jerozolimy z
wielką radością."

7. ARIA(S)
Dobry Jezu, dostrzec mogę
Stale ślady Twojej łaski.
Twoja miłość tu została,
By się dusza pokrzepiała
Twoją chwałą, Panie nasz, +
Nim w ostatnią ruszy drogę,
By Cię ujrzeć twarzą w twarz.

8. CHORAL
Ach, kiedy to się stanie,
Kiedy tę chwilę dasz,
Że Ciebie będę, Panie,
Oglądać twarzą w twarz?
Kiedy nadejdziesz dniu,
Że Zbawcę ucałuję,
Że w Nim się uraduję?
Przyjdź do mnie rychło tu!

anonim, May 10, 2013 18:04 Skomentuj komentarz


BWV 11 Lobet Gott in seinen Reichen
Himmelfahrts-Oratorium

1. Coro
Lobet Gott in seinen Reichen,
Preiset ihn in seinen Ehren,
Rühmet ihn in seiner Pracht;
Sucht sein Lob recht zu vergleichen,
Wenn ihr mit gesamten Chören
Ihm ein Lied zu Ehren macht!

2. Recitativo T
Der Herr Jesus hub seine Hände auf und segnete seine Jünger, und es geschah, da er sie segnete, schied er von ihnen.

3. Recitativo B
Ach, Jesu, ist dein Abschied schon so nah?
Ach, ist denn schon die Stunde da,
Da wir dich von uns lassen sollen?
Ach, siehe, wie die heißen Tränen
Von unsern blassen Wangen rollen,
Wie wir uns nach dir sehnen,
Wie uns fast aller Trost gebricht.
Ach, weiche doch noch nicht!

4. Aria A
Ach, bleibe doch, mein liebstes Leben,
Ach, fliehe nicht so bald von mir!
Dein Abschied und dein frühes Scheiden
Bringt mir das allergrößte Leiden,
Ach ja, so bleibe doch noch hier;
Sonst werd ich ganz von Schmerz umgeben.

5. Recitativo T
Und ward aufgehaben zusehends und fuhr auf gen Himmel, eine Wolke nahm ihn weg vor ihren Augen, und er sitzet zur rechten Hand Gottes.

6. Choral
Nun lieget alles unter dir,
Dich selbst nur ausgenommen;
Die Engel müssen für und für
Dir aufzuwarten kommen.
Die Fürsten stehn auch auf der Bahn
Und sind dir willig untertan;
Luft, Wasser, Feuer, Erden
Muss dir zu Dienste werden.

7a. Recitativo T B
Tenor
Und da sie ihm nachsahen gen Himmel fahren, siehe, da stunden bei ihnen zwei Männer in weißen Kleidern, welche auch sagten:
beide
Ihr Männer von Galiläa, was stehet ihr und sehet gen Himmels Dieser Jesus, welcher von euch ist aufgenommen gen Himmel, wird kommen, wie ihr ihn gesehen habt gen Himmel fahren.

7b. Recitativo A
Ach ja! so komme bald zurück:
Tilg einst mein trauriges Gebärden,
Sonst wird mir jeder Augenblick
Verhaßt und Jahren ähnlich werden.

7c. Recitativo T
Evangelist
Sie aber beteten ihn an, wandten um gen Jerusalem von dem Berge, der da heißet der Ölberg, welcher ist nahe bei Jerusalem und liegt einen Sabbater-Weg davon, und sie kehreten wieder gen Jerusalem mit großer Freude.

8. Aria S
Jesu, deine Gnadenblicke
Kann ich doch beständig sehn.
Deine Liebe bleibt zurücke,
Dass ich mich hier in der Zeit
An der künftgen Herrlichkeit
Schon voraus im Geist erquicke,
Wenn wir einst dort vor dir stehn.

9. Choral
Wenn soll es doch geschehen,
Wenn kömmt die liebe Zeit,
Dass ich ihn werde sehen,
In seiner Herrlichkeit?
Du Tag, wenn wirst du sein,
Dass wir den Heiland grüßen,
Dass wir den Heiland küssen?
Komm, stelle dich doch ein!
Skomentuj notkę
13 maja 2013 (poniedziałek), 21:17:17

Turysta i pielgrzym (zabawa w słowa)

#1. Analizuję sobie różnicę pomiędzy turystą a pielgrzymem. Analizuję i widzę, że lepiej będzie dołożyć jeszcze wycieczkowicza. Problem pokory, różniący te tożsamości bardziej na wycieczkowiczu wychodzi, bo wycieczkowiczowi się należy, wycieczkowicz zapłacił, zapłacił a więc oczekuje bo oczekiwać ma prawo. Należy mu się aby miejsce do którego przybędzie ukształtowane było wg. jego potrzeb i życzeń, tak aby jemu było wygodnie a inni, jeżeli w tym miejscu są, są stworzeni dla niego, bo przecież przybył i zapłacił, a za chwile pojedzie i ma być z pobytu zadowolony. Jego pieniądze kształtują wycieczkowaną przestrzeń i tworzą wycieczkowe relacje.

#2. Z turystą jest inaczej, oczywiście za przyjazd i pobyt też sam zapłaci ale w przeciwieństwie do wycieczkowicza nie oczekując zmian w środowisku do którego przybywa. Przybył zobaczyć jak jest i uważa, że ten fakt dał mu prawo obserwować, zaglądać w dziurki i szparki, badać, i szperać, pobierać próbki, zadawać pytania. Co więcej - skoro nie jest to pierwsze miejsce w którym przebywa to obserwowanie upoważnia go do porównywań, wyrażania opinii a nawet osądów.

Różnica pomiędzy turystą a wycieczkowiczem się zaciera, gdyż to obserwowanie, połączone z płaceniem za wygody turysty wprowadza poważne zakłócenie w miejsce przybycia. W Afryce Dogoni przestają być już Dogonami, a ceny, mimo iż są śmiesznie niskie, są - a przecież nie tak dawno, nie było turystów i nie było pojęcia ceny i zapłaty.

Turysta więc zmienia a zmienia bo uważa, że ma prawo ale czy zastanawia się na ile jego prawo przybywania nie narusza praw albo obyczajów kogoś do kogo przybywa? Do Buthanu nie można tak po prostu przyjechać, Chiny jako Państwo Środka z definicji były zamknięte po to by nic się nie zmieniło bo nic się zmienić nie powinno.

#3. A pielgrzym? Pielgrzym nie ma praw. Pielgrzym idzie aby doznać godząc się z tym, że co będzie to co będzie, że w swym przeżyciu odczyta inność miejsca przez które pielgrzymuje nie zakłócają jego charakteru w sposób, na który nie godzą się gospodarze.

#4. Wydaje mi się, że taka była idea pielgrzymowania, ale wygodne autobusy czynią z pielgrzymów turystów, a tanie linie lotnicze i dobre przewodniki z turystów wycieczkowiczy. Ci ostatni zaś stają się Obywatelami Świata, którym wszędzie wszystko wolno, bo przecież mając kartę VISA mają prawo do wszystkiego wszędzie podobnie jak u siebie.


Wycieczka na Synaj, Pielgrzymem jestem na tej ziemi.


Kategorie: zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: turysta, pielgrzym, wycieczkowicz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
14 maja 2013 (wtorek), 10:52:52

Noam Chomsky i już

Takie coś znalazłem, spodobało mi się, więc zachowuję.

10 sposobów oszukiwania społeczeństwa przez media

Noam Chomsky

1. ODWRÓĆ UWAGĘ

Kluczowym elementem kontroli społeczeństwa jest strategia polegająca na odwróceniu uwagi publicznej od istotnych spraw i zmian dokonywanych przez polityczne i ekonomiczne elity, poprzez technikę ciągłego rozpraszania uwagi i nagromadzenia nieistotnych informacji. Strategia odwrócenia uwagi jest również niezbędna aby zapobiec zainteresowaniu społeczeństwa podstawową wiedzą z zakresu nauki, ekonomii, psychologii, neurobiologii i cybernetyki. „Opinia publiczna odwrócona od realnych problemów społecznych, zniewolona przez nieważne sprawy. Spraw, by społeczeństwo było zajęte, zajęte, zajęte, bez czasu na myślenie, wciąż na roli ze zwierzętami (cyt. tłum. za „Silent Weapons for Quiet Wars”).

2. STWÓRZ PROBLEMY, PO CZYM ZAPROPONUJ ROZWIĄZANIE

Ta metoda jest również nazywana „problem – reakcja – rozwiązanie”. Tworzy problem, „sytuację”, mającą na celu wywołanie reakcji u odbiorców, którzy będą się domagali podjęcia pewnych kroków zapobiegawczych. Na przykład: pozwól na rozprzestrzenienie się przemocy, lub zaaranżuj krwawe ataki tak, aby społeczeństwo przyjęło zaostrzenie norm prawnych i przepisów za cenę własnej wolności. Lub: wykreuj kryzys ekonomiczny aby usprawiedliwić radykalne cięcia praw społeczeństwa i demontaż świadczeń społecznych.

3. STOPNIUJ ZMIANY

Akceptacja aż do nieakceptowalnego poziomu. Przesuwaj granicę stopniowo, krok po kroku, przez kolejne lata. W ten sposób przeforsowano radykalnie nowe warunki społeczno-ekonomiczne (neoliberalizm) w latach 1980 i 1990: minimum świadczeń, prywatyzacja, niepewność jutra, elastyczność, masowe bezrobocie, poziom płac, brak gwarancji godnego zarobku – zmiany, które wprowadzone naraz wywołałyby rewolucję.

4. ODWLEKAJ ZMIANY

Kolejny sposób na wywołanie akceptacji niemile widzianej zmiany to przedstawienie jej jako „bolesnej konieczności” i otrzymanie przyzwolenia społeczeństwa na wprowadzenie jej w życie w przyszłości. Łatwiej zaakceptować przyszłe poświęcenie, niż poddać się mu z miejsca. Do tego społeczeństwo, masy, mają zawsze naiwną tendencję do zakładania, że „wszystko będzie dobrze” i że być może uda się uniknąć poświęcenia. Taka strategia daje społeczeństwu więcej czasu na oswojenie się ze świadomością zmiany, a także na akceptację tej zmiany w atmosferze rezygnacji, kiedy przyjdzie czas.

5. MÓW DO SPOŁECZEŃSTWA JAK DO MAŁEGO DZIECKA

Większość treści skierowanych do opinii publicznej wykorzystuje sposób wysławiania się, argumentowania czy wręcz tonu protekcjonalnego, jakiego używa się przemawiając do dzieci lub umysłowo chorych. Im bardziej usiłuje się zamglić obraz swojemu rozmówcy, tym chętniej sięga się po taki ton. Dlaczego? „Jeśli będziesz mówić do osoby tak, jakby miała ona 12 lat, to wtedy, z powodu sugestii, osoba ta prawdopodobnie odpowie lub zareaguje bezkrytycznie, tak jakby rzeczywiście miała 12 lub mniej lat” (zob. Silent Weapons for Quiet War).

6. SKUP SIĘ NA EMOCJACH, NIE NA REFLEKSJI

Wykorzystywanie aspektu emocjonalnego to klasyczna technika mająca na celu obejście racjonalnej analizy i zdrowego rozsądku jednostki. Co więcej, użycie mowy nacechowanej emocjonalnie otwiera drzwi do podświadomego zaszczepienia danych idei, pragnień, lęków i niepokojów, impulsów i wywołania określonych zachowań.

7. UTRZYMAJ SPOŁECZEŃSTWO W IGNORANCJI I PRZECIĘTNOŚCI

Spraw, aby społeczeństwo było niezdolne do zrozumienia technik oraz metod kontroli i zniewolenia. „Edukacja oferowana niższym klasom musi być na tyle uboga i przeciętna na ile to możliwe, aby przepaść ignorancji pomiędzy niższymi a wyższymi klasami była dla niższych klas niezrozumiała (zob. Silent Weapons for Quiet War).

8. UTWIERDŹ SPOŁECZEŃSTWO W PRZEKONANIU, ŻE DOBRZE JEST BYĆ PRZECIĘTNYM

Spraw, aby społeczeństwo uwierzyło, że to „cool” być głupim, wulgarnym i niewykształconym.

9. ZAMIEŃ BUNT NA POCZUCIE WINY

Pozwól, aby jednostki uwierzyły, że są jedynymi winnymi swoich niepowodzeń, a to przez niedostatek inteligencji, zdolności, starań. Tak więc, zamiast buntować się przeciwko systemowi ekonomicznemu, jednostka będzie żyła w poczuciu dewaluacji własnej wartości, winy, co prowadzi do depresji, a ta do zahamowania działań. A bez działań nie ma rewolucji!

10. POZNAJ LUDZI LEPIEJ NIŻ ONI SAMYCH SIEBIE

Przez ostatnich 50 lat szybki postęp w nauce wygenerował rosnącą przepaść pomiędzy wiedzą dostępną szerokim masom a tą zarezerwowaną dla wąskich elit. Dzięki biologii, neurobiologii i psychologii stosowanej „system” osiągnął zaawansowaną wiedzę na temat istnień ludzkich, zarówno fizyczną jak i psychologiczną. Obecnie system zna lepiej jednostkę niż ona sama siebie. Oznacza to, że w większości przypadków ma on większą kontrolę nad jednostkami, niż jednostki nad sobą.

źródło: Noam Chomsky – „Silent Weapons for Quiet War”


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: Noam Chomsky


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 maja 2013 (środa), 13:06:06

Pani profesor Środa powiedziała

Przeczytałem i wynotowuje:

To właśnie [w żłobku] nabywa się podstawowych umiejętności obywatelskich, uczy zaangażowania społecznego, empatii, wzajemnej pomocy. Nie mając żłobków i przedszkoli, mamy najsłabsze w Europie społeczeństwo obywatelskie i najniższy kapitał społeczny. Bo nie jest prawdą, że rodzina nas dobrze przygotowuje do życia społecznego. Rodzina uczy raczej egoizmu i sprytu.

Źródło: gazeta.pl, Renata Grochal, Matka czy Polka? Debata nad urlopami macierzyńskimi i rodzicielskim, 30.04.2013

Komu w tym kraju tytuły profesorskie rozdają! Wstyd.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: profesor środa, rodzina, żłobek


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 maja 2013 (środa), 13:17:17

Skąd się w Polsce wziął internet

Właśnie przyszło do mnie streszczenie wczorajszej sesji naukowej PTI dotyczącej historii - ale nie pamiętam kto to opisał a dziś (2024) nawet nie sprawdzę kto mi to przysłał.

Skąd w Polsce wziął się internet

Seminarium nt. „Dzieje Internetu w Polsce”, które odbyło się 14 maja br. w sali konferencyjnej Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej, zgromadziło ok. 100 osób, w znacznej części aktywnych uczestników wydarzeń, o których była mowa. Było to już 5. Seminarium zorganizowane przez Sekcję Historyczną PTI.

Podczas ceremonii otwarcia reprezentujący PTI prof. Zdzisław Szyjewski wręczył dziekanowi Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych prof. Krzysztofowi Zarembie Medal 30-lecia PTI – w uznaniu zasług Wydziału oraz Instytutu Informatyki dla rozwoju internetu w Polsce.

W pierwszej prezentacji Tomasz Kulisiewicz przedstawił, znaną mu z osobistego doświadczenia, historię powstawania i strukturę jednej z pierwszych sieci rozległych w Polsce, zbudowanej przez Centralny Ośrodek Informatyki Drogownictwa, opartym na komputerach Odra 1305 i Mera 300, łączącym 16 ośrodków obliczeniowych.

Józef Janyszek przedstawił czasy „przedinternetowe”, podając wiele szczegółów na temat rozległych sieci komputerowych działających w latach 1980. Na świecie działało wówczas wiele sieci rozległych, opartych głównie na protokołach OSI i TCP/IP. Jedną z tych sieci, zbudowaną przez amerykańskie Ministerstwo Obrony – ARPANET – od pewnego czasu zaczęto nazywać Internetem… W Polsce działał m.in. system KASK (Komputerowy Akademicki System Komputerowy), połączony z wieloma systemami lokalnymi. Ważna rolę odegrał dla nas Bitnet, międzynarodowa sieć komputerowa, która spełniła rolę pierwszego polskiego okna na świat międzynarodowych systemów transmisji danych.

Działania polskich fizyków i astronomów na rzecz wprowadzenia Internetu przypomniał wieloletni dyrektor NASK Maciej Kozłowski, prezentując nadzwyczaj bogaty zestaw archiwalnych dokumentów obrazujących skomplikowane zabiegi wokół załatwiania dostępu. Dzięki tym działaniom polskie jednostki badawcze jako pierwsze instytucje w kraju uzyskały dostęp do międzynarodowych sieci wymiany informacji takich jak Bitnet, EARN, Janet, Usenet, i w końcu Internet. Pierwszy serwis poczty elektronicznej został uruchomiony w 1987 roku w Centrum Astronomicznym Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk, działając w oparciu o połączenie telefoniczne z Kopenhagą.

Wątek powstawania pierwszych międzynarodowych łączy informacyjnych kontynuował Tadeusz Węgrzynowski, opowiadając o okolicznościach powstawania pierwszych szybkich (jak na ówczesne czasy) łączy satelitarnych z Kopenhagą i Sztokholmem. Łącza te stały się jednymi z fundamentów powstającego wówczas NASK-u. W 1992 r. sieć internetowa docierała już do wszystkich większych ośrodków w kraju, zaś w 1994 r. łącza międzynarodowe prowadziły już m.in. na Wiedeń, Wilno, Lwów i na Białoruś (co sprowokowało medialne oskarżenia NASK-u ze strony niektórych partii politycznych o popieranie reżymu Łukaszenki…).

Jan Stożek przedstawił w skrócie historię jednego z najbardziej zadziwiających zjawisk poprzedzających narodziny Internetu – sieci FIDOnet i BBS-ów (Bulletin Board System). Ten w większości młodzieżowy, o silnych cechach subkulturowych ruch zbudował sprawną sieć wymiany informacji między odległymi komputerami w oparciu o analogową sieć telefoniczną. W systemie tym działała poczta elektroniczna, grupy dyskusyjne, czaty i wymiana plików. System ten, opracowany jeszcze w latach 1970. w USA, wprowadził do Polski Tadeusz Wilczek wraz z Tomaszem Zielińskim w połowie lat 1990. W ruchu uczestniczyło kilkanaście tys. osób i działało ok. 200 BBS-ów. W oparciu i we współpracy z Polakami BBS-y powstały nawet w Rosji i w Bułgarii. Sieć FIDO istnieje szczątkowo nadal, posługując się łączami internetowymi. Ze środowisk polskiego ruchu FIDO wywodzili się założyciele pierwszych prywatnych dostawców Internetu, m.in. Polbox, Pik-Net i Polska OnLine.

Początki Internetu w Polsce w latach 1991-96 przedstawił Rafał Pietrak – człowiek posądzany (niesłusznie, jak twierdzi) o przesłanie pierwszego w historii Polski maila. Mówca niezwykle barwnie przedstawił chronologię najważniejszych zdarzeń składających się na początki sieci internetowej w Polsce. Ciekawostka – do roku 1992 sieć NASK działała bez podstawy prawnej, czyli w gruncie rzeczy nielegalnie – bo nie było jeszcze stosownych regulacji.

Prof. Andrzej Wierzbicki podzielił się z audytorium przemyśleniami nt rozwoju internetu w kontekście ogólnych prawideł rozwoju cywilizacyjnego. Mówca zauważył m.in., że animatorami rozwoju zazwyczaj nie są fachowcy tylko entuzjaści. I tak było w przypadki internetu w Polsce – specjaliści od telekomunikacji zachowywali sceptycyzm wobec nowych idei, zaś sieć tę rozpowszechnili fizycy. Z kluczowym udziałem tego właśnie środowiska w 1`993 r. powstał bardzo dobry dokument formułujący strategię rozwoju, bazującą na budowie szybkich sieci szkieletowych i rozległych sieci miejskich oraz silnych centrów obliczeniowych wykorzystujących superkomputery. Program ten został szczęśliwie zrealizowany, czego pozytywne skutki są dziś oczywiste.

W przekonaniu prof. Wierzbickiego, rozwój sieci internetowej niesie rewolucyjne zmiany społeczne i gospodarcze. Ich głównymi przejawem będzie dematerializacja pracy i powstanie generacji bezrobotnych. Powoduje to konieczność głębokiego przeorganizowania zasad życia gospodarczego i społecznego.

W swym drugim wystąpieniu Maciej Kozłowski przedstawił historię powstania warszawskiej sieci metropolitalnej Warman. Obok obsługi odbiorców warszawskich Warman przez długi czas był dostawcą internetu dla Rosji, Białorusi i Ukrainy. Mówca ponownie zaprezentował szereg archiwalnych dokumentów, niejednokrotnie o dość anegdotycznej wymowie. Poinformował też, że weteranka-antena satelitarna, która niegdyś zapewniała łączność ze światem przez Kopenhagę, stoi dziś przy Centrum Astronomicznym im. M. Kopernika pełniąc rolę zabytkowego eksponatu.

Krzysztof Trzewik i Jarosław Kępkowicz poświęcili swe wystąpienie historii internetu w wydaniu Telekomunikacji Polskiej. Działającą początkowo ogólnokrajową sieć X.25 w 1996 r. uzupełnił Polpak-T wykorzystujący bardzo wówczas nowoczesne technologie ATM i Frame Relay. Szczególną, historyczną rolę odegrał publiczny numer dostępowy 0202122, przez wiele lat stanowiący podstawowe wejście do internetu dla rzesz indywidualnych odbiorców. Następcą 0202122 była technologia SDI (Szybki Dostęp do Internetu) i wkrótce po nim Neostrada. Mało kto wie, że magiczny numer 0202122 działa do dziś.

Skróconą historię informatyzacji banków przedstawił Mirosław Stando. Ten najszybciej i najskuteczniej zinformatyzowany sektor jeszcze przed 1992 r. powszechnie dysponował sprawnymi sieciami wewnętrznymi, zaś od 1992 r. działa założony przez NBP system Telbank. System został zbudowany w oparciu o niewykorzystywane radiolinie TPSA, zaś obecnie jest zarządzany przez firmę Exatel. Bankomaty działały w Polsce już od 1990 r., homebanking rozpoczął się w roku 1993, dostęp internetowy do kont istnieje od 1998 r, zaś od 2000 działają banki wirtualne.

O ciemnej stronie internetu i czyhających w nim zagrożeniach mówił Krzysztof Silicki z NASK. Prelegent przedstawił w skrócie historię walki z tymi zagrożeniami, prowadzonej w Polsce przez powołany przez NASK zespół CERT Polska (Computer Emergency Response Team). Zespół ten działa od 1996 r. i jest członkiem międzynarodowego zrzeszenia CERT-ów, jakim jest FIRST (Forum of Incident Response and Security Teams). CERT prowadzi m.in. stały monitoring pojawiających się w sieci zagrożeń, interwencyjny hotline, forum współpracy polskich zespołów bezpieczeństwa Abuse, system wczesnego ostrzegania ARAKIS i prace badawcze związane z bezpieczeństwem sieci. W Polsce obecnie działają aż cztery zespoły CERT.

Zamykając obrady, prowadzący Tomasz Kulisiewicz w dużym skrócie przedstawił prezentację nieobecnego Olafa Gajla poświęconą pierwszy prywatnym dostawcom Internetu (Polbox, Polska OnLine) oraz - w stylu godnym Stanleya Kubricka - dokonał błyskawicznego przeglądu internetowych paradygmatów poczynając od faxmodemu po refleksje dotyczące smart grids, RFID i rzeczywistości rozszerzonej.


Kategorie: internet, historia, _blog


Słowa kluczowe: internet, fidonet, pdi, pik-net, polbox


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 maja 2013 (poniedziałek), 17:20:20

MSKR

Na spotkaniu z finansistami wymyśliłem, że ...

MSKR to Międzynarodowe Standardy Kreatywnej Rachunkowości.

I do tego wierszyk:

Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej Andrzeja Waligórskiego

Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!


Kategorie: zabawa w słowa, poezja, ekonomia, _blog


Słowa kluczowe: MSKR, kreatywna księgowość, gospodarka, elektrownia, kopalnia, waligórski


Komentarze: (1)

adam@kormoran, June 8, 2013 16:45 Skomentuj komentarz


Hehehe, a ja niedawno slyszalem o wiatraku, ktory mial silnik spalinowy zeby produkowac ekologiczny prad (nie wiem, czy prawda).
Skomentuj notkę
23 maja 2013 (czwartek), 23:36:36

Przewodnik po Licheniu

Odnotowuje ku pamięci.

Licheń - konf. iNetMeeting '2013

Niereligijny i mało-katolicko-pobożny przewodnik po sanktuarium w Licheniu

#1. Wstęp

Zastrzeżenia prawne i bezprawne

  1. wchodzimy na teren sanktuarium - jest to ważne miejsce....
  2. kim jestem
  3. godnie

Szanowni Państwo

Wchodzimy na teren katolickiego sanktuarium, które to dla tych katolików jest miejsce ważnym, istotnym, może nawet należało by użyć słowa świętym, gdyby tylko dało się wspólnie uzgodnić znaczenie tego trudnego słowa. W każdym razie chciałbym prosić państwa o zachowywanie się w sposób godny, właściwy, z szacunkiem... i jaj sobie z naszej wycieczki proszę nie robić.

Państwa przewodnik katolikiem nie jest, więc pewnie będzie mu łatwiej o pewnych rzeczach, które tu zobaczycie bez emocji mówić, za co z góry serdecznie przepraszam. A kim jest? A jakie to ma znaczenie!?  

#2. Fontanna Anioła Moroni

Na oficjalnym planie sanktuarium fontanna ta nazywa się fontanną anioła, ale przez widoczną silną inspirację architekta sztuką mormońską, fotkami ze świątyni w Salt Lake, obrazkami ilustrującymi literaturę mormońską, w szczególności Anioła Moroni fontanna ta tak przez przewodnika jest określana. A mormonizm? Istne diabelstwo, bo dokładniejsze wczytanie się w Księgę Mormona wykazuje, że mormoni w chrześcijaństwie mieścić się nie maże z uwagi na swoje panteistyczne podstawy.

.... o podziale i ludziach Boga!!!!!

Ale zostawmy tą fontannę i za radą apostoła Pawła nie przesadzajmy zbytnio w kulcie aniołów... idziemy dale, proszę państwa za mną.

#3. Portrety wielkich Polaków

Szanowni Państwo. Znajdujemy się pod główną kaplicą bazyliki. Miejsce to poświęcone jest Wielkim Polakom i jak widzicie jest ich bardzo, bardzo wielu. Nie będziemy zajmować się kardynałem Wyszyńskim, Słowacki (zwróćcie uwagę, że sekciarz Mickiewicz się nie załapał), Zawiszą Czarnym ani Paderewskim. Zatrzymajmy się przy tych dwóch obrazach:

Eugeniusz Kwiatkowski - to człowiek, który chciał zrobić porządek w gospodarce i nawet kawałkami mu się to udało. To przykład na to, że w rządzie może być ktoś uczciwy, kompetentny, zaangażowany i Polskę miłujący - to pozytywny przykład i fajnie, że tu jest bo dzięki niemu mamy Gdynię, ośrodki przemysłowe COP (Co to takiego COP? ano Mielec, Rzeszów, Stalowa Wola, Nisko i Tarnobrzeg... i jeszcze coś, co zwało się Centralnym Okręgiem Przemysłowym i leżało w widłach Wisły i Sanu i mając być podstawą uprzemysłowienia II RR).

Drugi obraz upamiętnia Spółdzielczość Wielkopolską, czyli polski sposób na Niemca. Jako, że to spółdzielcy to jest to zbiorowy wysiłek i zbiorowy sukces ale tu upamiętniony został ks. Wawrzyniak a o Abramowskim wspomnieć warto bo to pozytywny przykład na to, że z  ukąszenia marksizmem wyleczyć się można.

O spółdzielczości warto, bo wiedząc, że Bóg uczynił nas istotami społecznymi w społeczeństwie realizować się będziemy. Najpierw w małżeństwie (bo mężczyzną i kobietą uczynił ich Bóg), potem w rodzinie, gdyż małżeństwo okazuje się być strukturą płodne. Rodziny budują gminy, parafie, wspólnoty i narody a spółdzielczość będąca wspólną formą własności czy też działania bazującego na tej własności zawsze będzie bliżej konkretnego człowieka niż kapitał, zwłaszcza dzisiejszy, ten globalny, ten bardzo odczłowieczony.

A czy nasza wycieczka nie jest przypadkiem wycieczką spółdzielców? Tak? To fajnie - życzę państwu abyście nie dali się wielkim korporacjom!

#4. Zakup cegiełek

Ofiarodawcy, dobroczyńcy budowy tej świątyni zostali upamiętnieni na tych pięknych tablicach. Przypuszczam, ale jest to tylko niczym nie uzasadniona moja opinia, że taka mała tabliczka upamiętnia wkład powyżej 1000$, większa to pewnie 4 lub 10 tys. Wkład na życie wieczne? Nie, niemożliwe. Ta świątynia na pewno wieczna nie jest. Gwarancja wykonawcy ma swoje granice, beton też.

Proszę państwa - na górze, w głównej kaplicy odbywa się msza święta od godziny 19.oo - nie będzie tam wchodzić aby nie przeszkadzać, przyjdziemy tam później, na koniec mszy aby posłuchać organów. Nie będziemy tam wchodzi.... czy pan słyszy, nie będziemy.... Co za barany!

#5. Kuraś - można być bohaterem

To wzgórze to lokalna Golgota, droga krzyżowa. Całość tej części sanktuarium, ta stara część to doskonałe połączenie lunaparku i cmentarza. O tu.... tu widzicie państwo tablicę upamiętniającą bohatera lat powojennych, por. Kurasia "Ognia". Bardzo ciekawa postać, zachęcam do zapoznania się z jego historią, bo od czasu gdy mamy (a może mieliśmy) IPN można poznać argumenty za tym, że ten bandyta był jednak bohaterem. Pan się nie zgadza? Wiem, wiem, wiem... mnie też w szkole nieco innej historii uczyli.

#6. Stara bazylika - rozwój biznesu

Stara bazylika jest doskonały przypadkiem do studium rozwoju biznesu. Historia tego miejsca jest bardzo krótka

Kluczowe punkty:

  1. 1850 - objawienia maryjne przez obrazem w lesie
  2. 1852 - obraz ląduje w kościele parafialnym
  3. 1949 - pojawiają się księża Marianie i zaczynają szerzyć kult tego obrazu
  4. 1967 - koronacja obrazu przez wielu ważnych - w tym kard. Wyszyńskiego
  5. 1995 - początek budowy nowej, wielkie bazyliki
  6. 2006 - zakończenie, przeniesienie obrazu, główny budowniczy, ks. Eugeniusz Makulski idzie na emeryturę

Szybko? Bardzo szybko, gdy to porównać np. w Świątynią Opaczności. Tak, ma pan rację - sprawny menedżer i oddalenie od wielkiej polityki, ale mieliśmy porozmawiać o biznesie.

Otóż rozwój tego sanktuarium na pewno odebrał część rynku sanktuarium jasnogórskiemu. Doskonała lokalizacja, wszak to środek Polski, bliskość autostrady A1, dopracowana infrastruktura pielgrzymkowa, park, ławeczki, trawniki, woda, świetne jadłodalnie zwane restauracjami (kotlet schabowy, ziemniaki, kapusta za 9,50) sprawiają, że pielgrzumyjący raz na jakiś czas tu kierują swój strumień pieniędzy. Że parking za darmo i kotlet za 9,50? To proste - po co kierować ten strumień na usługi opodatkowane VAT a może i CIT - lepiej przekierować je na ofiary nieopodatkowane.

#7. Pozostałe myśli nieuczesane

Porównajmy to do Częstochowy: 

  1. XIV w. - klasztor
  2. 1770 - koronacja obrazu

Rozwój biznesu

  1. inwestycje: lepsza infrastruktura, parkingi, bary, widoki, dojazd (środek Polski, A2)
  2. przychody, relacje z konkurencją - w tym wypadku Częstochową

Miejsce martyrologii

  1. AL obok AK ale NSZ obok Gwardii Ludowej i Milicji Obywatelskiej?
  2. Grobowiec zasłużonego
  3. Tu leży ważny człowiek - ktoś słyszał?
  4. Jak wygląda grób Steva Jobsa? A jak Mikela Jaksona? A pan Jackowski już pochowany?
  5. Ćwiczenie:
    1. Napisz swoją mowę pogrzebową - co być chciał aby ktoś ci bliski odczytał na Twoim pogrzebie
    2. Co powiesz Bogu jak już staniesz przed nim

Wielkość bazyliki

  1. Wymiary
    1. wysokość nawy głównej - 44m
    2. szerokość nawy głównej z kaplicami - 77m
    3. wysokość wieży - 141,5m
    4. krzyż kopuły 103,5m
  2. Świątynia Jerozolimska była większa? A jakie to ma znaczenie? Jezus w rozmowie z Samarytanką powiedział - ani na tej górze, ani w Jerozolimie - ale w Duchu i Prawdzie
    1. Jezus chce z nią pogadać o jakości jej życia - ilu miałaś mężów?
    2. Ona ucieka w spór religijny: ojcowie nasi mówią, że na ten górze, a żydzi mówią, że w Jerozolimie?
    3. Odpowiedź Jezusa - w innym wymiarze, w Duchu i Prawdzie.
    4. Jezus poukładał jej życie. Cieszyła się i w swojej wsi opowiadała o nim

A na konferencji było bardzo fajnie.


Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe: licheń, inet


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 maja 2013 (środa), 15:03:03

Widziane z góry

To nie jest tekst o TVN, ani o Unii Europejskiej, ani o Gazecie Wyborczej. To się dzieje za Gomułki, a więc lata 60-te ubiegłego wieku, i jest kawałkiem powieści "Widziane z góry" Kisielewskiego.

Kisielewski tak dobrze oddał panujące w KC relacje, że zarówno rządzący jak i SB przekonani byli, że to ktoś ze środka książkę tą napisał i w paryskiej Kulturze pod pseudonimem wydał. Kiesiel się tego przestraszył i przyznał się do autorstwa dopiero w czasach, w których było wolno.

To nie jest o TVN, ani o Wyborczej ale niestety to jest aktualne.

(...) Nie pamiętał zupełnie, jak się dostał do Komitetu, czy szedł, czy też czymś jechał — w każdym razie po auto nie dzwonił. Świadomość jego zarejestrowała dopiero fakt znalezienia się w biurze: siedzi oto w zalanym słońcem gabinecie nad plikiem świeżych biuletynów, które wziął z kancelarii Rusina. Czytanie owych tajnych w zasadzie biuletynów było jednym z konkretnych obowiązków członka Komitetu, a już w każdym razie kierownika Wydziału. Biuletynów tych, odbijanych na powielaczu, starannie broszurowanych i numerowanych, mnożyło się teraz co niemiara: ostatnie wiadomości z krajów socjalistycznych, streszczenie artykułów prasy kapitalistycznej, streszczenie artykułów krajów socjalistycznych, nasłuch radia zagranicznego, nasłuch radia Zjednoczonej Europy, wiadomości z Chin i tak dalej — mnóstwo tego produkowano, całe stosy, ale trzeba było czytać, chcąc kierować polską prasą i nadawać jej właściwy kierunek polityczny. Wszystkie te wiadomości nie zostały rzecz prosta przeznaczone dla masowego czytelnika krajowego, zamąciłyby mu tylko w głowie: jest to wszakże czytelnik korzystający z awansu socjalnego, przyniesionego mu przez ich rewolucję, czytelnik, który w swych pierwszych krokach na nowej drodze musi być pilnie chroniony i karmiony odpowiednim materiałem ideowo-politycznym. Prasa socjalizmu nie może się stać workiem, do którego bez wyboru wpycha się wszystko, co się na świecie zdarza lub mówi — aby jednak we właściwy sposób dokonać selekcji i nadać rzeczom odpowiednie oświetlenie, trzeba samemu znać wszystko. Toteż Borowicz zawsze karmił swój mózg biuletynami aż do niestrawności, przed którą zresztą bronił się, robiąc zwięzłe notatki, sporządzając sobie syntetyczne „bryki", w czym był mistrzem. W ciągu ostatnich tygodni zaniedbał tej czynności i oto teraz, w blasku jałowego, bo przez szybę okienną przepuszczonego słońca piętrzył się przed nim stos półmetrowej chyba wysokości. Jeszcze mu tylko tego brakowało do przepełnienia owej czary goryczy, goryczy wywołanej świadomością uderzająco bogatej kolekcji błędów, zaniedbań i głupstw, jakie porobił w ostatnich miesiącach. A oto właśnie przyszło do płacenia (...)

Kategorie: polityka, _blog, media


Słowa kluczowe: kisiel, kisielewski, widziane z góry, tvn, polityka, gazeta, gomułka, kc pzpr, pzpr


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 maja 2013 (piątek), 14:04:04

O chrześcijaństwie i Kościele

Gdzieś przeczytałem zdanie, które brzmiało mniej więcej tak:

Na początku, w Judei chrześcijaństwo było wspólnotą. Potem w Grecji zrobiono z chrześcijaństwa filozofię. W Rzymie chrześcijaństwo zmieniło się instytucje, w Europie kulturę a w Ameryce na chrześcijaństwie zrobiono biznes.

Synteza ta godna jest odnotowania, co niniejszym czynię.

Ciekawe, bo w tej chwili Kościół rozwija się w Afryce, Brazylii i Chinach. Rozwija się też w Pakistanie i Nepalu za to w Europie chrześcijaństwa już nie widać. A w Polsce? A na Śląsku, w Gliwicach?


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: kościół, chrześcijaństwo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 maja 2013 (piątek), 14:50:50

Wsiówki

Polityczna poprawność w środowisku ISP nakazuje, aby mówić "sieci niesiedlowe" na wsiówki. Szkoda, bo wsiówki są fajne mimo iż MWzWO uważają je za podkarpacie, fashyzm a może i kaczyzm jednocześnie.

Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe: wsiówki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 maja 2013 (piątek), 17:43:43

iPad jako domowe centrum rozrywki

Nowa wersja GoogPlayera potrafi już wyrzucać obraz z dźwiękiem poprzez system AirPlaya do urządzenia AppleTV, a więc na wpięty do niego porządny telewizor. Osobiście rozwiązuje to problem odtwarzania filmów z domowych zasobów na domowym telewizorze, choć jeszcze nie z pełną jakością 1080p50 ale już w sposób wygodny, pewny, powtarzalny.

Przetestowałem to przed chwilą na moim iPadzie-3 z iOS 5.1.1 i AppleTV-3 wpiętym do telewizora w sali konferencyjnej. Przypuszczam, że na iOS 6 będzie to działać lepiej. Mogę więc przetestować sobie to też w domu.

Każdemu kto ma iPada polecam podejść do jakiejś sieci z AppleTV, może być w najbliższym iSocie, a po zalogowaniu się w sieci przyłączenie się do AppleTV... Jak? Dwa razy klick guzikiem, przesuwamy listę aktywnych aplikacji w prawo, i na pasku, obok jasności i głośności pojawia się symbol AirPlaya, gdzie możemy sobie wybrać Apple TV które w sieci są.

I jeszcze coś - AppleTV warto się pobawić. Pilot do AppleTV... taki mały, srebrny.... można się pobawić, zalogować do swoich zdjęć (jeżeli ktoś je ma w chmurze), można sprawdzić swoje konto na YouTubie pod tym urządzeniem, można pomacać, kupować filmów nie warto, ale zobaczyć jakieś demo w HD chyba tak. Nie zapomnijcie potem wyzerować ustawienia! I od razy wyłazi potężna wada - z pilota nie da się regulować głośnością bo tak sobie to goście z Apple wymyślili. Świry?

Łojejku, jaki bełkot mi wyszedł. I dlatego spieszę wyjaśnić.

Wyjaśnienia pojęć:

  • AirPlay - system udostępniania dźwięku, zdjęć, pulpitu ale też obrazów poprzez łącze Bluetooth lub WiFi do innych urządzeń. Ja używam w domu głośników Bluetooth'owywch (kuchnia, taras i ogród, łazienka) ale poprzez WiFi mogę też to wrzucać na urządzenie AppleTV spięte z telewizorem. System ten jest zarówno na iOSy (czyli iPady i iPhony) jak i na MacOS'a, którego mam na laptopie ale komputerów Maca to ja nie polecam. Chyba (nie jestem tego pewien) można zainstalować drivery AirPlaya na Windows, a może nie? Gdyby się dało moglibyśmy się pozbyć grubych kabli telewizyjnych w sali konferencyjnej.
  • AppleTV - mała przystawka do telewizora umożliwiająca wiele, w naszym przypadku odbiornik obrazu systemu AirPlay. Wersja 2 urządzenia dała się shackować aby zainstalować na niej np. XBMC. Wersja 3, będąca w sprzedaży jest lepsza, bo ma wyjście HDMI, więc jest w pełni HD.... ale póki co nie da się shackować i jest bardzi ApplowskoZamknięta. Koszt poniżej 500zł brutto.
  • XBMC - kawał porządnego softu do domowego centrum rozrywki. Stawia się to na komputerze wpiętym do telewizora a może odtwarzać filmy, zdjęcia, muzykę, radia internetowe, strumienie telewizyjne z sieci na wszystkie sposoby, telewizję z karty telewizyjnej wpiętej jakoś, multicasty..... wszystko, bo IPLA i TVN Player też już na to jest o YouTubie nie wspominając. Instaluje się to na małych PeCecikach (np. Zotack) albo na RasberyPI (jeszcze jest lekko niedopracowane). Można instalować jako natywny system, można pod Linuxem, można pod Windows, można pod MacOSem a więc na wszystkim. Początkowo pisane było to pod xBox'a i to starego xBox'a, stąd nazwa XBMC się rozwija jako xBox-Media-Center i rzeczywiście tym jest. Napisałem, że kawał porządnego softu? Tak - naprawdę warto to w domu mieć.
  • Klonowanie - tryb pracy AirPlay, w którym na iPadzie jest to samo co na AppleTV. W tym trybie obraz telewizyjny nie ma pełnej rozdzielczości HD, bo procek nie wyrabia aby renderować i to i to. Jak się wyłączy klonowanie do GoodPlayer odtwarza materiał z pełną jakością, może nawet HD o ile WiFi wyrabia a w biurze nam prawie wyrabia.
  • GoodPlayer - chyba najlepszy program na iOS do odtwarzania filmów na iPada i iPhona, świetnie się sprawdza w pociągu i samochodzie, bo można wcześniej zrobić download domowych zasobów po Sumbie (SMB) ale też po http, FTP, WebDev, NFS i co tam jeszcze jest. Oczywiście można też oglądać wszystko bez downloadu - np. ja w domu oglądam strumienie JAMBOXa, a więc iPad staje się w pełni kolejnym telewizorem z wszystkimi kanałami, a nie tylko tym co daje nam Netwizor. Dużą wadą GoodPlayera jest nie do końca intuicyjny interfejs, ale można to jakoś opanować.
  • eXPlayer HD - inny, równie dobry odtwarzacz filmów, też ma download, ale ma też nieco wad - np. taka, że nie jest rozwijany. Zalety - lepszy, bardziej czytelny interfejs.
  • DLNA - rodzina protokołów do stremowania muzyki, filmów i zdjęć, co więcej do sterowania urządzeniami, które ogólnie dzieli się na dawców (serwery plików, komputery, systemy pamięci, systemy w chmurze i w sieci), wyświetlacze (telewizory, monitory, komputery, iPady, ale też głośniki i różne urządzenia do telewizorów wpinane) i sterowniki (piloty, urządzenia leżące na stole co mają Blutooth, Wifi, ale też iPady, smartfony itp)

Wymagania odnośnie sieci domowej:

  • Dobre WiFi, do komunikacji z iPadem - ale porządne AccesPointy z routerami kosztują już koło 100zł więc nie jest to problem. Ja polecam TP-1043ND w który sam w sobie jest dobry, ale może być lepszy bo łatwo instaluje się system OpenWRT.
  • AppleTV wpięty do telewizora poprzez HDMI a do sieci domowej to lepiej kablem niż przez WiFi.
  • Jakiś domowy serwer Sumba (SMB) - może być po prostu PC z Windows, nawet wpięty po WiFi laptop.
  • Dobry domowy serwer -  absolutnie najlepsze są serwery Synology, a wszystkie inne czyli dLinki, ZyXELe, QNAPy i Netgary powinny się schować ze wstydu. Najprostszy, dwudyskowy Synology do domu kosztuje koło 700zł bruttu a dyski 3TB drogie już nie są, choć można zacząć od 1TB i też będzie dobrze. Ja używam w domu DC-213+ a w biurze jako backup trzymam ślicznego, malutkiego DS-411slim. Synology oprócz SMB i DLNA ma naprawdę wiele, zwłaszcza dla użytkowników iPadów i iPhonów: zdalne zdjęcia, muzyka, system domowego monitoringu, terminacja VPN, backupy laptopów i komputerów... fullwypas a do tego raczej działa, co w naszych czasach nie jest zbyt częste.

Kategorie: informatyka, _blog


Słowa kluczowe: ipad, iphone, apple tv, xbmc, dlna


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.