Notki z roku 2018 i miesiaca numer 9


1 września 2018 (sobota), 06:19:19

Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne (2Tm3:16n)

Jak pamiętam:

Całe Pismo natchnione jest przez Boga, pożyteczne do nauki, wykazywania błędu, do poprawy, wychowania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, przygotowany do wykonania wszelkiego dobrego dzieła.
2 List do Tymoteusza, rozdział 3, wersy 16 i 17.

A jak jest zapisane i na polski przetłumaczone?

eib "(16) Całe Pismo natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do wykazania błędu, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) aby człowiek Boży był w pełni gotowy, wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła."
bt5 "(16) Wszelkie Pismo [jest] przez Boga natchnione i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do wychowania w sprawiedliwości - (17) aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu."
bw "(16) Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany."
tpnt "(16) Bo całe Pismo przez Boga jest natchnione i jest pożyteczne do nauki, do wykazania błędu, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) Aby człowiek Boży był w pełni gotowy, wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła."
gnt-tr
(16) πασα γραφη θεοπνευστος και ωφελιμος προς διδασκαλιαν προς ελεγχον προς επανορθωσιν προς παιδειαν την εν δικαιοσυνη (17) ινα αρτιος η ο του θεου ανθρωπος προς παν εργον αγαθον εξηρτισμενος
stern "(16) Całe Pismo jest natchnione przez Boga i cenne dla nauczania prawdy, przekonywania o grzechu, poprawiania wad i ćwiczenia w prawidłowym życiu; (17) w ten sposób każdy, kto należy do Boga, zostanie w pełni przygotowany do każdego dobrego dzieła."
psz "(16) Całe to Pismo zostało natchnione przez Boga, więc jest pomocne do nauczania prawdy, do karcenia, korygowania błędów i rozwijania prawego życia, (17) tak by oddany Bogu człowiek był w pełni przygotowany do służenia Mu, zdolny do wykonania każdego dobrego zadania."
ubg "(16) Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości; (17) Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany."

Tabelka z porównaniem 4 słów tłumaczeń

TR 1319
διδασκαλιαν
didaskalian
1882
επανορθωσιν
epanorthōsin
3809
παιδειαν
paideian

1722 1343
εν δικαιοσυνη
en dikaiosynē

EIB do nauki do wykazania błędu do poprawy do wychowywania w sprawiedliwości
BT do nauczania  do przekonywania do poprawiania do wychowania w sprawiedliwości
BW do nauki do wykrywania błędów do poprawy do wychowywania w sprawiedliwośc
TPNP do nauki  do wykazania błędu do poprawy do wychowywania w sprawiedliwości
Stern dla nauczania prawdy przekonywania o grzechu poprawiania wad ćwiczenia w prawidłowym życiu
do nauczania prawdy do karcenia korygowania błędów rozwijania prawego życia
UBG do nauki do strofowania do poprawiania do wychowywania w sprawiedliwości

Wnioski z tabelki:

  • Przekłady w zasadzie się zgodne.
  • Nie ma więc powodu aby się tego dobrze na pamięć nie nauczyć.
  • Ciekawostki:
    • wykazywanie błędów, przekonywanie, wykrywanie błędu, przekonanie o grzechu (Stern), karcenie, strofowanie
    • wychowanie w sprawiedliwości -> ćwiczenie w prawidłowym życiu (Stern), rozwijanie prawidłowego życia (PSZ)

.


Kategorie: _blog, lekcja


Słowa kluczowe: 2Tm3, 2tm3:16n, 2tm3:16-17, 2tm 3:16, całe pismo


Komentarze: (1)

wojtek, January 27, 2021 13:11 Skomentuj komentarz


Jakby ktoś zapomniał to całe Pismo Święte przez Boga jest natchnione i pożyteczne do (1) nauki, do (2) wykrywania błędów, do (3) poprawy, do (4) wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany. 2Tm3:15n

Aby to lepiej zrozumieć i zapamiętać:
(1) nauka - do przodu
(2) wykrywanie błędów - sprawdzenie, czy kierunek jest OK
(3) poprawa - korekta kierunku
(4) wychowywanie - posuwanie się w dobrym, skorygowanym kierunku

Używajmy więc Pisma, bo nic lepszego nie mamy! No a ten werset warto znać na pamięć!

Skomentuj notkę
1 września 2018 (sobota), 18:42:42

Izajasz o Mesjaszu (Iz53)

Analizuję, bo w końcu muszę. Ponoć jest tu chiazm.

Tabelka do analizy treści:

choć sam będzie uważany za przestępcę

Treść Iz 52,13-53,12 wg BT Analiza

(12) Bo wyjdziecie nie jakby w nagłym pośpiechu
ani nie pójdziecie jakby w ucieczce.
Pan bowiem pójdzie przed wami
i Bóg Izraela zamknie wasz pochód.

... będzie OK, bo Pan pójdzie z wami, ...

(13) Oto się powiedzie mojemu Słudze,
wybije się, wywyższy i bardzo wyrośnie.

Słudze się powiedzie ...

(14) Jak wielu osłupiało na Jego widok
- tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd
i postać Jego była niepodobna do ludzi -
(15) tak mnogie narody się zdumieją,
królowie zamkną przed Nim usta,
bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano,
i pojmą coś niesłychanego.

... ale wyglądać będzie źle i będzie to bardzo dziwne dla ludzi

(1) Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli?
Komu się ramię Pańskie objawiło?

trudno będzie w to uwierzyć

(2) On wyrósł przed nami jak młode drzewo
i jakby korzeń z wyschniętej ziemi.
Nie miał on wdzięku ani też blasku,
aby chciano na niego popatrzeć,
ani wyglądu, by się nam podobał.

 wyglądał licho

 

 

(3) Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,
jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa,
wzgardzony tak, iż mieliśmy go za nic.

wyglądał tak licho, i cierpiał, że nie chciało się na niego patrzeć

(4) Lecz on się obarczył naszym cierpieniem,
on dźwigał nasze boleści,

ale on wziął nasze cierpienia

a my uznaliśmy go za skazańca,
chłostanego przez Boga i zdeptanego.

a my uznaliśmy, że słusznie jest karany

(5) Lecz on był przebity za nasze grzechy,
zdruzgotany za nasze winy.

Lecz jego cierpienie było za nas

Spadła nań chłosta zbawienna dla nas,
a w jego ranach jest nasze uzdrowienie.

był karany, ale za nas

(6) Wszyscy pobłądziliśmy jak owce,
każdy z nas się zwrócił ku własnej drodze,

bo jesteśmy grzeszni

a Pan obarczył go winami nas wszystkich.

a Bóg sprawił, że on był karany

(7) Dręczono go, lecz sam pozwolił się gnębić,
nawet nie otworzył ust swoich.
Jak baranek na rzeź prowadzony,
jak owca niema wobec strzygących ją,
tak on nie otworzył ust swoich.

 sam dał się karać i zachowywał się przy tym jak ofiara

(8) Po udręce i sądzie został usunięty;
a kto się przejmuje jego losem?

Tak! Zgładzono go z krainy żyjących;
za grzechy mego ludu został zbity na śmierć.
(9) Grób mu wyznaczono między bezbożnymi,
i w śmierci swej był na równi z bogaczem,
chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy
i w jego ustach kłamstwo nie postało.
 (10) Spodobało się Panu zmiażdżyć go cierpieniem.

 Zabito ...

 

... a potem pochowano jak się chowa.

 

 

Ale chwile - sam nie wyrządził krzywdy nikomu, sam nie grzeszył!

Jeśli on wyda swe życie na ofiarę za grzechy,
ujrzy potomstwo,
dni swe przedłuży,
a wola Pańska spełni się przez niego.

(11) Po udrękach swej duszy ujrzy światło
i nim się nasyci.

 Jeśli złoży swe życie na ofiarę będzie miał potomstwo, co więcej to będzie dobre bo spełni się wola Pana, a on będzie w świetle.

Sprawiedliwy mój Sługa usprawiedliwi wielu,
ich nieprawości on sam dźwigać będzie.

Powtórzenie: ten ktoś będzie dźwigać grzechy innych.

(12) Dlatego w nagrodę przydzielę mu tłumy,
i posiądzie możnych jako zdobycz za to,
że siebie na śmierć ofiarował

taki jest plan i kończy się on optymistycznie

i policzony został pomiędzy przestępców.
A on poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcami.

Wnioski:

  • aaaaa

 

 

 

 

Iz 52,13-53,12


Kategorie: _robocze, biblia / studium


Słowa kluczowe: iz53, mesjasz, izajasz, chrystus, Iz52


Komentarze: (1)

wojtek, August 8, 2020 18:26 Skomentuj komentarz


Od Iz 53:11 -> Oz 14:2

Skomentuj notkę
2 września 2018 (niedziela), 11:39:39

Pierre Teilhard de Chardin

Ciekawy, wpływowy, inspirujący, diabelski, katolicki, a nawet rzymsko-katolicki przy czym panteistyczny i komunistyczny, materialistyczny....

po prostu jezuita!

Pierre Teilhard de Chardin.

Tu katolicki wykład na temat tego człowieka:
https://www.youtube.com/watch?v=2QFE2zSMDCg 

A tu Wiki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pierre_Teilhard_de_Chardin

 


Kategorie: _blog, katolicizm


Słowa kluczowe: jezuita, modernizm, herezja, sj


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 września 2018 (niedziela), 11:58:58

Objawienia maryjne - herezje i podziały

Zachowuję, bo jest tu prosta analiza objawień maryjnych. Może się przydać:

Żródło: http://nieboiziemia.pl/index.php/teksty/kosciol/item/objawienia-maryjne-czyli-nie-tylko-o-tym-co-nas-dzieli-ale-skad-pochodza-roznice 

Objawienia maryjne, czyli nie tylko o tym, co nas dzieli ale skąd pochodzą różnice

http://nieboiziemia.pl/index.php/teksty/kosciol/item/objawienia-maryjne-czyli-nie-tylko-o-tym-co-nas-dzieli-ale-skad-pochodza-roznice 
Objawienia maryjne, czyli nie tylko o tym, co nas dzieli ale skąd pochodzą różnice

Jak ma się rzecz z objawieniami maryjnymi? Jeżeli są prawdą – nie ma dla nas innej drogi, wszak pochodzą od Boga i są Jego przesłaniem dla Kościoła. Jeżeli jednak prawdą nie są – nie traktujmy poważnie ich przesłania, ponieważ mogą sprowadzić nas na bezdroża.


Napisałem niedawno artykuł „Dlaczego nie modlę się na różańcu” (tutaj), który w założeniu jest zachętą do pochylania się nad Słowem w tym temacie. Wszystkim, którzy określili go za atak na swój Kościół, chciałbym napisać – ocena rzeczy, które nas otaczają, jak również określenie swojego przekonania nie jest atakiem, co raczej zaznaczeniem, że istnieje ktoś, kto dokonuje oceny patrząc z innej perspektywy. Jeżeli dotyczy to prawd biblijnych, to niech to będzie powodem abyśmy w dojrzały sposób mogli spotkać się pomimo różnic, aby w ten sposób wyrazić, że Słowo Boże jest rzeczywiście dla nas najważniejsze i ze względu na nie wysłuchamy siebie nawzajem. 

Niedługo po opublikowaniu wyżej wspomnianego artykułu, napisało do mnie wiele osób, które zastanawiają się nad odmawianiem różańca w swoim życiu, jak i kultu Maryi w ogóle. Szczególnie dotknęła mnie osoba pewnego księdza, który zmaga się z pytaniami dotyczącymi różańca. Napisał w szczerości: „Dziękuję Ci za głos w sprawie różańca. To dla mnie ważne rozważanie. Sam modlę się różańcem, ale od dłuższego czasu czuję, że coś jest nie tak z tą formą modlitwy.”  Inna osoba, zadająca sobie pytania o wiarygodność objawień maryjnych, zadała pytanie, jak wyjaśniam sprawę tychże objawień, zwłaszcza w Fatimie i Lourdes? W tych bowiem objawieniach możemy dzisiaj upatrywać potwierdzenia kultu Maryi w wielu miejscach na świecie.

Ze względu na Chrystusa poruszać, co nas dzieli

Jestem wdzięczny za te pytania. Myślę bowiem, że na tym polega dojrzałość w relacji, że nie boimy się rozmawiać, wzajemnie wzbudzać znaki zapytania, a kiedy trzeba, z zapałem polemizować, aby za słowami Dawida, każdy z nas mógł powiedzieć: „Niech serce moje będzie nienaganne wobec Twoich ustaw, abym nie doznał wstydu” (Ps. 119, 80). Potrzebujemy do tego całego Kościoła. Dlatego uważam, że nie jest słuszne „nie mówić o tym, co nas dzieli, ale o tym co nas łączy”. Zgadzam się z drugim członem tego zdania – wiele nas łączy i dzielmy się tym najczęściej, zachęcajmy i ubogacajmy. Łączy nas Chrystus, Jego dzieło odkupienia – nas grzeszników. To sprawia, że każdy kto Jemu się oddał jest włączony w Jego Kościół i żyje pewnością zbawienia. Nie zgadzam się jednak z członem pierwszym.

Kiedy nie będziemy poruszać tego, co nas dzieli, szczególnie tego, co dotyczy Bożego Słowa, wówczas to, co nasz „łączy” będzie ignorowało równie ważne to, co nas dzieli. Zapewne niechęć pochylenia się nad tym, co nas dzieli wyrosła na gruncie dramatycznej historii antyretoryki chrześcijan podążających różnymi drogami, którzy zamiast wspólnie szukać – w poszanowaniu siebie nawzajem – zaczęli się oskarżać, potępiać, wyśmiewać i odrzucać. Jak sądzę, to jest powodem, że nieraz mamy, po prostu dość takich „rozmów”. To doświadczenie nie jest obce autorowi tego artykułu.

Uważam jednak, że ze względu na Chrystusa dobrze jest poruszać to, co nas dzieli i przez Chrystusa dostrzegać swoją braterskość i budować więzi. Wszystko, po wcześniejszym przebadaniu swojego wnętrza, by wyczyścić się z poczucia wyższości, niechęci i wrogości. Wierzę, że każdy z nas podąża w swoim przekonaniu, najlepszą dla siebie drogą, tak więc nie szukajmy w drugim kogoś, kto chce nam zaszkodzić, ale kogoś kto chce nas zachęcić a może sprowokować aby zanurzyć się po raz drugi w istotę swojej wiary i pobożności. Dlatego postanowiłem napisać ten artykuł, rozwijając poprzedni.

Możemy bowiem doszukiwać się przyczyny eskalacji pobożności różańcowej i kultu Maryi, w tzw. objawieniach maryjnych, jak w Fatimie i Lourdes. Na przestrzeni lat utwierdziły one wielu w pewnej nieznanej Kościołowi pierwszego wieku pobożności, z czym wszyscy się zgodzimy. 

Jeżeli objawienia maryjne są prawdą – nie ma dla nas innej drogi. A co jeśli nie?

Nie ma wątpliwości, że objawienia w Fatimie czy Lourdes mają ogromny wpływ na kształtowanie się postaw setek tysięcy, jeśli nie milionów ludzi przyznających się do wiary chrześcijańskiej. Stanowią one często centrum ich religijności. Ramy tego artykułu nie obejmą analiz wszystkich aspektów tego przesłania. Skoro jednak ma ono tak ogromny wpływ na Kościół w ostatnich stu latach, warto pójść za dobrym przykładem szlachetnych Berejczyków, którzy usłyszane słowo weryfikowali w Pismach i codziennie sprawdzali, czy tak się rzeczy mają, jak im apostołowie głosili (zob. Dz. A. 17, 10n). W tym kontekście warto posłuchać również Jana apostoła, który przestrzega: „Umiłowani, nie każdemu duchowi dowierzajcie, ale badajcie duchy, czy są z Boga” (1J. 4, 1), jednocześnie podając nam, w jaki sposób powinniśmy to robić: „Ten, kto zna Boga, słucha nas. Kto nie jest z Boga, nas nie słucha. W ten sposób poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu” (1J. 4, 6).

Chcąc zastosować to zalecenie, nasze badanie duchów sprowadza się dziś do weryfikacji różnych objawień i przesłań, z tym czego nauczali apostołowie oraz prorocy a przetrwało do dziś w spisanym Słowie. Potwierdza to również Paweł apostoł, który sam będąc uczestnikiem objawień Pańskich, poucza nas „że nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane” (zob. 1Kor. 4, 6). Również nasz Pan, którego naśladujemy, kiedy był kuszony przez szatana, za każdym razem odpowiadał: „Napisane jest” (zob. Mat. 4, 1-11). Skoro więc sam Jezus Chrystus i apostołowie korzystali ze spisanego Bożego Słowa, niewłaściwe byłoby sądzić, że nam wolno je pominąć. Powinniśmy raczej wziąć sobie do serca radę autora listu do Hebrajczyków: „Dlatego potrzeba, byśmy z jak największą pilnością zwracali uwagę na to, co usłyszeliśmy, abyśmy przypadkiem nie zeszli na bezdroża” (Hebr. 2, 1).

Dzieląc się Ewangelią, mówię nieraz, że jeżeli Biblia nie jest prawdą, to nie ma sensu poświęcać jej nawet pięciu minut swojego życia. Jeżeli jednak jest prawdą – to nie ma innej drogi. Podobnie rzecz ma się z objawieniami maryjnymi, zarówno tymi z Fatimy, Lourdes czy innymi. Jeżeli są prawdą – nie ma dla nas innej drogi, wszak pochodzą od Boga i są Jego przesłaniem dla Kościoła. Jeżeli jednak prawdą nie są – nie traktujmy poważnie ich przesłania, ponieważ mogą sprowadzić nas na bezdroża. Jest więc bardzo istotną kwestią poddanie weryfikacji wiarygodności objawień maryjnych zanim podporządkujemy im naszą wiarę.

Kryterium pierwsze: Weryfikacja w Słowie Bożym

Wierzę, że wszystkie objawienia maryjne i związane z nimi ludzkie doświadczenia muszą podlegać weryfikacji Słowa, które jest niezachwianą prawdą. Potrzebujemy zbadać je według tego, co napisano. Nie jesteśmy bowiem Kościołem czucia ale Kościołem zbudowanym na fundamencie Słowa. W tym wyraża się potrzebna dzisiaj Kościołowi bojaźń Boża, w której uznaje się Boże Słowo za większe nad własne przekonania i doświadczenia. W Kościele, w którym każdy może mieć swoje prawdziwe – bo własne – doświadczenia, potrzebujemy mocno uchwycić się Pisma, które jest przez Boga natchnione i pożyteczne do nauczania, przekonywania, poprawiania i wychowywania nas według zamysłu Boga (zob. 2Tym. 3, 16n).

Kryterium drugie: Treść

Każdemu objawieniu maryjnemu, ale też każdemu innemu, należy przyjrzeć się w kontekście olbrzymiej wagi dla każdego chrześcijanina, słów Pawła apostoła: „Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą od nas otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” (Gal. 1, 8n)

Dokładne przyjrzenie się każdemu z objawień jest nie tylko ważne, co jest konieczne. Jeżeli przyglądamy się tak bardzo szczegółowo drogim dla nas rzeczom, przed ich kupnem, które mają służyć nam w tym życiu, tym bardziej szczegółowo musimy się przyjrzeć czemuś, co ma prowadzić nas ku wiecznemu życiu.

Oczywiście nie sposób jest w jednym artykule omówić wszystkiego, ale pochylmy się nad wybranymi treściami objawienia w Fatimie. Jest ono jednym z najważniejszych objawień mających ogromny wpływ na praktykę i wiarę Kościoła ostatnich stu lat.

Treść 1

Objawienie fatimskie: Maryja miała odpowiedzieć na pytanie Łucji, czy Amelia będzie w niebie, tymi słowami: „Będzie w czyśćcu do końca świata.Czy chcecie ofiarować się Bogu, aby znosić wszystkie cierpienia, które On zechce na was zesłać, jako zadośćuczynienie za grzechy, którymi jest obrażany, oraz jako wyproszenie nawrócenia grzeszników?”

Słowo Boże: Biblia nie wspomina o czyśćcu, które ma być miejscem przewidzianym dla tych, którzy umarli w stanie łaski uświęcającej, ale w chwili śmierci nie byli całkowicie oczyszczeni od skutków grzechu. Z nauką o czyśćcu związane są odpusty, która mają się przyczyniać do zmniejszenia lub do całkowitego usunięcia oczyszczającej kary czyśćca. Natomiast Słowo Boże naucza, że Bóg przez doskonałą ofiarę Jezusa na krzyżu, wraz z winami darował grzesznikom wyznającym Jezusa swoim Panem i Zbawicielem, karę, jaka im się należała za popełnione grzechy (zob. 2 Kor. 5, 17 i 21; Hebr. 9, 27n). Biblia nie wspomina o czyśćcu, ale o niebie i piekle, tylko o dwóch drogach, wąskiej – z Jezusem –  prowadzącej do życia, i szerokiej – bez Jezusa – prowadzącej do zguby (zob. Mat. 7, 13n).

Słowo Boże nie wspomina również „aby znosić cierpienia, które Bóg zechce na nas zesłać, jako zadośćuczynienie za grzechy.” Przeciwnie. Zadośćuczynieniem, ofiarą przebłagalną za nasze grzechy stał się Jezus Chrystus umierając za nas na krzyżu (zob. Rzym. 3, 21-26; 1J. 2, 2).

Treść 2

Objawienie fatimskie: „Jezus chce posłużyć się tobą (Łucją), aby ludzie Mnie lepiej poznali i pokochali. Chce On ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Tym, którzy je przyjmą, obiecuję zbawienie”.Kiedy Łucja pyta, czy Franciszek trafi do nieba, „Pani Fatimska” odpowiada, że tak „ale musi jeszcze odmówić wiele różańców”.

Słowo Boże: Biblia nie wspomina w żadnym miejscu o przyjęciu Niepokalanego Serca Maryi, jako warunku zbawienia. Wymienia natomiast inny warunek zbawienia: „Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie” (Rzym. 10, 9). Pismo milczy na temat tego, że zbawienie można wypracować poprzez uczestnictwo w jakimkolwiek nabożeństwie. Natomiast głosi: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga:nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (Ef. 2, 8).

Treść 3

Objawienie fatimskie: „Chcę, abyście (…) nadal codziennie odmawiali różaniec na cześć Matki Bożej Różańcowej, aby uprosić pokój na świecie i koniec wojny, gdyż tylko Ona będzie mogła wam pomóc”.

Słowo Boże: Bóg nie przypisał Miriam, matce Jezusa tak wysokiej pozycji w dziele zbawienia. Wyraźnie wskazuje, kto tylko jest w stanie wybawić i pomóc, wskazując na siebie: „I nie ma w nikim innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz. A. 4, 12).

Co więcej, Bóg którego znamy z Biblii, to Bóg Zazdrosny, który nie dzieli chwały ani czci z żadnym stworzeniem. Żadna modlitwa nie może być na cześć Matki Bożej Różańcowej ani nikogo innego, bo wszelka cześć skierowana w stronę nieba należy się tylko Bogu.

Treść 4

Objawienie fatimskie: Łucja miała prosić Maryję o uzdrowienie kilku chorych, a Maryja miała odpowiedzieć: „Tak, niektórych uzdrowię w ciągu roku”.

Słowo Boże: Kiedy nawet w pobieżny sposób przeczyta się Biblię, czytelnik dostrzeże, że jedynym Uzdrowicielem jest Bóg. Prawdziwa matka Jezusa, Miriam, nie miała władzy czynienia cudów. Słowo Boże nie opisuje Miriam, jako posłanej przez Boga cudotwórczyni.

Treść 5

Objawienie fatimskie: „Chcę ci powiedzieć, aby wybudowano tu kaplicę na moją cześć. Jestem Matką Boską Różańcową. Odmawiajcie w dalszym ciągu codziennie różaniec (…) Jednych uzdrowię, innych nie. Trzeba, aby się poprawili i prosili o przebaczenie swoich grzechów.”

Słowo Boże: „Pani Fatimska” domaga się kaplicy i ustawicznej modlitwy różańcowej na jej cześć. Tylko Bóg w całej historii zbawienia żądał od ludzi budowy świątyni dla swego imienia, ponieważ powiedział: „Ja, któremu na imię Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom” (Iz. 42, 8).

Treść 6

Objawienie fatimskie: „Nie trać odwagi (do Łucji), nie opuszczę cię nigdy, moje Niepokalane Serce będzie twoją ucieczką i drogą, która zaprowadzi cię do Boga”.

Słowo Boże: Jezusa Chrystus mówi: „Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie” (J. 14, 6). Słowa Jezusa stoją w opozycji do obietnicy „Fatimskiej Pani”, która swoje „Niepokalane Serce” nazywa drogą do Boga. Postać z Fatimy wygłasza podobną obietnicę o jakiej czytamy w Słowie: „Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się ich, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci” (Pwt. 31, 6). Są to jednak słowa samego Boga.

Tych kilka przykładów pokazuje, że część wypowiedzi Matki Bożej Różańcowej jest zgodna z tym, co mówi Pismo. Dotyczy to nawoływania do nawrócenia i pokuty. Zasadnicza część tych wypowiedzi nie pokrywa się jednak z treścią Słowa Bożego. Nie wspomina ono bowiem nic na temat czyśćca, Niepokalanego Serca Matki Bożej, jej boskich atrybutów takich jak wszechwiedza, wszechmoc, bezgrzeszność. Nic w tym dziwnego, ponieważ dogmaty potwierdzane w czasie fatimskich objawień zostały ustalone na długo po tym, jak zakończył się proces powstania Pisma Świętego, znanego nam w obecnej formie. Dogmat czyśćca wprowadzono na soborze Florenckim w XV w., dogmat o niepokalanym poczęciu Marii – w 1854r., a o fizycznym wniebowstąpieniu Marii – w 1950r. Dogmatyka ta była całkowicie nieznana Apostołom i autorytetom Kościoła żyjącym w pierwszych wiekach. Na uwagę zasługuje fakt, że objawienia te potwierdzają dogmaty opracowane przez ludzi, w przeciwieństwie do dogmatów biblijnych, których źródłem były objawienia Pańskie.

Najsilniejszym akcentem fatimskiego orędzia jest silny nacisk na potrzebę odmawiania różańca. To za jego pomocą wierni mieliby otrzymać narzędzie do skutecznej walki o swoje zbawienie. Przykładem niech będzie ta obietnica: „Nie ma takiego problemu, ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego, ani międzynarodowego, którego by nie można rozwiązać przez różaniec” – miała to powiedzieć Matka Boża Różańcowa do siostry Łucji w Fatimie. Różaniec przeniknął na stałe do Kościoła Zachodniego w XV wieku. Dziś trudno sobie wyobrazić jak wyglądał Kościół bez różańca przez grubo ponad 1000 lat jego istnienia. A przecież nie był wówczas w ogóle znany.

Porównując objawienia fatimskie z objawieniami biblijnymi, nie sposób nie dostrzec, że to dwie zupełnie inne rzeczywistości, nie przekazujące tej samej Ewangelii. Cytując Pawła apostoła, treść takich objawień i tych, którzy je głoszą, należy uznać... Drogi czytelniku, pozwól, że nie dopowiem. Usłysz to od samego Pawła apostoła, czytając pierwszy rozdział Listu do Galatów, wers ósmy.

Kryterium trzecie: Owoc

Owocem objawień maryjnych jest nie tylko różaniec ale też kult Maryi. Zacytuję tu słowa pewnej katoliczki, Pani Doroty, która w komentarzu do mojego poprzedniego artykułu, napisała: „Chciałabym, żebyśmy my, chrześcijanie rzymsko-katoliccy spojrzeli prawdzie w oczy i zamiast tłumaczyć przyczyny i słuszność własnych praktyk, przyznali się do tego, że nie ma Kościoła bez obrazu czy figurki Maryi, której sam rozmiar często przewyższa wszystkie inne, wliczając samego Chrystusa (aż wstyd przecież robić zdjęcia, żeby to udowodnić). Stworzyliśmy setki sanktuariów, centrów pielgrzymowania poświęconych „różnym” Maryjom, których prawdziwej liczby nie zna chyba żaden katolik – jeśli się mylę, proszę podanie listy, która jest „zupełna” i która nie ulegnie zmianie w przyszłym miesiącu lub roku. Moje podstawowe pytanie jest proste: która Maryja jest ta „prawdziwa” lub ile jeszcze objawień będę zmuszona zgodnie z aprobatą mojego kościoła uznać jako „wiarygodne” i czcić, wierząc, że to jeszcze kolejna „forma” przyjścia Matki Chrystusa do nas, z nowymi łaskami i nowymi przesłaniami? Przecież to ewidentnie zakrawa na totalnie odrębną gałąź wyznaniową i choć z jednego pnia, nijak nie ma się to z tym, co u jego korzeni.”

Wraz z kultem Maryi, spotęgowanym przez objawienia maryjne, wynika również adoracja obrazów związanych z tymi objawieniami, czy tzw. nawiedzeniami obrazów maryjnych. Owocem tego jest, że w wielu miejscach bardziej kultywuje się przywiązanie do „Maryi z objawień” aniżeli szuka spotkania ze Zbawicielem.

Świadomy tego, że te słowa będą trudne dla wielu moich katolickich przyjaciół, piszę je jednak z troską, ponieważ jako chrześcijanie stajemy w odpowiedzialności nie tylko o swoje życie, ale – jeżeli dane nam było poznać Chrystusa – odpowiedzialności o życie innych ludzi. Jezus nie po to przyszedł na świat, nie po to przechodził przez najokrutniejsze katusze, nie po to zawisł na krzyżu, nie po to stał się grzechem, od którego odwrócił się Ojciec, aby w Nim potępiony został nasz grzech; nie po to przez cenę ogołocenia i uniżenia, cierpienia i odrzucenia, śmierci i przelanej krwi stał się jedyną drogą do Ojca, abyśmy teraz szukali innych dróg do Boga. Waga tematu jest olbrzymia, ponieważ jest nią posłuszeństwo Świętemu Bogu mające wpływ na naszą wieczność.  

Wielu będzie przekonywało, że teologicznie, po Soborze Watykańskim II, wszystko w temacie Maryi w Kościele jest już odpowiednio poukładane. Wielu powie, że rola Maryi została sprowadzona na właściwe miejsce, ale nabożeństwa maryjne, obrazy i nawiedzenia obrazów, figury i rytualne ich obnoszenia pozostały. Jak pisze, cytowana wcześniej Pani Dorota, „zastanówmy się nad ogromną przepaścią, jaka dzieli nas od naszych zasad doktrynalnych a rzeczywistością dnia codziennego i praktyk, niestety dalekich od biblijnego przekazu.”

Czy objawienia maryjne są przekazem od Boga?

Według trzech powyższych kryteriów, objawienia fatimskie, czy poddając podobnej analizie, objawienia maryjne z innych miejsc, nie możemy uznać za objawienia pochodzące od Boga ani objawiające prawdziwą matkę Jezusa (którą, jako wszyscy chrześcijanie kochamy). Nie poddajemy dalszej analizie, czy wspomniane objawienia są zmyślone, czy faktyczne miały miejsce, ale że ich źródło nie było Boże. Ich treść, to nie ta Ewangelie, którą znamy z Biblii. To pomieszanie trochę biblijnego przekazu, z czymś absolutnie z Bożym Słowem sprzecznym. 

Ocena owych objawień w świetle Bożego Słowa jest tak jednoznaczna, że aby móc je obronić, niektórzy stwierdzą, że właśnie w taki sposób „Duch Święty dzisiaj prowadzi Kościół, obdarowując nas nowym, maryjnym przekazem”. Oznaczałoby to jednak, że nowe zajmuje miejsce starego, które się przedawniło i straciło swoją aktualność. Wiarygodność takich twierdzeń pozostawiam Drogi czytelniku już Twojej ocenie.   

Czy tradycja może wykraczać ponad Boże Słowo?

Kościół Chrystusowy jest jak dom z wieloma pokojami, w którym jesteśmy my: bracia i siostry wyznania katolickiego, protestanckiego, prawosławnego czy judeochrześcijańskiego. Jak pokazuje historia, z powodu naszych różnic zatrzasnęliśmy drzwi naszych pokoi. Bogu nich będą dzięki, że przez chęć wspólnego spotkania, dziś te drzwi się uchylają. Pokonujemy lęk i chcemy od siebie wzajemnie się uczyć.

W jednym Kościele Chrystusa funkcjonują dwa różne podejścia do tradycji w relacji do Słowa Bożego. Jedni z nas (zasadniczo chrześcijanie ewangeliczni, protestanci) interpretują tradycję natchnionym Słowem Bożym. Drudzy (reprezentowani przez chrześcijan wyznania prawosławnego i rzymsko-katolickiego) natchnione Słowo Boże interpretują tradycją. W przypadku sprzeczności pomiędzy Słowem Bożym a tradycją podejście pierwsze skutkuje odrzuceniem tradycji wykraczających poza Słowo Boże. Podejście drugie wyższym uczuciem czci i poważania obdarza tradycję. Problemem samym w sobie jest więc odpowiedź na pytanie: „Czy tradycja może wykraczać ponad Boże Słowo? Czy aby na pewno można jej wówczas zaufać? Czy można twierdzić, że Duch Święty prowadzi dzisiaj Kościół w czymś, co stoi w sprzeczności ze Słowem Bożym, które ten sam Duch Święty składał w serca biblijnych pisarzy?” Chrześcijanie żyjący w trzecim tysiącleciu nie powinni zapominać, że tradycja w przeciwieństwie do Bożego Słowa jest omylna. Nie jest bowiem trudno z jej powodu uchylać przykazania Boże (zob. Mar. 7, 8n). Można też nawet popaść w jej niewolę (zob. Kol. 2, 8). Nie można więc zgodzić się z twierdzeniem, że tradycja dorównuje autorytetowi i mocy Słowa Bożego. Z tego to powodu, każda tradycja, która nie jest w harmonii ze Słowem Bożym nie powinna być naszym wyznacznikiem wiary a odrzucona każda, która stoi ze Słowem w sprzeczności. W przeciwnym wypadku tworzą się szerokie możliwości uduchowienia i dogmatyzowania tradycji oraz utrwalania nauczania obcego Słowu Bożemu.

Tradycja nie jest z gruntu zła, wszak mówimy również o tradycji apostolskiej (zob. 2 Tes. 2, 15; 3, 6). Tradycja łączy bowiem dawne pokolenia ze współczesnością. Przez tradycję zachowujemy tożsamość sięgającą do samych początków naszego istnienia. Jednakże tradycja różańcowa oraz ta związana z kultem Maryi jest problemem dla Kościoła, ponieważ zrywa ona z wcześniejszymi tradycjami pielęgnowanymi w Kościele. Oto bowiem pomiędzy ludźmi a Bogiem pojawił się nowy pośrednik – Matka Boska, mogący upraszać coś dla nas u Jezusa. Biblia natomiast objawia nam, że tylko Jezus jest pośrednikiem między Bogiem a ludźmi i że nie potrzebujemy mieć pośrednika do Pośrednika (Jezusa).

W objawieniach fatimskich Jezus Chrystus nie ma Ojca, ma za to Matkę. To ona jest tą która mówi, obiecuje i uzdrawia. Wzywa do jej poznania, pokochania oraz do adoracji a narzędziem do tego jest różaniec. Jest on kluczem do utrzymania duchowej relacji z Królową Niebios. Niestety, przyjmując i akceptując to objawienie, zrywa się w ten sposób nić łączącą tradycję z natchnionym Słowem Bożym, które naucza przecież, że dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec oraz jeden Pan Jezus Chrystus (zob. 1Kor. 8, 6). Niczego więcej nam nie potrzeba ponad wyznanie wiary w Jezusa i kroczenia Jego drogą. W przed różańcowej tradycji Kościoła, Boża Rodzina to Ojciec, Syn i Duch Święty, a całe misterium zbawienia w jakim wierni mogli uczestniczyć, było dla nich dostępne poprzez wiarę i łaskę.       

Wiemy co nas dzieli, ale skąd pochodzą różnice?

Istotą poruszonego tematu nie jest próba przekonania, kto ma rację a kto racji nie ma, ale pragnienie aby dla wszystkich chrześcijan, którzy tworzą jeden Kościół Jezusa Chrystusa, Słowo Boże stanowiło najwyższy autorytet. Zarówno dla katolików i protestantów tradycja ma znaczenie, choć w różnym stopniu ją oceniają. To stanowi zasadniczą różnicę. Każdy kto uzna, że tradycja nie może być ponad Słowo, będzie trzymał się blisko Słowa. I przeciwnie. Każdy kto uzna tradycję nad Słowo, od Słowa się oddali. Pragnieniem autora jest, abyśmy w drodze dialogu nadali tradycji jej właściwe miejsce i oczyścili ją z tego, co wykracza poza prawdę objawioną w Słowie Bożym.

Wierzę, że potrzebujemy odbudowania autorytetu Słowa, weryfikacji naszych przekonań i pobożności z nauczaniem Słowa Bożego, które przecież w tym celu zostało nam dane. Możemy marginalizować Jego znaczenie, ale w ten sposób pozbawiamy się możliwości zbadania naszej drogi, czy jesteśmy Bogu posłuszni i przez to wielbimy Jego imię. Bez Słowa pozostaje nam tylko nasze serce, o którym sam Bóg mówi: „Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi?” (Jer. 17, 9)

Każdy z nas chce podobać się Bogu. Bierzmy więc przykład z Dawida, człowieka,  który w sposób szczególny spodobał się Bogu. Być może przez to, że zrobił coś ze swoim przewrotnym sercem, co powinniśmy zrobić i my: „Serce swe nakłaniam, by wypełnić Twe ustawy, na wieki, na zawsze” (Ps. 119, 112). Nakłońmy i nasze serca na Słowo a przez nie na Boga, na wieki, na zawsze. Chrześcijaństwo bowiem, którego serce oderwane jest od Słowa Bożego jest jak łódź bez kompasu – traci orientację i nie wiadomo, gdzie dopłynie.

.

 


Kategorie: _blog, mariologia, teologia / katolicyzm / mariolog


Słowa kluczowe: mariologia, fatima, objawienia, herezje


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 września 2018 (sobota), 15:44:44

Wersety o ważności Pisma

Wersety do zapamiętania: Dz 17:11, Hbr 4:12, 2Tm 3:16-17, 1P 2:2-3, Kol 3:16, Rz 1:2


ToDo: chaos jest w tej notce! posprzątać!


Te i podobne teksty ćwiczę z bliskimi mi znajomymi.

  • Dz 17:11 tpnt
    A ci byli szlachetniejsi od tych w Tesalonice, gdyż przyjęli Słowo Boże z całą gotowością, codziennie badając Pisma, czy tak się te rzeczy mają.
  • Hbr 4:12 tpnt
    Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż każdy miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy, jak i ducha, stawów, jak i szpiku, zdolne do osądzenia zamysłów i intencji serca.
  • 2Tm 3:16-17 tpnt
    Bo całe Pismo przez Boga jest natchnione i jest pożyteczne do nauki, do wykazania błędu, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, Aby człowiek Boży był w pełni gotowy, wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła.
  • 1P 2:2-3 tpnt (tego nie przerobiliśmy)
    Jak nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie usilnie niesfałszowanego, duchowego mleka, abyście przez nie otrzymali wzrost, jeśli tylko skosztowaliście, że dobrotliwy jest Pan.
  • Kol 3:16 tpnt
    Słowo Chrystusa niech mieszka w was obficie; we wszelkiej mądrości, nauczajcie i napominajcie się wzajemnie przez psalmy i hymny, i pieśni duchowe, z wdzięcznością śpiewajcie w sercach waszych Panu.
  • Rz 1:1-2
    EIB: Bóg obiecał nadejście dobrej nowiny już wcześniej, za pośrednictwem swoich proroków, w Pismach Świętych.
    UBG: Paweł, (…)  powołany (…) do głoszeniu ewangelii  (…) którą przedtem [ Bóg ] obiecał w Pismach świętych.
  • Rz 15:4 tpnt
    Bo cokolwiek wcześniej zostało napisane, dla naszej nauki zostało napisane, abyśmy przez wytrwałość i przez zachętę Pism mieli nadzieję.
  • 1Kor 10:11 bt5
    A wszystko to [co jest opisane w Pismach ] przydarzało się im [ Żydom ] jako zapowiedź rzeczy przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres czasów.

  • 1Kor 10:5-6,11 - o żydach i o nas
    Lecz w większości z nich Bóg nie miał upodobania; ciała ich bowiem zostały rozrzucone na pustyni. A te wydarzenia stały się dla nas przykładem, abyśmy nie pożądali złych rzeczy, jak oni pożądali."
    (11) To wszystko natomiast, zdarzało się im dla przykładu, a zostało napisane dla napomnienia nas, do których dosięgnął koniec wieków.

     


Pismo NT już w czasach apostołów było Pismem

  • Paweł cytuje Łukasz i nazywa to pismem. 1tm 5:17 - cytuje słowa Jezusa z Łk 
  • Podobnie Piotr - czytajcie słowa Pawła.
  • Czasami to co pisał Paweł jest "Słowem Pańskim" - zob. 1Tes4:13nn

Często niektórzy katolicy zarzucają mi, że uzależniam zbawienie od czytanie Pisma. Nie dziwię się specjalnie, że tak to widzą - wszak w ich głowach są uczynki, oni to sobie uzależniają zbawienie od sakramentów, uczynków, takich a nie innych religijnych czynności. Ale czy czytanie Pisma daje zbawienie? Zobaczmy co na ten temat powiedział Pan Jezus.

(J5:39) Badajcie Pisma; sądzicie bowiem, że w nich macie życie wieczne, a one dają świadectwo o mnie.

W Pismach nie ma życia wiecznego - jest ono w Panu Jezusie. Pisma tylko dają świadectwa o nim.

I jeszcze Pan Jezus powiedział i zapisano: 

Hbr 10:5-7 tpnt "(5) Dlatego przychodząc na świat, mówi: Ofiary i daru nie chciałeś, ale utworzyłeś mi ciało; (6) Nie znalazłeś upodobania w całopaleniach i ofiarach za grzech. (7) Wtedy powiedziałem: Oto przychodzę, w nagłówku zwoju napisano o mnie, abym czynił, Boże, Twoją wolę."

a to jest cytat z Ps 40:7-8 (uwaga: coś z numeracją)

Ps 40:7-8 ubg (7) Wtedy powiedziałem: Oto przychodzę, na początku księgi jest napisane o mnie; (8)Pragnę czynić twoją wolę, mój Boże, a twoje prawo jest w moim wnętrzu.

 


 

Rozumienie Pisma

Pan rozjaśnia umysły aby mogli rozumieć Pisma
(44) Następnie powiedział: To są moje słowa, które wypowiedziałem do was, będąc jeszcze z wami, że musi się wypełnić wszystko, co zostało o Mnie napisane w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach. (45) Wtedy rozjaśnił ich umysły, aby mogli rozumieć Pisma. (Łk 24:44-49 eib)
 
Wystarczalność Pisma
J 20:32 - To zostało spisane (a więc PISMO) abyśmy mieli życie - jest więcej, ale tego nie spisano, bo to co jest wystarczy abyśm mieli życie.

 

Wiara w Pana usuwa zasłonę i można zrozumieć Pisma

2Kor 3:14-16 tpnt

(14) Ale skamieniały ich [ Izraelitów ] umysły; aż do dzisiaj bowiem, gdy odczytują stare przymierze ta sama zasłona pozostaje nieodsłonięta, a która w Chrystusie jest usuwana; (15) Ale aż do dzisiaj, ilekroć czytany jest Mojżesz, zasłona leży na ich sercu. (16) Skoro tylko ich serce zwróciłoby się do Pana, zasłona jest usuwana."

 

Czytanie i badanie Pism nie daje zbawienia.

Jezus mówi przywódcom Żydowski:

J 5:39-40 ubg: Badajcie Pisma; sądzicie bowiem, że w nich macie życie wieczne, a one dają świadectwo o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, aby mieć życie.

J 5:39 bt: Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo.

 

 

 

Kategorie: _blog, lekcja


Słowa kluczowe: berejczycy, berea, pismo, pismo święte, sola scriptura, dz17, 2tm3


Komentarze: (1)

wojtek, July 26, 2019 13:44 Skomentuj komentarz


Kompilacja:

... bo żywe i skuteczne jest Słowo Boże, ostrzejsze niż każdy miecz, nawet ten obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy, jak i ducha (widzisz to: duch i dusza, bo to nie jest to samo!), stawów, jak i szpiku, zdolne do osądzenia zamysłów i intencji serca, pożyteczne do (1) nauczania, do (2) przekonywania, do (3) poprawiania, i do (3) kształcenia w sprawiedliwości. A wszystko to po to aby człowiek Boży (czyli my!) byśmy był doskonałymi, przysposobionymi do każdego dobrego czynu, który Bóg zaplanował dla nas do wypełnienia.

Kompilacja mi wyszła bo jest tu Heb 10, 2Tym3, i Ef 2

Skomentuj notkę
9 września 2018 (niedziela), 19:44:44

Śniadania z Salomonem 2018 (składnica, przypowieści, przysłowia)

Składnica plików, co się przydadzą.

Historia:

  • jesień 2018 - zaczynamy studiowanie na dachu filharmonii
  • styczeń 2021 - zaczynamy drugi raz, po przerobieniu Koheleta i Hioba

Kategorie: _składnica


Słowa kluczowe: śniadanie z salomonem, przy, przysłowia, mądrość salomona, mądrość


Galeria plików multimedialnych


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 września 2018 (piątek), 17:30:30

Bóg Syn: Jego powrót po swój Kościół

Zachowuję, bo może się przydać, a te serwisy różne tak szybko odchodzą.
Artykuł pochodzi z serwisu:  http://www.reformowani.info/bog-syn-jego-powrot-po-swoj-kosciol/

Bóg Syn: Jego powrót po swój Kościół

Proroctwo, które jeszcze się nie spełniło

Doktryna, o której będzie mowa w tym artykule jest jedną z najważniejszych spośród proroctw, które dotychczas nie zostały wypełnione. Nie powinniśmy zapominać, że proroctwo to objawienie dane przez Boga, spisane pod wpływem Ducha Świętego i zapowiadające wydarzenia, które mają nastąpić w przyszłości. Z uwagi na ich Bożą inspirację, proroctwa są wiarygodne w takim samym stopniu jak każda inna część Pisma Świętego. Proroctwa stanowią prawie jedną czwartą część Biblii.

 

Wiele proroctw biblijnych doczekało się już wypełnienia, a to co zostało zapowiedziane spełniało się zawsze w sposób dosłowny. Tak było w przypadku zapowiedzianego wiele wieków wcześniej przyjścia Chrystusa, który narodził się z dziewicy, jako potomek Abrahama, z plemienia Judy, z domu Dawida w Betlejem. W podobny sposób, szczegóły dotyczące Jego śmierci, objawione w Psalmie 22 około tysiąca lat przed przyjściem Chrystusa na ten świat, wypełniły się z godną podziwu dokładnością.

Słowo Boże zawiera wiele proroctw, które wciąż czekają na swoje spełnienie i jest zrozumiałe, że wierzymy iż spełnią się one z taką samą dokładnością i precyzją jak te, które już doczekały się swojego wypełnienia.

Dzieje 1:11 I powiedzieli: Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie wpatrując się w niebo? Ten Jezus, który został od was wzięty w górę do nieba, przyjdzie tak samo jak go widzieliście wstępującego do nieba 

Nauka mówiąca, że Chrystus powróci na ziemię w taki sam sposób, w jaki wstąpił na prawicę Boga jest tak jasno i szeroko przedstawiona w proroctwach Pisma Świętego, że została umieszczona we wszystkich wielkich wyznaniach wiary chrześcijańskiej. Jest to jednak doktryna, którą powinniśmy studiować uważnie i w duchu rozeznania.

Jeśli chodzi o proroctwa związane z powtórnym przyjściem Jezusa Chrystusa, wielu teologów podkreśla różnicę pomiędzy przyjściem Chrystusa po swój Kościół, co odnosi się do pochwycenia do nieba wszystkich wierzących, oraz przyjściem wraz z Kościołem aby ustanowić swoje Królestwo (podczas drugiego, oficjalnego przyjścia na ziemię), aby królować na ziemi przez tysiąc lat. Mówi się, że między tymi dwoma wydarzeniami powstanie ekumeniczny kościół światowy, uformuje się jeden rząd światowy któremu będzie przewodził dyktator, wybuchnie gigantyczna wojna, która będzie miała miejsce, gdy Chrystus przyjdzie, aby ustanowić swoje Królestwo. Jednak przyjście Chrystusa po swój Kościół jest pierwszym z całej serii wydarzeń eschatologicznych, jeśli proroctwa są interpretowane w sposób dosłowny. Wprawdzie wydarzenia czasów ostatecznych, które mają nastąpić po pochwyceniu Kościoła, znajdują się w wielu proroctwach zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu, to jednak prawda mówiąca o tym, że Chrystus przyjdzie najpierw po swój Kościół nie była objawiona w Starym Testamencie. Jest to specyficzne proroctwo Nowego Testamentu.


Proroctwa dotyczące pochwycenia

Pierwszą wzmiankę o tym, że Chrystus przyjdzie po swoich świętych zanim się wypełnią wydarzenia czasów ostatecznych uczniowie usłyszeli będąc w pokoju na górze w noc poprzedzającą ukrzyżowanie Chrystusa. Pan zapowiedział wtedy swoim uczniom:

Jana 14:2-3  2 W domu mego Ojca jest wiele mieszkań. Gdyby tak nie było, powiedziałbym wam. Idę, aby wam przygotować miejsce. 3 A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, żebyście, gdzie ja jestem, i wy byli

Uczniowie nie byli w żaden sposób przygotowani na to objawienie. Zgodnie z

Mat. 24:26-31 26 Jeśli więc wam powiedzą: Oto jest na pustyni – nie wychodźcie; Oto wewnątrz domu – nie wierzcie. 27 Jak bowiem błyskawica pojawia się na wschodzie i jest widoczna aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 28 Bo gdzie jest padlina, tam się zgromadzą i orły. 29 A zaraz po ucisku tych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku, gwiazdy będą spadać z nieba i moce niebieskie zostaną poruszone. 30 Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego. Wtedy będą lamentować wszystkie ludy ziemi i ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach niebieskich z mocą i wielką chwałą. 31 Pośle on swoich aniołów z potężnym głosem trąby i zgromadzą jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego

zostali pouczeni o chwalebnym powrocie Chrystusa w celu ustanowienia Królestwa. I do tego czasu nie mieli oni żadnych wskazówek co do tego, że Chrystus przyjdzie najpierw aby zabrać ich z ziemi do nieba i w ten sposób uchronić przed Wielkim Uciskiem charakteryzującym koniec tej epoki. W Ewangelii według Jana jest oczywiste, że „dom Ojca” odnosi się do nieba, i że Chrystus zamierzał ich opuścić, aby przygotować tam miejsce dla nich. Obiecał im również, że po przygotowaniu im miejsca w niebie przyjdzie ponownie, aby ich tam zabrać. Oznacza to, że Chrystus zamierza zabrać ich z ziemi do domu Ojca w niebie. Apostoł Paweł ujawnia nam szczegóły tego, jakże ważnego wydarzenia:

1 Tes. 4:13-18  13 A nie chcę, bracia, abyście byli w niewiedzy co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili jak inni, którzy nie mają nadziei. 14 Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, to też tych, którzy zasnęli w Jezusie, Bóg przyprowadzi wraz z nim. 15 Bo to wam mówimy przez słowo Pana, że my, którzy pozostaniemy żywi do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. 16 Gdyż sam Pan z okrzykiem, z głosem archanioła i dźwiękiem trąby Bożej zstąpi z nieba, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. 17 Potem my, którzy pozostaniemy żywi, razem z nimi będziemy porwani w obłoki, w powietrze, na spotkanie Pana, i tak zawsze będziemy z Panem. 18 Dlatego pocieszajcie się wzajemnie tymi słowami

Ciąg wydarzeń związanych z przyjściem Pana Jezusa po swoich świętych rozpoczyna się od opuszczenia przez niego tronu w niebie i zejścia na dół, do atmosfery nad ziemią. Wyda rozkaz głosem, któremu będzie towarzyszyć triumfalny głos archanioła i dźwięk trąby Bożej. Na polecenie Chrystusa zmartwychwstaną wszyscy wierzący, którzy umarli:

Jana 5:28-29  28 Nie dziwcie się temu, bo nadchodzi godzina, w której wszyscy, którzy są w grobach, usłyszą jego głos; 29 I ci, którzy dobrze czynili, wyjdą na zmartwychwstanie do życia, ale ci, którzy źle czynili, na zmartwychwstanie na potępienie

Dusze zmarłych chrześcijan będą towarzyszyły Chrystusowi z nieba:

1 Tes. 4:14 Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, to też tych, którzy zasnęli w Jezusie, Bóg przyprowadzi wraz z nim 

Dusze te otrzymają swoje zmartwychwstałe i uświęcone ciała. Natychmiast po zmartwychwstaniu wierzących, którzy umarli, żyjący chrześcijanie zostaną „…porwani w obłoki, w powietrze, na spotkanie Pana…

W ten sposób cały kościół Boży zostanie zabrany z ziemskiej sceny aby wypełniła się obietnica z (Jana 14) o przebywaniu wraz z Chrystusem w domu Ojca, w niebie.

Więcej szczegółów znajdujemy w

1 Kor. 15:51-58  51 Oto oznajmiam wam tajemnicę: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni; 52 W jednej chwili, w mgnieniu oka, na ostatnią trąbę. Zabrzmi bowiem trąba, a umarli zostaną wskrzeszeni niezniszczalni, a my zostaniemy przemienieni. 53 To bowiem, co zniszczalne, musi przyodziać się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, przyoblec się w nieśmiertelność. 54 A gdy jto, co zniszczalne, przyoblecze się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się to słowo, które jest napisane: Połknięta jest śmierć w zwycięstwie. 55 Gdzież jest, o śmierci, twoje żądło? Gdzież jest, o piekło, twoje zwycięstwo? 56 Żądłem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu prawo. 57 Lecz dzięki niech będą Bogu, który nam dał zwycięstwo przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. 58 A tak, moi mili bracia, bądźcie stali, niezachwiani, zawsze obfitujący w dziele Pana, wiedząc, że wasza praca nie jest daremna w Panu

Mówi się tutaj o przyjściu Chrystusa po swój kościół jako o „tajemnicy” (w.51), to znaczy o prawdzie nie objawionej w Starym Testamencie, ale ujawnionej w Nowym Testamencie. (Zob. Rzym. 16:25-26; Kol. 1:26)

W przeciwieństwie do prawdy o przyjściu Chrystusa na ziemię w celu ustanowienia Tysiącletniego Królestwa, którą jest objawiona w Starym Testamencie, pochwycenie Kościoła jest wydarzeniem objawionym jedynie w Nowym Testamencie. Paweł wLiście do Koryntian rozdział 15 wskazuje, że nastąpi to w jednej chwili, „w mgnieniu oka„, gdy zmartwychwstałe ciała umarłych wierzących zostaną przemienione w nieskażone, nieśmiertelne i nie starzejące się ciała.

1 Kor. 15:53  To bowiem, co zniszczalne, musi przyodziać się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, przyoblec się w nieśmiertelność

Pismo w sposób jednoznaczny mówi, że nasze nowe ciała będą bez grzechu (zob.Efezj. 5:27; Fil. 3:20-21) Nasze obecne ciała nie są dostosowane do życia w niebie, dlatego Paweł mówi, że „… wszyscy będziemy przemienieni.”

1 Kor. 15:51 Oto oznajmiam wam tajemnicę: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni

W przeciwieństwie do zmartwychwstania wszystjkich zmarłych chrześcijan w momencie pochwycenia Kościoła, zmartwychwstanie świętych, którzy umarli przed Pięćdziesiątnicą wydaje się być wstrzymane do momentu przyjścia Chrystusa w celu ustanowienia Królestwa Tysiącletniego.

Dan. 12:1-2 W tym czasie powstanie Michał, wielki książę, który wstawia się za synami twego ludu. Nastanie czas ucisku, jakiego nie było, odkąd narody zaczęły istnieć aż do tego czasu. W tym czasie twój lud zostanie wybawiony, każdy, kto znajdzie się zapisany w księdze. (2) A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzi się, jedni do życia wiecznego, a drudzy ku hańbie i wiecznej pogardzie
.
Obj. 20:4  Zobaczyłem też trony i zasiedli na nich, i dano im władzę sądzenia. I zobaczyłem dusze ściętych z powodu świadectwa Jezusa i z powodu słowa Bożego oraz tych, którzy nie oddali pokłonu bestii ani jej wizerunkowi i nie przyjęli jej znamienia na czoło ani na rękę. I ożyli, i królowali z Chrystusem tysiąc lat

Umarli niewierzący nie będą jednak wskrzeszeni aż do zakończenia Królestwa Tysiącletniego.

Obj. 20:5-6  5 A inni z umarłych nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie. 6 Błogosławiony i święty ten, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu. Nad nimi druga śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować tysiąc lat
.
Obj. 20:12-13  12 I zobaczyłem umarłych, wielkich i małych, stojących przed Bogiem, i otwarto księgi. Otwarto też inną księgę, księgę życia. I osądzeni zostali umarli według tego, co było napisane w księgach, to znaczy według ich uczynków. 13 I wydało morze umarłych, którzy w nim byli, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich byli. I zostali osądzeni każdy według swoich uczynków

.


Różnica pomiędzy przyjściem Chrystusa po swoich świętych i przyjściem wraz ze świętymi

Teologia przyjmująca, że pochwycenie nastąpi przed czasem Wielkiego Ucisku zwana jest pretrybulacjonizmem w odróżnieniu od postrybulacjonizmu który zakłada, że przyjście Chrystusa po swoich świętych i przyjście wraz ze świętymi to jedno i to samo wydarzenie. Kwestia, która z tych teorii jest poprawna zależy od tego, w jakim stopniu proroctwa są interpretowane w dosłownym znaczeniu. Możemy zauważyć wiele różnic między wspomnianymi wydarzeniami:

1. Przyjście Chrystusa po swoich świętych aby zabrać ich do domu Ojca w niebie to ruch z ziemi w kierunku nieba, podczas gdy Jego przyjście wraz ze świętymi to ruch z nieba w kierunku ziemi. Chrystus powraca na Górę Oliwną z której został po zmartwychwstaniu zabrany do nieba i ustanawia swoje Królestwo.

2. W czasie pochwycenia święci którzy żyją zostają zabrani, podczas gdy nikt nie zostaje przeniesiony do nieba w związku z drugim przyjściem Chrystusa.

3. W czasie pochwycenia święci będący na ziemi idą do nieba, przy drugim przyjściu Chrystusa święci będący na ziemi pozostają na niej.

4. W czasie pochwycenia świat pozostaje taki jaki był, nie jest osądzony i trwa w grzechu. Natomiast przy drugim przyjściu Chrystusa świat zostaje osądzony i ustanawia się sprawiedliwość na ziemi.

5. Pochwycenie Kościoła jest jego wybawieniem od cierpień wielkiego ucisku, drugie przyjście Chrystusa to wybawienie dla tych, którzy uwierzyli w niego w czasie Ucisku i przetrwali.

6. Pochwycenie opisywane jest zawsze jako wydarzenie nieuchronne i jednocześnie niespodziewane. Drugie przyjście Chrystusa na ziemię będzie natomiast poprzedzone różnego rodzaju znakami i wydarzeniami.

7. Pochwycenie świętych to prawda objawiona jedynie w Nowym Testamencie, drugie przyjście Chrystusa na ziemię oraz wydarzenia które go poprzedzają i towarzyszą mu, stanowią jeden z wiodących tematów obu Testamentów.

8. Pochwycenie dotyczy wyłącznie tych, którzy są zbawieni, podczas gdy drugie przyjście Chrystusa ma wpływ zarówno na zbawionych jak i na tych, którzy nimi nie są.

9. Przy pochwyceniu szatan nie jest związany, ale staje się bardzo aktywny gdy pochwycenie już nastąpi. Przy drugim przyjściu Chrystusa szatan zostaje związany i nie może nic uczynić.

10. W kwestii zmartwychwstania świętych w związku z drugim przyjściem Chrystusa, aby ustanowić swoje Królestwo, w żadnym miejscu Biblii nie ma mowy o pochwyceniu żywych świętych w tym samym czasie. Taka doktryna jest niemożliwa, ponieważ żywi święci muszą zachować swoje naturalne ciała aby móc żyć w czasie Królestwa Tysiącletniego.

11. W serii wydarzeń przepowiedzianych w związku z drugim przyjściem Chrystusa na ziemię nie ma miejsca na takie wydarzenie, jak pochwycenie. Zgodnie z (Mat. 25:31-46), wierzący i niewierzący są wymieszani ze sobą w czasie sądu, który odbędzie się po przyjściu Chrystusa na ziemię. Jest zatem oczywiste, że w tym momencie pochwycenie nie mogłoby nastąpić ponieważ przy pochwyceniu wierzący są oddzieleni od niewierzących.

12. Analizując doktrynę przyjścia Chrystusa w celu ustanowienia swojego Królestwa wraz z wydarzeniami, które je poprzedzają i towarzyszą, możemy stwierdzić, że nie są one związane z Kościołem Bożym. Dotyczą one raczej Izraela oraz ludzi z narodów, zarówno wierzących, jak i niewierzących.

Zapowiedź przyjścia Chrystusa po swój Kościół jest prawdą bardzo praktyczną. Chrześcijanie z Tesalonik zostali pouczeni, żeby:

1 Tes. 1:10 …oczekiwać z niebios jego Syna, którego wskrzesił z martwych, Jezusa, który nas wyrwał od nadchodzącego gniewu 

Nadzieją Pawła nie było przetrwanie Wielkiego Ucisku, lecz uwolnienie od Bożego gniewu, który ma ogarnąć całą ziemię. (Zob. 1 Tes. 5:9; Obj. 6:17)

Według Nowego Testamentu pochwycenie jest pocieszającą nadzieją:

Jana 14:1-3  Niech się nie trwoży wasze serce. Wierzycie w Boga, wierzcie i we mnie. 2 W domu mego Ojca jest wiele mieszkań. Gdyby tak nie było, powiedziałbym wam. Idę, aby wam przygotować miejsce. 3 A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, żebyście, gdzie ja jestem, i wy byli
.
1 Tes. 4:18 Dlatego pocieszajcie się wzajemnie tymi słowami

Jest też oczyszczającą i błogosławioną nadzieją

1 Jana 3:1-3  Patrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi. Dlatego świat nas nie zna, bo jego nie zna. 2 Umiłowani, teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Wiemy jednak, że gdy on się objawi, będziemy podobni do niego, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. 3 A każdy, kto pokłada w nim tę nadzieję, oczyszcza się, jak i on jest czysty
.
Tyt. 2:13 Oczekując błogosławionej nadziei i chwalebnego objawienia się wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa

Podczas gdy świat nie zobaczy Chrystusa aż do jego drugiego przyjścia, gdy ustanowi swoje Królestwo, chrześcijanie zobaczą jego chwałę w momencie pochwycenia i będzie to dla nich „…chwalebne objawienie się wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa.”

SOLI DEO GLORIA


Kategorie: _blog, biblia, teologia, eschatologia, teologia / eschatologia


Słowa kluczowe: przyjście jezusa, pochwycenie, porwanie


Komentarze: (4)

Jerzy, September 23, 2018 12:57 Skomentuj komentarz


Jeżeli 1 Tes. 4:13-18 zestawimy ze słowami z J 6,39.40.44.54 oraz J 11,24 mówiącymi o zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym, to cały premillenalizm upada.

wojtek, November 12, 2019 04:38 Skomentuj komentarz


Pięknie, pięknie wyrywasz z kontekstu zdania. Nie rób tak, ale traktując spisane Słowo całościowo zbuduj spójną koncepcję aby z nią bogobojnie żyć.

Henryk Suchecki, September 25, 2018 20:54 Skomentuj komentarz


Co to jest premilenizm? Przecież przy powtórnym przyjściu Pana Jezusa ziemia zostanie zniszczona mówi o tym tekst z 2 Piotra roz. 3 wers 10; "A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną". i od tego fragmentu bym zaczął, bo jak nie będzie Ziemi  to trudno wymagać by cokolwiek na niej się jeszcze działo.

Jerzy, September 28, 2018 20:32 Skomentuj komentarz


Co to jest premillenializm? W bardzo dużym skrócie:
premillenializm - pochwycenie przed millenium
postmillenializm - pochwycenie po millenium
amillenializm - millenium nie jest dosłownym okresem tysiąca lat
Resztę można wygooglać.

Skomentuj notkę
28 września 2018 (piątek), 13:06:06

Herbert, i nieniszczący test na lewaka

Wszelkiej maści lewakom, zarówno z PO jak i z PiS dedykuje dziś wiersz Herberta pt. Damastes (właśnie puścili w radio, gdy jechałem autostradą A4). Dedykuję - bo wiersz jest mocny, a zbliżają się wybory i w mediach zaczyna się.

Aha - jeszcze test na lewaka. Zachęcam aby sobie go zrobić. Uwaga:

Jeżeli (#1) wiem jak i po co powinni żyć inni ludzie, i jednocześnie (#2) podejmuję jakiekolwiek działania, których efektem może być przymuszenie ich do takiego życia - jestem lewakiem.

Dobrze, aby każdy sobie taki test zrobił. Damastes był lewakiem - chciał aby ludzie żyli w równości.

Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi

Zbigniew Herbert

Moje ruchome imperium między Atenami i Megarą

władałem puszczą wąwozem przepaścią sam bez rady starców głupich insygniów z prostą maczugą w dłoni odziany tylko w cień wilka i grozę budzący dźwięk słowa Damastes

brak mi było poddanych to znaczy miałem ich na krótko nie dożywali świtu jest jednak oszczerstwem nazwanie mnie zbójcą jak głoszą fałszerze historii

w istocie byłem uczonym reformatorem społecznym moją prawdziwą pasją była antropometria

wymyśliłem łoże na miarę doskonałego człowieka

przyrównywałem złapanych podróżnych do owego łoża trudno było uniknąć – przyznaję – rozciągania członków obcinania kończyn

pacjenci umierali ale im więcej ginęło tym bardziej byłem pewny że badania moje są słuszne cel był wzniosły postęp wymaga ofiar

pragnąłem znieść różnicę między tym co wysokie a niskie ludzkości obrzydliwie różnorodnej pragnąłem dać jeden kształt nie ustawałem w wysiłkach aby zrównać ludzi

pozbawił mnie życia Tezeusz morderca niewinnego Minotaura ten który zgłębiał labirynt z babskim kłębkiem włóczki pełen forteli oszust bez zasad i wizji przyszłości

mam niepłonną nadzieję że inni podejmą mój trud
i dzieło tak szczytnie zaczęte doprowadzą do końca

 

Kategorie: _blog, poezja, wiersz


Słowa kluczowe: wiersz, herbert, lewactwo, Damastes, Prokrustes, Προκρουστης


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 września 2018 (piątek), 23:15:15

Czas (zabawa w słowa, próba pierwsza)

Z czasem to ja próbuję tak:

Czas to miara jakiejś wielkości fizycznej (nie wiem do końca jakiej), która umożliwia nam (nam, tj. ludziom) uszeregowanie obserwowanych zdarzeń.

Ustabilizowanie się stanu zegara też jest zdarzeniem, bo zegary to takie przyrządy, w których łatwo ich stan odczytać jako miarę.

Wiem, że to słabe jest - ale próbowałem.


Kategorie: _blog, zabawa w słowa, fizyka


Słowa kluczowe: czar, miara, zegar, zdarzenia, fizyka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 września 2018 (sobota), 12:24:24

Krokodyl

- Czy krokodyl jest bardziej długi czy zielony?
- Bardziej zielony. Bo długi jest od pyska do ogona, a zielony również po bokach.


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: krokodyl, kawał


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.