Słowo kluczowe: chór aleksandrowa


25 grudnia 2016 (niedziela), 19:45:45

Chór Aleksandrowa

Wiem, że wczoraj zginęło w wypadku wielu muzyków Chóru Aleksandrowa. Wiem, że śmierć, acz koniecznością nie jest w świecie radością, więc rozumiem żałobę, rozumiem zasmucenie.
 
Wiem też, że ten chór potrafił pięknie śpiewać i przypominanie dziś wykonywanych przez nich pieśni słabym, ale jednak pocieszeniem jest. Ale może lepiej z ich repertuaru wspomnieć "Kalinkę" albo "Oczy czarne"? Jak można wspominać ich brzmiąca ostrym dysonansem pieśnią "Czerwone maki spod Monte Casino". Czy Wam na prawdę to brzmi to pięknie?
 
Wypadek tego zespołu po raz kolejny prowokuje u mnie zadumę na temat relacji pomiędzy pięknem a dobrem. Ładnie śpiewali? Tak, ale nie zapominajmy, że to jest jednak chór Armii Czerwonej i jego zadaniem nie jest krzewienie piękna ale propaganda.
 
I ta propaganda wychodziła im świetnie co właśnie w ich wykonaniu "Czerwonych maków" widać najbardziej. Może za jakiś czas będą jeszcze śpiewać "Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój" i wtedy też będzie się Wam podobać? A na Ukrainie to pewnie będą "Hej sokoły" dziś śpiewać linkować?

Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: chór aleksandrowa, chór alexandrowa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 listopada 2009 (czwartek), 21:31:31

Chór Alexandrowa

  1. Kultura rosyjska silna jest. Może nawet za silna a do tego butna, twarda, bardziej płaska niż przestrzenna, nieco kańciasta, szorstka i mocno napierająca. Kultura rosyjska silna jest.
  2. Nie wiem czy przejawem tej kultury jest konsekwentne nazywanie tego zespołu "Chórem Alexandrowa" podczas gdy po polsku powinno być "Chórem Aleksandrowa". Może to tylko taki "chłyt" marketingowy wstawiający X w miejsce, gdzie go być nie powinno?
  3. W spodku jak nic 5 tysięcy ludzi! - wszyscy zadowoleni, szczęścili, uśmiechnięci, rozśpiewani.
  4. Ten chór to z 200 osób, poza kilkoma tancerkami większość to silni faceci, bardzo dobrze z sobą współpracujący, zgrani, ale jednocześnie same single. Razem a jednak osobno. Boję się, że taką twórczość będą serwować w piekle i takie to będzie obcowanie - niby w dobrym towarzystwie a jedno osobno, z dala, w twardych, silnych relacjach, nieco kańciastych nawet.
  5. To ostatnie zdanie zapisuje dlatego, że ten koncert był wielkim przeciwieństwem pewnego wykonania kantaty nr 95 niejakiego Jana Sebastiana (BWV-95). Przeciwieństwo - ale czy tej kantaty będziemy słuchać w niebie? Raczej nie.
  6. Czytałem niedawno książkę o wydarzeniach 1968 roku. Jeżeli nawet na tym koncercie Chóru Aleksandrowa nie było przedstawicieli "aktywu robotniczego" to były tam osoby, które tamten marzec pamiętać muszą dobrze. Ciekawostką jest, że Chór Aleksandrowa był pierwszym zespołem koncertującym w nowo oddanym, chyba w 1971 roku spodku. Gomułka raczej nie był w nim oklaskiwany ale wczesny Gierek na pewno.

Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: chór aleksandrowa, spodek, piekło, niebo, bwv-95


Komentarze: (1)

anonim, December 7, 2009 22:06 Skomentuj komentarz


http://pl.wikipedia.org/wiki/Ferdynand_Ossendowski
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.