29 sierpnia 2003 (piątek), 11:01:01
Wolność i brak mocy jako jej ograniczenie
Czy prawo ogranicza moją wolność? Rozumiejąc wolność jako możliwość podejmowania własnych decyzji to raczej nie – decyzje można podjąć a o możliwości jej realizacji decyduje już moc jaką się posiada.Prawo – kodeks drogowy – nie ogranicza mnie w ruchu prawostronnym. W każdej chwili, podejmując własną decyzje mogę zjechać na lewy pas i poruszać się nim licząc się z wszelkimi konsekwencjami własnej decyzji. Te konsekwencje mogą być różne: najprzyjemniejszą wydaje się być mandat (a wiec kara), mniej przyjemną czołowe z TIR-em. Oczywiście mając nieco większą moc (rozumianą jako potencjał do realizacji własnych decyzji) można w jakiś sposób ograniczyć negatywne konsekwencje władnych decyzji. Na przykład, zjeżdżając na lewy pas czołgiem problem mają inne samochody (myślę, że nawet TIR-y), a o mandacie tez można zapomnieć – w końcu do czego służy odłamkowy.
Prawo grawitacji już jest gorsze do przełamania. Mogę własną podjąć decyzje o lataniu i wyjść przez okno na 21 piętrze – problemem będzie jednak brak mocy, potrzebnej do realizacji mojej decyzji.
Tak więc łatwiej przełamywać prawa ludzkie niż prawa natury ale czy na pewno po to dana nam jest wolność aby przełamywać prawa? Przecież możemy świadomie podjąć decyzje, że chcemy postępować z nim zgodnie.
Po lekturze rozmowy Jana z Panem Mądrym, C.S.Lewis, Błądzenie pielgrzyma.