Moje wyznanie
To w co wierze, a właściwie to co wiem spisałem pewnego razu aby mieć to nie tylko w głowie, ale i gdzieś na papierze, aby mój się do czegoś odwołać. Po spisaniu wygląda to mniej więcej tak.
- Wiem, że jestem grzesznikiem. Wiem to, ponieważ konfrontacja moich myśli, słów, czynów i zaniedbań z bożymi standardami wyrażonymi w biblijnych przykazaniach oraz w ewangelicznych wypowiedziach Jezusa wypada dla mnie fatalnie. Nie będę więc udowadniał, że to nie ja, że to nie moja wina, że okoliczności mnie do tego zmusiły bo to są tylko niewłaściwe wykręty. Ja jestem grzesznikiem i ja to wiem.
- Wiem, że Bóg, który oprócz tego że stworzył wszechświat w jakiś sposób stworzył równie mnie. Wiem, że mnie kocha, tj. chce dla mnie wszystkiego co dobre i mimo iż jestem grzeszny i ta moja grzeszność sprawia iż nie mogę zbliżyć się do niego On chce aby takie zbliżenie stał się jednak możliwe.
- Wiem, że tą miłością powodowany Bóg posłał na ziemie swojego Syna, który będąc w ciele poniósł śmierć za grzechy ludzi, w tym również za moje grzechy.
- Wiem, że ofiara Jezusa jest wystarczająca przed Bogiem by zmazać moje grzechy i wiem, że gdy tą ofiarę przyjmę (załapie się na nią) Bóg nie będzie widział już mnie jako grzesznika.
- Wiem, że kiedyś, gdy uświadomiłem sobie swoją grzeszność prosiłem Boga o wybaczenie mi moich grzechów. Wiem, że Bóg jest wierny i gdy moją prośbę wysłuchał wybaczył, przez co teraz jestem z nim na pozycji: usprawiedliwiony. Niestety, moje życie w tu na ziemi powoduje, że ciągle jeszcze mam coś do żałowania, że ciągle mam coś do wyznawania, że ciągle przed Bogiem jest coś nie tak. Ale też ciągle mogę z Nim o tych moich problemach i wpadkach rozmawiać.
- Wiem, że podjąłem kiedyś decyzje aby Jezus był moim Panem, mistrzem i nauczycielem. Wiem, że prosiłem go aby nim pozostał a ponieważ On zmartwychwstał i żyje, wiem, że moją prośbę wysłuchał i spełnił.
- Wiem, że po moim opamiętaniu prosiłem Boga o to, aby Duch Święty zamieszkał we mnie i wiedząc, że proszę o to zgodnie z zaleceniem Jezusa to zamieszkanie dokonało się. Choć jest to dość tajemnicze we mnie objawiło się to całkowitym przemienieniem mojego myślenia, zmianą systemu wartości, zmianą sposobu postrzegania świata i pojawieniem się sumienia. To trochę tak, jakby ktoś zdjął mi z oczu okulary spawalnicze przez co mogę powiedzieć, że przejrzałem. Mogę też jak Święty Paweł powiedzieć, że byłem umarły a ożyłem więc myślę, że ta przemiana może być tym, co Jezus i pierwsi chrześcijanie określali jako Nowe Narodzeniem.
- Wiem, że po tym nawróceniu przyjąłem chrzest. Pamiętam, że była woda, pamiętam, że zostałem w niej zanurzony i wiem, że było to pewnego rodzaju świadectwo mojej przemiany zarówno dla ludzi jak i dla istot duchowych.
- Wiem, że gdy jestem posłuszny Bogu, Bóg przez swoją łaskę wykorzystuje mnie do swoich celów aby przysporzyć sobie chwały porządkując w miłości ten świat. Wiem też, że czasem nie jestem posłuszny i czyniąc samemu pewne rzeczy niby to dla Boga a jednak dla chwały własnej kaleczę siebie i innych ludzi psując ten świat, za co znowu muszę przed Bogiem pokutować. Samo życie niestety.
- Wiem, że kiedyś będę razem z moim Panem. Wiem, że z Nim będę oglądał Boga twarzą w twarz, że poznam tak jak jestem poznany. Wiem, że będę z Nim w tym co Biblia zwie Nową Ziemią i Nowym Niebem. Nie wiem czy stanie się to po moje śmierci, czy też po czymś co Biblia określa jako pochwycenie wierzących i co ma mieć miejsce w czasach ostatecznych. Tak czy inaczej, wiem, że żywota na tej ziemi dokończę i nie będzie to niewiadomo kiedy, bo ludzie nie żyją wiecznie.
Nota redakcyjna:
Na koniec dodam, że to wyznanie powstało lekko na prędce i należy nad nim jeszcze popracować aby usunąć to co przegadane, dopisać to czego zabrakło a jest konieczne i wyjaśnić to, co może być nieczytelne. Pewnie niedługo to zrobię, ale na dziś takie musi wystarczyć.
Dokument ten spisałem aby wszystko było jasne, abym był czytelny i abym mógł się do czegoś odwoływać, co wcale nie oznacza, że każda literka jest moim dogmatem i że w szczegółach nie będzie on ulepszany.
Gliwice, 4 grudnia 2003 r.