18 września 2003 (czwartek), 12:06:06
Liberalizm i demokracja
Na człowieka w naturalny sposób mają wpływ trzy bardzo silne wewnętrzne motywacje:- pożądliwości cielesne, również te związane z seksem,
- chęć posiadania i
- żądza władzy.
Kiedyś, jak ktoś chciał mieć to albo wybierał drogę prawą: siał, orał albo coś rzeźbił lub drogę nieprawą związaną z rabunkiem, napadem, wojną i zaborem.
Jak ktoś miał rządzić to czekał aż jakiś autorytet (najlepiej sam Bóg) go do tego namaści i wyposaży gdyż wszelka władza pochodzi od Boga (List do Rzymian 13.1). Czasem też nie czekał i stosując podbój (wg. Clausewitz’a – narzędzie prowadzenia polityki) zmuszał innych do wykonywania swej woli stając się despotą.
Teraz świat dopracował się dwóch, w miarę przyjaznych dla otoczenia metod zaspokajania tych pożądliwości. Jak ktoś chce być bardzo bogaty i mieć, to współczesny liberalizm mu to bez problemu umożliwi. Liberalizm wręcz promuje chciwość jako czynnik postępu gospodarczego (tu odwołuje się do słynnego monologu Geko w filmie Wall Stret).
Z demokracją podobnie - jak ktoś chce władzy, to zamiast ją zdobywać siłą wygrywa wybory przekonując ludzi aby głosowali na niego.
I wydaje się, że wszystko jest w porządku, że jest ślicznie ale czy na pewno? Przecież te grzeszne motywacje pozostały a zmienił się jedynie na nieco mniej krwawy sposób ich zaspokajania.
Mniej krwawy ale czy lepszy? Przecież powszechne jest, że w wyborach stosuje się mniejsze lub większe (lub jeszcze większe) kłamstwa, manipulacje i fałszerstwa. Władza przestała być służbą dla innych a jest metodą zaspokojenia swoich żądz, co tak wyraźnie widać w rządach ekipy Leszka Milera. Liberalizm nie służy bogaceniu się społeczeństw a jedynie jednostek, które potrafią wykorzystywać innych do ograbiania ich z wypracowanej wartości dodanej (znowu Lenin i trochę Marska). Oczywiście są wśród kapitalistów tacy Godule, Nikishe i Fordy, którzy to bogactwo dzielą nieco inaczej ale to są tylko pokazywane w książkach wyjątki.
Tak więc świat w wyniku swoich przemian (bo nie chcę używać tu słowa postęp) zmieniły się nieco metody ale złe motywacje pozostały. A jak zmienić motywacje? Po ludzku się nie da! To już wiem, ale z Jezusem? Wszak On powiedział, że "złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości."