26 listopada 2003 (środa), 08:52:52
Unia hipostatyczna
(...)
3. O Chrystusie:
Słowo Boże Wcielone posiada świadomość siebie jako Bóg i drugą świadomość jako człowiek. Te dwie świadomości nie tworzą jednak dwóch osób, ponieważ natura ludzka podporządkowuje się naturze Bożej i ma świadomość, że jest przez naturę Bożą posiadana. Świadomość tej zależności tworzy unię hipostatyczną.
(...)
Pius IX: List do kard. von Geisela, abpa Koloni, w sprawie A. Gunthera, 1857r.
Komentarz:
Nie wiedziałem, że tajemnice wcielenia można tak ładnie opisać.
Kategorie: katolicyzm, _blog
Słowa kluczowe: katolicyzm, Jezus, natura Jezusa, osoba Jezusa, osoba, osobowość, unia hipostatyczna
Komentarze: (8)
Olo, January 20, 2005 10:46 Skomentuj komentarz
Piękne słowa, ale to tylko ludzkie przemyślenia. Ludzie potrafią tworzyć przepiękne wypowiedzi, choć nie zawsze prawdziwe.
Biblia nie używa słów "unia hipostatyczna". Jak więc ta nauka rozprzestrzeniała się w I wieku skoro nie była zdefiniowana słownie?
Olo, January 20, 2005 10:46 Skomentuj komentarz
Piękne słowa, ale to tylko ludzkie przemyślenia. Ludzie potrafią tworzyć przepiękne wypowiedzi, choć nie zawsze prawdziwe.
Biblia nie używa słów "unia hipostatyczna". Jak więc ta nauka rozprzestrzeniała się w I wieku skoro nie była zdefiniowana słownie?
Olo, January 20, 2005 10:46 Skomentuj komentarz
Piękne słowa, ale to tylko ludzkie przemyślenia. Ludzie potrafią tworzyć przepiękne wypowiedzi, choć nie zawsze prawdziwe.
Biblia nie używa słów "unia hipostatyczna". Jak więc ta nauka rozprzestrzeniała się w I wieku skoro nie była zdefiniowana słownie?
goldi, September 16, 2008 16:02 Skomentuj komentarz
popieram
Olo, January 20, 2005 10:44 Skomentuj komentarz
Piękne słowa, ale to tylko ludzkie przemyślenia. Ludzie potrafią tworzyć przepiękne wypowiedzi, choć nie zawsze prawdziwe.
Biblia nie używa słów "unia hipostatyczna". Jak więc ta nauka rozprzestrzeniała się w I wieku skoro nie była zdefiniowana słownie?
krisper, November 26, 2003 19:59 Skomentuj komentarz
blebleblebleble, tyle z tego wynika i tyle to warte...
a., June 17, 2009 13:41 Skomentuj komentarz
Nie rozumiem tego. Podobnie jak nie rozumiem Trójcy Świętej, Logos, niepokalanego poczęcia, wniebowzięcia, sądu ostatecznego, zmartwychwstania. Nie rozumiem chrześcijaństwa. A miałem nawet Komunię Świętą. Dziwne to wszystko.
Wojtek, June 17, 2009 18:11 Skomentuj komentarz
Nie musisz tego rozumieć, i nie próbuj tego zrozumieć. Nie warto! Wszystko co opisałeś dotyczy chrześcijańskiej teologii a więc czegoś co chrześcijaństwem ma niewiele wspólnego i w chrześcijaństwie bardzo, ale to bardzo przeszkadza (np. dla teologów teologia Boga jest bogiem i innego Boga już nie potrzebują).
A chrześcijaństwo? Mój znajomy, Tomek Ż. powiedział kiedyś że "to codzienne chodzenie z Bogiem a nie wyznawanie jeszcze jednej, martwej teologii" - i przy tym stwierdzeniu zostańmy.
W.
PS. Link do tej wypowiedzi Tomka jest tu:
http://www.pp.org.pl/wojtek/forum/poezja/tomek/karolina.htm
Epilog z Listów do Karoliny, teraz widzę że słabo to pamiętam.