Dolina suchych kości
Proroctwo Ezechiela wypowiedziane w dolinie suchych kości:
(1) Potem spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w duchu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona pełna kości. I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie wyschłe. I rzekł do mnie: Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia? Odpowiedziałem: Panie Boże, Ty to wiesz.
(4) Wtedy rzekł On do mnie: Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana! Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe. Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan.
(7). I prorokowałem, jak mi było polecone, a gdym prorokował, oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha. I powiedział On do mnie: Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli. Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach - wojsko bardzo, bardzo wielkie.
(11) I rzekł do mnie: Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas. Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam - wyrocznia Pana Boga.
Księga proroka Ezechiela 37:1-14
Ilekroć czytam to proroctwo wydaje mi się, że dotyczy ono narodu żydowskiego zaraz po holokauście (1945-1946). Ezechiel mógł widzieć jak chodzi i wypowiada je w Treblince lub Chełmnie, gdzie na polanach w lesie, zaraz po wyzwoleniu pozostały tylko jakieś wypalone ruiny a gdzieniegdzie leżały jeszcze rozrzucone ludzkie szczątki. Mógł wypowiedzieć je w 1945 w Oświęcimiu, gdzie miejscowi rozbierali wysadzone w powietrze krematoria dla złomu a baraki dla drewna.
Mógł widzieć jak chodzi i prorokowuje gdyż w niedługim czasie, w maju 1948 na ziemiach, które Pan dał Abrahamowi i potomstwu jego powstało Państwo Żydowskie założone przez tych, którzy przeżyli.
Wierzę, że Bóg, jak to zapowiedział przez Ezechiela (i nie tylko) gromadzi w Izraelu swój lud; wierzę że jest to część jego planu, wierzę że już niedługo ...
Wierzę też, że realizacja proroctw może służyć poznaniu Boga - przynajmniej Bóg tak to opisał słowami " ... i poznacie, że Ja, Pan powiedziałem i wykonałem". Szkoda tylko, że tak mało czyta się teraz proroctw ("powiedziałem") a tak dużo gazet ("wykonam") relacjonujących wydarzenia z Bliskiego Wschodu, które wzbudzają sensacje ale nie wzbudzają refleksji.
Maranatha!