13 marca 2004 (sobota), 19:18:18
Kraków (ku pamięci)
1. Wiosna. Wiosna zawsze jest przyjemna.2. Kazimierz zmienia się. Zmienia się szybko i bardzo. Knajpa na knajpie, każda stara się być kultowa, przy czym tylko nielicznym to wychodzi.
Wygląd kamienic też się zmienia. To już nie ten Kazimierz, jaki odkryłem 10 lat temu.
Ciekawe czy ten Żyd, którego zawód brzmiał Ostatni Żyd w Krakowie już umarł. Może i tak, ale na pewno ma już następców, boto przecieć dobra posada.
3. W Singerze leci najnowsza płyta Cracow Klezmer Band wydana przez wytwórnię Tzadik Johna Zorna. Grażyna Auguścik to jednak ma glos, ale po herbatę to w Singerze należy się samemu udać do baru. Dziwne.
Płytę Bereshit należy zakupić.
4. Knajpa pierogowa klasy low buget na Miodowej jest super. M. na jednak gust. Zupa rybna była piękna, pierogi podjedzone M. też, a na dobitkę czulent, taki jak być powinien, dodatkowo doładowany czosnkiem aby ten okropny katar się wreszcie skończył. Wychodzę pojedzony ale nie przeżarty. To dobrze.
5. Wszędzie widać odwiedzających Krakow Żydów; grupy młodzierzy, pejsaci ortodoksi chałatach, wycieczka z jakiejś ortodoksyjnej jesziwy (wszystkie dzwieczyny w czarnych, dlugich spódnicach) ale tez wycieczka z jakieśc szkoły dla luzaków, bo moda jak z MTV. Młodzierz dyskretnie pilnowana przez ochroniarzy - Mosad czuwa.
6. Na Wawelu nadal wierzący w czary wycierają ściany. Akcja dyrekcji muzeum i lokalnych czarnych nie pomogła. Przychodzą więc, staja pod ścianą i się napromieniowują nie wiadomo czym. Choć nie, wiadomo, napromieniowują się niewiarą w Boga. To na pewno nie pomaga.
Ciekawa jest konfrontacja, gdy na wycierających ściany wpada grupa ortodoksów oglądających zdjęcia z przebudowy Wawelu.
7. Wg. M. Proxima się nadaje. To dobrze.
Kategorie: , _blog
Słowa kluczowe: Bereshit, CKB
Komentarze: (1)
krisper, March 14, 2004 22:47 Skomentuj komentarz
Ładne to pisanie Twoje.