Medycyna w służbie polityków
1. Inspiracja - bardzo subiektywny przegląd tytułów prasowych
- Jaser Arafat zmarł dziś w nocy (11-11-2004)
- Arafat w śpiączce, ale nie w stanie śmierci mózgowej (05-11-2004)
- Raffarin: to ostatnie godziny Arafata (2004-11-10)
- UE nie widzi związku między majątkiem Arafata a pieniędzmi od Unii (2004-11-10)
- Palestyński imam: Arafat żyje (2004-11-10)
- Podobno osiągnięto porozumienie w sprawie pochówku Arafata (2004-11-09)
- Palestyńskie źródła: Arafat umarł po wylewie (2004-11-09)
- Jaser Arafat w śpiączce i w agonii (2004-11-09)
- "Arafatowi zostało kilka godzin życia" (2004-11-09)
- Żona Arafata oskarża palestyńskie władze o spisek (2004-11-08)
- Sprzeczne informacje o zdrowiu Arafata (2004-11-07)
- Palestyńczycy: Arafat mógł zostać otruty (2004-11-06)
- Arafat będzie odłączony od aparatury? (2004-11-06)
- Jaser Arafat w stanie śmierci klinicznej (04-11-2004)
2. Komentarz
Muszę przyznać, że współczesna medycyna w służbie polityki zrobiła potężne postępy. W przypadku tow. Józefa Stalina walka o władzę musiała się ograniczyć do 3 dni; było ciężko ale zdążyli. Teraz jest łatwiej, teraz lekarze dają polityką możliwość aby spokojnie sobie uzgodnili kto następny, za ile, ile dla wdowy, ile ma jaką partie a na koniec aby uzgodnili decyzję o dacie śmierci wodza. Jakie to wygodne! Można wcześniej przygotować ceremonie pogrzebu, bez niepotrzebnej nerwowości, bez pośpiechu.
3. Politycy
A politycy robią sobie swoje - czyli z "dobrem" swojego narodu na ustach walczą o władzę i pieniądze dla siebie. Opinia publiczna (a kto to jest?) urabiania przez media jest równie dobrym narzędziem w tej walce co niemodne dziś już czołgi i trucizny. Palestyńczycy, nie mając czołgów opanowali sztukę walki mediami doskonale. Szkoda tylko, że robią to kosztem swojej godności, nawet kosztem godności swojego wodza - nawiasem mówiąc najlepszego spośród nich polityka. Można więc powiedzieć, że Arafat sam sobie zgotował taką śmierć. W każdy razie dziś skończyła się pewna epoka a my zobaczymy co dalej.