9 stycznia 2005 (niedziela), 15:22:22
Odtwarzacz DVD po 169zł (z cyklu: obserwator)
Jak rok temu powiedziałem PT, że szokuje mnie cena 299,99 za odtwarzacz DVD (oraz VCD, mp3, divix, jpeg) sprzedawany w markecie pomiędzy pakowaną marchewką a karmą dla kotów PT zaprorokował, że cena ta jeszcze bardziej spadnie gdy tylko jakaś firma się wyłamie z zasady, że odtwarzacz musi mieć swoje 19 cali szerokości i wyglądać jak element wierzy. No bo w zasadzie dlaczego musi być taki szeroki? Płytka DVD (podobnie jak stara dyskietka) ma średnicę 5¼ cala więc odtwarzacz nie musi być dużo szerszy. Przy masowej produkcji na Dalekim Wschodzie znaczącym kosztem jest transport i to nawet nie tyle waga co objętość urządzenia, które należy zapakować w karton a karton w kontener.No i stało się – w Tesco (dla tych którzy lubią jakoś) pojawiły się odtwarzacze DVD po 169zł
A jeszcze jak się zasilacz wywali się poza obudowę do dużej wtyczki co zmniejszy koszty kosztowych certyfikatów CE to pewnie poniżej 100zł zejdą. Choć nie... znaczącą pozycją jest opłata licencyjna dla twórców standardów – nie pamiętam jak to jest, ale chyba od każdej kości rozkodowującej MPEG-2 coś znaczącego się płaci.
A co w tej obserwacji jest interesującego? Ano cena. Szokująca jest cena przecież całkiem zaawansowanej technologii, gdy technologia zaczyna być masowo produkowana i sprzedawana. Przecież 100zł za tak wyrafinowane urządzenie zawierające laser, silniki krokowe, skomplikowane procesory sygnałowe, precyzyjną mechanikę i optykę nieco plastiku i stali ale dokładnie obrobionej. Produkt masowy adresowany do biednych, którzy kupią go aby obejrzeć z jakością DVD filmy sprzedawane z kolorowymi gazetami (po 8,80) przy czym jakością i technologią niewiele ustępujący (bo niby dlaczego tak ma być) od odtwarzaczy markowych po 2000zł służących do odtwarzania tych samych filmów DVD (aczkolwiek bez reklam) a kupionych za 80zł.
Kategorie: obserwator, _blog
Słowa kluczowe: DVD, elektronika, technologia, TESCO, globalizacja
Komentarze: (9)
w34, January 11, 2005 14:30 Skomentuj komentarz
-> neno
Widzisz to - to dobrze. Ja też to widzę i też mnie to załamuje podobnie jak załamały mnie supernoże kupione w MiniMalu - ale gdzie kupić porządne? Co z tym zrobić? Jak wrócić do normalności w kupowaniu, posiadaniu, cieszeniu się potrzebnymi przemiotami.
I nie jest to problem wyłacznie Polski.
anonim, January 11, 2005 13:53 Skomentuj komentarz
to ciąg dalszy komentarza...
Coś jest nie tak, nie tylko ze mną.
1. Kupujemy za "niby-pieniądze" "niby-towary" w Biedronce albo Leader Price. Dlatego wolę nie mieć, niż mieć na niby.
2. Gdy widzę w TV promocje w hiper-biper i to STADO ludzi - wyglądające jak stado, zachowujące się jak stado - biegnie, ryczy i tratuje - robi mi się niedobrze.
3. Mój pracodawca miał kontakt z jednym z takich sklepów. Jako dastwca miał dopłacać 5 tys rocznie za "promocję swoich wyrobów", nie mówiąc już o wymaganych zaniżonych cenach. Dodam, że promocja polegała na wyłożeniu towaru na półki.
4. Przez tego typu sieci wykańczany jest polska gospodarka, poniżani jesteśmy my - ludzi.
itd.itd.
Ale kogo to obchodzi...
***
jeśli komentarz pojawi się po raz drugi to bardzo proszę w34 o wyrzucenie dubla :)
anonim, January 11, 2005 13:50 Skomentuj komentarz
ostatnio się gubię
anonim, January 11, 2005 13:48 Skomentuj komentarz
ostatnio się gubię
__-__, January 11, 2005 12:50 Skomentuj komentarz
Wyczytane w chip.pl - o DVD i oplatach licencyjnych
http://newsroom.chip.pl/news_122036.html
Jiangsu Shinco Electronics, jeden z większych producentów sprzętu elektronicznego w Chinach, zdecydował o zaprzestaniu produkcji odtwarzaczy DVD.
Na decyzję tę wpływ miały opłaty licencyjne, jakie wiążą się z eksportowaniem tych urządzeń poza teren Chin.
Linie produkcyjne Jiangsu Shinco zajmą się wytwarzaniem urządzeń EVD (Enhanced Versatile Disc) - odtwarzaczy akceptujących format danych opracowany w Chinach i zwolniony z opłat licencyjnych. [...]
____ -> neno, January 11, 2005 12:43 Skomentuj komentarz
chec posiadania... czy taka chec musi byc zla? mozna chciec miec wypasione DVD za okolo 1000 lub wiecej zlotych.... a mozna tez miec chec posiadania czegos prostego, taniego funkcjonalnego za sto pare zlotych. Te pare zl jest juz realna kwota do zaplaty przez Kowalskiego. Chec posiadania moze zamienic sie w zakup... ktos zarabia pieniadze... ktos ma prace... Zawsze istenieje prawdopodobienstwo ze chec posiadania poprowadzi do zla - kradziez... zaniechanie zakupu innych bardziej potrzebnych do domu przedmiotow...
anonim, January 11, 2005 10:50 Skomentuj komentarz
ale co z tego, że mnie to bulwersuje ? że siega do najniżyszch przgnień, chciwości, chęci posiadania. Zbędnych przedmiotów.
Mnie zbędnych więc dziękuję.
myslicielka, January 10, 2005 18:35 Skomentuj komentarz
a ja się nie znam na takich rzeczach jako prawdziwa kobieta oczywiście :-)
lilienn, January 10, 2005 01:28 Skomentuj komentarz
nic tylko sie cieszyc