14 stycznia 2005 (piątek), 00:01:01
Macro Cash & Cary (z cyklu: obserwator)
Na podstawie dzisiejszej obserwacji garnków, foteli biurowych, butów sportowych, narzędzi i kociego żarcia dochodzę do wniosku, że w Macro Cash & Cary dostępne zaczynają być produkty z lekko powyżesz średniej półki a powoli znikają chińskie podróbki i wietnamska tandeta.Nie wiem na ile spowodowane jest to wejście do UE a na ile większymi wymaganiami chodzących do Macro rodaków w każdym razie dziś, po 10 latach obecności tej firmy w Polsce zaobserwowałem pewną zmianę.
A może po prostu zaobserwowałem różnicę pomiedzy tanimi marketami osiedlowymi a siecią hal dla ludzi, którzy albo prowadzą jakiś biznes albo pracują w jakimś biznesie, w którym da się załatwić kartę do Macro a więc dla ludzi mających pieniądze. Na pewno te hale nie są wycelowane w klientów Plusa czy też Biedronki - może po prostu stąd ta róźnica.
I jeszcze drobiazg - po 10 latach hala (jako hala) zaczyna się sypać.
Kategorie: obserwator, marketing, ekonomia, _blog
Słowa kluczowe: Macro Cash & Cary, marketing, globalizacja
Komentarze: (5)
margaux, January 15, 2005 21:09 Skomentuj komentarz
Przepraszam, że nie w temacie i nie w odpowiednim miejscu.
Emi_grise-do, Ciebie kieruję ten post. Weszłam na Twego bloga, napisałam komentarz, ale hmmm... no cóz kobietą li tylko jestem, trafiłam na problemy publikacyjne. Jeśli można, prosiłabym o maila wyjasniającego w jaki sposób prawidłowo można zalogować się. Pozdrawiam!
marg
Gosia, January 15, 2005 19:00 Skomentuj komentarz
W. - prośba, by się nie przejmować tamtym wpisem.
Głupców i oszczerców jak widać wciąż na tym świecie nie brakuje :-(
A we mnie wzrasta na przemian: to smutek, to bezradność, że tak...ale wiem jedno: obok niegodziwości nie wolno przechodzić obojętnie!
Bądź zdrowy!
margaux, January 15, 2005 13:45 Skomentuj komentarz
Ja pierdykam!
Mieszkam w kraju, gdzie obskurantyzm wciąż panoszy sie w umysłach ludzkich jak najbardziej plugawe ścierwo.
Postrzegana jestem przez co niektórych jako osoba mało tolerancyjna, bo głoszę poglądy niepopularne, łatkowanie jest kolejną przywarą nas Polaczków. Pytam zatem czym jest tolerancja jak nie akceptacją odmienności ludzkiej? Goowno mnie obchodzi z kim? kto i jak sypia?, bo w ludziach szukam dobra i myślenia. Sorki za wulgaryzmy.
PS. Co do Bacha sprofanowałam jego Toccatę, brr... aż chce się odbierać telefony.
szczesliwy, January 14, 2005 22:10 Skomentuj komentarz
TY GEJUSIU!!!JAK CI NIE WSTYD BYC GEJEM??ROBISZ Z NAS-MEZCZYZN-POZMIEWISKO....A BLOG JEST BEZNADZIEJNY,ZENADA I PLYCIZNA.WPADNIJ NA MOJ ZOBACZYSZ JA POWINIEN WYGLADAC BLOG-LALECZKO...CZEKAM NA POLEMIKE.(CHYBA ZE TCHORZYSZ PANIENKO)