9 sierpnia 2005 (wtorek), 09:39:39
Prawnicy i ich język (z cyklu: to lubię)
Jak ja lubie taki ładny język prawniczy.
Cytuje:
§7
Strony zobowiązują się do zaniechania wszelkich działań, które (ble, ble, ble ...). Za działanie uznaje się też brak działania, gdy takie działanie było konieczne.
Kategorie: komunikacja, _blog
Słowa kluczowe: prawnicy, słowa, język, komunikacja
Komentarze: (5)
nestor, August 25, 2005 11:13 Skomentuj komentarz
chyba mialo byc, iz za dzialanie uwaza sie rowniez zaniechanie. W takiej formie to rzeczywiscie funkcjonuje w jezyku prawniczym.
M.Ś., August 10, 2005 20:41 Skomentuj komentarz
No tak - fajne są takie "przypadki beznadziejne" :)
Wydaje mi się, że kluczem do wszystkiego będzie słowo: "sankcja" za działanie lub zaniechanie.
zd.1.
Co do zasady macie zaniechać wszelkich działań, które (...) - bo w przeciwnym razie grozić Wam pewnie będą za to jakieś sankcje.
zd.2
Ale te sankcje mogą Wam grozić także wtedy, gdy powstrzymacie się od działania (zaniechacie), a było ono konieczne (sic!)
=> zakładam, że działania ze zdania pierwszego nie są konieczne i wtedy w razie ich wykonania => sankcja
=> działania z drugiego zdania są konieczne => sankcja za powstrzymanie się od ich wykonania
=> generalnie macie nie działać, jeśli to nie jest konieczne (bo sankcja), a jeśli nie zadziałacie, a było to konieczne, to podciągnięte to zostanie pod tą samą sankcję......
Trochę mi to wyszło, jak wróżenie z fusów, ale chyba nie da rady inaczej :)
lilienn, August 10, 2005 16:19 Skomentuj komentarz
taaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to tak jak z "tak" i "nie"
hahaha
khan-goor, August 10, 2005 09:03 Skomentuj komentarz
za "zero" uznaje się też "jednen" w przypadku, gdy lepiej by było, gdyby było "zero"...
hekate98, August 10, 2005 02:26 Skomentuj komentarz
hehe no niezle, niezle :D