Jestem wielki - bo daję pracę!
Kilka dni temu w notce "Jestem wielki!" opisałem jak to zadałem sobie trud w zwalczaniu plagi głodu na świecie. Wczoraj wieczorem podjąłem się równie trudnego zadania i aktywnie zwalczałem bezrobocie dają ludziom tak potrzebną im prace. Pracodawcą bywam od 9.oo do 17.oo a tu okazało się, że mogę też wieczorami. A. wyjechała się kształcić więc w chałpie bieda piszczy tak, że aż koty miałczą. Pojechałem więc do TESCO zaspokoić moją pożądliwość konsumenta i zapełnić nieco lodówkę. Dla mnie serki "Danio", dla kotów wątróbka i elementy kurczaka (nie mylić z "elementami" Euklidesa).
Będąc na miejscu dowiedziałem, się że 95% produktów tam sprzedawanych pochodzi od polskich producentów i dostawców a kupując te produkty daję prace. Tak więc dawałem pracę przez 2 godziny bo nie jest łatwo znaleźć masło zrobione z masła, chrzan w którym nie będzie gumy arabskiej, śmietanę zrobioną z mleka a nie z mleka w proszku.
Nie wiem co jeszcze specjaliści od PR wymyślą abym się poczuł lepiej.
Kategorie: marketing, _blog
Słowa kluczowe: bezrobocie, TESCO, marketing
Komentarze: (3)
krisper, October 19, 2005 02:56 Skomentuj komentarz
Moja A. też wyjechała.chlip,chlip. Ale jak w trakcie dawania ludziom pracy zdobyłbyś 0,5kg polędwicy wołowej, to mam do niej świetne wino :-) Razem będzie raźniej.
nestor-->tmki, October 18, 2005 17:53 Skomentuj komentarz
i co, ludzie wydaliby wszystkie pieniadze, a co potem?
tmki, October 18, 2005 17:28 Skomentuj komentarz
Gdyby tak każdy spędził trzy godziny w tygodniu w supermarkecie, to uporalibyśmy się z problemem bezrobocia!