Katastrofa i ludzie
1. Wypowiedź pierwsza
Prymas: Czy było to ostrzeżenie od Boga?
KAI, wbs 29-01-2006, ostatnia aktualizacja 29-01-2006 20:46
W homilii na niedzielnej mszy w Inowrocławiu prymas Józef Glemp mówił o tragedii zaskakująco. - Czy nie jest to bolesne ostrzeżenie Boga? Nie kłóćcie się, ale patrzcie na życie społeczne, które wymaga jedności, pokoju i wzajemnej współpracy? - pytał prymas.
Podkreślił, że w obliczu takich tragedii zawsze rodzą się pytania, dlaczego Bóg na nie zezwala. - Będzie można odkrywać wszystkie przyczyny tego nieszczęścia w kontekście zaniedbań technicznych. Będzie można stworzyć cały łańcuch tych przyczyn. Ale my, ludzie wiary, pytamy się, czy w wystarczający sposób prosiliśmy Boga o łaskę? - mówił prymas. Później wydał jeszcze oświadczenie: "Solidarnie łączymy się w bólu ze wszystkimi, którzy cierpią i pogrążeni są w żałobie po tragicznym wypadku w Katowicach. Modlimy się do miłosiernego Boga o radość życia wiecznego dla zmarłych, powrót do zdrowia rannych i umocnienie łaską ich rodzin".
2. Wypowiedź druga
Śnieg przygniótł pięknych ludzi
Jarosław Mikołajewski, 30-01-2006, ostatnia aktualizacja 30-01-2006 09:49
Niektórzy wielbiciele wielkiego pisarza Bohumila Hrabala twierdzą, że wypadł z okna, karmiąc gołębie. Inni - że miał zapatrzeć się na ich lot i polecieć za nimi, żeby być wolnym
Hrabalem nazwałem w duchu 90-letniego prawie Michele Munnariello, który karmił gołębie na placu świętego Piotra w Rzymie. "Karmię dla gołębi i dla dzieci, które cieszą się na ich widok. A także dla siebie, bo lubię patrzeć na dzieci, które cieszą gołębie. Rodzice mówią, żeby ich nie dotykały, bo gołębie są chore... Sami są chorzy".
Działo się to, zanim wybuchło szaleństwo ptasiej grypy, dwa lata temu, przed Wielkanocą. Co się działo w ubiegłoroczną Wielkanoc, pamiętamy - chory, stary, święty człowiek wypuszczał przez okno nad placem gołąbki białe jak on sam, na błogosławieństwo dla świata, i cieszył się nimi jak dziecko.
Nic nie jest bardziej niewinne od karmienia gołębi, wypuszczania gołębi, patrzenia na skrzydła gołębi. Bo w karmieniu gołębi jest bezrefleksyjne szczęście, potrzeba dawania, radość z tego, że się daje, nie biorąc, radość sycenia głodnych, wesołość oglądania beztroski stworzeń, które nie troszczą się o nic. Jest oczekiwanie na cud, który budzi marzenia, ale nie zawiść, bo samemu się go nie doświadczy - cudu fruwania.
Niewiele wiem o ludziach ze Śląska. Mam tam kilku przyjaciół albo kolegów, ale nie wiem, co w nich jest regionalne, a co wynika z ich charakteru. O ludziach tych jako społeczności wiedziałem i wiem tylko jedno (ze spacerów po Katowicach czy Mikołowie, z filmów, z piosenki o starzyku...) - że kochają gołębie. A przez to - że kryją w sobie śnieżnobiały obszar niewinności.
Przedwczoraj śnieg przygniótł pięknych ludzi i to, co w nich najpiękniejsze. A także wiele gołębi.
3. Wypowiedź trzecia
W tym samym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar.
Jezus im odpowiedział:
- Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż
inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz
jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że
owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich,
było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej,
powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie.
I opowiedział im następującą przypowieść: Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł.
Rzekł więc do ogrodnika:
- Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie
figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia?
Lecz on mu odpowiedział:
- Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem,
może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć.
(Ewangelia Łukasza, rodział 13)
4. Wątpliwości
- gdzie kończy się ludzkie życie? czy zawalanie się wierzy w Siloam to już koniec czy też koniec jest gdzieś dalej?
- czy ludzie są piękni czy też grzeszni? a może jedno i drugie ale czy w przy okazji takiej tragedii należy podkreślac ich piękno czy grzeszność?
- czy Bóg ma tu coś do powiedzenia, czy też to, że pęka śrubka i wali się podpora jest dziełem przypadku?