Boże - bądź miłościw mnie grzesznemu!
Nowe wiersze Tomka Żółtko - 14 stycznia
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy na okoliczność stosowną
pacierz zmawiam wyuczony
…do Niego…?...w kosmos…?!!!
A gdy się zepnę
lub gdy okoliczność jeszcze stosowniejsza
- to cztery…siedem razy…
Czy Tego - co ducha pragnie
i rozumu
mantryczna konfiguracja moich słów
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
II
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy na „trzy cztery”
niedzielne ręce wznoszę w uwielbieniu
…bo dziś taki tręd…?...bo jeśli nie to głupio…?!!!
A gdy się zepnę
to nawet potrafię we wspólnoty śpiewie
niekłamaną łzę uronić piękną…
Czy Tego – co „ muzyki mojej duszy ”
łapczywie czeka
ryty zrodzone w imię „tak jest dobrze”
uszczęśliwią
czy obrażą raczej?
III
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy Biblię samotny moją otwieram
wyrzutom „że tak nieregularnie” zadość nieco chcąc uczynić
… potem jakby raźniej…?...jakby bezpieczniej…?!!!
A gdy się zepnę
to wspominając młodzieńczy zapał
przez tydzień…dwa „cichy czas” nawet codziennie rano…
Czy Tego – co kochania chce
i stawiania zawsze ponad wszystko
cerowanie duszy przez czytanie
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
IV
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy w służbę Dlań zaangażowany
i temu Ludowi – próżność moją łechcę najbardziej po kryjomu
… rząd dusz narkotykiem…?...celibatu afrodyzjakiem…?!!!
A gdy się zepnę
to dłonie złożywszy modlitewnie
pokorę na skroń wdziać umiem…jedynie w tłumie…
Czy Tego – co każdy zakamarek „mnie”
lepiej niż ja sam
moje - t a k i e - zgięcie kolan
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
V
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy tanią łaską niegodziwość swą codzień odbarwiam
by jutro jeszcze bardziej…bardziej…i pojutrze…nas tak wielu…
…bo takim słaby…?...bom w nałogu…?!!!
A gdy się zepnę
to w gównie mogę jak nikt…regularnie
…jak nikt…? Jak cały Naród oczywiście !!!
Czy Tego – co swojego - „t e g o” Syna
nie zawahał się „za” i „dla” każdego
to „radosne odurzanie i nurzanie”
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
VI
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy reformować chcąc „system” niewydolny
rozpędzam wściekle stęchłe starocie
… zawsze tylko musi być modernie…?...bo na pohybel zgredom…?!!!
A gdy się zepnę
to cyk i…nowy szyld
rzecz jasna – ze wszystkich „najpanajezusowieńszy”?
Czy Tego – co braterstwo Chrystusem
jedynie prawdziwie wskrzesił z martwych
świętego krzesanie ognia
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
VII
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy „niebiańskich” zasad broniąc ponad wszystko
nadgniłym liberałom pokazuję bramy piekieł
…bo ja już wiem…?... złapałem Go za pięty…?!!!
A gdy się zepnę
to i na stos gdy trzeba - skoro nie można kamieniami…
Pismo nic nie mówi o pieczeniu…?
Czy Tego – co jest lekarzem
dla tych co się źle mają z d e c y d o w a n i e
moja bezkompromisowa szlachetność
uszczęśliwi
czy obrazi raczej?
VIII
W jakiego Boga wierzę
- jeśli wierzę –
gdy tak n a p r a w d ę mam to wszystko w dupie
sam dla siebie będąc całym światem?!!!
IX
…
Boże - bądź miłościw mnie grzesznemu!
Tomasz Żółtko Kraków 14 01 2007
Kategorie: poezja, Tomasz Żółtko, _blog
Słowa kluczowe: Tomasz Żółtko, Tomek Żółtko
Komentarze: (2)
khan-goor, February 7, 2007 09:23 Skomentuj komentarz
świetne, świetne, świetne...
isis, October 12, 2010 20:21 Skomentuj komentarz
piękne i poruszające...