13 marca 2007 (wtorek), 17:07:07

Miłość, nienawiść, odległość

  1. Miłość i nienawiść mają coś wspólnego z odległością. Miłość jako relacja czyniąca drugiej osobie dobro zakłada bliskość a przynajmniej wolę zbliżenia się do siebie miłujących (strona czynna) osób. Ale uwaga: relacja miłości nie jest z natury swej symetryczna i wola zbliżenia osoby miłującej raczej nie może być zrealizowane wbrew woli osoby miłowanej.
  2. Z nienawiścią jest tak samo tylko na odwrót - nienawiść oddala. Nie chcemy kogoś widzieć, spotykać nie mówiąc już o intymności w rozmowie czy czułości w dotyku. Nienawiść oczekuje aby nienawidzony ktoś zniknął, co najmniej w otoczenia a najlepiej w ogóle. Sztytem nienawiści jest oczekiwanie nieistnienia nienawidząnej osoby, co może sprowadzać się do oddalenie jej o odległość nieskończoną.
  3. Dwie osoby mogą się od siebie oddalać coraz bardziej i bardziej, odległość ta może dążyć do nieskończoności ale jeżeli te osoby istnieją w realnym, trzy wymiarowym świecie, to będzie to realna, wyrażona w metrach odległość.
  4. Pan Bóg nie ma problemu nieskończoności, więc pewnie sprawienie nieistnienia kogoś nie jest dla niego problemem.

Kategorie: filozofia, _blog


Słowa kluczowe: miłość, nienawiść, odległość


Komentarze: (5)

b-m, March 13, 2007 19:04 Skomentuj komentarz


Tak więc:

co do miłości -
czy nie prosciej powiedziec 'bo do tanga trzeba dwojga' (nie dwie, nie dwóch...)?

co do nienawisci -
zdaje mi sie, że nie nienawisc opisałes a obojetnosc.Nienawisc jest pełna złych emocji, pragnie zła dla znienawidzonego, pragnie czegos niedobrego dla niego, zemsty. To zło chce sama spełniac, ogladac skutki, napawac się.Wyklucza to oddalenie.

co do Boga -
zupełnie nie rozumiem tego punktu. Wykluczasz Boga kochajacego? Dopuszczasz Boga nienawidzącego?

w34, March 13, 2007 22:19 Skomentuj komentarz


1) Do miłości potrzeba dwojga (osób) ale wcale nie jest powiedziane, że obie muszą kochać. Miłość jest relacją niesymetryczną i można ją realizować bez odwzajemnienia - co więcej, bez miłość odwzajemnienia jest testowana i dopiero wtedy okazuje się na ile jest miłością (bezwarunkowym czynieniem dobra) a na ile warunkową transakcją. Macierzyństwo jest tu dobrym przykładem miłości.

2) Z nienawiścią to mam jeszcze problem. Kiedyś, w cyklu "zabawa w słowa" probowałem zająć się tym pojęciem, ale chyba mi nie wyszło (przynajmniej nie widzę zapisów na ten temat).

Wydawało mi się, że nienawiść jest jakąś przeciwnością miłości, a więc jest relacją bezwarunkowego pragnienia zła dla drugiej osoby. Wydaje mi się, że najgorszą rzeczą dla osoby może być nieistnienie - stąd wyprowadzam, że chęć zniszczenia jest czym gorszym niż samo niszczenie, choć estetyka sugeruje iż jest inaczej.

3) Wręcz przeciwnie - znam Boga miłującego, a więc takiego, który chce zbliżyć się do nas i co więcej, uczynił bardzo wiele aby takie zbliżenie było możliwe. Ale nic na siłę - druga osoba musi chcieć takiego zbliżenia a jeżeli nie chce... a jeżeli dodatkowo natura drugiej osoby uniemożliwia takie zbliżenie?

Problem nieskończoności może pomóc Bogu znaleźć takie miejsce, gdzie takie osoby będą przebywać. Będą istnieć ale nie będą korzystać z Jego miłości - nie dlatego, że On tego nie chce ale dlatego, że mniej lub bardziej świadomie tego nie chcą nie traktując Go jako Stwórcy a siebie jako najważniejszego, bo uczynionego na Jego podobieństwo stworzenia.

krisper, March 17, 2007 20:32 Skomentuj komentarz


"Wydaje mi się, że najgorszą rzeczą dla osoby może być nieistnienie". A nie odtrącenie czasem...? Ale tu pewnie nie ma jednej odpowiedzi.

iza, March 14, 2007 22:09 Skomentuj komentarz


Zastanawiam się nad Twoja interpretacja MIŁOŚCI jest taka klasyczna, idealistyczna, tylko czy z taka miłościa możemy spotkac sie wsród ludzi? Czy potrafimy kochac bezinteresownie, nie oczekując niczego w zamian? Czy brak miłości osoby kochanej nie tłumi naszych uczuć? Czy nasza miłość w zetknięciu z odrzuceniem i niechęcią nie jest pozbawiona "skrzydeł"? Jak kochać i jak okazywać miłość komuś kto tej miłośc nie chce? I czy w ogóle mamy prawo kochać w pełni tego słowa znaczeniu kogoś kto odrzuca tę miłość? Bo jesli naprawde kocham kogoś wbrew jego woli czy w imie tej miłości nie powinienem z niej zrezygnowac?

w34, March 15, 2007 09:46 Skomentuj komentarz


O znaczenie słowa "miłość" możesz spytać wiele osób, ale ja teraz pokażę Ci dwa przykłady:

1. Pierwszy to przykład z ewangeli janowej: "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że syna swego dał, aby każdy kto w niego wierzy, nie zginął ale miał życie wieczne". Bóg umiłował i nie ma wątpliwości, że chodzi tu o miłość.

2. W bardzo przyjemnym filmie "Amelia" jest recepta na miłość podana przez właścicielkę baru (pamiętasz?). Należy sprawić aby dwóch starych bywalców napaliło się na siebie. Amelia zastosowała, poplotkowała, zmanipulowała i rzeczywiście, dwie napalone osoby kopulują w toalecie by po kilku dniach jeszcze bardziej się nienawidzieć.

Możesz spytać o miłość Michała Wiśniewskiego oraz Matkę Teresę z Kalkuty. Możesz zastanowić się czy miłością jest to co robić Święty Mikołaj ze Miry czy Święty Mikołaj z Tesco. Ale zastanawiaj się i wiedz jedno - Szatan atakuje myślenie ludzi poprzez zmianę znaczenie słów.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.