24 lipca 2007 (wtorek), 18:50:50

Przemyślenia przy prasowaniu

#1. Psucie pojęć

I znowu problemy definicyjne, bo diabeł niszczy myślenie poprzez psucie znaczenia słów. Ale tak jak liczba 3 nigdy nie będzie inną formą liczby parzystej tak dwóch homoseksualistów nie będzie tworzyć "alternatywnej formy rodziny".

#2. Dla kogo prostuje się ścieżki?

Bezpieczeństwo jest najważniejsze! Właśnie w związku z wypadkiem polskiego autobisu jakiś unijny komisarz stwierdził, że będą wyrównywać drogi, prostować zakręty aby autobusy mogły jeździć bezpiecznie. To zupełnie jak głos proroka "przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki." (Mt 3:3)

#3. O śmieci conieco

Cytat: "umarł, bo Bóg tak chciał."

Ludzie nie znający Boga mają wielki problem ze śmiercią i wymyślają różne głupie i głupsze teksty aby bronić się przed tą rzeczywistością. Dziś rano słyszałem, że jakiś komisarz unijny wymyślił, że będą teraz w Unii prostować zakręty i wyrównywać drogi. Pomyślałem, że zupełnie jakby chcieli przygotować komuś (komu?) drogę ale tak naprawdę to chodziło o bezpieczeństwo.

Będą prostować drogi aby ludzie się nie zabijali w wypadkach! Z tego samego powodu wprowadza się tysiące innych przepisów - bo przecież nie jest właściwe aby ludzie umierali w sposób niekontrolowany (to takie niehigieniczne). Niedługo wprowadzą wszędzie eutanazje i będzie jeszcze bezpieczniej, i jeszcze bardziej higienicznie, czysto, tak po europejsku.

Jak to się dzieje, że obowiązujący w Europie bezbożny humanizm sprawia, iż pokój i bezpieczeństwo staje się najważniejszą wartością i najważniejszym tematem? Ludzie chcą (taka jest definicja bezpieczeństwa) mieć kontrolę nas swoim życiem, chcą je planować, układać, realizować i w zasadzie nie ma tym nic złego gdyby nie było Boga, Stwórcy, Pana Wszechświata którego plany względem nas są jednak nadrzędne a mogą być nieco inne (choć na pewno będą dobre). Ale "kiedy będą mówić: pokój i bezpieczeństwo - tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą." (1 Tes 5:3)

#4. Prawo i Sprawiedliwość?

Informacja w gazecie brzmiała tak:

Po ponad 110 tys. zł dla rodzin osób poszkodowanych w katastrofie

met, PAP, 2007-07-23, za portalem gazeta.pl

Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział w poniedziałek, że przeznaczy po 100 tys. zł dla każdej z rodzin osób poszkodowanych w wyniku niedzielnego wypadku polskiego autokaru we Francji. Kancelaria Prezydenta wesprze rodziny kwota po ponad 10 tys. zł. (...)

Niby pan premier (i prezydent też) mają swoje budżety i pewną swobodę w okazywaniu łaski poszkodowanym, więc nie jest to niesprawiedliwe ale z drugiej strony, zupełnie bez emocji zastanawiam się dlaczego tym rodzinom, tych poszkodowanych przyznaje się aż takie kwoty? Że niby za co? Że niby dlaczego? Rozumiem powodzian, albo tych, którym trąba powietrzna pod Częstochową (też sanktuarium maryjne) urwała dach, ale za wypadek samochodowy, choćby najstraszniejszy?


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (1)

Paweł, July 24, 2007 22:38 Skomentuj komentarz


A to wszystko przez te media..... i parcie na szkło.

Zastanawia mnie, czy te pieniądze faktycznie dotrą - bo przeglądając listę pasażerów dość pobieżnie można zauważyć, że z jednej rodziny w wycieczce uczestniczyły 3 czy też 4 osoby. Czy oznacza to że rodzina otrzyma 440 tyś zł?

Zaś ręce mi opadają jak widzę organizowaną zbiórkę pieniędzy za pośrednictwem SMSów….. – po prostu nie rozumiem tego.

P.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.