cztery luźne myśli.
#1. Komuniści mówili "grab zagrabione" - może teraz należałoby być konsekwentnym i zabrać postkomunistom?
#2. Muszę kupić i przeczytać książkę "Trzy końce historii". Na pewno ma to coś wspólnego z Fukojamą i konserwatyzmem.
#3. Wczoraj spotkałem postkomunistę. Spotkałem i od razu wyczułem, bo myślenie miał wyjątkowo postkomunistyczne. A do tego jak pięknie mówił? Z 10-minutowej przemowy nie załapałem nic, ale mówił naprawdę ładnie. Po powrocie do biura w Google wpisaliśmy nazwisko i imię i od razu wyszło: Ordynacka!
#4. Zimno. Kto to widział aby w ciągu jednego dnia zrobiło się zimno, morko i ciemno. Listopad jak nic! Nie mogę już chodzić w sandałach bez skarpetek niestety. Ale ponoć (A. sprawdziła w internecie) w Amsterdamie nie pada i jest cieplej. Sprawdzam!