10 września 2007 (poniedziałek), 18:17:17

Amsterdam

  • IBC to największe targi telewizyjne na świecie. Trzy dni człowiek chodzi i nie schodzi jak chodzi dokładnie, aby zobaczyć i zrozumieć co wystawcy mają do zakomunikowania. Kreacja, zarządzanie, dostarczanie - wszystko to jest w telewizji bardzo, bardzo ważne - zwłaszcza teraz, na początku Wielkie Rewolucji Telewizyjnej, która już się dokonuje. Ale nie chce mi się pisać o nowoczesnych kamerach i wyższości 1080p nad 1080i bo .... bo mi się nie chce.
  • W Amsterdamie ciekawi są ludzie. Mam kłopot aby się z nimi skomunikować samo przebywanie pomiędzy nimi rodzi we mnie mnóstwo pytań, na które chciałbym odpowiedzi, ale wiem też że takie odpowiedzi nie uzyskam nigdy. Nigdy, bo "wchodzenie w cudze buty", przegadanie samochodowej trasy Gliwice-Bydgoszcz a nawet Katowice-Kolonia, znajomość od 37 lat, czy mniejsza lub większa intymność w kuchni nie daje możliwości poznania drugiego człowieka tak bardzo jak by się tego czasem chciało. A w Amsterdamie ciekawi są ludzie.
  • Pytania:
    1. Jak to jest mieć taką płaską twarz? Czy wtedy je się łatwiej czy trudniej? Nie widać swojego nosa - ale też po co się na niego patrzeć, zwłaszcza jak małe szparki na oczy mogą być zajęte patrzeniem na coś innego.
    2. O co chodzi w werbalnej komunikacji międzyosobowej, jeżeli na 200 metrach kwadratowych irlandzkiego pubu zgromadzi się 250 osób, uruchomi na full irlandzką kapele i poda wiele irlandzkiego piwa?
    3. Co chce mi przekazać młody człowiek, niewykluczone, że anglik, bardzo radosny i jeszcze bardziej krzykliwy, wieszając się na mnie od tyłu. Chyba to, że się cieszy - ale skoro ja się jego boję to chyba się nie porozumieliśmy.
    4. Jak to jest mieć taką wyciągniętą dolną część twarzy? I do tego wielkie wargi, wielki nos i piękną, ciemną skórę. Czy taką skórę też gryzą w nocy komary? Czy można się bardziej opalić?
    5. Co na stoisku ArabSat załatwia dwóch hamasowców? Islamski kanał w stylu telewizji "Trwam" czy też kanał hazardowy przeznaczony dla Izraelczyków?
    6. Czy obecność na każdym placu pisuarów i widok Wielkich Stad Lejących Facetów (może to przez ten mecz) nie jest przejawem seksizmu i braku równouprawnienia? Faceci mają przecież większe zbiorniki a więc powinno im być łatwiej.
    7. Co na temat moralności zachodnioeuropejskich krzyżowców myśli pobożny muzułmanin z Arabii powiedzmy Saudyjskiej przechodząc przez dzielnice (a musi tam przejść) koło głównego dworca kolejowego? Niektóre z wystawionych w witrynach (zupełnie jak najnowszy model telewizora HD lub świeża dostawa schabu) kobiet mają wszak urodę bliskowschodnią, choć są też czarne, białe i żółte.
    8. Czy bardziej zakłamany jest system, w którym udaje się, że ćpać nie wolno a ćpają od systemu, w którym miejsca w których wolno to robić nazywa się sklepami z kawą (Coffee Shop)?
    9. Czy w głowie Ministra Łączności Bardzo Bogatych Emiratów pojawia się pytanie o wyższości 1080p nad 1080i czy też wystarczy mu zaszczepione przez handlowców z Sony przekonanie, że drogie znaczy dobre?
    10. Dlaczego projektowany we Włoszech dla Włochów STB (produkowany  pewnie w Chinach) nie musi mieć wcale dobrej ceny, ani super funkcjonalności ale musi wyglądać jak czerwony kamień albo zielony wieloryb. Ciekawe, bo Chińczycy potrafią produkować tylko i wyłącznie proste pudełka w kolorze srebrnym, a czasem jak się ich przymusi to wyprodukują też czarne (lepiej wyglądają pod telewizorem, przy starym VHS i nowym DVD)?
    11. Dlaczego wśród tysięcy przebranych na pomarańczowo kibiców (był prawie mecz Holandia-Bułgaria) nie było ani jednego kolorowego Holendra a na ulicach takich Holendrów jest masę, nie mówiąc już o sterczących minaretach meczetów, które łatwiej znaleźć niż kościół.
  • A tak w ogóle to telewizja kłamie! Nie - jakoś to nie brzmi. Spróbuję jeszcze raz. Telewizja kłamie! O! teraz lepiej.
  • Z oczkami fatalnie. Źle mi się pisze, źle czyta. Chyba zrobię 4 podejście do okulisty bo napisałbym więcej i lepiej, ale przelewanie na ekran idzie mi fatalnie. Może kiedyś poprawię tą notkę.
  • Przypominałem sobie, że w związku z imprezą IBC Amsterdam reklamował się dla uczestników hasłem I amsterdam ale nie wiem co znaczy sterdam. Szkoda.

Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe: amsterdam, ibc


Komentarze: (2)

pawel, September 11, 2007 16:13 Skomentuj komentarz


Wojtku.... chciałbym przeczytać co napisałbyś w swoim blogu po powrocie z NAB w Las Vegas.

P.

w34, September 11, 2007 19:03 Skomentuj komentarz


Nie wybieram się za ocean, choć nie mogę wykluczyć, że mnie sytuacja przymusi. Z trudem wytrzymuje godzinę lotu a do tego za oceanem będą mi skanować paluszki, czego jakoś nie lubię chcąc zachować odrobinę intymności w relacjach z obcym państwem.

Amsterdam jest dla mnie zbyt wielkim przeżyciem emocjonalnym abym w Las Vegas czuł się dobrze. Ale jak pojadę na do Radomia (a wybieram się) to napiszę coś o wrażeniach. Dobrze?
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.