28 lipca 2008 (poniedziałek), 09:33:33
Notatki z podróży - lato '2008, Polska zachodnia i zachodnie wybrzeże, 3/3, spisana trasa
Spisana trasa:
- sobota: Złotoryja (znaleziony pieniążek), Jelenia Góra (pizza hut - Marrakesz), Karpacz (wang), Szklarska Poręba (hotel las), Liberec, Porajów, Sieniawka, (elektrownia) Bogatynia (hotel górnik i hotel *** - 140zł).
trasa: 420km - niedziela: Bogatynia (kopalnia), Sieniawka, Porajów, Zitau (ładne miasteczko), Gerlitz (mają tramwaj), Zgorzelec (ku pamięci greckich komunistów, wyrzuconych do komunistycznej Polski), niemieckie autostrady (tunel, widok, bar z kiełbachą, Berlin z daleka, dziurawa autostrada 13), Szczecin (kawa na Wałach Chrobrego, Marakesz w Galaxy, ścianka wspinaczkowa i chcę przestać się spieszyć, szukanie hotelu), Międzyświecie (szukanie spania - malutki pokój przy molo, 3*(80+10)=240zł za śmierdzącą poduszkę)
trasa: 586km - poniedziałek: Międzyzdroje (na zachód, deszcz, ucieczka, nuda, na wschód do Wisełki od połowy w deszczu)
trasa: 0km - wtorek: Międzyzdroje (na wschód do Świnoujścia, dziwni nudyści, wąż koło nosa, fort, latarnia, 3km w słońcu, Świnoujście busem, Świnoujście autkiem, promem, zmęczenie);
trasa: 36km - środa: Świnoujście, Dziwnów (tankowanie), Dziwnówek, Trzęsacz (bez kościoła), Trzebiatów, Kołobrzeg (zwiedzanie ścigacza łodzi podwodnych), Koszalin, Słupsk, Rowy (brak miejsc), Ustka, Słupsk (hotel za 40zł)
trasa: 302km - czwartek: Słupsk (zwiedzanie, CB-Marek-34), Miastko, Szczecinek (tramwaj wodny, wodny wyciąg narciarski), Borne Sulonowo (zajazd Marina nad jeziorem), Czaplinek (hotel postsocjalistyczny, kino letnie), Połczyn Zdrój (hotel leo, miła restauracja, zła noc, spanie za 120zł)
trasa: 177km - piątek: Połczyn, Drawsko Pomorskie, Drawno, Brzeziny (pożar zgłoszony), Wygon, Bierzwnik (lody, fryzjer), Kolsk, Osiek, Dobiegniew (brak dowodu osobistego), Człopa, Mirosławiec, Sośnica (piękna droga przez poligon, ogórki kiszone), Czaplinek, Połczyn, Czaplinek, Machliny (kąpiel w jeziorze, kolacja w miłym hoteliku za 100zł);
trasa: 294km - sobota: Machliny (kąpiel w jeziorze), Wałcz (czereśnie, śliwki), Człopa, Kuźnica Żelichowska, Krzyż Wielkopolski, Drezdenko (dziura a fajnym hotelem na 5 AP WiFi), Międzychów, Pszczew, Międzyrzecz, Kaława (bunkry), Łagów (brak miejsc), Poźrzadło, Niedzwiedź, Przełazy (śliczny pałac, brak miejsc), Poźrzadło-Nevada (wielki kompleks dla kierowców za 120zł)
trasa: 247km - niedziela: Nevada, Rzepin (fajna droga w niedzielny poranek), Słubice, Frankfurt (też mają tramwaj), Gubin, Krosno Odrzańskie (dziura z mostem i deptakiem pod górę, kościół nowoapostolski, lody śnieżka), Zielona Góra (nie ma Pizza Hut, kościół protestancki przerobiony), Nowa Sól, Żagań, A4 (hot dog na StadOil i kiełbaska koło Opola), Gliwice
trasa: 580km
Razem co najmniej 2642km i 760zł na hotele i około 500 na żarcie, przeważnie owoce.