Rozważania o pokoju
No i będziemy mieć tarcze! Chyba się cieszę, bo lewicowe idee wyparowały ze mnie jakieś 20 lat temu i w tej chwili bardziej wyznaje zasadę, że ...
Musisz się zbroić jeżeli chcesz pokoju.
Każdy pacyfista powie, że to głupie hasło. Dążenie do pokoju za pomocą nabywania broni? Pozornie jest tu sprzeczność ale czy rzeczywiście? Pomyślmy.
Lewicowy pacyfista powie tak:
Jeżeli chcesz pokoju musisz się rozbroić.
Musisz się rozbroić, najlepiej do zera. Problem w tym, że efektem takiego podejścia prędzej będzie niewola niż ogólnoświatowy pokój bo przecież na świecie na pewno znajdzie się ktoś, kto rozbrojonego napadnie aby go zniewolić.
Ludzie mają popsute przez grzech mózgi (teologowie mówią, że to grzech pierworodny ale czy ja wiem), z natury swej wybierają zło. Ten stan rzeczy sprawia, że większą motywacją do pokoju jest strach przed kosztami wojny (napadający może oberwać, dostać w dziób) niż humanistyczna wola czynienia wszystkim dobrze.
* * * * * *
Wspomnienie:
Dawno temu, Bolo włócząc się po Mazurach (festiwal w Brodnicy, potem Jarocin, potem...) wyznawał zasadę, że jak gdzieś można zrobić rozróbę to dlaczego nie. Ale jak jakaś większa osoba chciała mu przylać to krzyczał, że on jest pacyfista, nie uznaje przemocy i że to jest wystarczający powód aby go nie bić. Tak było.
Bolo i jego pacyfizm.......