Słowo "maszt", czyli o jakości dziennikarstwa
Wygrzebałem dziś z mojego archiwum starą notkę prasową. Wywalając z niej wszystkie techniczne szczegóły skupię się na jednym problemie.
Oto cytat, podkreślenie moje:
Ryanair pozwala na korzystanie z komórek podczas lotu
www.gazeta.pl, Gig, 2008-09-25, ostatnia aktualizacja 31 minut temu
Już za dwa tygodnie pasażerowie linii Ryanair będą mogli rozmawiać przez telefony komórkowe w powietrzu - pisze "The Times".
Irlandzki przewoźnik na początek wyposaży 14 samolotów w miniaturowe maszty do obsługi telefonii komórkowej, które umożliwią pasażerom rozmawianie przez komórki, wysyłanie sms-ów i sprawdzanie e-maili w czasie lotu. (...)
Ja rozumiem, że słowo "komórka" robi u nas karierę bo Tuwim i Gombrowicz nie żyją więc i nie miał kto wymyślić czegoś fajnego w to miejsce - ale maszty w samolotach to objaw debilizmu dziennikarzy. Jeżeli nie chce się użyć słowa "stacja bazowa", albo "punkt dostępowy do sieci GSM" to należało po prostu należy użyć słowa "przemiennik", "nadajnik", "łącze" ale maszt? Masz w samolocie? Znaczy się taki malutki, miniaturowy - zupełnie jak mały telefon.
Ciekawostka. Telefon komórkowy to...
- Niemiecki: Handy
- Agnielski: mobile, cellphone or handphone
- Rosyjski: Со́товый телефо́н
i tym razem znowu mi się w tym UFT-8 zakodować nie udało, tylko piszę za pomocą tych #&kodów.
Kategorie: zawodowe, zabawa w słowa, _blog
Słowa kluczowe: maszt, gsm, komórka
Komentarze: (1)
michal, July 5, 2010 23:17 Skomentuj komentarz
przeciez zarowno zakazy (jak np rozmawiania przez telefon) jak i nakazy (bez paska, butow, i ze spodniami w garsci przez bramke, wyglada to komicznie :) sa tylko czescia show, szopki robionej dla podroznych. niczemu to nie sluzy, organizacje terrorystyczne przed ktorymi rzekomo ma to chronic maja metody dzialania (i werbowania - takze pracownikow portow i linii lotnicznych) podobne do sluzb specjalnych, badz z nich sie wywodzace (gdzies trzeba do emerytury dorobic...).
sszopka ta ma na celu zmniejszenie strachu przed lataniem, ktory jest jednym z wiekszych problemow linii lotniczych.
takie troche - o, jak oni sie o mnie troszcza, jak dbaja o moje bezpieczenstwo, moze uda sie mojej swiadomosci przekonac podswiadomosc ze wszystko bedzie dobrze? totalny spokoj pracownikow i luz ma oddzialywac psychologicznie.
i tyle... a zaden przemyt ani zagrozenie techniczne / terrorystyczne nie ma tu nic do rzeczy.
1W energii wypromieniowywanej z telefonu nie zakloci pracy urzadzen - watpie, zeby sie to udalo nawet pilotowi z telefonem w kieszeniu siedzacego bezposrednio przy urzadzeniach. a juz na pewno nie z kabiny pasazerskiej.