Chwała Jedynemu Bogu
Chwała Jedynemu Bogu - ta myśl przebudziła mnie dziś około godziny 3.oo w nocy nie dając mi spać i sprawiając że pierwszy raz od dawna cieszyłem się kilkugodzinną bezsennością. Chwała jedynemu Bogu - czyli po łacinie Soli Deo Gloria jest dewizą twórczości Jana Sebastiana Bacha - a muszę tu zaznaczyć, że bezpośrednią przyczyną mojego przebudzenia było włączone (a właściwie to nie wyłączone) radio, w którym to leciał właśnie koncert f-moll Bacha w przepięknym, fortepianowym wykonaniu (uwaga - mogę przekręcić) Angeli Hewiut(?).
Koncertu f-moll (BWV-1056) jakoś nie mam w swoich zbiorach, ale sprawdziłem, że przepiękne Largo jest w istocie znaną mi Simfonią z kantaty 156 a całość koncertu jest transkrypcją skrzypcowego koncertu G-moll (?).
Posłuchanie, a może nawet pooglądanie tego dzieła jest w czasach obecnych wyjątkowo łatwe - wystarczy klinkąć na YouTuba i wpisać BWV 1056.
Chwała jedynemu Bogu!
Około godziny 4.3o zasnąłem spokojnie dalej.
Sprawdziłem - to była Angela Hewitt z Vancouver Sympfony Orchestra nagranie CBC.