Łódź, Intertelecom 2009
- No i jak co roku jadę do Łodzi. I jak co roku - niby to wiosna, niby zima bo to słonko się przebija ale śnieg też pada. Nauczony wieloletnim doświadczeniem ubieram ciepły podkoszulek a tu zdziwko. W hali nr 2, a właściwie w namiocie, w którym spędzam większość czasu grzanie włączone na maksa i sauna. Może regulatory się zacięły a może "low budget" targi mają "low budget" nagrzewnice? Ale co ja tu będę pisał o pogodzie. Byłem na targach!
- Pierwszy raz byłem na tych targach wystawcą. Jadąc zapomniałem o tym całkowicie, bo wszelkie przygotowania nie były moim problemem. Przyjechałem i z wielkim zdziwieniem odkryłem, że jako wystawca nie mogę sobie chodzić gdzie chcę, rozmawiać z kim chcę a gdy nie chce tego robić to po prostu mogę iść na kawę i odpocząć. Jako wystawca muszę się wystawiać i cały czas rozmawiać z tymi, którzy przyszli po to aby mnie zobaczyć i się ze maną spotkać. Ciężka praca!
Cieszą mnie zawsze takie proste i oczywiste odkrycia! Cieszą - tylko gardło bolało, bo po mówienie bez przerwy przez ponad 6 godzin w przegrzanej i dość głośnej hali jest trudne.
Ale cieszące było również to, że nasze bardzo skromne stoisko było praktycznie cały czas oblegane i wyraźnie to kontrastowało z pustką na około.
- Targi z roku na rok coraz mniejsze. Ledwo zapełnione 3 hale, dużo wolnej przestrzeni. Wiem, że nie tylko we mnie budzi to jakieś smutne emocje bo naturalnym naszym oczekiwaniem jest rozwój, przyrost jakiś, naturalne jest to, że będzie wszystkiego więcej. Napisałem naturalnym? A może jednak jest to tylko oczekiwanie kulturowe, wtłoczone w nas poprzez ewolucjonizm i europejskie dążenie do okrywania, zdobywania, wzrostu i kreacji. W młodości przyrastamy z wzrostem, wagą i poznaniem ale o ile proces dojrzewania jest dyskusyjny to wchodzenie w starość jakoś trudno pogodzić z rozwojem.
A co do targów to może taka formuła już się kończy? Jak łatwo zobaczyć sobie wszystko w internecie, jak łatwo sobie porozmawiać przez Skypa a spotkanie? Spotkać się można również przez TCP/IP - tylko czy to będzie to samo?
- Ludzie są piękni i nieco mniej piękni. Rozmawiając z młodymi, a przez to cieleśnie pięknymi widzę, że interesuje ich głównie rozwijanie ich pięknych biznesów. Rozmawiamy więc o nowych abonentach, budowaniu sieci (głównie światłowodowych), poczytaniach niedobrej konkurencji, problemach z kasą. Zupełnie inaczej rozmawia się z mężczyznami dojrzałymi. Jeden piękny na duszy sześćdziesięciolatek opowiada mi jak właśnie staje się dobrym kumplem swojej dwunastoletniej wnuczki. Inny, 30 lat w branży mówi, że teraz bardzo chciałby być o te 30 lat młodszy bo "popatrz Wojtek jakie tu dziewczyny chodzą". A chodzą, chodzą bo jak co roku ktoś z mniej pięknym umysłem zatrudnił młode dziewczyny w charakterze mebli.
Ludzie są piękni i mniej piękni - ale co to jest piękno? Czy estetyka ma się jakoś do etyki? A jak to tych dwóch kategorii ma się prawda?
- Piotrowska zaliczona! Przynajmniej na odcinku między ulicą Piłsudskiego a ulicą Tuwima, która (jak się dowiedziałem) przechodzi tam w ulicę ks. Andrzeja Struga. Jest to o tyle ważne, że na Tuwima jest włoski pub Porto Bello (366zł) a na Struga gruzińska restauracja Rosiija (166zł). Jak do tego dodać jeszcze taksówki (4*25), hotel (koło 1000zł), drobne zakupy i co najważniejsze same targi (kilka tysięcy) to miasto Łódź, jak każde miasto targowe powinno się cieszyć. Tylko nie ta skala! Na takie targi IBC do Amsterdamu przyjeżdża 100 tys. nadzianych fachowców a czasy, gdy w Łodzi w trakcie targów trudno było o pokój dawno minęły i to nie z powodu zbudowania kilku nowych hoteli.
- Aby odpocząć słucham sobie muzyki Michel Legrand z filmu "Dziewczęta z RocheFord".
Kawałek koncertowo-fortepianowy: http://www.youtube.com/watch?v=pTXmvw_6Gmk
A tu kawałek śpiewano-tańczony: http://www.youtube.com/watch?v=uopjMuYY3F8