3 czerwca 2009 (środa), 01:43:43

Gliwice, Warszawa, Gdańsk

  1. Bądź błogosławiony Panie Boże, Stwórco wszechświata w tym, że dajesz nam radosne dni.
  2. W zasadzie nie lubię wstawiać wcześnie rano - 4.3o to nie jest dobra pora aby jeść śniadanie, sprzątać kuchnię, kończyć pakowanie. Ale koty bardzo się cieszą gdy w nocy coś w domu się dzieje więc przynajmniej miałem miłe towarzystwo.
  3. O godzinie 5.45 nad autostradą A4, na odcinku pomiędzy Rudą Śląską a Chorzowem Batorym pojawiły się dwa anioły. Leciały bardzo wysoko a ich białe skrzydła lśniły metalicznie we wschodzącym słońcu.

    A może to był samolot? Albo dwa bezzałogowe obiekty zaprojektowane przez Grzesia, Piotra i Wojtka w ramach pacyfistycznej dobrej zabawy. Ja jednak będę wierzył, że to Jahweh posłał dwóch posłańców aby na świecie objawiło się więcej radości.

  4. Po kawie na Stadoilu w Częstochowie śpi się dobrze – może dlatego, że w Maździe są wygodne fotele i sporo miejsca.
  5. Grecka restauracja "Meltemi" (okolice Szczęśliwickiej) jest bardzo przyjemna – warto to zapamiętać to miejsce i polecać.
  6. Nie było łatwo odbębnić 4 biznesowe spotkania w Warszawie – ale udało się, co więcej – wszystkie były twórcze i radosne a każde na inny temat, związane z zupełnie innym projektem, a może nawet branżą.

    Nie wiem jeszcze po co (albo dlaczego?) Kolumb odkrywał Amerykę, nie wiem też po co biorę udział w tym światowym rozwoju gospodarczym – ale to robię i czasami bywa to radosne. Bądź błogosławiony Panie...

  7. Przejeżdżając Czerniakowską myślałem, że jeszcze mógłbym wpaść do Gosi i Piotra - ale to byłaby mocna przesada. Do Gdańska przecież jest z 5 godzin jak nic, choć wtedy jeszcze celowałem tylko w Toruń, gdzie na starym mieście znam miły hotel.
  8. Warszawiacy dojeżdżający samochodami z pod Warszawy są biedni. Wjazd z Janek do Centrum zajął nam z godzinę jak nic. Mój wyjazd z Centrum na Gdańsk to była tragedia (zwłaszcza do mostu Gdańskiego). A potem, już lepiej - dawaj do przodu, dalej, szybciej - dobry silnik pozwala nie sugerując hałasem aby się przemęczał. Bądź błogosławiony Panie...
  9. Mazda to fajne autko jest. Chwila i jestem w Gdańsku korzystając z odcinka pięknej autostrady od Grudziądza (12,50-). Po drodze, w Modlinie, Płońsku, Sierpcu leje. W Rypinie i Brodnicy już nie, w tej ostatniej znowu jest Stadoil z dobrą kawą.
  10. Hotel „Wolne Miasto Gdańsk” (ul. Świętego Ducha 2) jest piękny. Nie rozumiem tylko dlaczego w recepcji miałbym zapłacić więcej niż rezerwując poprzez Booking.com? Dla zasady i ze sknerstwa Anuszka robi mi szybką rezerwację przez Internet, a ja na parkingu dyktuję jej numer karty kredytowej.

    No cóż – Holendrzy zarobili. Widziałem w Amsterdamie siedzibę Booking.com – - teraz za moje pieniądze będzie jeszcze piękniejsza, a hotel „Wolne Miasto” w Gdańsku niekoniecznie.

  11. Pokój jest piękny, mały, ale ładnie urządzony, czysty – jak za 280 zł, w samy centrum, w zabytkowej kamienicy to coś pięknego. Mam w nim 3 połaciowe okna, każde na inną stronę dachu. Dlaczego w Amsterdamie za te nory musimy płacić dużo więcej?
  12. Neptun stoi, żuraw też, stateczki śpią na Mołtawie (bo już późno) ale obok żurawia wielka dziura w ziemi. Chyba tam było kiedyś Muzem Morskie, brzydki budynek z lat 60-tych. Teraz jest dziura i wykopaliska. Hotel Hansa przez to wygląda dziwnie. Sołdek na miejscu - niczego pod nim nie kopią.
  13. Przecież mój telefon ma bardzo dobry aparat fotograficzny i MMSy! Odkrycie! Niech sobie Polkomtel zarobi – wysyłam A. obrazki ze Starego Miasta.
  14. Przejechałem całą Polskę wzdłuż, popracowałem w Warszawie bardzo – chyba jestem zmęczony.
  15. Bądź błogosławiony Panie, Stwórco wszechświata w tym, że dajesz nam radosne dni. Jutrzejszy na pewno będzie innym dniem ale Ty już dziś bądź błogosławiony Panie, Stwórco wszechświata.

I było by tak pięknie, gdyby ...


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: Gliwice, Warszawa, Gdańsk


Komentarze: (1)

Gosia, June 5, 2009 16:25 Skomentuj komentarz



Wojtku, to w takim razie - następnym razem, dobrze? :) Jak Ci czas pozwoli :) Natanek rośnie nam jak na drożdżach - w czwartek skończyl już 4 miesiące! :)

A tą grecką restaurację znamy, znamy :) [na razie jeszcze tylko z "widzenia" przez szybki, ale może w końcu uda się nam tam wybrać :] Niedaleko niej jest tzw. górka szczęśliwicka czyli sztuczny stok dla narciarzy, a dokoła mały park i oczko wodne :) Byliśmy tam kiedyś na spacerze :)

Pozdrawiamy :)
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.