Liczenie i fotografowanie Hindusów
Wyczytałem dziś w gazecie, że w Indiach robią spis powszechny. Przy okazji od każdego obywatela chcą pobrać odciski palców i każdemu obywatelowi chcą zrobić zdjęcie.
Abstrahując od potrzeby takich działań, i sensowności i legalności, ... - tylko nie wiem względem jakiego prawa taką legalność badać, ale pamiętam, że król Dawid kiedyś zrobił spis swoich podanych w Izraelu i nie bardzo podobało się to Bogu – w każdym razie abstrahując od potrzeby zastanowiłem się nad techniką.
Oto rozważanie:
- Hindusów jest około 1,5 mld.
- Złóżmy, że potrzeba 1MB danych na zdjęcie.
- Potrzebna przestrzeń to 1 MB * 1,5 mld = 1,5GB * 1mln = 1,5TB * tys. = 1500 TB = 1,5 PTB.
A więc pojawiają się nam praktyczne pojemności petabajtowe zrealizowane z kilu tysięcy dysków terabajtowych. Ponieważ jestem na czasie i przypuszczam, że do szafy wkłada się spokojnie 200TB danych to tych Hindusów uda się opisać w 10 szafach pewnie chłodzonych wodą ale to już zupełnie inny problem.
Przerażeniem ogarnia mnie fakt, że skoro da się takie coś przeprowadzić dla Indii to ponieważ cała ludzkość jest tylko 4 lub 5 razy większa to samo da się zrealizować dla całego świata. Nie wiem po ktoś miałby coś takiego robić, ale rządzący nami politycy nie zadają sobie zbyt często takich pytań, tylko po prostu coś robią.