O tragedii smoleńskiej cd.
No i znowu będzie o katastrofie i będzie politycznie. Politycznie i spiskowo co do końca przyklei mi gębę oszołoma i świra. Ale trudno.
A więc przypadkowo, przed chwilą włączyło mi się TV Trwam na telewizorze (nawet zapomniałem na jakim kanale ich mam) a tam pan Macierewicz komentuje. No i słucham i słucham i cieszę się, bo co by o tym panu nie myśleć, to w dociekaniu prawdy ważne są słowa a nie osoba która je wypowiada.
No i ten pan zwrócił mi uwagę, na kilka faktów z moje branży. Ot, np. Informacja #1: Pani Oficjalna z Rosji mówi, że _wszystkie_ telefony z samolotu zostały zwrócone.
Informacja #2: Pan OberProkurator z Polski twierdzi, że nie otrzymał od Rosji telefonów satelitarnych (dziennikarze mówią o 3 ale raczej wydaje mi się, że chodzi o jeden z trzema słuchawkami).
Informacja #3: Pan polityk z ministerstwa twierdzi, że na pokładzie był typowy telefon satelitarny, taki jak każdy może sobie kupić i na pewno nie było w tym telefonie żadnych kodów NATO. Zgubił się? Trudno, kupimy sobie nowy, żadnej tragedii nie ma.
Informacja #4: (z moje pamięci, więc może być niepewna) Polska jest od jakiegoś czasu w NATO, tym samolotem leciał pan prezydent, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych.
No i co ja mam zrobić? Z informacji #4 i #3 wyciągam wnioski, że albo ...
- żyję w państwie, gdzie do prezydenta nie można się w bezpieczny (z szyfrowaniem) sposób dodzwonić, gdy leci swoim samolotem;
- żyję w państwie, gdzie pan polityk z ministerstwa kłamie lub się nie zna na bezpieczeństwie pracując z ministerstwie bezpieczeństwa a mimo to mówi.
Co lepsze?
Do tego wydaje mi się, że ten pan polityk z ministerstwa wprowadza tą dezinformację aby umniejszyć wagę problemu zwrotu tego telefonu. Dlaczego? Ja, będąc z branży jestem wstanie uwierzyć, że telefon ten był dość typowy, nawet pewnie seryjnie produkowany - tyle tylko, że pewnie doposażony we wkładkę szyfrującą, która na pewno nie jest już do kupienia w sklepie. Na pewno ktoś z NATO nie jest zadowolony, że ta wkładka przepadła ale aby dziennikarze i opinia publiczna w Polsce nie zadawała głupich pytań (bo bp. w Washington Post już można takie pytania zadawać) polityk z ministerstwa kłamie przed kamerą.
To musi rodzić pytania, chyba, że ktoś sobie pytań zadawać nie chce ale ja widząc kręcenie panów z PO wolę głosować na Jarka, bo w tak ważnej sprawie jak suwerenność Polski daje on mi więcej gwarancji niż umoczony w politykę Bronek.
* * * * * *
A TV Trwam mam na kanale 51, czyli o 10 więcej niż Zone Europa, który chciałem włączyć. Warto sobie to 51 zapamiętać o ile JAMBOXowcy mi znowu nie zmienią.
* * * * * *
J. powiedział, że się boi głosować na Jarka. Jarek mógłby zostając prezydentem znaleźć niezbite dowody, ze Leszka zestrzelili i co wtedy? Wojnę Rosji wypowiedzieć będzie trzeba a J. wojny się boi, bo wojna jest zła. Coś w tym jest ale lepsza jest chyba prawda niż zakłamanie, choć niekoniecznie prawda musi od razu prowadzić do wojny. Ale jest to też jakiś głos w dyskusji.
Kategorie: obserwator, polityka, _blog
Słowa kluczowe: tragedia smoleńska, kaczyński, samolot, telefon satelitarny, putin, rosja, nato
Komentarze: (5)
jax, May 23, 2010 13:05 Skomentuj komentarz
i jest jakies wyjasnienie strzalow przy wraku samolotu. Zakladam, ze BOR MUSIAL pewne rzeczy odnalezc przed wejsciem do akcji Rosjan. Podejzewam, ze strzelaliby do ostatniego naboju, gdyby tego COS nie znalezli...
Z mlodziezowym pozdrowieniem,
Jax
adam@kormoran, May 23, 2010 22:53 Skomentuj komentarz
> Politycznie i spiskowo co do końca przyklei mi
> gębę oszołoma i świra. Ale trudno.
No coż -- taka kolej rzeczy... :D
Jeśli dokładniej śledzisz wiadomości, to po pewnym czasie zaczynasz dostrzegać taką ilość kłamstw, manipulacji, przekłamań, że nie ma wyjścia -- trzeba rozstać się z Jasnogrodem.
W zasadzie nie są nawet do tego potrzebne potępiane czy wyśmiewane przez mainstream media czy książki. Wystarczy posłuchać mainstream-u -- po jakimś czasie też dużo widac -- szydło wyłazi z worka zgodnie z zasadą, że kłamstwo ma krótkie nogi. (Przykład: Ziemkiewicz chwali się, że w "Michnikowszczyznie" nie ma ani jednego cytatu spoza "salonu").
Większość ludzi nie zastanawia się nad treścią. Reagują na proste bodźce -- obrazy, nagłówki w gazetach, modę... A prawda jest taka, że lepiej nie mieć żadnych informacji niż mieć informacje fałszywe...
adam@kormoran, May 23, 2010 22:57 Skomentuj komentarz
Apropos Ziemkiewicz. Zobacz co ten potwór znowu wysmażył na swoim blogu:
Np. ta informacja, że matka S.T. była z domu Szmul ...:D Nie wiedziałem o tym.
adam@kormoran, May 23, 2010 23:14 Skomentuj komentarz
> J. powiedział, że się boi głosować na Jarka. Jarek
> mógłby zostając prezydentem znaleźć niezbite dowody,
> ze Leszka zestrzelili i co wtedy? Wojnę Rosji
> wypowiedzieć będzie
Ciekawa sprawa z tą wojną bo słyszę to już od którejś osoby. (Pierwszy raz to ze dwa lata temu kumpel mi wspominał o tym że J.K. to by najchętniej wypowiedział rusom wojnę).
Pewnie coś takiego zapodał gdzieś między wierszami jakiś mędrzec w Tefauenie albo innej telewizorni, telewizornia to potem chwilę polansowała i -- popatrz panie -- do tej pory ludzie powtarzają. To jest to o czym pisałem w pierwszym komentarzu -- prosty przekaz odwołujący się do emocji -- ludzie nie myślą tylko wchłaniają jak gąbki...
w34, May 24, 2010 11:21 Skomentuj komentarz
S.T. ...... ojej, jakie stare czasy. Wczoraj przypominałem o tym A. jak to było. Przypominałem sobie też film "Psy", którego chyba wtedy nie zrozumiałem.
Ale czy dziś rozumiem? Czy za jakiś czas będę miał inną, jeszcze szerszą perspektywę na dzisiejszy świat? Czasem wydaje mi się, że życie to proces nabierania mądrości - ale z drugiej strony patrząc na Bartoszewskiego mogę mieć obawy, że głupieje i czas gdy mieszkałem w akademiku był dla mnie najlepszy.
Nie! Niemożliwe. Ważne jest utrzymanie punktu odniesienia a nim powinna być wieczność i Stwórca inicjujący i kończący moje życie na ziemi a Gazeta Wyborcza? dziś jest jutro jej nie będzie.
W.