Koniec świata po katolicku
Przeczytałem ciekawą książkę:
Uwierzcie w koniec świata
Współczesne proroctwo o powtórnym przyjściu Chrystusa
Joachim Badeni OP, Judyta Syrek
Wydawnictwo: Znak, Kraków 2010ISBN: 978-83-240-1407-1
Liczba stron:159
Cena: 25,90-
Bardzo ciekawe jest to, że teologowie katoliccy (co to za teolog? to jakiś mnich, duszpasterz ale nie teolog) zaczynają myśleć na ten temat. Można by powiedzieć - nareszcie. Nareszcie jakaś zmiana, bo obowiązującym nurtem katolicyzmu jest wiara w ewolucje, wiara w to, że świat będzie wieczny bo Bóg z miłości swojej nie odważy się wykonać zapowiedzianego sądu a ludzkość będzie ewoluować, udoskonalać się, poprawiać aż sama sobie z pomocą demokracji, nanotechnologii i półprzewodników zbuduje Nową Jerozolimę. Co prawda wyjdzie z tego Wielki Babilon, ale nie przeszkodzi to wierzyć teologom katolickim w to, że jest dobrze.
No a tu zmiana - przychodzi jakiś mnich, i nie dość, że wierzy w grzech i grzeszność i to jeszcze rozpowiada, że niedługo nadejdzie dzień sądu i lepiej brać to w swoich planach pod uwagę. I choćby dla tego książka ta warta jest przeczytania i odnotowania, choć czyta się ją trudno.
Kategorie: to czytam, teologia, _blog
Słowa kluczowe: Joachim Badeni, koniec świata
Komentarze: (1)
anonim, September 28, 2010 11:38 Skomentuj komentarz
Kluczowy moment w filmie "Adwokat diabła"
01:52:24:Miałeś rację co do jednego.
01:52:26:Obserwowałem cię.|Nic nie mogłem na to poradzić.
01:52:30:Obserwowałem.
01:52:32:Czekałem.
01:52:34:Wstrzymywałem oddech.
01:52:36:Ale nie traktowałem cię jak marionetki.
01:52:39:Nikim nie rządzę.
01:52:41:To nie tak.
01:52:43:Co zrobiłeś Mary Ann?
01:52:45:Wolna wola.
01:52:46:To jak skrzydełka motyla.
01:52:48:Dotkniesz ich i już nie pofruną.
01:52:53:Ja tylko przygotowuję scenę.
01:52:55:Dalej działasz sam.
01:52:57:Co zrobiłeś Mary Ann?
01:52:59:Pistolet?
01:53:01:Tutaj?
01:53:02:Co zrobiłeś mojej żonie?
01:53:06:Powiedzmy...
01:53:09:w skali od jednego do dziesięciu...
01:53:11:gdzie 10 oznacza najbardziej|zdeprawowany stosunek seksualny...
01:53:15:a jeden - przeciętną|piątkową wprawkę u Lomaxów...
01:53:19:dałbym sobie, żeby nie być nieskromnym...
01:53:21:dałbym nam, powiedzmy siedem.
01:53:25:Niech cię diabli!
01:53:28:Trafiłeś mnie!
01:53:29:Trafiłeś mnie! Tak!
01:53:36:Wyładuj się, synu!
01:53:38:Wyładuj całą wściekłość!
01:53:41:Ludzie zawsze ją ukrywają!
01:53:42:Najbardziej ze wszystkich uczuć.|To ostatni listek figowy.
01:53:47:-Kim jesteś?|-Kim jestem?
01:53:50:Kim ty jesteś?
01:53:53:Nigdy nie przegrałeś żadnej sprawy.
01:53:56:Dlaczego?
01:53:58:Jak myślisz?
01:54:00:Bo jesteś tak cholernie dobry!
01:54:02:Tak.
01:54:04:Ale dlaczego?
01:54:07:Bo jesteś moim ojcem?
01:54:09:Jestem kimś więcej, Kevinie.
01:54:12:Strasznie było gorąco w sądzie, prawda?
01:54:15:"Jaki masz plan?"
01:54:18:"Dobrze ci szło.
01:54:20:"Któregoś dnia musiałeś przegrać.
01:54:22:"Nikt nie wygra wszystkich spraw."
01:54:26:Kim jesteś?
01:54:30:Mam wiele imion.
01:54:34:Szatan.
01:54:38:Mów mi tato.
01:54:42:Mary Ann wiedziała.
01:54:45:Wiedziała, więc ją zniszczyłeś.
01:54:48:Obwiniasz mnie za Mary Ann?
01:54:51:Mam nadzieję, że żartujesz.
01:54:53:Mogłeś ją uratować w dowolnej chwili.
01:54:55:Pragnęła tylko miłości.
01:54:57:Byłeś zbyt zajęty.
01:54:59:To kłamstwo.
01:55:02:Jak tylko przyjechałeś,|zacząłeś się rozglądać za lepszą.
01:55:06:To nieprawda. Nic o nas nie wiesz!
01:55:09:Jestem po twojej stronie.
01:55:11:Kłamiesz!
01:55:14:Nic tam nie znajdziesz!
01:55:16:Nie bądź takim kretynem!
01:55:19:Przestań się mamić!
01:55:23:Mówiłem ci, żebyś się troszczył o żonę!
01:55:25:Co ci powiedziałem?
01:55:27:"Świat to zrozumie." Nie tak mówiłem?
01:55:30:A ty co zrobiłeś?
01:55:32:"Wiesz, co mnie przeraża, John?
01:55:34:"Zrezygnuję ze sprawy,|jej się polepszy, wtedy ją znienawidzę."
01:55:39:Pamiętasz?
01:55:41:Wiem, co zrobiłeś.
01:55:43:Wystawiłeś mnie.
01:55:44:Kto ci kazał bronić Gettysa?
01:55:47:-Czyj to był wybór?|-Wpakowałeś mnie w pułapkę.
01:55:50:A Moyez! Twoja linia obrony!
01:55:53:Papieże, Hindusi,|zaklinacze węży - łączy ich to samo.
01:55:57:-Czyj to pomysł?|-Bawiłeś się mną!
01:55:59:To była próba!
01:56:01:A Cullen? Wiedziałeś, że jest winny!
01:56:05:Zobaczyłeś zdjęcia i co?
01:56:06:Wezwałeś na świadka tę sukę!
01:56:10:Dałeś mi tę sprawę!|Przez ciebie skłamała! Nieprawda!
01:56:13:Ja nie robię tych rzeczy!
01:56:15:Co ci mówiłem tego dnia w metrze?
01:56:18:Co ci wtedy powiedziałem?
01:56:21:Może nadszedł czas przegranej.|Ty tak nie uważałeś.
01:56:25:Ja nie przegrywam!
01:56:27:Ja wygrywam!
01:56:29:Ja wygrywam!
01:56:30:Jestem prawnikiem! To moja praca!|Tym się zajmuję!
01:56:35:Miałem rację.
01:56:42:Próżność...
01:56:44:to zdecydowanie mój ulubiony grzech.
01:56:47:To takie proste, Kevinie.
01:56:50:Miłość własna.
01:56:52:Naturalny narkotyk.
01:56:55:Nie chodzi o to,|że nie kochałeś Mary Ann...
01:56:59:ale że kogoś innego kochałeś bardziej.
01:57:05:Siebie.
01:57:09:Masz rację.
01:57:10:To moja wina.
01:57:12:Pozwoliłem jej umrzeć.
01:57:14:Nie obwiniaj się tak.|Chciałeś czegoś lepszego.
01:57:18:Uwierz mi.
01:57:20:Zostawiłem ją, parłem naprzód.
01:57:23:Nie możesz się za to karać.
01:57:26:To cudowne, że tak daleko zaszedłeś.
01:57:29:Ja ci tego nie ułatwiałem.
01:57:31:Nie mogłem.
01:57:33:Ani tobie...
01:57:37:ani twojej siostrze.
01:57:43:Przyrodniej, dokładnie mówiąc.
01:57:46:Niespodzianka.
01:57:48:Zaskakujące, co?
01:57:53:Nie pozwól, żeby cię przestraszył.
01:57:56:Miałem wiele dzieci.
01:57:58:I wiele rozczarowań.
01:58:01:Pomyłki, jedna za drugą.
01:58:04:A potem zjawiłeś się ty.
01:58:05:Wy oboje.
01:58:09:Czego ode mnie chcesz?
01:58:11:Bądź sobą.
01:58:13:Coś ci powiem, chłopcze...
01:58:15:wina...
01:58:16:jest jak torba cegieł.
01:58:18:Jedyne, co musisz zrobić...
01:58:20:to ją odłożyć.
01:58:25:Wiem, przez co przechodzisz.
01:58:27:Sama tego doświadczyłam.
01:58:29:Podejdź tu.
01:58:31:Uspokój się.
01:58:34:Nie potrafię.
01:58:39:Dla kogo nosisz te wszystkie cegły?
01:58:42:Dla Boga?
01:58:44:Mam rację?
01:58:45:Dla Boga?
01:58:47:Zdradzę ci...
01:58:48:kilka tajnych informacji na temat Boga.
01:58:52:Bóg lubi obserwować.
01:58:54:To żartowniś.
01:58:55:Przemyśl to sobie.
01:58:57:Daje człowiekowi...
01:58:58:instynkty.
01:59:01:Daje ci ten niezwykły dar i co potem?
01:59:04:Przysięgam, że dla własnej uciechy,
01:59:07:dla potrzeb własnej kosmicznej...
01:59:10:burleski...
01:59:12:ustala wszelkie zasady na opak.
01:59:15:Żart wszechczasów.
01:59:16:Patrz, ale nie dotykaj.
01:59:20:Dotknij, ale nie próbuj.
01:59:24:Spróbuj, ale nie połykaj.
01:59:27:Kiedy ty przestępujesz z nogi|na nogę, co on robi?
01:59:31:Zrywa boki ze śmiechu!
01:59:35:To sztywniak!
01:59:36:Sadysta!
01:59:39:Wiecznie nieobecny gospodarz!
01:59:42:Jego mam czcić? Nigdy!
01:59:45:Lepiej rządzić w piekle,|niż służyć w niebie, zgadza się?
01:59:48:Czemu nie?
01:59:49:Tkwię na tej ziemi,|od kiedy to wszystko się zaczęło.
01:59:55:Podżegałem wszelkie uczucia,|jakie posiada człowiek.
01:59:59:Dbałem o to, czego chciał,|i nigdy go nie sądziłem.
02:00:03:Bo nigdy go nie odrzuciłem,|mimo wszystkich jego niedoskonałości!
02:00:07:Uwielbiam człowieka!
02:00:11:Jestem humanistą.
02:00:13:Może ostatnim.
02:00:16:Czy ktoś przy zdrowych zmysłach...
02:00:18:mógłby zaprzeczyć...
02:00:20:że wiek XX należał całkowicie do mnie?
02:00:23:Całkowicie!
02:00:26:Całkowicie.
02:00:28:Do mnie.
02:00:30:Osiągnąłem szczyt.
02:00:33:To moja chwila.
02:00:36:Nasza chwila.
02:00:38:Napijecie się czegoś?
02:00:41:Ja chętnie.
02:00:46:Niezła robota!
02:00:49:Musisz mnie bardzo potrzebować.
02:00:51:Czego chcesz?
02:00:53:Eddie miał rację.
02:00:56:Chcę, żebyś przejął firmę.
02:00:59:Ty...
02:01:01:i twoja siostra.
02:01:06:-To wszystko?|-Nie.
02:01:10:Ona ma teraz owulację.
02:01:13:Teraz.
02:01:15:Twoja próżność...
02:01:16:jest usprawiedliwiona.
02:01:20:Twoje nasienie...
02:01:21:to klucz do nowej przyszłości.
02:01:24:Twój syn będzie najbardziej|wpływowym człowiekiem.
02:01:28:On nas wyzwoli do działania.
02:01:32:Chcesz dziecka.
02:01:34:Chcę rodziny.
02:01:37:Antychryst.
02:01:43:Nazwij to jak chcesz.
02:01:48:Ale muszę się na to zgodzić.
02:01:52:Wolna wola...
02:01:54:co za suka.
02:01:57:Potrzebuję rodziny.
02:01:59:Potrzebuję pomocy. Jestem zajęty.
02:02:01:Zbliża się koniec tysiąclecia, synu.
02:02:03:Walka o tytuł. Dwudziesta runda.
02:02:08:Jestem gotów do pracy.
02:02:11:Co ty na to?
02:02:14:Co proponujesz?
02:02:17:Negocjujemy warunki?
02:02:19:Cały czas.
02:02:22:Wspaniale!
02:02:25:Co proponujesz?
02:02:27:Wszystko.
02:02:29:Cokolwiek.
02:02:30:Czego chcesz? Może rozkosz na początek?
02:02:32:Nieustanną.
02:02:34:Rozkosz na skinienie.
02:02:36:Rozkosz pod każdą postacią.
02:02:41:Jak pierwszorzędna kokaina.
02:02:44:Jak nieznajoma w sypialni.
02:02:48:Znasz to uczucie?
02:02:50:Będziesz musiał się bardziej postarać.
02:02:53:Wiem.
02:02:55:Dopiero się rozgrzewam.
02:02:57:Chcesz więcej, prawda?|Zasłużyłeś na więcej.
02:03:01:Może to, co najbardziej kochasz?
02:03:04:Uśmiech ławy przysięgłych.
02:03:05:Ławnicy otwarci na twoje słowa...
02:03:11:nie mogący ci się oprzeć.
02:03:14:Sam mogę to zdobyć.
02:03:16:Nie w ten sposób.
02:03:18:Zabiorę ci cegły z teczki.
02:03:20:Dam ci satysfakcję.
02:03:23:I żadnych warunków!
02:03:24:Wolność jest...
02:03:26:gdy nigdy nie musisz powiedzieć|"przepraszam".
02:03:30:To rewolucja, Kevinie.
02:03:34:"To się stało
02:03:36:"W Monterrey
02:03:39:"Dawno temu"
02:03:42:Nie zwracaj na niego uwagi.
02:03:44:Tu chodzi o nas.
02:03:47:"W starym Meksyku
02:03:50:"Gwiazdy i gitary i miękkie usta
02:03:54:"Czerwone jak wino"
02:03:56:Nie mogłam się ciebie doczekać.
02:04:00:Czemu prawo?
02:04:02:Dlaczego adwokaci? Dlaczego prawo?
02:04:05:Bo dzięki prawu mamy dostęp|do wszystkiego.
02:04:10:Bo to przepustka do każdego miejsca.|Nowe duchowieństwo.
02:04:15:Wiedziałeś,|że więcej jest studentów prawa...
02:04:18:niż prawników na ziemi?
02:04:20:Zaczynamy!
02:04:22:Broń pluje ogniem!
02:04:25:Wy dwoje...
02:04:27:my wszyscy, wygrywamy.|Uniewinnienie za uniewinnieniem.
02:04:31:Aż wreszcie ich odór dotrze|do samego nieba...
02:04:34:i wszyscy się w nim uduszą.
02:04:40:W Biblii przegrywasz.
02:04:43:Jesteśmy skazani na porażkę, tato.
02:04:45:Uważaj, co cytujesz.
02:04:49:Poza tym...
02:04:50:sami napiszemy naszą księgę.
02:04:52:Rozdział pierwszy.
02:04:54:Tutaj. Na tym ołtarzu.
02:04:57:W tej chwili.
02:04:59:Przestaniesz wreszcie mówić?
02:05:01:Za dużo gadasz.
02:05:03:Obaj za dużo gadacie.
02:05:07:Spójrz na mnie.
02:05:09:Tylko popatrz.
02:05:20:Naprawdę jest olśniewająca.
02:05:29:Kim jestem?
02:05:49:Pragnąłem cię od momentu,|kiedy się poznaliśmy.
02:06:01:Diabelska moc tkwi w jego lędźwiach.
02:06:07:A co z miłością?
02:06:13:Przeceniana.
02:06:14:Z chemicznego...
02:06:15:punktu widzenia nie ma różnicy między nią,|a jedzeniem sporej ilości czekolady.
02:06:21:Za dwie minuty na dobre|zapomnisz o Mary Ann.
02:06:25:Chodźże tutaj.
02:06:28:Ona ma rację, synu.
02:06:36:Czas wyjść naprzód i brać, co twoje.
02:06:44:Masz rację.
02:06:48:Już czas.
02:06:50:Wolna wola, tak?
02:06:57:Nie!
02:07:11:Głupcze!
02:07:16:Przestań!
02:07:20:Za mało ci dałem?