Turniej Czterech Fortepianów
Chyba już wiadomo kto zwycięży w tegorocznym Turnieju Czterech Fortepianów. Panna Fiodorowna? Nieźle grała ale pewnie nie mimo iż postradziecka (nowe słowo) szkoła po upadku ZSRR znowu podnosi głowę. Wyczytałem o tym w wywiadzie Mazurka z Władimirem Kirijanowem (wczorajsza Rzepa, dodatek Plusy i Minusy). Trifonov? Też nie - wysoka komisja nie wybaczy mu tego, że rozwalił dwa fortepiany.
A więc kto? Inny artykuł w tej samej gazecie mówił o rozwoju gospodarczym takich nowych potęg jak Brazylia, Indie i Chiny więc pewnie panna Fei Fei Dong? Chyba tak! Na rozbiegu tak pracowała biodrami, że polonez fis-mol w jej wykonaniu musiał brzmieć nieźle. Ja obstawiam, że to będzie złoty medal i rekord skoczni.
Ale poczekajmy - jeszcze trzy dni tego etapu.
* * * * *
Ciekawe ile konkursów potrzebuję przeżyć aby się nauczyć, że Marta Archelicz pisze się Martha Argerich.
Kategorie: kultura, refleksja, _blog
Słowa kluczowe: Konkurs Chopinowski, Szopen, Chopin, kultura, Trifonov, Fiodorowna, Fei Fei Dong, Władimir Kirijanow
Komentarze: (3)
waldek, October 10, 2010 22:34 Skomentuj komentarz
A co z muzyką?
Czy są ludzie, oprócz mnie i mojej żony, którzy interesują się tym Głównie za sprawą muzyki?
anonim, October 11, 2010 15:27 Skomentuj komentarz
a muzyka łagodzi obyczaje
niechzyje, October 20, 2010 14:53 Skomentuj komentarz
jak dla mnie najlepszy jest ten Austriak. Gra najbardziej klasycznie - a Chopin jest najlepszy klasyczny.