18 czerwca 2011 (sobota), 13:12:12

Testowanie Amazon Kindle

Amazon Kindle ma dwie innowacje warte odnotowania:

#1. epapier - ale to wiadomo. Ciekawie się to czyta, inaczej niż ekrany święcące do których przyzwyczajeni jesteśmy za sprawą laptopów, telefonów, monitorów i telewizorów. Ale czy lepiej? Na słońcu na pewno, ale pod daszkiem na tarasie chyba mi jest już obojętnie.

#2. stała obecność w sieci bez opłat. Ten punkt programu zdziwił wielu moich kolegów z branży, bo niby jak - kupuję urządzenie za 200$ i już zawsze, wszędzie na świecie jestem w sieci poprzez 3G nie płacą abonamentu, nie mając umowy, nawet nie wiedząc przez jakiego operatora to leci! To jest innowacja - ciekawe ile Amazon zapłacić jakiemu EjTiAndTi za roaming na całym świecie przy założeniu gdzieś 100MB miesięcznie. 2$? 5$? pewnie gdzieś tak. Ten SIM w środku na pewno jest - podobnie jak coraz więcej SIMów można wydłubać z nowoczesnych ekspresów do kawy, i sprzedawanych właśnie do biur drukarek, itp. (szpiegują nas? tak!)

Te dwie innowacje są poważne, powinny być brane pod uwagę przy analizie przyszłości. A teraz co w Kindle jest ciekawe ale już nie inspirujące:

#3. Waga, wymiary, lekkość, bateria - warto to mieć jako czytnik ebooków ale tylko to. Jako to zostało zaprojektowane i tą funkcje spełnia doskonale - małe, zgrabne, bierzesz to na urlop bez kabelków, ładowarki i czytasz na plaży - i o to chodzi.

#4. Słabość oprogramowania, zwłaszcza systemu operacyjnego - niby nie musi być lepszy, ale też aby takie cienkie to było to aż żal. Odtwarzanie mp3 w tle - fajna rzecz, w końcu można sobie posłuchać w trakcie czytania - ale czy rzeczywiście sterowanie należało ograniczać do start/stop i następny?

Wiem, wiem - walczą tu dwie tendencje: uniwersalność iPada (a może i laptopa) i lekkość, zgrabność, po prostu wakacyjny czytnik ebooków. Z tego pewnie też wynika słabość przeglądarki - która i tak sobie nieźle poradziła ze stroną główną Rzepy i Wyborczej - nawet zdjęcia w czarno-białej pikselozie wyglądały nieźle.

No dobrze - co lepsze kawałki z Przedwiośnia przeczytałem (Macież wy odwagę Lenina?) bo Przedwiośnie było tam wgrane oprócz kilku fachowych pozycji dotyczących problemu routingu BGP czytanych właśnie przez moich kolegów. Próbowałem wczytać jeszcze darmowego Konrada Wallenroda - ale niestety, był tylko po angielsku.


Kategorie: zawodowe, _blog


Słowa kluczowe: amazon, ebook, kindle, pdf, reader


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.