7 lipca 2011 (czwartek), 13:20:20
O ZUS-ie
Solidarność pokoleń? A może solidarność międzypokoleniowa? Umowa społeczna? A może łupienie się nawzajem?
Było tak prosto - była rodzina, rodzina płodziła młodych, gromadziła majątek, przekazywała go młodym, którzy opiekowali się starszymi. Potem wymyślono obowiązkowe ubezpieczenia społeczne i państwo używając pretekstu, że zmusza młodych do oszczędzania zabierało młodszym aby dawać starszym. System był dziurawy, więc zaczeło się pożyczanie, że niby młodsi w przyszłości oddadzą, potem oddać mieli ci młodsi, co się dopiero urodzą, a teraz, jak okazało się, że z powodu rozwalenia relacji rodzinnych ci młodsi jakoś się nie rodzą to ministrowie zjechali się do Gdańska, aby radzić co czynić.
I radzą...