Jeden inaczej
Piękne zdjęcie!
W 1936 dla wielu Niemców nie było to takie jasne, że Nazizm jest aż takim złem. Nie było jeszcze masowych zbrodni, które pojawiły się po wybuchu wojny, choć zbrodnię w walce politycznej wykorzystywano masowo (i to bynajmniej nie tylko Naziści) od końca poprzedniej wojny. Nie było jeszcze oczywistych głupot systemu, ani przesadnego kultu, ani zbyt wielkich kłamstw propagandy. Były populistyczne hasła oraz dość intrygujący program o tym, jak zrobić aby Niemcom było dobrze. Co więcej - w 1936 roku było już wiele pozytywnych objawów polityki Hitlera - co sprawiało, że ludzie tym bardziej mu wierzyli, że mieli podstawy do optymistycznego patrzenia na jego wizje i idee.
A ten jeden gość nie! Dlaczego? Czyżby jego zasady moralne, to co w nim głęboko siedzi sprawiło, że był czujny? Przecież tłum wokoło nie ułatwiał, co więcej - zwodził (jak wódka w parku wypita albo zachód słońca). A może tylko się zagapił, zamyślił i nie zdążył podnieść ręki i tak uchwyciła to kamera? Nie wiem, ale ta jego inność daje do myślenia.
Oryginalny podpis pod zdjęcie
Ordinary people. The courage to say no.
The photo was taken in Hamburg in 1936, during the celebrations for the launch of a ship. In the crowed, one person refuses to raise his arm to give the Nazi salute. The man was August Landmesser. He had already been in trouble with the authorities, having been sentenced to two years hard labour for marrying a Jewish woman.
We know little else about August Landmesser, except that he had two children. By pure chance, one of his children recognized her father in this photo when it was published in a German newspaper in 1991. How proud she must have been in that moment.
Zwykli ludzie. Jeden ma odwagę powiedzieć nie.
Zdjęcie zostało zrobione w Hamburgu w 1936 roku, podczas obchodów wodowania statku. Jedna osoba nie chce podnieść ręki w hitlerowskim pozdrowieniu. Mężczyzna ten to August Landmesser. Miał on już kłopoty z władzami, został skazany na dwa lata ciężkiej pracy na poślubienie Żydówki.
Niewiele wiemy więcej o Auguście Landmesser, tyle, że miał dwoje dzieci. Przez czysty przypadek, jedno z jego dzieci rozpoznawane ojca na tym zdjęciu, kiedy został opublikowano je w niemieckiej gazecie w 1991 roku. Jak dumny musiało ono być w tym momencie.
Modlitwa:
Panie Boże - pomóż mi poznawać Twoje zasady, a potem nimi rozsądzać rzeczy wokoło mnie. Pomóż mi trzymać się ich pomimo zwodzącego tłumu i pomimo tego, że widoczne są pozytywnie efektów działań zwodzicieli. Proszę Cię o to, bo wiem, że Ty masz najlepszy plan dla mnie, ale też dla wszystkich innych ludzi na tej ziemi - plan lepszy niż wszyscy inni magicy i mądrale. I wiem też, że na koniec to Ty będziesz rozliczał - wszystkich, bo skoro wieczność należy do Ciebie, do Ciebie też będzie należało ostatnie słowo.