Pierwsza prędkość kosmiczna
Pierwsza prędkość kosmiczna to prędkość do której należy coś rozpędzić poziomo, aby to coś zaczęło latać wokoło ziemi w kółko, po orbicie najniższej z możliwych.
Jak tą prędkość wyprowadzić?
To proste. Siła odśrodkowa musi być równa sile grawitacji. Napisałem "siła odśrodkowa"? Tak! Widać, że byłem uczony fizyki na Gierka na stalinowskich podręcznikach. Wtedy to obowiązywało myślenie, że dzieci należy uczyć siły odśrodkowej, bo taką siłę widać na karuzeli, w samochodzie i tramwaju, jest to siła ewidentnie empiryczna, do wyczucia. A powinno być "dośrodkowa" bo siła grawitacji zakrzywia ruch tego co lata tak aby latało po okręgu a nie poleciało prosto.
Tak więc jak wyprowadza się tą prędkość ze zrównania siły dośrodkowej z siłą grawitacji.
Siła dośrodkowa to o ile pamiętam F=m*V*V/r
A siła grawitacji? F=G*M*m/r/r a to G to stała grawitacyjna.
Z tak prostymi przekształceniami to jeszcze sobie poradzę, więc prędkość to:
V = sqr (G*M/r)
Nie mam żadnego programu matematycznego, więc użyję sobie Exela:
M = 5,97E+24 masa ziemi
r = 6,37E+06 promień ziemi
G = 6,67E-11 stała grawitacyjna
V = 7,91E+03 pierwsza prędkość kosmiczna dla ziemi
No i wyszło. Muszę się rozpędzić do 7km/s.... o kurcze. Tyle moją Mazdą na autostradzie A4 nie dam rady. Potrafię przejechać 3km w minutę (180km/h) ale 7 na sekundę to jakieś 120 razy szybciej! Nie dam rady!
A ile to dokładnie jest? 28 tys. km/h. Tyle to nawet odrzutowce nie latają, one mają maks 5 maha czyli coś koło 7 tys km/h
Szkoda. A tak fajnie się ten dzień zaczął.