1968
Rok 1968 to ciekawy rok. A dziś do przemyśleń o tym roku dokładam kolejne
Ciekawa myśl, a właściwie to obserwacja pojawiła się podczas oglądania relacji ze spotkania Krakowskiego Klubu Wtorkowego, gdzie dwóch panów profesorów wspominało i wyjaśniało coś o marcu '68. Powidzieli coś takiego:
- do 1968 roku każdy młody chciał jak najszybciej stać się dorosłym.
- po 1968 każdy dorosły chce być młody.
Obserwacje: 1968 to dziwny rok, wcześniej był 1967… co się w tych latach działo?
Wojna w Wietnamie, zamieszki w Paryżu, wojna 6-dniowa i zajęcie przez Żydów Jerozolimy (to ważne, bo Jezus to zapowiedział), inwazja na Czechosłowację (to lato '68), nakręcono Planetę Małp i Odyseję kosmiczną 2001. Gra się już rocka ale jeszcze nie ciężkie aby go i nie do końca szatanistycznego. Hipisi robią rewolucję kulturalną, bo w Chinach już się kończyła. Breżniew się już ustabilizował i rozkręcał.
A w Polsce? Moczar chciał wypchnąć Gomółkę, Jaruzelski z Gierkiem też. Komandosi robią swoje, literaci mają jeszcze coś do powiedzenia, bo telewizja dopiero raczkuje. Gra już Trójka na UKF aby lekko zagłószyć Radio Luxemburg nadające na średnich. Ale nie ma jeszcze Studia 2, bo Szczepański przyjdzie niedługo, ale dopiero z Gierkiem.
Najważniejsza zmiana to chyba ta obyczajowa.
Dopisek: kolejna zaobserwowana zmiana. Przez całe wieki, w większości kultur ubiór świadczył o pozycji człowieka, był jednoznacznym i czytelnym symbolem jego ustawienia w hierarchii albo hierarchiach. Od (symbolicznego) 1968 roki już tak nie jest. Każdy może się ubrać jak chce, ale z drugiej strony wszyscy na całym świecie ubierają się praktycznie tak samo, często w to samo, a za sprawą chińskich i tanich podróbek w tak samo wyglądające rzeczy i dodatki.