22 stycznia 2014 (środa), 19:21:21
Judasz i Dziwisz
- Będzie o biskupie Dziwiszu, ale na początek o mnie bo jakoś mnie naszło.
Jezus mówił, że mam się strzec obłudy. Ale co to obłuda? Myślę, że ma coś wspólnego z brakiem spójności komunikatów odnośnie zasad moralnych z prowadzonym stylem życia. Hipokryzja? Tak - to chyba coś podobnego. Mam się strzec i chyba właśnie dlatego pierwszą swoją tożsamość na LinkedIn opisałem jako grzesznik. Po prostu coraz bardziej się poznaję, coraz lepiej widzę kim jestem i jakie skutki mojej aktywności muszą znosić inni. A przy tym cały czas paplam o moralności, o tym jaki powinien być świat, jakim powinienem być. Ale nie jestem.
Jestem grzesznik, obłudnik, hipokryta! I czasem mi smutno. I dlatego muszę sięgać po Psalm 51. Miserere...
- Jeszcze o obłudzie - mam się strzec obłudy a Jezus uzasadniał to takim stwierdzeniem: Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach (Łk 12.2n). Wiedząc to już dawno wpadłem na pomysł, że najlepiej nie mieć tajemnic. Lepiej nie szyfrować, nie obmawiać, nie rozmawiać w zaufaniu, nie obgadywać, tylko to co się o kimś myśli wypowiadać przy nim i przy wszystkich nie dzieląc ludzi. Być spójnym! - tylko jak to zrobić? Jak to zrobić mądrze? Nie wiem - chyba muszę jeszcze nad tym popracować i pomyśleć.
- Ale odnośnie notatek to widzę, że coraz bardziej staram się tak czynić. Wydaje mi się, że należy je pisać w formie publicznej - zważając aby nie upubliczniać rzeczy szkodzącym innym (ale niby co może im zaszkodzić? wszak podaję tylko swoją subiektywną opinie).
- Judasza na biskupa krakowskiego? Ano tak - wszak zdradził swojego przyjaciela. No bo co jest ważniejsze - umacnianie kultu jednostki JP2 czy zobowiązanie, które się zaciągnęło będąc wykonawcą jego testamentu? Judaszem jest ten, kto dla własnego bałwochwalstwa zdradza przyjaciela. Judaszem jest biskup krakowski.