Sianie i żęcie
Dwa razy w ciągu ostanich dwóch dni usłyszałem, że:
Co człowiek sieje, to też żąć będzie.
Całość tego kawałba brzmi:
Nie łudźcie się, Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Co bowiem człowiek sieje, to też żąć będzie. Bo kto sieje dla swego ciała, z ciała żąć będzie zniszczenie. Kto zaś sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie życie wieczne. A w czynieniu dobra nie bądźmy znużeni, bo w swoim czasie żąć będziemy, jeśli nie ustaniemy. Dlatego więc, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza domownikom wiary. (Gal 6:7nn UBG)
Raz usłyszałem to w kazaniu Pawła Chojeckiego opublikowanym na YouTube pod tym adresem:
https://www.youtube.com/watch?v=dMM6r5El5U0&list=UUrVn_QhQKQEHq9cbxr0uFqg
Drugi raz w ostatnim videoblogu Martina Lechowicza, na jego serwisie www.odwyk.com pod adresem:
http://www.odwyk.com/kogo-to-obchodzi,1870
Umówili się czy co? Obaj są z Lublina, więc może. Ale z tego co wiem to się nie znają. A może jakaś inna przyczyna, że obaj mówią o tym samym? W telepatię nie wierzę, ale w działanie Ducha Świętego w Kościele Jezusowym już tak. Co człowiek sieje to i żąć będzie. To musi być coś ważnego, więc zapiszę to jeszcze raz:
Co człowiek sieje, to też żąć będzie.
Zapisane, przemyślane. Jeszcze tylko zastosowanie - jak to zastosować? Nie wiem, ale teraz będę się zastanawiał nad tym co znaczy "czynić dobrze wszystkim, az właszcza domownikom wiary".
(popołudnie w Caffe Byfej na Nikiszowcu)