Konfrontacja fatimska (v2.0 notki "konfrontacja" z 2003 roku)
Treść jednego z objawień fatimskich:
Oto co na podstawie wypowiedzi Osoby Objawiającej się jest tam głoszone:
Wszystkim tym, którzy podczas pięciu miesięcy będą się spowiadali w pierwsze soboty, przyjmowali Świętą Komunię, odmawiali Różaniec i towarzyszyli mi podczas piętnastu minut medytując tajemnice różańca, aby ulżyć memu sercu - obiecuję asystować w godzinie śmierci i dać im łaskę, potrzebną do ich zbawienia.
Źródło: Icilio Felici, "Fatima", Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa 1990, Za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 23 IX 1988 nr 6067/K/88, str. 207
A więc w Kościele Katolickim naucza się, że jeżeli wykonam co tu zalecono, a potem przyjdę do Osoby Objawiające się i powiem:
- przez pięć miesięcy spowiadałem się w pierwsze soboty,
- przez pięć miesięcy przyjmowałem Świętą Komunię,
- przez pięć miesięcy odmawiałem różaniec oraz
- towarzyszyłem przez 15 minut medytując tajemnicę różańca
- to wszystko aby ulżyć twemu (Osobo Objawiająca się) sercu
- więc teraz ty, Osobo Objawiąca się, na podstawie twej obietnicy
- asystuj mi w godzinie śmierci,
- oraz daj łaskę potrzebną do zbawienia.
Przypuszczam, że Osoba Objawiająca się będzie asystować w godzinie śmierci, ale łaski potrzebnej do zbawienia nie da, bo jej nie ma. A nie ma bo ją odrzuciła, gdyż Osoba Objawiająca się to jeden z demonów, zbuntowanych przeciwko Bogu aniołów. Za to łaska jest u Boga. za darmo, o czym poniżej.
A teraz objawienie biblijne:
W Piśmie Świętym czytam:
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili. (List do Efezjan 2.8-10)
A jest to możliwe na podstawie faktu, że:
Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (Ewangelia Jana, 1:16)
I jeszcze jak to zapisał Paweł
Przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, którą przyjęliście i w której też trwacie. Przez nią również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam głosiłem... Bo inaczej na próżno byście uwierzyli. Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim Apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.
1 List do Koryntia, rozdział 15, wersety od 1 do 8
Możliwe, bo Bóg dał Syna a nie to ja mam zadość uczyniająć poprzez towarzyszenie Osobie Objawiającej się nu jej ulżyć! To jednak jest różnica, więc ...
A na koniec konfrontacja:
Apostoł Paweł naucza, że "gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!" (List Świętego Pawła do Galatów 1.8) i na podstawie jego słów ja mam prawo uważać, że Osoba Objawiająca się głosi fałszywą ewangelię i niech będzie przeklęta. To nie jest Maria, matka mojego Pana. Ona zawsze wskazywała na niego, jak na zbawiciela a nie podszywała się pod Boga zawłaszczając jego pejoratywy.