21 grudnia 2014 (niedziela), 11:07:07
Kantatowa lista przebojów (v. #3)
Trzecia wersja moich luźnych notatek na temat kantat Bacha zrobiona z wersji poprzedniej w grudniu 2014.
Zbieram, ku pamięci.
- Kantata 8 - rozpoczynający chór Liebster Gott, wenn werd ich sterben? a w nim takie ptaszki co śpiewają. Na płycie Suzuki są dwie wersje: obojowa i skrzypcowa.
- Kantata 18 - na wstępie piękny temat w Simphoni.
- Kantata 35 - bo na wstępie jest piękna Simphonia z koncertującymi organami. Ciekawe jak to brzmi w wykonaniu Koppmana? Muszę to sprawdzić. Ponoć ta Simphonia funkcjonowała wcześniej jako osobne dziełko Bacha. (BWV 1059R?)
- Kantata 51 (Jauchzet Gott in allen Landen) - to musi się podobać, a mi się podoba pewnie dlatego, że znam wykonanie Emmy Kirbky, bo właśnie je poznałem jako pierwsze, gdzieś w 1985, nagrane z Trójki (wtedy jeszcze w Trójce była muzyka poważna) na kaseciaka. Potem, jak już mnie było stać to kupiłem sobie tą płytę za ciężkie pieniądze. Dziś do kupienia za 1,59$ w mp3 oraz do zobaczenia za darmo na YouTube. I dalej jest to piękne.
- Kantata 56, Kantata krzyżowa na bas solo. Gdy pierwszy raz usłyszeliśmy ją w filharmonii (w 1985 roku) oczka się otworzyły szeroko, że coś takiego pięknego jest. Ogólnie jest o tym, że z radością możemy nieść krzyż Chrystusowy przez życie i dlatego taka radosna ta kantata jest. Radosna jak duet basu i oboju w drugiej arii (Endilich endlich wird mein Joch). Czasem mi smutno, że nie znam niemieckiego więc libretta ni w ząb.
- Kantata 70 - piękne, dynamiczne trąbki na wejście. Potem też ładnie.
- Kantata 78 - przepiękny duet o tym jak się podąża za Jezusem, mistrzem. "Wie eilen mit schwachen.... Wykonanie historyczne cienkie, bo ten pozytron nie jest zaakceptowany, Gardiner spieszy się bardzo, Suzuki niezłe, ale kiedyś słyszałem jeszcze inne a teraz nie wiem jakie.
- Kantata 82 - Ich habe genung, na bas solo. Z grubsza chodzi o to, że gościowi co to śpiewa jest smutno, bo musi przeżywać trudny życia z dala od Boga. Najpiękniejsze znane mi nagranie to chyba Andreasa Scholl.
- Kantata 95 - z biciem serca (albo jak kto woli zegara). Wykonanie Japończyków jest dobre. Kolejna kantata o czasie - i dlatego ten zegar.
- Kantata 106 - Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit (Actus tragicus). Kantata o właściwym czasie. A właściwie to o bożym czasie, w szczególności o czasie na umieranie. Piękna. Piękne solo fletów na początek. Piękny układ bazujący na chiaźmie (czy to czasem nie semickie słowo? o Bacha?. Ale chyba poświęciłem tej kantacie osobną notkę, więc tylko proponuję w wyszukiwarce wpisać BWV 106 a się znajdzie.
- Kantata 132 - mocno misyjna, prawie jak 4 prawa duchowego życia, a w niej aria Wer bist du w której Chrystus zadaje pytania, a pastor podpowiada odpowiedzi bardzo trudne.
- Kantata 137 - "Głoś imię Pana" a więc bardzo poważny hymn opracowany na 5 sposobów. Rewelacja! Jest w polskich śpiewnikach katolickich, choć ma co najmniej 3 tłumaczenia i niektóre strofy są dopisane lub zmienione. Kantata na podstawie chorału "Lobe den Herren, den mächtigen König der Ehren"
Niemieckie Wiki: http://de.wikipedia.org/wiki/Lobe_den_Herren,_den_m%C3%A4chtigen_K%C3%B6nig_der_Ehren
Angielskie: http://en.wikipedia.org/wiki/Praise_to_the_Lord,_the_Almighty - Kantata 140 - bo ładna i znana.
- Kantata 146 - pierwsza Simphonia tożsama z pierwszą częścią koncertu ... nie pamiętam, ale 3 skrzypcowy albo .... nie wiem....
- Kantata 152, "Tritt auf die Glaubensbahn" - bo na koniec jest piękny jest miłosny dialog Jezusa z duszą. Temu kawałkowi poświęcona jest osobna notatka. Wpisać w wyszukiwarkę 152
- Kantata 156 - piękna symfonia na wstępie, z koncertującym obojem. Przekonany jestem, że Mozart zerżnął temat pierwszej frazy i wstawił do jednego ze swoich koncertów. Ale wtedy nie było jeszcze praw autorskich i takie rżnięcie było wyrazem szacunku dla twórcy a nie okradaniem spadkobierców świętej pamięci nieboszczka z należnych przychodów. Uwaga: ta Simphonia (czasem zwana Arioso) jest zgodna z drugą częścią 5 koncertu klawesynowego czyli BWV 1056.2! Ot, ciekawostka.
- Kantata 169 ma kawałki z tego ślicznego koncertu 1053, ale tu dużo zależy od wykonania.
- Kantata świecka 201 - Laßt uns sorgen, lasst uns wachen (Dramma per musica) a po naszymu "Herkules na rozdrożu" - piękna w całości, a najpiękniejsza jest w niej aria z echem. Duże kawałki tej kantaty są użyte w kantatach Oratorium na Boże Narodzenie.
- Oratorium na Boże Narodzenie (BWV 248) - czyli cykl sześciu kantat, na sześć dni, tak piękny, że Oratorium Wielkanocne może się przy nim schować, mimo iż święta Wielkiej Nocy są niewątpliwie ważniejsze niż święta Bożego Narodzenia :-)
Temu dziełu poświęcona jest cała notka z tekstem polskim i niemieckim. - Taki znany chorał jest na koniec 161 - ale pewnie w innych też jest.
Ciekawostki kantatowe:
- Pieśń Georga Neumarka z 1657 roku "Wer nur den lieben Gott läßt walten" obecna jest w kantatach BWV 84, BWV 88, BWV 93 i BWV 166 ale nie zdziwiłbym się, gdyby było tego więcej. Na razie tylko tyle namierzyłem.
- Sonata triowa BWV 527 nie jest wykorzystana w żadnej z kantat, ale to piękny kawałek o miłości 3 osób, bo tak ślicznie te 3 głosy się w niej przeplatają.
- Adagio z BWV 974 wykorzystane jest chyba przez Mozarta w koncercie c-mol ale nie jestem pewien.