6 czerwca 2016 (poniedziałek), 13:02:02
Jak bardzo jesteśmy pod wpływem….
Jak bardzo jesteśmy pod wpływem kościola?
- Kościół przekonuje nas, że jest sfera sacum i profanum, że z Panem Bogiem to należy się kontaktować w kościele, że przed tabernaculum, że może w jakiś szczególnych przypadkach jak śmierć, narodzenie dziecka, ślub ale na codzień nie ma potrzeby.
- A przecież Jezus powiedział, że Boga należy czcić w duchu i prawdzie, Bóg oczekuje 24 godziny, a kościół robiąc biznes godzinę w tygodniu (wtedy zbiera kasę) przekazuje bardzo zły obraz Boga, jako kogoś kto dopuszcza aby być jednym z zainteresowań.
Jak bardzo jesteśmy pod wpływem państwa?
- Jak ktoś jest chory to idzie do publicznej, systemowej maszyny ochrony zdrowia, jak dziecko dorośnie to do systemowej szkoły, jak pomoc to do państwa, już nawet nie do gminy, parafii wspólnoty.
- Wyjedź w Bieszczady to tylko hasło, w rzeczywistości realizują je tylko kloszardzi i narkomanii.
- Jesteśmy pod wpływem państwa bo nie potrafimy myśleć inaczej, nie jesteśmy gotowi tworzyć struktury społecznej od dołu, od rodziny do państwa tylko patrzymy co państwo zrobi, godząc się nawet na ingerencję państwa w rodziny i w nasz system myślenia. I tu wierzymy politykom, niezależnie od tego z jakiej partii.
- Można próbować to uzależnienie zmienić informując o nim? Można, ale to praca u podstaw i raczej nie ma sensu, bo ilu przekonasz, ilu nawrócisz? czy to coś realnie na świecie zmieni? Realnie? Nie, nie zmieni nic. Ale czy ja mam robić coś co zmieni świat, czy też mam robić to co się Bogu podoba? Jesteśmy pod wpływem polityków, bo wierzymy, że ma sens robić tylko rzeczy wielkie jak państwo, albo fejsbook. A przecież równie dobrze można robić rzeczy małe.